Miałem to samo, dopiero za 3 odpaleniem więcej nie gasł. Radziłem sobie tak, że po odpaleniu po pierwszych 10 sekundach jak zaczynał zmniejszać obroty dodawałem gazu i ruszałem kolejnych skoków już nie było, gdyż autko było w ruchu. Jeśli Twój problem wygląda właśnie tak należy podkręcić ssanie.
przejechałem tak 40tyś km, czyli awarii z tego nie było
markr
Posty
-
Gasnące Tico -
palec rozdzielaczatrochę pospamuję.
Zastanawia mnie jedna rzecz. Przy problemach z kopułką, palcem i kablami silnik nie chciał zaskoczyć. W moim tiku odpalał zawsze od kopa nie ważne jaka wilgotność i temperatura. Problemem była chwila gdy silnik nabierał temperatury. Mianowicie 1 kilometr przejeżdżał super, następne 3-4 km dusił się - wolne obroty były, nie gasł. Ale dodanie gazu powodowało dławienie się silnika do tego stopnia, że ciężko było ruszyć, toczyć się można było praktycznie nie dodając gazu. Nie ważne czy LPG czy PB. Po tych 3-4 km wszystko wracało do normy.
kable, świece wymienione, zawory, filtry zapłon - zrobione
pozdrawiam -
tico nowy wóz i problemybędę uszczypliwy, może tylko silnik przegrzał i uszczelka wyszła bokiem :-)
-
Kontrolka ręcznegoU mnie dolewanie i tak nie przyniosło skutku, dopiero po wymianie bębnów i tarcz na nowe problem zniknął, a jakie hamulce później były :-)
-
Reduktor BRC 70 KW regulacjaWitam.W moim tico posiadam reduktor BRC 70 KW.Od pewego czasu zaczynają mi szwankować wolne
obroty na LPG.Wymieniłem filtr gazu i spuściłem szlam z reduktora.Ostatnio trasę 170 km
musiałem przejechać na benzynie bo wysiadały wolne obroty na LPG.W jaki sposób reguluje się
wolne obroty na tym reduktorze? Może mi ktość wskazać linka co do tego
reduktora.Pozdrawiam.Miałem ten sam reduktor. Zawsze po wymianie filtra powietrze musiałem go regulować - tracił wolne obroty. Doszedłem do wniosku, że filtry będę wymieniał zawsze przy oleju i regulacji zaworów. Kompleksowo było zawsze taniej. Co ciekawe mechanik nigdy nie regulował wolnych obrotów, tylko regulował tą śrubą łączącą parownik z filtrem powietrza, i tą mosiężną od mieszanki (druga mosiężna jest od wolnych obrotów - o ile pamiętam to ta bliżej kabiny) a ta trzecia najniższa to od szlamu.
Ale tak jak pisałem, nie regulowałem osobiście. Po regulacji zawsze 10-11 tyś km przejeżdżałem bez problemów. -
Dylemat na zimęNo i jestem po zabiegu podłączenia paliwa, zrezygnowałem z opcji elektrozaworu z trzema
wejściami i pojechałem do innego warsztatu, tam po oględzinach okazało się że paliwo było
wstrzymaj się jeszcze z regulacją na benzynie.
Postaraj się przejechać na trasie kilkadziesiąt km na benzynie. Z tego co piszesz długo autko na mokrym nie jeździło, a dysze lubią śniedzieć i zalepiać się. Zatankuj świeżutkie paliwo i spróbuj rozjeździć. Jak nie pomoże to dopiero regulacja, a być może czyszczenie dysz.
Nie wiem jak koledzy, ale ja zawsze regulowałem silnik na bp, a później dopiero dostrajałem lpg do silnika. W takiej sytuacji musiałem mieć pewność, że winą nie jest samo paliwo itp... -
problem z zapaleniemTrzeba było powiedzieć, że jak się urwie to będzie miał większy wydatek niż wymiana paska.
Jeśli od alrernatora to...
może kolega wozi swoją połowicę furką, czeka aż pasek się zerwie i połowica będzie pończoszkę musiała zrzucić, a on zostanie bohaterem i szczęśliwie dojadą do celu....to tak z uśmiechem....
PS
Jak popękane to zmieniaj od razu... -
Kolizja - jaką drogę naprawy wybrać?Jestem po wizycie faceta z PZU -niestety szkoda całkowita,wycenił mi Ticusia na 3400zł minus
900zł za to co z niego zostało(dostanę około 2500zł).Nie będę go naprawiał ,sprzedam go w
całości (nie mam warunków by go rozebrać na części).Potem kupie inne auto,mam nadzieje ,że
Tico .
