Panowie, a czy przyciemnianie szyb w zimie ma jakikolwiek sens? (przyciemnianie folią w zakładzie zajmującym się tym). Boję się, że gdzieś im wilgoci zostanie na szybie i folia odlezie.

Ja w trabancie mam 5 letni akumulator 72Ah wyciągnięty z T4 i normalnie wszystko działa. Czy to oznacza, że altek 32A jest w stanie takie aku doładować? NIE! Płyty akumulatora z czasem się wykruszają i spada pojemność; cyferki na obudowie nie będą się w ogóle pokrywać ze stanem rzeczywistym

Do swiftów 40Ah jest moim zdaniem idealny. Mam takowy akumulator (2 letni jakiejś dziwnej firmy), ogrzewania tylnej szyby nie wyłączam, tak samo jak podgrzewanych foteli i dość sporego audio. Auto stoi pod chmurką i mimo wszystko zawsze zakręci.

Jeśli macie problem z odpałem w kiepskich warunkach- warto zainwestować w pokrowiec na akumulator. Miały coś takiego na przykład peugeoty 206, pozatym z tego co wiem, to są w sprzedaży uniwersalne. Daje to bardzo dużo, miałem styropianem obłożony akumulator w trabancie i przy -25 mało kto zapalił, mi się to udało bez problemu.

Mój szwagier pół roku temu w
swoim 1.0 wymienił olej na "Parus" od Lotosa 80W/90 12zł za butelke 1L Narazie jest bez
najmniejszych problemów, skrzynia chodzi jak żyleta, a też wsteczny haczył i 2 bieg
Oczywiście każdy leje na swoją odpowiedzialność

Przedwczoraj zalałem lotosa i nasuwają mi się te same wnioski co koledze wyżej Skrzynia swiftowska to nie jest Bóg wie jaki cud techniki, ważne tylko żeby oleju było tyle ile ma być i by nie był za gęsty

Ja bym zaczął od pożyczenia akumulatora od kogoś i sprawdzeniu jak wtedy to wszystko działa. Twoj aku może kręcić, ale podejrzewam, ze jest lekko zasiarczony. Jeśli to nie działa, to stawiam na alternator (szczotki, regler...)

Się okazało, że kluczyk nie
złamał się w stacyjce a w zamku w drzwiach. Ja widocznie nie zwróciłem uwagi, że kluczyk jakiś
za krótki jak wkładałem go do stacyjki No ale wszystko dobrze się skończyło. Fachowiec
przyjechał, rozebrał boczek drzwi, wyciągnął zamek od środka a potem z niego tą ułamaną część.
Jutro podjade do jakiegoś
marketu dorobić sobie kluczyk z tych 2-ch połówek i wreszcie przeparkuje Swifta pod dom
W każdym razie dzięki za
pomoc koledzy!
Aaa i bym zapomniał. To
oryginalny kluczyk od Swifta Mk3?

Tak, to kluczyk od mk3 bez immo

więc tak, sprawdziłem błędy i
wybłyskało 23 czujnik temperatury, ten w obudowie filtra powietrza. Czy to faktycznie może
mieć wpływ na sterowanie wtryskiem?

Czujnik daje informacje z kosmosu i przez to komp dozuje skrajnie ubogą/bogatą mieszankę. Co z nim zrobić to chyba juz wiesz

Ja w mk3 demontowałem fotele (welurek, wersja na niemcy) i okazało się, że podgrzewanie jest ciepłym powietrzem z nagrzewnicy Idą 2 kanały i gdy dajemy ogrzewanie na nogi, to idzie nam powietrze w fotel. Fajny patent, trzeba przyznać.

W mkV mam podgrzewane kubełki i całkiem fajnie się jeździ. Oryginalne grzanie nie jest zbyt mocne, ale chyba o to chodziło, bo faktycznie można sobie kręgosłup na takich mrozach zepsuć

to nie wiem po co zalozony
zostal ten temat. Wiesz o wyblyskaniu bledow nikt Ci na slepo nie podpowie wyblyskaj bledy i
napisz jaki jest wynik, nie jedz do mechanika teraz bo cie tylko skasuje. Po wyblyskaniu
bledow napisz kolejnego posta bo takie pisanie nie ma poprostu wiekszego sensu.

Przez niedokręcone klemy kontrolka mogła się zaświecić, kasowanie błędów przez odpięcie akumulatora na ok pół godziny może dać rezultat, ale nie koniecznie. Potrzebne jest podłączenie do komputera. Jedyne co można zrobić przedtem to popatrzeć pod maską czy wszystko jest na swoim miejscu, może się jakaś kostka wypięła, albo obluzowała.

