@esen Trudno się nie zgodzić. Niestety. :-(
Posty napisane przez leo
-
RE: Izera - może WRESZCIE coś z tego będzie?
-
RE: Izera - może WRESZCIE coś z tego będzie?
@esen Aaa, masz na myśli sprawy polityczne... no cóż - pod tym względem zgadzam się z Tobą, że to ryzykowne przedsięwzięcie.
-
RE: Naprawa blacharska progów
@Szarik Pięknie, pięknie... Ile czasu zajęła Ci ta praca?
-
RE: Izera - może WRESZCIE coś z tego będzie?
@drzonca Moja pierwsza myśl - Solbus, ale jednak nie. Oni nie doszli do elektryków, o ile mi wiadomo.
No, pięknie... Okazuje się, że mamy niejedną polską markę motoryzacyjną, o której nawet dotąd nie wspomniano... :-)
-
RE: Izera - może WRESZCIE coś z tego będzie?
@esen napisał w Izera - może WRESZCIE coś z tego będzie?:
OK, wejście teraz na rynek z elektrykiem ma jakieś tam szanse na powodzenie ale to bardzo ryzykowna zabawa.
To prawda, ale chyba lepiej zaryzykować z wizją przyszłości, niż pchać się od zera w sektor spalinowy - który jest bardzo dobrze "rozpracowany" przez firmy na całym świecie, a tort został już dawno podzielony i trudno będzie się wepchnąć... No chyba, żeby zaistniał jakiś bardzo dobry układ z dostawcą dobrych silników. Mimo wszystko - silniki spalinowe nie mają jasnych perspektyw.
Poza tym, zauważ: wszyscy wiemy, że "polski elektryk" nie powstanie za rok, za dwa... A więc gdyby projekt miał się ku końcowi, ta dzisiejsza "przyszłość" będzie wtedy już bardziej bliska teraźniejszości (elektrycznej). :-DA tak w ogóle, to ja jestem bardziej za hybrydami. A jeszcze bardziej za tym, co miało (bo już się wycofali, niestety) BMW i3 - napęd elektryczny plus extender (znaczy mały silnik spalinowy, który w razie konieczności może doładowywać akumulatory w trasie). Takie rozwiązania uważam za najbardziej interesujące, które pozwoliłyby przetrwać czas kilkunastu lat do rozpowszechnienia się stacji ładowania oraz ulepszenia technologii napędu elektrycznego, gdy przesiadka na zupełne elektryki stanie się bezproblemowa.
-
RE: Izera - może WRESZCIE coś z tego będzie?
@esen napisał w Izera - może WRESZCIE coś z tego będzie?:
Zadajmy sobie pytanie zasadnicze: po co?
Hehe - to jest dobre pytanie! :-)
Cała ta zabawa w Polski Narodowy Samochód to jest jakieś próbowanie zadośćuczynić urażonej dumie narodowej Polaków bo już nie produkujemy cudu techniki jakim był Polonez.
Dla mnie też nie jest to żaden argument.
Ja widzę sens w tej całej zabawie z dwóch powodów. Po pierwsze - stworzenie konkurencji na rynku (im więcej modeli / marek na rynku, tym większy wybór, walka o klienta, różnicowanie cen - czyli lepiej dla zwykłego Kowalskiego - zwłaszcza w sektorze dość drogich jeszcze "zabawek"). Po drugie - stworzenie miejsc pracy, co będzie generowało "ruch w interesie", a to jest dobre i potencjalnie daje okazję do dalszego rozwoju tej gałęzi tu, pod naszym nosem.
Dlatego uważam, że warto próbować, choć dla mnie jest obojętne, czy będzie to firma państwowa, czy prywatna, czy spółka jakaś; wszystko mi jedno, czy będzie to auto "narodowe", czy sygnowane czyimś nazwiskiem. Po prostu lepiej próbować coś robić, niż nie robić nic.Aha - oczywiście myślę tu o koncepcji samochodu popularnego, a nie jakiejś niszowej, ręcznej produkcji superdrogiego auta wyścigowego w ilości kilku, kilkudziesięciu lub kilkuset sztuk rocznie...
-
RE: Izera - może WRESZCIE coś z tego będzie?
@drzonca Heh, od drugiego zdania wiedziałem, o czym piszesz. :-) Fakt - melexy są znane i kupowane na całym świecie, od wielu lat. Produkowane w Mielcu - rodzinnym mieście polskiego Mikrusa (czyli nawet jakaś "tradycja" jest ;-)). I od tej firmy można byłoby zacząć, jeśli myślimy o polskim samochodzie elektrycznym. To rzeczywiście byłaby niezła baza.
-
RE: Koncept następcy Poloneza...
@BPX33 napisał w Koncept następcy Poloneza...:
@leo chciałeś dowodów na to, że są jeżdżące egzemplarze Syrenek, więc je podałem. ;)
Spoko :-) . Chodziło mi o to, czy przeciętny Polak może sobie nabyć polskie auto i nim jeździć. Niestety, nie. No, to cała zadyma z polską marką nie ma sensu...