Jak sądzicie, czy dostane za niego 900zł?,wszak jechać nim można chociaż śruba mocująca drążek
reakcyjny do podwozia chaczy o tylni prawy wachacz i trochę stuka na wybojach.Z uszkodzeń o których pisałeś wynika, że faktycznie trzeba zmienić autko. Widać konstrukcja przyjęła na siebie więcej niż na zdjęciach widać. 900 za uszkodzone może być ciężko dostać, ale za 2500 to spokojnie kupisz w dobrym stanie autko (tico). Najlepiej najpierw kup, nim zezłomujesz. Zawsze może się okazać, że koła masz lepsze w rozbitku, być może będą jakieś mankamenty które za darmo usuniesz wymieniając części. W naszych autkach często pozakładane są np różne zamki do drzwi, może być dziura wypalona w fotelu, rozbite lusterko itp. To co zostanie i tak oddasz na złom.
-
Kolizja - jaką drogę naprawy wybrać?Po fotkach nie widać wiele. Osobiście, gdy tico służyło do codziennych dojazdów kilka km do pracy naprawiłbym jeździdełko za kilkaset złotych. Podłużnice? nie sądzę. Podejrzewam, że pogięty jest błotnik, być może odrobię podłoga bagażnika. Całkowita naprawa będzie zapewne kosztowna. Jeśli autko mechanicznie było sprawne, myślę że warto wyciągnąć jak najwięcej kasy, a naprawić za "grosze".
A w jaki sposób uniknąć sytuacji opisanej przez kolegów i koleżanki donośnie wyceny? Zaczynamy od warsztatu i szukamy z blacharzem wszystkiego co zostało uszkodzone. Fakt likwidator jest tylko człowiekiem i również może się pomylić. Jeśli wychodzą w trakcie naprawy niezauważone przez likwidatora uszkodzenia, można się odwołać dodatkowo. Miałem taki przypadek z aku, nie został wpisany przy likwidacji, a po odgięciu blaszek, okazało się że jest delikatnie pęknięty. Tel do likwidatora, umówienie się na kolejną wizję i dołączenie do szacowanych kosztów naprawy.
W drugim autku - dostało w tył. Uszkodzony został zderzak, a dokładnie jego najniższy element - taki "dyfuzor" :-) i uderzenie poszło po podłodze wgniatając na 3-4 cm miejsce na koło zapasowe. PZU wyceniło szkodę na uwagą.. 4,900zł, fakt uszkodzony był jeszcze rożek przy klapie bagażnika, czego nawet nie zauważyłem. Miała zostać wycięta podłoga bagażnika, nowy zderzak, błotnik i klapa do lakierowania.
Było stuk puk młotkiem w podłogę i w rożek klapy, 2 cm2 szpachli i farby na klapę. Błotnik - polerka, Podłoga zakonserwowana, zderzak zespawany (5cm do dołu, toż nawet po kolizji trzeba było się przyglądnąć by zobaczyć uszkodzenie), przy okazji zaspawanie wydechu i koszt 1000 zł.
Nigdy nie naprawię auta bezgotówkowo....
PS, gdyby nie to, że autko ma dopiero, albo aż 6 lat, nic bym nie robił -
Zakłócenia w CBWitajcie !!!
Zakupiłem jakiś czas temu ( kilka dni ) CB Intek m120+ oraz antenę Sirio AS 100 MAG. RAdyjko
jest podłączane pod zapalniczkę. Zauważyłem że radio wyłapuje zakłócenia od silnika oraz
nadmuchu, spryskiwacza i wycieraczek. Jak się tego pozbyć ? Jakiś filtr ? -------------------------------------------------------------------------------I ja w Tico miałem CB Uniden 520xl + hustler 100cm.
Faktycznie spryskiwacz i wycieraczki dawały minimalne zakłócenia. Jednak o wiele większe zakłócenia dawała nawigacja lub inny zasilacz, np do komórki. O ile wycieraczki dało się minąć przez korektę na pokrętłach, to przy włączonej nawigacji można było jedynie usłyszeć jadących kilkaset metrów obok. Po przeniesieniu do nissana, również benzyna było odrobinę lepiej, nie reagował na wycieraczki. Przy ustawieniu maksymalnej czułości i zasięgu w Tico było słychać zakłócenia nawet od silnika... nie były silne. Nawigację podpiąłem przez kondensatory i można jej używać razem z CB
Teraz mam to samo CB w fordzie diesel, i nie ma problemów z zakłóceniami
Aha. Anteny nigdy nie stroiłem, a jeździ już na 6 samochodzie i zawsze dobrze działała.pozdrawiam
-
Tico bierze OGROMNE ilosci oleju!!!witam,
a czy sprawdzałeś taka prozaiczną usterkę, jak uszczelka pod głowicą. Piszesz, że kopci na biało - najczęściej na biało kopcą silniki które podbierają wodę, a miejsce gdzie woda może mieszać się z olejem i na odwrót to właśnie uszczelka pod głowicą. Zobacz, czy płyn chłodzący nie jest tłusty(nie ma w nim oleju) a pod korkiem oleju nie zbiera się "masło". W maluchu miałem kiedyś przypadek przedmuchu pod uszczelką. Efekt był taki, iż ciśnienie oleju wzrastało i olej wyciekał z pod uszczelki, po wymianie było OK.
pozdrawiam -
Fotoradar a znak o jego ustawieniuNigdy nie widziales "odsuszonego" wlasciciela antenowego przedluzacza do khem... khem.. ?
