@Sharky napisał w Ogłoszenia sprzedaży samochodów.:
Ponieważ 90% naszych podróży to jazdy miejskie, dlatego celujemy w 5-drzwiowe samochody typu hatchback wielkościowo zbliżone do Focusa i Corsy.
Jasne.
Niestety, celuję już w silniki benzynowe,
Rozumiem i popieram. Bardzo obawiam się eksploatacji nowego diesla.
Zależy mi też na samochodach popularnych, do których jest spory dostęp części zamiennych w przystępnych cenach.
Czyli zamierzasz jeździć nieco dłużej niż "chwilę".
Nie jestem przekonany do Skody, Fiata, Seata i francuzów.
Hmm, też tak podchodziłem do sprawy, dopóki kolega forumowy Clavish nie pokazał mi francuskiego suva z rumuńskiej montowni :-) , którego jeszcze w ogóle nie było, ale zaczęto nieśmiało pisać o nim w prasie i necie - że za pół roku się pojawi. Ja nawet o tym nie wiedziałem; dla mnie obecna Dacia to był pierwszy model Logana i tyle, nawet Sandero nie zauważałem.
Po pierwsze - z miejsca negowałem "francuskie". Okazuje się jednak, że to przestarzały stereotyp, bo te "francuzy" kiedyś i dziś to inna jakość i awaryjność mocno zmniejszona w porównaniu do tego, co było wcześniej. To nie tylko moja opinia, lecz paru innych ludzi bardziej obeznanych w tematach motoryzacyjnych. Poza tym... cholera, jakoś bardzo dużo tych "franc" jeździ po drogach, ludzie jednak kupują. Musiałem również ja zrewidować moje poglądy odnośnie Renault; moim zdaniem ich obecne wyroby dziś niewiele się różnią jakością i poziomem awaryjności od większości "uznanych" u nas producentów.
Po drugie - marka, która w PL kiepsko się kojarzy - a to za przyczynkiem lat 80-tych. I chyba słusznie, ale to dotyczy dziesięcioleci wstecz. Kolejny przestarzały stereotyp. Zacząłem się orientować w temacie i od dawna wiem, że dzisiejsza dacia to zupełnie inna fabryka, niż wcześniej. Nie ma porównania do poprzedniej epoki.
Po trzecie - skoro znaczek na masce nie ma dla Ciebie szczególnego znaczenia (i słusznie), za to liczy się budżet i kilka innych przymiotów... Nie chcę Cię namawiać na siłę, żeby potem nie było na mnie :-), ale przyjrzałbym się właśnie tej marce - tak, jak kiedyś pokazano ją mnie. Dokładając do Twojej planowanej kwoty 6 tys. zaczynamy rozmawiać o NOWYM aucie - Loganie. Dokładając 7 tys. można zacząć rozważać fabrycznie nowe Sandero. To są modele mieszczące się w Twoich ogólnych parametrach. Przy tym są to pojazdy zupełnie nowe, z gwarancją, czyli nie martwisz się o awarie i wydatki - więc przez te trzy lata jest czas na spłacenie tego, co musiałbyś teraz dołożyć plus ubezpieczenie AC (a gdy rozłożysz te kwoty na 3 lata gwarancji, wcale nie wyjdzie dużo).
Pomyśl o tym. I nie oglądaj tylko internetów, lecz wybierz się po prostu na ul. Struga 71 - obejrzyj, pogadaj, przejedź się. :-) Nie naciskam, ale namawiam Cię do realnego, samodzielnego spróbowania i podjęcia uzasadnionej decyzji.
Nie chcę też benzynowców z mała pojemnością z turbosprężarką. Mam paru znajomych którzy mają takie pojazdy i niestety narzekają.
Jeśli tak, to tylko pojazdy starsze, bo wśród nowszych trudno będzie takie znaleźć.