Zgadzam się z kolegą. Nigdy żadnych bieżnikowanych opon. Nawet do przyczepy się nie nadają.
Lepiej załacić więcej i mieć pewność, że na 99% bezpiecznie się jeździ.
Posty napisane przez Fred77
-
RE: Opinie na temat bieżnikowanych opon Markgum
-
RE: Kołpaczki oryginalne
Dobrze wiedzieć . Miałem widocznie niedokładne informacje.
Ale różnica między rozstawami tych śrób nie jest chyba aż taka duża co nie ?
Dałbym rade dopasować je jakoś pilnikiem żeby leżały w miare prosto?
Bo ja mam felgi jeszcze z '92Możesz spróbować założyć felgi z Poloneza, bo do tych felg można dostać też dość przyzwoite plastikowe "kapsle", a i poldkowe felgi poszerzają rozstaw kół.
Jeździłem z kapslami z modelu '94 założonech do modelu '92 trochę nierówno leżały ale leżały. Różnica w rozstawie śrub to 2mm. -
RE: lista samochodów policyjnych z videoradarem
Ta lista to moze i była aktualna...ale 5 lat temu. Kupa wozów już jest skasowanych, inne
zmieniły tablice rejestracyjne, a i masa nowych.A nawet gdyby ta lista była aktualna to kto będzie szukał na liście samochodu z kinem objazdowym, który aktualnie siedzi mu na ogonie. <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
-
RE: SPRZEDAM SKODĘ FAVORIT ROCZIK 1992 Z LPG !!!!
Nie o to chodzi chetnie bym na czesci kupil ale mieszkam na drugiem koncu Polski
No to można wziąć paru kumpli, samochód z lawetą i można sobie zrobić ciekawą wycieczkę.
Lub jechać pociągiem, a wrócić samochodem.
<img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> -
RE: Kołpaczki oryginalne
Nie moja ale w takim samym kolorze... Powoli bede probował ją do takiego stanu doprowadzić jak
ze zdjęcia...Ech. Gdybym miał duży ogrzewany i dobrze oświetlony garaż z porządnym zapleczem technicznym to kupiłbym Favorit z ostatniego wypustu, rozebrał ją na części pierwsze, porządnie zrobił z wykorzystaniem jak najwiekszej ilości nowych części by wyglądała tak jak na na prezentowanym przez kolege zdjęciu.
Marzenia. -
RE: Kołpaczki oryginalne
Panie poszukaj w sklepie skody . W Poznaniu na os. Piastowskim mają takie po 12 zł .W Warszawie
też pewnie gdzies sie znajdą. A do felg z przed 93 roku też pasują podobno . Ja też mam
zamiar takie założyć, tylko jakoś za renowacje moich zardzewiałych felg nie mogę się
zabraćDo felg sprzed '93r. nie do końca pasują. Owszem można je założyć lecz krzywo siedzą, bo pomiędzy modelami przed '93 i po '93 są różnice w rozstawie śrub kół.
-
Czy ktoś może podać stronę producenta gniazd do przyczep?
Szukam standardowego gniazda siedmiostykowego go haka, które ma posiadać jakiś wewnętrzny stycznik powodujący to, że po włączeniu tylnych świateł przeciwmgłowych światła te nie świecą się w samochodzie lecz tylko w przyczepie, a po wyjęciu wtyczki z gniazda zapalają się przeciwmgłowe w samochodzie.
Wiem, że takie coś istnieje lecz nigdzie nie potrafię na to trafić.
Wiem też, że niektóre samochody fabrycznie wyposażone w hak mają własnie tak wykonane połączenia elektryczne.
Czy ktoś się z tym spotkał?
Jeżeli tak to proszę o pomoc lub stronę internetową z taimi informacjami. -
RE: No i stało się. Trza będzie na światłach jeździć.
wiesz.. pare lat temu i to dorbych pare lat temu bo chyba w 1996 bylem swiadkiem jak gosc
przyjechal do ASO Fiatem Tempra by wymienic zarowke bo sie spalila... szczena az mi
opadla...
Po paru latach chyba doroslem do tego ze wole zpalacic pare zlotch niz sie meczyc, brudzic
itp... tak wiec ci co nie potrafili wymienic zarowki w zyrandolu nadal beda jezdzic do
serwisow bo nawet nie wiedza czy maja zarowke H4 L4 A4 M4 i wszelkiego rodzaju inne odmiany
a ci co potrafia to sobie sami wymienia. Co do kokpitu... widze ze nad tym tez najbardziej
ubolewasz... w wielu samochodach jzu nie mlodych czesto spotyka sie ze cos na desce sie nie
swieci lub wogoel sie nie swieci. Wlasciciel olal sprawe i nie wymienil zaroweczek bo za
duzo z tym zachodu.. wiec znowu ci co zalezy im na oswietleniu wymienia zarowki a ci co
leja na to dadza sobie luz.
Przyklad... kiedys u mnie po jakis 40 kkm przepalila sie zaroweczka na desce od pozycyjnych...a
ze nie jest to proste wymienic i denerwowalo mnie to zlecilem wmiane w serwisie. A nie
jezdzilem wtedy non stop na swiatlach... efekt: sprzedawalem auto ktore mialo 100 kkm na
liczniku i 7 lat zycia... zarowka na desce przepalila sie raz. Srednio co 2 lata spalaly
sie H4 zwykle po dlugim nie uzywaniu swiatel dlugich i naglym ich wlaczeniu.Wychodzi na to, że wiekszośc nie wie jak wogóle zbudowany jest samochód i co trzeba robić by prawidłowo samochód eksploatowac.
