@Gooral napisał w Na drodze.:
Nie wiem czy ktoś ogląda polskie drogi na yt, ale polecam poniższy odcinek od 5:25 😂😂😂
Nie oglądałem.
Babcia wymiata. :-)
@Gooral napisał w Na drodze.:
Nie wiem czy ktoś ogląda polskie drogi na yt, ale polecam poniższy odcinek od 5:25 😂😂😂
Nie oglądałem.
Babcia wymiata. :-)
Hmmm, coraz bardziej nabieram na nie ochotę. :-)
Kwas solny z rozpuszczonymi kawałeczkami cynku (blachy cynkowej). Można samemu przygotować, albo poprosić trochę u speca zajmującego się zakładaniem i naprawą rynien z blachy ocynkowanej.
Kwasem do lutowania. Wiem, sporo osób twierdzi, że nie należy go używać - ale przy odrobinie praktyki i ostrożności nic złego się nie dzieje z połączeniem, nawet po kilkunastu latach.
Za jedną parę portek gratis? Czy coś jeszcze dobierałeś?
Poczekam na fotki i Twoją opinię.
Spodnie 140 zł, a przesyłka ile?
Hmm, z tej strony, od której do Ciebie jeżdżę, panuje mały ruch. Fakt, że droga biegnie lasami, polami i wioseczkami... Myślałem, że tak jest wszędzie dookoła Ciebie.
O rrrany... a wydawałoby się, że tak spokojne drogi są u Ciebie - mały ruch, nikomu się raczej nie śpieszy... :-(
@Jaco napisał w Polo 6n2 by Jaco:
No trochę go uwaliłem gdy to radio zostawiłem włączone ale pojeździłem trochę więc chyba nie tu problem będzie.
Przypuszczam, że robisz krótkie odcinki. Weź pod uwagę, że aby uzupełnić prąd po jednym rozruchu, trzeba przejechać przynajmniej kilkanaście km - a przy okazji używasz świateł, pewnie radia, co też trochę dodatkowo żre. Poza tym: jeśli zaczniesz próby rozrusznika, a będziesz miał słaby akumulator, to prędko się wyładuje i pojawią się nowe przypadłości - a Ty będziesz się zastanawiał, co się popsuło... :-) Tak więc dobrze naładuj baterię, zanim zaczniesz grzebać. :-)
Jak nasikasz na zakurzony śnieg, a on odparuje, to też będzie siwo-żółto. No nie? ;-)
@Jaco Zacznij od porządnego naładowania akumulatora. Serio.
Witajcie.
Forum zlosniki.pl istnieje od ponad dwóch lat. Powstało z myślą o przywróceniu do życia wirtualnego miejsca spotkań użytkowników portalu zlosnik.pl, zamkniętego po kilkunastu latach działalności przez jego właścicieli, którzy od dłuższego czasu nie brali udziału w jego życiu. Stare forum można było zlikwidować, jednak jego użytkowników, ich przyzwyczajeń i internetowych znajomości (a także przyjaźni) - już nie. Tak więc "na lodzie" pozostała grupa ludzi, którzy nie zgadzali się z nagłą utratą swojego miejsca w sieci - dzięki ich determinacji, wkładowi pracy i zaangażowaniu udało się stworzyć nowe forum zlosniki.pl, będące niejako kontynuacją poprzedniego portalu, z największymi w polskim Internecie zasobami wiedzy i doświadczeń dotyczących Daewoo Tico i Suzuki Swifta, które zostały udostępnione nam przez właścicieli starego forum i zaimplementowane przez admina Esena w nowym.
Niestety, forum internetowe to nie tylko przyjemności, ale też koszty. Żeby nasz portal mógł działać, trzeba regularnie opłacać jego hosting i domenę. Dotychczas testowaliśmy forum, dostosowywaliśmy do naszych potrzeb, sprawdzaliśmy jego przydatność dla Userów (jest OK, wszystko działa) i utrzymywaliśmy je po prostu z naszych składek, administratorów i moderatorów. Jak zapewne wiecie, prowadzimy ten serwis społecznie, bez żadnego zysku, forum też na siebie nie zarabia w żaden sposób. Ponieważ jego koszty, nawet podzielone na 4 osoby zajmujące się administrowaniem, stanowią spore obciążenie naszych domowych budżetów, zwracamy się do Was, Użytkowników, o wsparcie nas w sprawie finansowego utrzymania forum. Wiemy, że zależy Wam na istnieniu zlosników.pl, że chcecie się tu spotykać, dyskutować, pytać o radę i pomagać. My chcemy, żeby forum należało do każdego z Was - bo bez Userów nie ma racji bytu. Nie możemy jednak stale finansować jego funkcjonowania. Prosimy więc: dołączcie do grona ofiarodawców, żebyśmy mieli się gdzie spotykać i rozmawiać (chociaż wirtualnie).
