Wow, tyle lat w nieświadomości
Co nie zmienia faktu, że jako niezalogowany i tak nic to nie da
Forum jest przeznaczone dla zalogowanych, więc nie rozumiem problemu.
Największą wadą zlosnikia jako forum swifta
oprócz tego, że po prostu wieje ch***m
Wyloguj się - zapewne przestanie.*
i nie widać żeby ktoś chciał go w jakikolwiek
sposób odświeżyć (i wcale to nie znaczy, że skoro nikt nic nie proponuje i nie
zgłasza zastrzeżeń, to nie ma takiej potrzeby)
Potrzeba jest. Mamy Cię na siłę uszczęśliwiać? Nie znamy Twoich preferencji.
Najlepiej jest zanegować wszystko i dalej być niezadowolonym, nie dając nic od siebie.
jest to, że się nazywa zlosniki.pl a
nie swiftclub.pl/forum czy jakkolwiek inaczej byle by się kojarzyło ze swiftem.
No taaak, tego jeszcze nie było... Teraz znowu nazwa nie taka.
Przecież to wyłącznie sprawa przekierowania połączenia - masz domenę, robisz bezpośrednie przekierowanie i po wszystkim. Nie widzę tu żadnego problemu.
Na
dodatek takie wątki gdzie można się pochwalić swoja nową świnką morską czy schabem z
żurawiną tym bardziej temu nie sprzyjają
Czyli kiedyś userzy mieli większe potrzeby bycia razem. Gdy kończyły się już tematy o swifcie, skodzie czy tico, chcieli jeszcze o czymś pogadać, znaleźć paru ludzi z klubu, którzy mają takie samo hobby czy po prostu poznać kogoś z klubu sąsiedniego - dlatego prosili o takie, a nie inne kąciki. Niestety, gdy powstała NK, a potem FB, więcej ludzi zaczęło tam bywać, z czasem zmieniali też samochody i odchodzili z forum. Te kąciki pozostały więc po starych userach i rzadziej się z nich korzysta. Jednak gdy ja mam pytanie dotyczące np. wyboru telefonu, awarii komputera czy problemu z psem, wolę poradzić się tutaj, wśród "swoich", niż szukać po sieci innych for i tam się logować z jednym pytaniem raz na ruski rok. Ergo: lepiej, że te kąciki są, niż miałoby ich nie być. Nie rozumiem, w czym one mogą przeszkadzać. Albo inaczej - jak napisał ktoś dalej - gdy już się nie ma co robić, nawet z nudów można poczytać.
No i kończąc - przecież naprawdę nie ma przymusu korzystania z innych kącików; ale też nie powinno zabraniać się tego innym, więc nadal problemu nie widzę.
Natomiast dodawanie tutaj wątków o
swifcie MkVI czy MkVII mija się z celem bo może ze 3 czy 4 osoby tutaj posiadają
takiego swifta i pewnie nie zdążyły się jeszcze popsuć, a jeśli nawet to wiedza
reszty zgromadzonych na ich temat (patentach, druciarstwie, tjuningach, naprawach,
największych możliwych alusach i najszerszych oponach, turbo kitach czy zdejmowaniu
boczków z drzwi żeby je w ogóle jakoś zdjąć, nie mówiąc o uniknięciu strzała kurtyną
w pysk) jest pewnie znikoma. Nieprofesjonalnie wyglądające forum tym bardziej w tym
nie pomoże i nikogo nie zachęci żeby szukać tu pomocy.
Zwróć uwagę, że właścicieli MKVI czy MKVII będzie coraz więcej - w przeciwieństwie do modeli starszych. I oni też będą chcieli z czasem mieć swoje miejsce. Ja widzę tutaj pewną przyszłość i możliwość kontynuacji.
Natomiast jeśli chodzi o
ludzi, którzy czytają zlosnikia od 100 lat i się nie rejestrują, to jest na to prosty
sposób. Dostęp do treści po zalogowaniu, a tak to tylko podstawowe wątki.
Co uważasz na "podstawowe wątki"?
I co da blokowanie treści - większą ilość rejestracji? Zapewniam Cię, że nowe konta są wciąż zakładane (nawet nie wiesz, w jakich ilościach - tak, że nawet trzeba to utrudniać - coś z Markiem na ten temat wiemy ).
Problemu z napływem userów nie ma. Problem jest w tym, że niekoniecznie chce im się pisać.
Swoją drogą nie
pojmuje idei tego forum jako takiego o wszystkim i o niczym Mnie się ono
nie podoba od samego początku i wcale mnie nie zachęca możliwość napisania swoich
uwag w "Propozycje..." gdyż po 1 szkoda czasu na takie głupoty bo co by nie było to
zawsze będzie zlosniki, po 2 czuję więź tylko z ludźmi z klubu swifta więc z innymi
nie mam potrzeby dyskutować, zwłaszcza o zmianach na forum i wyższości swifta nad
psem np.
Widzisz - na forum nie jesteś jedyny, a są tacy, którzy jeszcze mają takie potrzeby. Może rzadziej, niż kiedyś, ale mają.
I już tak nie przeżywajcie tej 10 letniej historii,
Oczywiście, dla niektórych historia ważna nie jest. Nawet jest zbędnym balastem. Ale to inna historia.
- myślę, że w tym momencie osiągnęliśmy dno tej dyskusji, od którego należy się tylko odbić w górę.