Skoro silnik chodzi normalnie, to może oznaczać, że błąd nie jest ciągły i jego skasowanie z pamięci da pozytywny rezultat.

EDIT:
MkV robili od 2001, zatem 2000rok to mkIV i można kod wybłyskać, ale niestety nie wiem jak.

Nie wiem jak jest w 1.6, ale czujnik temperatury może nie działać, bądź pokazywać złą wartość. Przez to komp może nie zrzucać ssania jak silnik jest nagrzany. Odepnij go całkowicie na próbę, komp sobie przyjmie jakąś temperaturę (nie pamiętam jaką, ale pewnie koło 40 stopni)i jeśli to czujnik to powinien silnik jako tako pracować- choć raczej nie zapali na zimnym silniku. Jeśli nie to, to wybłyskaj sobie błędy i pomyślimy dalej.

Sprawdź ile masz przewodów do pływaka. Jak 1-2, to nie ma rezerwy, jak 3-4 to ma (najprawdopodobniej, chyba, że skośnooki inżynierzy wymyślili coś nietypowego)

Hahaha, w Szn wsiadl kiedys
klient slusznej postury do taksowki, ktora bylo Scorpio i sie biedne auto zlamalo
Nie dziwie sie, ze chcesz to
za niedlugo zlomowac w cholere. Ktory to rok ?

94, z tym, że podejrzewam, iż był składany z trzech przystanków autobusowych. Z resztą w dowodzie ma "składak". Na podłużnice rzucę blache dwójke

O w mordę... ruda chyba ze
zdwojoną siłą zaatakowała ten pojazd.

Wypadł już raz fotel, raz wachacz, pedały przybliżało przy dodawaniu gazu..

Sorka za posta pod postem, ale myślę, że na pewno zdjęcia które poniżej dam są..hmm interesujące:P

Mi kazali pospawać wachacz w aucie które robie
Btw poduszka org. 36zł.

Za robociznę zapłaciłem 250zł.

O robociznę się nie pytam, jestem mechanikiem (właściwie to elektronikiem samochodowym) Ciekawi mnie tylko czy pospawany wachacz wytrzyma, sam bym nigdy takiego czegoś nie zrobił, ale to nie moje auto, z resztą w czerwcu idzie ono na żyletki... Co do elementów regulujących zbieżność z tyłu, to warto raz na rok psiknąć WD40 i popuścić pół obrotu, a później zakręcić. Producent zaleca robienie zbieżności co 15tys km i gdyby przestrzegać zaleceń, toby śruby się nie zapiekały.

wymienialne, ja u siebie
ostatnio wszystkie gumy tylnego zawieszenia wymienialem

Ile Cię taka przyjemność kosztowała?

Reasumując do sprawdzenia:
kat zapłonu.
sonda lampda,
wycieki z układu paliwowego,
aparat zapłonowy
coś jeszcze?

Zaworek PCV (jeśli ma liche wolne obroty), kat może być zapchany, wężyki od podciśnienia sparciałe, czujnik od temperatury, termostat, kable WN, kopułka i palec..... powodów może być multum. Nawet kiepawe hamulce, czy łożyska mogą zwiększać zużycie paliwa.

Czy tuleje wachaczy tylnych (te przy progach) są wymienne? Mam przypadek, że guma stwardniała i ukręciło wachacz

Utwierdzaj się, utwierdzaj. Wymieniłem pół auta, przeprowadziłem diagnostykę róznymi metodami (od ogólnej KTS'em do szczegółowej multimetrem, oscyloskopem i innymi). Auto pali przy normalnej jeździe 7,5 litra i ciul... jeżdzę tylko po mieście. Ostatnio zmieniłem troszkę taktykę (nie grzeję w aucie póki wskazówka temperatura nie skoczy choć z centymetr, tekturka za chłodnicę, w miarę możliwości garażowanie w ciepłym) i spalanie wyszło 6,5 litra. To co mogę poradzić, to kręcenie silnika w zakresie 2-3tys obr.

Moze tez czesciowo lambda pada lub jest zasyfiona i daje myle wyniki pomiarow. mozna by sprawdzic miernikiem jej odczyty.

Zwykly multimetr nie da rady sobie ze sprawną sondą. Dobry miernik, albo oscyloskop

Dokładnie, to co pisze kolega wyżej, pompa potrafi jeździć i jeździć. Znam mk3, które ma dużo ponad 200tys i nic się nie dziej. Moje mkV ma 130tys i pompa powoli pada. Dlaczego? Bo zawsze brakuje na paliwo