Wraz z "nowym" silnikiem przyszedł i nowy gaźnik, a tym samym nowy problem Mianowicie: problem ze ssaniem, które po rozgrzaniu silnika i otwartej przepustnicy nadal pracuje. Miałem dzisiaj chwilkę czasu, żeby sprawdzić gaźnik.
Na zdjęciu zaznaczyłem numerami:
1. Podczas naciskania na dźwignię, ssanie wyłącza się całkowicie i obroty spadają. Wskazywać to może na nie do końca wysuwający się termoelement (jego uszkodzenie). Czy jest możliwość regulacji tej dźwigni tak, żeby nie do końca wysunięty termoelement ją docisnął i zakończył proces ssania?
2. Jak naciskam tą sprężynkę, to w pełni otwarta przepustnica rusza się w obie strony (nie wiem, czy tak ma być).
3. Sprawdzałem przeponę siłownika urządzenia rozruchowego: na króciec założyłem wężyk, po czym pociągnąłem powietrze i przytrzymałem je - przepona wydaje się być szczelna, bo nie odpuszcza i w związku z tym przepustnica pozostaje otwarta częściowo (tak jak pisał Trzeciak).
4. Zrobiłem to samo, co w punkcie 3 - po wciągnięciu powietrza słychać otwarcie otwarcie komory II stopnia regulacji, po odpuszczeniu słychać zamknięcie.
Tutaj zaznaczyłem pozycję zębatki i jej podparcie na rozgrzanym silniku.
Przepustnica otwarta - po rozgrzaniu silnik pracuje na ssaniu - pomimo jej otwarcia, obroty są zbyt wysokie.
Nie sprawdziłem jeszcze działania zaworu BVSV.