Wszystko wyglądało dziś elegancko podczas instalacji brzęczyka, jednak
podczas jazdy występują pewne niedogodności Gdy załączam kierunkowskaz
oprócz przerywaczy kierunków słyszę również w ten sam rytm piszczący
głośniczek od świateł co go dopiero założyłem Natomiast cichutkie
popiskiwanie występuje również w momencie gdy jadę nie włączając
migaczy, załączone mam natomiast ogrzewanie szyby tylniej i włączam do
tego wycieraczki przednie... Bez włączania ogrzewania tylniej szyby
mogę machać wycieraczkami i nic nie piszczy...
Ciekawy ten mój egzemplarz Tikusia, oj ciekawy...
Hmm, właśnie tym postem przypomniałeś mi, że kiedyś rozmawiałem z kimś na privach o podłączeniu brzęczyka - i ten ktoś donosił o podobnych objawach (tzn. pisał, że brzęczyk cichutko popiskuje w rytm działających migaczy). Ale w końcu stwierdził, że mu to nie przeszkadza i zostawił brzęczyk przy tym połączeniu.
A Opornik pisze, że u niego wszystko OK... <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> U mnie też działa bez efektów ubocznych... <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Sądzę, że powód jest prosty: mamy różnego rodzaju brzęczyki. Niby zasada działania jest ta sama, ale... Ja sam spotkałem się z conajmniej czterema rodzajami; różniły się nie tylko wielkością. Osobiście, kiedy kupowałem swój (prawie 8 lat temu), to nie była to czarna puszeczka z dwoma kabelkami. Mój piszczyk jest zamontowany w białą plastikową kostkę; zaglądałem tam kiedyś (a jakże... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />) i widziałem, że oprócz samego elementu akustycznego jest tam kawałeczek płytki drukowanej z jakimiś półprzewodnikami. Drugi brzęczyk (sygnalizujący potrzebę włączenia świateł), który montowałem później, to zwykły walcowaty buzzer bez żadnych dodatków (ale jeden z jego kabli jest podłączony do bezpiecznika zapalniczki). Żaden z nich nie wydaje niepożądanych dźwięków.
Myślę, że Opornik też ma inny brzęczyk, niż Ty... <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Nie jestem pewien, czy dobrze myślę (ewentualnie niech mnie ktoś z kolegów elektroników poprawi <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />), ale IMO brzęczyk może popiskiwać, gdy zostanie odwrotnie spolaryzowany (a to może nastąpić przy włączeniu kierunkowskazów). Jeśli taka byłaby przyczyna, sugeruję odpowiednie podpięcie diody prostowniczej między kabel brzęczyka a wyjście z przerywacza kierunkowskazów. To uniemożliwiłoby pobranie przez piszczyk odwrotnie przyłożonego napięcia.
A jeśli to nie o to chodzi, to można byłoby poszukać jeszcze innej możliwości podłączenia, czyli zrezygnować z przerywacza migaczy (ale, o ile pamiętam, właśnie ze znalezieniem tego punktu podłączenia miałem największy kłopot - znalazłem go dopiero przy przerywaczu). Chodzi tu mianowicie o taki punkt, który przy wyłączonej stacyjce podawałby "-", a po przekręceniu kluczyka pojawiałby się "+".
Może się jeszcze ktoś światły wypowie?
W trakcie weekendu sprawdzę, jak to jest z tymi brzęczykami przy odwrotnej polaryzacji.
PS. Czy dźwięki "przeszkadzającego" brzęczyka podczas pracy migaczy lub innych odbiorników są wyraźnie nie do zniesienia? Czy te dźwięki mają takie samo natężenie, co podczas "obowiązkowego" piszczenia przy włączonych światłach i niepracującym silniku? Czy też są wyraźnie bardziej ciche i / lub inne?