Panowie - dzięki za dobre słowa :-) .
Pacior - pamiętam stan Twego autka i nie sądzę, żeby były jakiekolwiek problemy. Tylko trzymam kciuki, obyś nie trafił na diagnostę-oszołoma, który na siłę będzie chciał się wykazać. Ja tym razem trafiłem na normalnego człowieka i fachowca znającego swoją profesję, a nie barana z mottem "Ja wam pokażę, bo mogę"... jak to miało miejsce pół roku temu z dusterem (gwoli ścisłości - duster przegląd przeszedł, ale atmosfera była średnia). :-)
Ryszard - oczywiście, że wszystkie śruby zabezpieczyłem. Do wnętrza tulejek użyłem smaru grafitowanego, a na wystające końcówki gwintów dałem wodoodporny smar ŁT4S3.
Przy okazji potwierdziła się ogromna przydatność smarowania śrub w podwoziu: dokładnie 12 lat temu wymieniałem amortyzatory; teraz (do wymiany wahacza) musiałem odkręcić dolną śrubę jednego z nich. Wtedy śrubę zabezpieczyłem tak samo, jak opisałem wyżej. I teraz, po 12 latach, odkręciła się bez problemów, wyszła z ucha amortyzatora bez żadnych oporów - jakbym ją wczoraj wkręcił.