Nie ma żadnej "obowiązkowej wpłaty". Prosimy po prostu o dobrowolną "cegiełkę" w dowolnej kwocie; zainwestujmy tyle, ile możemy. Każda złotówka, obok naszych (administratorów i moderatorów) składek, zostanie przeznaczona na bieżące utrzymanie naszego forum. Po to, żebyśmy istnieli nadal.
W tym celu prosimy o przelew na konto o danych:
Marek Paciorek
57 1160 2202 0000 0001 2371 0571
Bank Millennium
z adnotacją: "Zrzutka na forum ZLOSNIKI.PL od (tu wpisujemy swój nick)."
W ramach przejrzystości, raz na miesiąc zostanie w tym wątku opublikowana lista Userów biorących udział w zrzutce wraz z przeznaczoną kwotą. Jeżeli ktoś z Was nie życzy sobie zamieszczenia na liście jego nicka lub wysokości przelewu - niech to wyraźnie napisze w tytule przelewu (że nie chce wzmianki o kwocie lub nicku albo w ogóle żadnej informacji o sobie na forum).
Z góry dziękujemy i zapraszamy.
A. i M.
U mnie ciepełko z centralnej, miejskiej kotłowni. Kiedyś palono węglem, bo lecą do niej tory, stoi duży komin i są widoczne obudowane taśmociągi. A teraz nie wiem - nigdy nie widziałem na tych torach żadnego ruchu, nie zarejestrowałem dymu z komina... Ciekawe. Być może hajcują gazem... Muszę się dowiedzieć. :-)
@Jaco Pacz, niby centrum kraju, a jednak... ;-)
Ale spoko, małe zagęszczenie ludzkości ma swoje zalety: mniej palenia w zimie = lepsze powietrze... :-)
@esen napisał w Jakość powietrza w Polsce:
Problem w tym, że to nie jest prosta sprawa się tego problemu pozbyć. Trzeba by stworzyć porządny system rządowy który by nie tylko wsparł biednych w modernizacji pieców ale również wsparł ich potem w zasilaniu tych pieców w paliwo.
Święta racja. Tu muszą być przemyślane i długofalowe działania. A to nie jest, niestety, domena ostatnich rządów... :-(
@Jaco Od Ciebie wszędzie daleko. Najbliżej czujniki są w Górze Puławskiej, Lublinie, Lubartowie, Międzyrzecu Podl. i Otwocku.
4 sztuki za tysiaka... Wykorzystują sytuację.
@tom83ek napisał w Co dziś dłubałem w tico? (2018 i 2019):
Też w ten sposób wyciągam olej do ostatniej kropli. Mój węzyk dołączony do strzykawki nie jest tylko usztywniony drutem.
Ja musiałem usztywnić, bo wężyk był zbyt elastyczny i wyginał się tak, jak nie chciałem... A nie miałem żadnego sztywniejszego o takiej średnicy, żeby pasował do strzykawki.
Dzięki twojemu postowi zajrzę profilaktycznie do PCV w wolnej chwili. Codziennie teraz robię 70km Tico a od paru lat do zaworka nie zaglądałem.
IMHO warto to zrobić. Pracy niewiele, a może przyczynić się do uniknięcia poważniejszej awarii. Pamiętaj o wyczyszczeniu zaworka i trójdzielnego wężyka; "masło" gromadzi się właśnie w PVC oraz najwyższych punktach - w zagięciu wężyka przy wlocie do pokrywy zaworów oraz pod korkiem oleju.
Chociaż, jeśli robisz codziennie dłuższe trasy, może nie być tego świństwa w odmie. Ale nie wiesz, dopóki nie zajrzysz.