-
RE: Izera - może WRESZCIE coś z tego będzie?
@esen napisał w Izera - może WRESZCIE coś z tego będzie?:
IMO nic nie będzie. Na pewno nie w dwa lata. Ew. będzie ale kupa.
Ano, zobaczymy. Ja też widzę małe szanse, jednak największe spośród tych wszystkich prezentowanych "projektów".
A to, że nie dadzą rady w dwa lata, jest bardziej niż pewne. To musi potrwać.Tu mamy kompletny brak doświadczenia, ograniczony jednak budżet i co gorsza państwową spółkę co nie wróży niczego dobrego.
Gdybym miał ja taki samochód wyprodukować to bym się na początek spartnerował z kimś z dużym doświadczeniem. Wbrew pozorom duzi teraz chętnie by na takie coś poszli bo branża generalnie cierpi kryzys i chętnie delegowali by ryzyka przyjmując pieniądz za oddanie technologii i doświadczenia.Racja. Tak stało się np. z Dacią - "poddali" się Francuzom, utrzymując markę (w zasadzie: tylko jej nazwę), ale uzyskali dostęp do technologii. Moim zdaniem, Rumunom udało się bardziej niż "dobrze". A i Francuzi jakoś nie narzekają.
-
RE: Izera - może WRESZCIE coś z tego będzie?
@ryszard napisał w Izera - może WRESZCIE coś z tego będzie?:
Budowę polskiej fabryki samochodów z uwagi na wymagany bardzo wysoki kapitał i skomplikowane zadanie mogłoby udźwignąć państwo polskie poprzez duże spółki skarbu państwa np przez utworzoną przez Orlen spółkę celową. Jednostki naukowe i polskie firmy prywatne skupione wokół dużej spółki wspomagałyby realizację projektu dostarczając wiedzę, technologię czy komponenty potrzebne do produkcji.
Zgadzam się. Bez mocnego, silnie wspieranego przez państwo przedsiębiorstwa to się nie uda.
Moim zdaniem kapitał zagraniczny związany z motoryzacją chcąc uniknąć polskiej konkurencji od lat poprzez polityków a zwłaszcza przez tak zwane ekonomiczne autorytety propaguje doktrynę nie angażowania państwa w inwestycje dotyczące produkcji - państwo może tylko inwestować w to co musi a wiec np w drogi publiczne. Skutkiem takiego podejścia mamy to co mamy - dużo wybudowanych świetnych dróg, mostów, boisk, placów zabaw, szkół, szpitali i przedszkoli i praktycznie zero nowych fabryk. Oprócz mnie jakoś mało kogo to niepokoi.
A ja nie widzę w tym niczego dziwnego. Gospodarka rynkowa po prostu.
Państwo woli nie angażować się w produkcję, skoro prywaciarze sami ją ogarniają. A jeśli zacznie się angażować i weźmie udział w rynku, szybko okaże się, że sprawa jest nierentowna. No to po co? Poza tym pamiętaj: rząd się sam wyżywi :-) . Tak było i jest. Więc po co ryzykować?Dla mnie brak polskiej marki samochodu i fabryki to wstyd i ogromny regres pod tym względem w stosunku do lat z przed transformacji dokonywanej po 1989 r
Z czysto polską motoryzacją NIGDY nie było rządzącym po drodze. Ani przed, ani po wojnie. Zawsze produkt zagraniczny był wybierany, choćby nawet był gorszy od polskiego (przykład: przedwojenny kontrakt na sanitarki). A jeśli chodzi o fabryki - zawsze licencja, i to najczęściej firmy, która oferowała gorsze warunki.
Niestety, w dość młodej branży, jaką jest motoryzacja, nie mieliśmy szans się rozwinąć. Przecież światowe koncerny motoryzacyjne są w rękach prywatnych. U nas po wojnie takich prywatnych producentów nie było, bo być nie mogło - było kilka państwowych zakładów, słabo zarządzanych i ze słabymi, przestarzałymi produktami złej jakości. Zakłady te szlag trafił po transformacji, bo nie było mowy o wytrzymaniu konkurencji. A teraz jest już za późno, żeby dogonić świat; musiałby się trafić jakiś naprawdę mocno bogaty wizjoner, który postawiłby wszystko na jedną kartę i wypromował "polską markę". -
Izera - może WRESZCIE coś z tego będzie?
Przyznam się, że obecnie największe szanse widzę w tym projekcie i będę trzymał kciuki za sukces:
Izera -
RE: [moje auto] Swift GL 1.0 Mk IV '98r. by BPX33
@BPX33 napisał w [moje auto] Swift GL 1.0 Mk IV '98r. by BPX33:
W Fabii monotonia jazdy w ciszy była tak nużąca, że momentami błagałem, żeby jechać swoim Swiftem, bo myślałem, że zaraz usnę. :P Cisza? Nie, dziękuję! :)
Ale Pacior ma rację.