Ja juz pare razy
To wtedy grzecznie go zidentyfikujesz, albo bedziesz lgal. W obu przypadkach wlasciciel zaplaci
mandat (a pozniej wyegzekwuje od kierowcy - jesli to akurat nie ta sama osoba).No chyba, że prowadził osama bil laden, podobno w Polsce to najczęściej na policji podawane nazwisko kierującego, wyjątkiem są okolice poznania, tam często podróżuje drogami urlich von jungingen
-
Kontrolujcie stan opon! ...oraz rozważanie, jakie opony letnie wybrać.Co do opon, użytkując TICO przez kilka lat (średnio 20kkm rocznie) postawiłem na nowe opony.
Kupowałem wielosezonowe (stare d124 uznawane za letnie, później navigatory) na zimę. W lecie opona się ścierała i na kolejną zimę wędrowała na tył, a na przód miałem nowe oponki. W ten sposób najstarsza opona w obiegu miała 2 lata, bieżnik zawsze ponad 3 mm. Jeśli ktoś ma stare zimówki, niech sprawdzi jak się jeździ na nowej wielosezonowej. Ja sprawdziłem... nowa d124 czy navigator w wydaniu 135/80 o wiele lepiej spisuje się na śniegu niż bardzo stara zimówka nawet z 3-4mm bieżnikiem. Po prostu twardość starej zimówki jest nie do przyjęcia.
Do tego zostaje jeszcze bezpieczeństwo, czego niestety stara opona nie zagwarantuje.
Zapomniałbym, traktuję opony jako jeden z najważniejszych elementów bezpieczeństwa i nigdy nawet za darmo nie wziąłbym używanych. Sam też w używanych butach bym nie chodził... -
PodróżWybrałem się w podróż astrą, oczywiście nic poza tym, iż to GM nie wskazywało, iż mogą się wydarzyć komplikacje. Tuż przed metą opelek zrobił to co lubi najbardziej - czyli niespodziankę. Przy spokojnym przyspieszaniu na 3 biegu rozległ się głuchy huk, jak przy uderzeniu w psa. Silnik zgasł i tyle było jazdy. Oczywiście holownik i temat zamknięty (diagnoza z warsztatu przeskoczył łańcuch rozrządu - podobno w bezobsługowym silniku 1.3 MJET)
W powrotną podróż wybrałem się swoim tikusiem (rok nim nie jeździłem)
Po 20 km zacięło się cięgno od gazu - oczywiście w pozycji do dechy :-)
Szybka naprawa wd40 i do domu prawie 200km już bez trudności.
Przypomniałem sobie jak niewygodne mamy a tico fotele, szczególnie jak są mocno wygniecione, ale też miło było przejechać samochodem który w 4 lata eksploatacji i 60 kkm nie sprawił żadnych kłopotów. Astra zrobiła ten sam przebieg w rok, 10 razy odwiedzając serwis i zaliczając 3 awarie unieruchamiające samochód (pęknięty pasek zębaty 10 dni po jego wymianie w serwisie, rozszczelnienie się chłodnicy i wyciek całego płynu oraz ostatnia awaria łańcuch rozrządu)
Na szczęście więcej się już nie zepsuje, no chyba że komu innemu.... Oplowi już dziękuję... spróbujemy forda.
Tico zostanie jako ostatnia deska ratunku jak inne wynalazki w domu zawiodą.
Jeśli będziecie narzekać na swoje Tico pomyślcie jakie są problemy z innymi autami !!!
Tico to dobry niekomfortowy ale ekonomiczny i bezawaryjny samochodzik.
<img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" /> -
Nowe sprzęgło i inne...Zna ktos objawy zuzytego katalizatora?
brzęcząca ceramika w środkowym tłumiku :-)
-
Czy się opłaca dać za tico 5 tys.Witam jak myślicie czy to sie opłaca, tikuś ma przejechane 48 tys. km jest z 1998 r. regularnie
serwisowany zmieniany olej , rozrząd, a przebieg udokumentowany książeczką serwisową , hymm
wypada sie targować? bo ja mysle że troche tak, i z jakiej firmy plecacie instalacje gazową
z góry dzieki ))Na moje doświadczenia z Tico nie uważam za dobry pomysł zakup tego egzemplarza. Powód jest jeden ... za mało jeżdżony, a niestety auta używane "czasami" zużywają się szybciej od tych używanych co dzień. Zapewne hamulce, uszczelki, elementy gumowe zawieszenia będziesz musiał wymienić. Korozja... jeśli ktoś jeździł dużo i nie ma rudej tzn że ma dobrze zakonserwowane autko... atutaj... robić konserwację?