Jako ciekawostkę powiem, że w Renault Clio żony "prawdopodobnie" zatkana odma wypchała świeżo założoną uszczelkę pokrywy zaworów. Prawdopodobnie, bo tak twierdził mechanik....
Trudno w to uwierzyć, bo przecież uszczelka jest solidnie przyciśnięta zaśrubowaną pokrywą, poza tym często siedzi w przeznaczonym dla niej kanaliku pokrywy...
Ja miałem już kiedyś wypchnięty simmering wałka rozrządu od strony paska rozrządu i wyciekał olej. Na szczęście nie zaświnił samego paska. A stało się to właśnie zimową porą, przy mrozach... Podejrzewam właśnie odmę. Tak mi zresztą znajomy mechanik powiedział (ale nie zająknął się na temat czyszczenia odmy).
@pacior napisał w Co dziś dłubałem w tico? (2018 i 2019):
@ryszard Drogo bo dostępność mała, przeglądając archiwalne oferty w necie widziałem nowe stabilizatory za połowę te ceny.
Mowa o drążkach do Tico za 280-300 zł... Rzeczywiście drogo. Ale wczoraj rozmawiałem ze znajomym, który chce wymienić stabilizator w swojej skodzie octavii - tam musi zapłacić 450 zł...
Chociaż dałem tej zimy ticowi odpocząć, dziś podłubałem.
Dlaczego odpocząć? Bo szkoda mi go na solone drogi. Jeżdżę niewiele, krótkie trasy, więc większość czasu i tak spędziłby w garażu. Nie dostaje wilgoci z solą, więc przynajmniej go korozja nie żre. Po pierwszych opadach śniegu zacząłem jeździć wyłącznie dusterem, który jest lepiej zabezpieczony. Gdy będzie sucho, pojeżdżę tico.
Wczoraj wyczyściłem układ odpowietrzania skrzyni korbowej z zaworkiem PVC, mając na uwadze zapobieżenie ewentualnemu wypchnięciu simmeringu wałka rozrządu przy uruchamianiu na mrozie. No, trochę "masełka" tam już było - rozebrałem, przepchałem, przedmuchałem i wypłukałem benzyną ekstrakcyjną. Przy okazji popisałem się głupotą: chcąc przeczyścić króciec w pokrywie zaworów, nawinąłem na drut kawałek papierowego ręcznika i włożyłem do króćca. Od znajdującego się tam "masełka" papier rozmiękł i... urwał się. Nie chciałem go tam zostawiać, bo poleciałby do filtra oleju i zapchałby go, więc odkręciłem pokrywę zaworów celem usunięcia resztek papieru. Nie było to łatwe, bo wlot króćca jest zasłonięty blachą zamontowaną na stałe w pokrywie... Na szczęście blacha ma 3 małe otworki - grzebiąc drutem włożonym w króciec i manewrując pęsetą w otworkach, po kawałeczku wygrzebałem śmieci. Więcej takiego numeru nie zrobię... :-)
Wymieniłem olej w silniku. Przy okazji: kiedyś pisałem o tym, że otwór spustowy jest umieszczony ponad dnem miski, więc nie wszystek olej da się spuścić. W dusterze jest inaczej - korek jest w samym dnie, a że część miski nagwintowana pod korek jest grubsza (żeby było więcej gwintu), to nawet jest ten gwint z jednej strony nacięty tak, że olej spłynie do ostatniej kropli. Wspominałem kiedyś, że aby w tico pozbyć się całego oleju z miski (a na dnie jest przecież największy syf), zrobiłem sobie specjalną strzykawkę z wygiętą rurką - po spłynięciu oleju wkładam kilkanaście razy tę strzykawkę, ustawiam wlot rurki przy samym dnie i odciągam resztki oleju. Za każdym razem wyciągam w ten sposób prawie 200 ml najgorszych pozostałości. Wczoraj, podczas wymiany oleju, cyknąłem fotkę tego wynalazku - może komuś się przyda.
Jest to strzykawka 10 ml z kawałkiem elastycznego wężyka. Żeby nadać wężykowi pożądany kształt, wygiąłem i przyłożyłem kawałek drutu, po czym owinąłem wężyk tym drutem. Na koniec ściąłem końcówkę wężyka pod pewny kątem. Wężyk wkładam w otwór spustowy, przechylam strzykawkę tak, żeby wężyk dotknął dna miski i wyciągam resztę oleju.