Jeśli wsiadasz do auta i robisz kilka / kilkanaście km - to OK. Ale gdy podróżujesz w nadmiernym hałasie przez długie godziny, to męczy. -
RE: [moje auto] Swift GL 1.0 Mk IV '98r. by BPX33
@drzonca napisał w [moje auto] Swift GL 1.0 Mk IV '98r. by BPX33:
@BPX33 napisał w [moje auto] Swift GL 1.0 Mk IV '98r. by BPX33:
Nie ma nic gorszego niż brak jakiegokolwiek dźwięku wydechu, bądź silnika.
Kiedyś rozmawiałem ze znajomym, pilotem awionetki, o tym dlaczego silniki lotnicze są takie głośne. Stwierdził, że jak piloci podczas lotu nie słyszą silnika to robią się nerwowi. Zwłaszcza jak NAGLE cichnie silnik...
Dodam tylko od siebie, że:
- hałas pochodzący od powietrza w kabinie awionetki jest nieporównywalnie większy od hałasu w środku auta, i sądzę, że zagłuszyłby skutecznie warkot motoru wyciszonego tłumikiem podobnym do samochodowego;
- pilot leci ze słuchawkami na uszach.
:-)
-
RE: Koncept następcy Poloneza...
@BPX33 napisał w Koncept następcy Poloneza...:
@leo jedna już nawet została rozbita parę lat temu: Syrenka z Wawki
Zgadza się.
Przepraszam za zwłokę, ale byłem na wyjeździe i nie miałem dostępu do kompa, a nie lubię używać smartfona do internetów. No to szybko uzupełniam: jeśli nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Pojawiły się miliony, pojawiły się kłopoty - kasa wzięta, produkcji jak nie było, tak nie ma:
CBA szuka Syrenki z Kutna
Warto poczytać komentarze pod artykułem.
Tu też parę ciekawych informacji:
CBA na tropie Syrenki
Ale co tam marne 4,5 mln, przecież to dla biedaków, na waciki może starczy. Tutaj info też sprzed prawie dwóch lat, o wielkim "narodowym" projekcie za... 30 mln!
KLIK
Ale, ale... jest ciąg dalszy!
Już kupiłem chipsy, siadam i obserwuję, co z tego wyniknie. :-)Sam widzisz: najpierw spór o nazwę "Syrena / Syrenka" - bo spółka nie chciała / nie potrafiła dogadać się z właścicielem nazwy: KLIK . Potem ponoć problem z silnikiem - bo GM się zgodziło dostarczać silniki, a potem niby nie chciało, bo za mało zamówionych :-D (jeśli chcesz, też znajdziesz w sieci artykuły o tym). No, to teraz być może czas popróbować z Polonezem? Jest jeszcze trochę możliwości w naszym pięknym kraju. :-)
BPX - sam wyciągnij wnioski, bo aż szkoda palców na pisaninę. -
RE: Koncept następcy Poloneza...
@BPX33 napisał w Koncept następcy Poloneza...:
@likaon spalinowe nowe Syreny są i jeżdżą ;)
Ciekawe.
Ciekawe, czy ktoś to jeszcze potwierdzi, że widział. -
RE: Koncept następcy Poloneza...
@Jaco Heh, pewnie myślą, że kupią nazwę i przykleją na klapę - i już miliony Polaków popędzą kupować nowego Poloneza. Bo SENTYMENT.
W ogóle IMHO zacznie się i skończy na "koncepcie", jak ze wszystkimi takimi projektami w naszym pięknym kraju.
A co do firmy: widział ktoś z Was na żywo, na ulicy jadącą tę nową Syrenę? Przecież już parę lat minęło... Czyżby rynek już tak nasycił się polskim autem, że FABRYKA bierze się za kolejny model? -
RE: [moje auto] Swift GL 1.0 Mk IV '98r. by BPX33
@BPX33 No to naprowadź choć trochę... :-)
Zmiany wizualne? Mechaniczne? -
RE: Będąc na urlopie ...
@esen napisał w Będąc na urlopie ...:
Mnie by się marzyło żeby po takich „katastrofach” ktoś siadł i przeanalizował co zrobić żeby to się więcej nie przydarzyło.
Żartujesz????? Nie w PL...
Tutaj akurat wystarczyłaby jakaś tablica ostrzegająca przy wjeździe do lasu, że miękkie pobocze, albo chociażby znak:
Ale przecież pójdą dziesiątki tysięcy zł na dochodzenia prokuratorskie, policyjne, pewnie ekspertyzy, potem rozprawy w sądzie... a sytuacja na tej drodze nie zmieni się ani o jotę.
10 km ode mnie leży wieś, przy której jest ruchliwe skrzyżowanie Lublin-Wawa i Dęblin-Kock. Przez lata ginęły tam dziesiątki ludzi (duży ruch + nieuwaga kierowców, często wymuszanie). Dopiero musiał zginąć ktoś "bardzo znaczny" z jakiegoś ważnego ministerstwa, żeby pojawiło się na skrzyżowaniu kilka latarni. Trzeba było sporego szumu, żeby coś się zmieniło.
-
RE: [moje auto] Swift GL 1.0 Mk IV '98r. by BPX33
Qrna, no to nie wiem...
Bagażnik dachowy?