Taka ciekawostka, jak radzili sobie niektórzy ludzie kiedyś (lata 80-te, 90-te - czyli wówczas, gdy prywatne, garażowe zapotrzebowanie na sprężone powietrze było, ale maszyny były niedostępne). A przynajmniej tak radzili sobie tacy, którzy mieli dostęp do ciekawych materiałów.
Przypomniałem sobie, że parę lat temu dostałem od kolegi (elektryka samolotowego) dziwne, ciężkie metalowe pudło. Czyścił garaż z niepotrzebnych już rzeczy, a że właśnie nabył sprężarkę ze zbiornikiem 50 l, oddał mi swoją samoróbkę do przechowywania sprężonego ciśnienia. Rzuciłem ją w kąt i przypomniałem sobie teraz, gdy rozglądam się za jakąś 5-litrową butlą do nabijania.
Pomysł kolegi był całkiem ciekawy. Wziął stary, złomowany zbiornik powietrza od samolotu LiM (w tym typie było kilka takich zbiorników), dopasował parę metalowych rurek, dołożył dwa zawory zamykające, dwa manometry, zawór jednokierunkowy na rurkę, regulator wypływającego ciśnienia, wysokociśnieniowe złącze do nabijania i coś jeszcze (nie wiem, co to), a całość zmieścił w solidnej metalowej obudowie (spawana rama i blachy).
Zabierał urządzenie do pracy, gdzie nabijał zbiornik i potem używał w garażu, robiąc m. in. zaprawki na samochodzie.
Trochę to było dla mnie dziwne, bo ileż tego powietrza może tam wejść... ale okazuje się, że całkiem sporo - jeśli weźmiemy pod uwagę ciśnienie...
Otóż zbiornik ma tylko 4 litry pojemności i wycechowaną wytrzymałość 150 atm. W samolocie był ładowany zwykle do ok. 130 atm.; i do tej wartości kolega nabijał tę butlę, ale po paru latach, ponieważ była to część wycofana już z użytku, ładował "tylko" do 100 atm. Dlatego potrzebna była solidna konstrukcja i zawór regulujący ciśnienie na wyjściu, bo tego powietrza było naprawdę dużo.
Zrobiłem parę fotek i pokazuję Wam jako ciekawostkę. Urządzenie jest fajne, jednak ma dwie podstawowe wady: całe pudło waży 22 kg, no i trzeba mieć dostęp do źródła ładowania do tak wysokich ciśnień. Wyjąłem butlę, żeby tylko ją wykorzystać do nabijania 8 atm. - ale sama butla ma tylko 4 litry i waży 10,5 kg, więc sobie daruję. Mimo wszystko - urządzenie jest ciekawe. :-)
Całość po zdjęciu pokrywy z uchwytami do przenoszenia:
Zbliżenie na instalację:
Panel z zaworami - dolotowym do tankowania i wylotowym, w środku regulacja ciśnienia - oraz manometrami - po lewej ciśnienie w zbiorniku (popatrzcie na wartości :-) ), po prawej ciśnienie na wylocie: