Lepiej nie widząc tego co jest z przodu wjechać w wielką dziure jakich duzo
na polskich drogach, stracic panowanie (nie wiem, przebita opona,
urwane kolo) i na czołóweczke pójść z drzewem, autem, słupem czy
czymkolwiek innym i stracić życie...?? Jak dla mnie to wieksze
prawdopodobieństwo utraty zycia idąc na czołowe, niz jak by mi ktoś w
jechał w kuper... Wole stracić jednak samochód niż życie...
Nie bardzo rozumiem, o czym piszesz <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />... Zacytowałeś moje wypunktowane możliwe skutki uderzenia od tyłu i odpowiadasz na te punkty opisując jakieś zderzenia czołowe i możliwość utraty życia <img src="/images/graemlins/confused.gif" alt="" />... Sorry, ale nie wiem, do czego to przylepić. <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Ja chciałem Ci tylko uświadomić to, że przy "zaparkowaniu" innego auta w naszym bagażniku nie chodzi wyłącznie o straty materialne i kto je pokryje, lecz wiąże się to z konkretnymi uszkodzeniami ciała i stratami, których często nie da się wymierzyć. Jeżeli opierasz się li tylko na własnym, jedynym przypadku (opisywanym wyżej), to możesz się cieszyć, bo miałeś naprawdę dużo szczęścia. Ja widziałem wypadek w Lublinie, gdzie z "popchniętego" uno babkę trzeba było wyjąć i przywracać do życia.
Jak dla mnie, nie ustosunkowałeś się do moich słów. Zgodzę się, że może z dwojga złego lepiej byłoby "dostać" od tyłu niż z przodu, ale wcale o tym nie rozmawialiśmy...
Pisaliśmy o skutkach wypadku w wyniku niezauważenia świateł hamowania, więc - jak widzisz - IMO żółwie czerwonolice nie powinny być wypuszczane na wolność. <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />
BTW to moja sprawa, żeby nie spowodować "czołówki". Dostosowuję prędkość do warunków na drodze, pogody, nie wyprzedzam, jeśli nie widzę drogi przede mną... To są czynniki mogące spowodować zderzenie czołowe. Kwestia wyobraźni, doświadczenia i samodyscypliny. Światła w ładny dzień? To sprawa naprawdę czwartorzędna.
On stworzył problem i on za niego odpowie... Za twoje uszczerbki na zdrowiu
również...
Dziękuję pięknie. Wolę uczynić zawczasu wszystko, aby do tego nie dopuścić (m. in. umożliwić mu jak najszybsze zauważenie moich świateł STOPu, również poprzez wyeliminowanie tylnych pozycyjnych w słoneczny dzień <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" />).
A jeśli chodzi o utratę zdrowia... Możesz dostać cegłą w drewnianym
kościele, więc uszczerbek na zdrowiu wliczam sobie za każdym razem jak
wsiadam do auta...
<img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> Serio? Ja nie. Nawet nie myślę o tym, obiecuję sobie tylko jedno: dojadę do celu cały i zdrowy, mogę się ciut spóźnić, chcę jednak mieć jazdę przyjemną i możliwie bezstresową. Może to kwestia wieku, że bardziej docenia się tzw. święty spokój <img src="/images/graemlins/crazy.gif" alt="" />... <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Tylko żebyście mi nie wkładali w usta słów których nie powiedziałem.
Dobrze, Golec. Ja - Leo - obiecujemy Ci uroczyście, że nie będziemy tego robić. <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> Przyjmijcie to, Golec, za dobrą wróżbę obustronnego zrozumienia. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Jestem
jak najbardziej za tym żeby być obeznanym w sytuacji co się dzieje za
mną przede mną i po bokach, ale jeśli mówisz że cyt. "To ja się
stresuję i nie odrywam prawie oczu od lusterka", sorry, z przodu możesz
mieć większe kłopoty niż z tyłu...
A jednak miałem rację, że masz skłonności do tragizowania. <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
Zapewniam Cię, że moja praktyka za kółkiem pozwala mi pogodzić obserwację zarówno przodu, jak tyłu.
Ze nie wspomne o tym ze sam stajesz
sie zagrozeniem... Dla mne to jest w takiej sytuacji podobne do
rozmawiania przez telefon, obsługiwanie radia i zmieniarki jednoczesnie
itp.
No tak... Rozumując w ten sposób wychodzi na to, że powinienem pozbyć się lusterka wstecznego? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> Kusząca myśl... <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Oczywiście... W tył mojego pierwszego samochodu (125p) wbił się mercedes
(taki busik). Ale cóż, jechał mi na ogonie i sie nie wyrobił...
Widzisz... No, to różnimy się tym, że ja od momentu otrzymania prawa jazdy (prawie 18 lat temu), posiadając kilka różnych samochodów (i mając okazję prowadzić kilkanaście innych), przejeżdżając rocznie ok. 15 kkm nie miałem (odpukać) nigdy nawet stłuczki z czymkolwiek na drodze. Dwa razy zdarzyło mi się przytrzeć błotnik przy wyjeździe z garażu i z bramy (ale to szczeniakiem jeszcze byłem, to były moje pierwsze kontakty z kierownicą). Żeby było jasne - nie zawsze mieszkałem w 20-tysięcznym miasteczku, poruszam się po najróżniejszych drogach, często jeżdżę po Warszawie, Lublinie, Trójmieście. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Zawsze troszczyłem się jednakowo o przód i o tył. Jak dotąd - nieźle na tym wychodzę. <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
wisi mnie i powiewa to czy ktoś do tej pory
jeździł na światłach całą dobę czy nie... Mnie tylko i wyłącznie
śmieszy podejście tychże przeciwników i wyszukiwanie sobie coraz
głupszych wymówek...
Rozumiem. <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> Mnie zaś u gorących zwolenników zastanawia brak zdroworozsądkowego podejścia do kwestii zasadności użycia świateł w sprzyjających warunkach atmosferycznych i drogowych. Przecież wiadomo, że omawiany zakaz nie rozwiąże wszystkich problemów... Po zastanowieniu się można jednak dojść do wniosku, że pojawią się negatywne skutki - chociażby zwiększy się ilość zderzeń "od tyłu", zmaleje widoczność pieszych... Mam wyobraźnię i te argumenty do mnie przemawiają.
Chyba, że piesi zaczną popylać ze światłami do chodu dziennego na głowach. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Więc jeśli ma to uratowac
rocznie choćby 10 żyć to ja jestem jak najbardziej za...
Ja również <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />. Oby tylko się nie okazało, że zginęło przy tym 20 pieszych więcej... <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" />
Ehhh, dobra, nie ważne... Dajcie mnie wreszcie spokój
My, Leo, dajemy Wam, Golec, spokój.
Cieszycie się? <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
(Zauważ, że w zasadzie to tylko my ostatnio o tym gadamy... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />)