to czekamy bo
kolega tu wypisuje nie stworzone rzeczy
znam tą sytuacje z
obydwu pozycji tak sprzedającego jak i kupującego ale poczekamy na najaktualniejsze
wiadomości od ciebie
W kambodży chyba to sprzedawałeś i kupowałeś, ale niech Ci bedzie Wydrukuj sobie mojego poprzedniego posta i idź do agenta ubezpieczeniowego, jak nie przyzna mi racji to daj adres, to Ci pół litra wyślę. Na starym ubezpieczeniu pojeździsz bez dopłaty tylko wtedy, kiedy poprzedni właściciel nie wystąpi o zwrot nadpłaconej składki, a Ty masz podobne zniżki co on, proste. Każdy inny przypadek wynika z czyjegoś niedopatrzenia i prędzej czy później ubezpieczyciel się połapie i każe zapłacić.
Dajmy na to, że ubezpieczenie OC to worek przymocowany do samochodu. Kowalski, właściciel pojazdu wsadził do worka 365zł na poczet ubezpieczyciela, czyli właściciela worka. Ubezpieczyciel zabiera z worka codziennie 1zł za dzierżawę worka (ubezpieczenie). Kowalski jednak po pół roku stwierdził, że sprzeda samochód, sprzedał więc go Nowakowi. Pan Kowalski opylił samochód z workiem, ale pieniądze, które zostały w worku należą do niego, więc je sobie zabiera. Worek jest pusty, ubezpieczyciel cały czas worek (ubezpieczenie) wynajmuje, ale nie ma skąd brać pieniędzy za tą usługę. Kogo obciąża? Nowego właściciela.
Może teraz jest to bardziej zrozumiałe, zresztą wystarczy pójść do PORZĄDNEGO agenta ubezpieczeniowego (nie jakiegoś ochłapa z małego towarzystwa) i on wszystko wytłumaczy.