Wielkie dzięki za
uznanie
Widzę, że też stale
dbasz o swój samochód i mi się to naprawdę podoba
Niestety silnik mam już w złym stanie (bierze olej), ponadto od bardzo dawna zalany jest olejem mineralnym (błąd moim zdaniem popełniony został przez jednego z wielu mechaników, który serwisował kiedyś tikacza po upływie gwarancji), mimo, że śmiało można było jeździć na oleju syntetycznym lub chociaż półsyntetycznym. Ja auto "odziedziczyłem" po rodzicach, którzy ze względu na brak czasu niezbyt dopilnowali stanu technicznego. Naprawiłem już wiele, ale niektóre rzeczy są nieodwracalne. Szykuję się do wymiany silnika na inny, przy "nowym" używanym silniku zamierzam wymienić wszelkie uszczelniacze, olej oczywiście syntetyk lub półsyntetyk. O ile blachy pozwolą, tico powinno jeszcze posłużyć.
Mam mały
kompresorek, ale powiem szczerze, że po całym dniu spędzonym w garażu nie chciało mi
się już dłużej siedzieć i jeszcze przedmuchiwać silnik.
Dzisiaj dokonałem
jazdy próbnej i wszystko funkcjonuje poprawnie - tak, jak przed wszystkimi pracami
Do czyszczenia silnika można wrócić, ja to robiłem właśnie przy użyciu kompresora - benzyna ekstrakcyjna pod ciśnieniem dobrze myje, a do spłukiwania sprężone powietrze.