mam do Was prośbę aby każdy, komu samochód odmówił posłuszeństwa
szczególnie w trasie, wpisał się tutaj podając przyczynę awarii,
rocznik samochodu i przebieg. Z góry dzięki.
Hmm, szczerze mówiąc - nigdy mnie nie zawiódł <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />, zawsze i wszędzie wyjeżdżałem w każdą trasę (nawet raz 860 km za jednym zamachem) pewien tego, że dojadę - i tak było. <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> Rocznik 1998, 140 kkm, od nowości u mnie.
Zawiedli mnie za to mechanicy w ASO - na drugi dzień po serwisie okresowym (gwarancja jeszcze była) "zgubiłem" płyn chłodniczy; mechanik nie założył na wężu chłodnicy opaski zaciskowej <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />. Telefonicznie kazałem przysłać lawetę i odwieźć auto z powrotem do ASO, gdzie w 10 minut usterka została naprawiona. Było to po 40 kkm. Ewidentna wina "fachowców", nie samochodu.
Dwa razy na trasie zauważyłem przyblokowane hamulcem tylne lewe koło (grzało się mocno). Ostrożnie kontynuowałem jazdę, za każdym razem samo się naprawiło. Było to przy przebiegu ok. 70-80 kkm, nic do tej pory w hamulcach nie było grzebane (oprócz jednokrotnej wymiany szczęk po 60 kkm). Ogólnie proponuję dbać o hamulce i po prostu zważać na nie.
Np poprzedni właściciel mojego samochodu miał tylko jedną następującą
awarię
Uszkodzenie pompy paliwa, przebieg ok 60 kkm, awaria wystąpija podczas
jazdy, miejce awarii to jedna z głownych ulic w Katowicach, dalsza
jazda niemożliwa. Do tego niesprzyjająca pogoda.
IMHO awarię tę miał "na własne życzenie" - prawdopodobnie nie zaglądał pod maskę; zwykle pompa daje wcześniej znać o swej niesprawności, wyrzucając olej lub benzynę. Nie słyszałem / czytałem, żeby padła natychmiast, bez żadnych objawów. Ale jak zacznie pluć olejem, może czasem wywalić go prawie całkowicie nawet już po 300 km.
Dotychczas jeżdżę na fabrycznej pompce, ale na wszelki wypadek wożę nową, gdyby stara wyzionęła ducha gdzieś w długiej trasie.
Mam również pytanie czy są jakieś czynności które należy wykonać przy
określonym przebiegu, które nie są wypisane w instrukcji np. regulacja
zaworów itp.
Jeżeli masz tabelę z okresowymi czynnościami serwisowymi (jest w każdej książce - Ossowskiego i Trzeciaka, nawet w instrukcji fabrycznej dodawanej do nowego auta), to raczej niczego dodatkowego robić nie trzeba. Doświadczony mechanik-amator może zaś zrezygnować z niektórych pozycji tam wypisanych lub "załatwiać" je rzadziej - ale trzeba mieć o tym pojęcie.