Może jeszcze LPG dołożyć, pewnie zaśniedziały gaźnik przeczyścić, wyregulowac... może bak już przerdzewiał... bo wody to na pewno w nim nie brakuje? Wydaje mi się że zbyt wysoka cena... toż to już 11 lat ma!!!!
Nie mniej nie zniechęcam do zakupu :-) gdyż swojego kupiłem jak miał 6lat i 51 tyś km - hamulce były do roboty od razu, tłumik do wymiany gaźnik do regulacji - następne 50kkm jeżdziłem beż przeszkód - ale codziennie, a i jeszcze - to ruda do dzisiaj go oszczędza. -
TD Isuzu vs. TD GMsory ale musialem
Teraz to bym womlal 1.3 MultiJet Fiata1,3 jest dobry ale dla corsy, w astrze trzeba by mieć trochę większą pojemność. Przy 1,3 ruszasz na półsprzęgle, silnik do 2 000 obr nie istnieje. Spalanie odbiega znacząco od danych producenta... po prostu by jechać musisz mieć 2,5-3,5 tyś obrotów a diesle tego nie lubią
-
ASTRA z jakim silnikiem??Ja mam 1,6 16V 100KM.
Od 3,5 tys obr. robi się miło.
Spalanie w miescie 9-10 litrow przy spokojnej jezdzie (zmiana biegu przy 3,5 - 4 tys obr.)
w trasie (lekka noga = max 140) = 6 - 7 litrow.
Ja jestem zadowolny.Jeśli benzyna to proponowałbym 1,6 8v 75km (ala policyjna) lub 1,7 TD ale z rodowodem ISUZU - oba silniki robią wysokie przebiegi, jeśli nie masz pewnego źródła to ostrożnie z dieslem, szczególnie tym japońskim...
-
Nasi byli... Ticomaniacy, ale już bez TicoWitam, już niestety jako były właściciel Tico. Przez 3,5 roku przybyło 60 kkm. Autko ma obecnie 110kkm i przeszło w ręce brata. Rocznik 97, LPG. Stan techniczny 5+ blacha 4+ (liczbę ognisk korozji można zliczyć na palcach jednej ręki, może dwóch rąk :-) ).
Nowa maszyna to astraIII 1,3CDTI 90km. Muszę przyznać, że osiągi ma podobne do tica, komfortu nie komentuję, kosztów utrzymania również. Wg GPS udało mi się rozpędzić astrę do 170 km (185 wg licznika) a tiko do... wg gps 160 km, wg licznika minimalnie ponad skalę. Oczywiście takie jazdy tylko na autobahnie.
Sentyment do tikusia pozostanie i zapewne gdy brat będzie chciał się go pozbyć, a stan jego nie ucierpi zbyt mocno, powróci tikuś do mnie jako torba na zakupy... wszak w myśl ekologii powinniśmy używać tych wielokrotnego użytku, a szczególnie uważać na te jednorazowe, z plastiku. (że też motoryzacja w innym kierunku zmierza)Pozostają wspomnienia kilometrów taniej, ekonomicznej i bezawaryjnej jazdy, jak i pomoc jaką uzyskałem od Was koledzy. Na pewno dzięki niej tico zawsze otrzymało fachową pomoc, nie wystawiając się na królika doświadczalnego dla niezdarnych ASO czy innych lewozłotorączek.
PS, życzliwie traktuję wszystkich kierowców na drogach i kolegów z klubu jak i panie w SC czy kierowców innych dużych mobilków, pod warunkiem, że nie są obciążeni genetycznie jazdą lewym pasem lub prowadzeniem karawan.
-
dobre opony letnie do ticoZ ostatnich doświadczeń wiem, że najlepsza opona używana 2 lata jest gorsza od najgorszej nowiutkiej.
Przykład frigo 3 letnie na śniegu było porównywalne z nowiutką D124, po 2 latach D124 zaczęła się ślizgać, zakupiłem navigatory. W zimie spisały się świetnie, teraz również są OK choć lubią przypiszczeć. Uważam, że przy przebiegach 25k rocznie dobrze będzie co 2 lata zmienić oponki na nowe, z super mięciutkiej gumy.
Aha kupuję tylko oponki z bieżącej produkcji, żadne na rok czy dwa wstecz