Potem są komentarze typu: "Fiat jest do d..y, Alfa Romeo to badziewie, a VW to cud na kółkach. A wszystkie samochody się psują lub jeżeli się o nie odpowiednio zadba to jeżdżą bezawaryjnie przez dłuuugie lata.
A dbanie o samochód czasem zaczyna się od wymiany głupich żarówek, które ktoś w jakimś celu umieścił np: w kokpicie by świeciły.
Ale zresztą obserwując wielu kierowców widać, że po naszych drogach jeździ 80% motoryzacyjnych laików. -
Dziś jest 12 kwietnia dzień lotnictwa i astronautyki.
Wszystkiego Najlepszego kieruję do wszystkich pilotów i astronautów.
-
RE: No i stało się. Trza będzie na światłach jeździć.
nie w tico a w toyocie
a co z samochodami gdzie trzeba
trzeba kupowac auta ktore sa jakos logicznie zaprojektowane
totalny debilizm zeby wymienic zarowke to trzeba sie przebierac w ubranie robocze i wymontowywac
pol samochodu.Po to własnie samochody są tak konstruowane by jeździć tylko i wyłącznie do serwisu. Mówcie co chcecie ale jazda na światłach w dzień przyniesie niektórym kierowcom (mam na mysli tych, którzy nie mają takich umiejętności jak wiekszość forumowiczów) sporo kłopotów. A to nie tylko zarówki w przednich reflektorach lecz z tyłu oraz w kokpicie. A serwisy już zacierają rączki
-
RE: zamiennik tłumika?
wiecie może jakie tłumiki pasują do Favoritki?
urwał mi sie tylni, przedni jest całkiem ok i chcialbym cos w okolicy kupic i zamontowac (gdańsk
wrzeszcz)Kup czeskie aluminiowane oryginały i wymień odrazu wszystko. Wiecej zapłacisz, a wytrzyma 6 lat bez żadnych problemów. Tak zrobiłem 4 lata temu i samochód jeździ (co prawda u znajomej, bo sprzedałem) z całym wydechem do dzisiaj.
-
RE: No i stało się. Trza będzie na światłach jeździć.
zwykle kupuje nowe, jeżdże 3 do 5 lat i sprzedaje w dobrym stanie
Spotkałem się też z tym, że np. w nowym Renault Megane żarówki w reflektorach bardzo często się przepalają i byłem świadkiem, że kolega wymienial żarówke dobre pół godziny odkręcając przy tym kilka osłon pod maską. Jemu się udało, a co ma powiedzieć motoryzacyjny laik w momencie kontroli na drodze gdzie pan policjant karze mu wymienić żarówkę?
A zdaje sie, że nie tylko w Renault są takie "chocki-klocki".
Nie chodzi mi tu o to by usilnie szukać argumentów przeciw jeździe na światłach lecz chciałbym przytoczyć kilka przykładów dodatkowych utrudnień czy kłopotów, które będą czekały na kierowców szczególnie nowoczesnych i coraz to bardziej skomplikowanych samochodów gdzie z byle pierdołą trzeba jechać do serwisu.
Podkreślam, że byłbym za jazdą na światłach lecz tylko wówczas gdyby wszystkie samochody zarówno osobowe jak i cięzarowe miały tak skonstruowaną instalację elektryczną by podczas uruchamiania silnika zapalały się tylko swiatła mijania z przodu i nic więcej, nie zapalało by się oświetlenie wskaźników, tablicy rejestracyjnej i pozycyjne z tyłu, bo to wszystko w dzień jest naprawdę zbędne. A po włączeniu noramlnego włącznika świateł do jazdy w nocy włączała się cała reszta.
Wtedy miałoby to porządaną logikę i sens. -
RE: No i stało się. Trza będzie na światłach jeździć.
zrobiłem różnymi autami kilkaset tysięcy km z zapalonymi światłami ZAWSZE i nie wiem o czym
piszesz
A zaglądałeś kiedyś w tych róznych autkach pod kokpit lub w inne miejsca połączeń elektrycznych lub wkładki żarówek?
Ty wiesz swoje ja wiem swoje. Jakbym tego nie doświadczył to bym o tym nie pisał. -
Kto chce nadkole do Feli i trzecie światło "STOP"?
Mam na zbyciu oryginalne przednie nadkola do Felicii lecz tylko do modeli od roku '98, bo te modele mają już fabryczne otwory do ich przykręcenia, oraz oryginale trzecie światło "STOP", które pasuje do wszystkich Felicii.
Czy ktoś chce? Cena 70zł za wszystko. Oczywiście do negocjacji. -
RE: Jaką Felicię kupić
Polecam Felicię 1.3MPI od modeli '98r. Oczywiście Combi. Rozpędza się do 160km/h. W zupełności wystarcza. Nie polecam gazu, mało pali, max 8 litrów. No chyba, że dużo jeździsz, bo jak na jeżdzenie w obrębie miejsca zamieszkania to zakładanie gazu jest bez sensu. Osobiście się z gazu wyleczyłem, wciąż miałem problemy. To co zaoszczędziłem na gazie to wydałem na przeglądy, naprawy i inne cuda.
-
RE: No i stało się. Trza będzie na światłach jeździć.
Brat Otylii zginął przez Jej brak zachowania szczególnej ostrozności. Co by się stało gdyby wyprzedziła troszke później. Logiczne przecież jest, że jak nie mam pewności czy zdążę lub gdy nie ma widoczności, bo jest pod górkę to nie wyprzedzam. Przecież to takie proste. Ile zaoszczędzisz? Dwie sekundy?
Jak czasem patrzę jak niektórzy się pchają i mnie wyprzedzają to puszczam ich i śmieję się w głos, bo za parę kilometrów ich doganiam, bo wloką się za traktorem, stoją na światłach lub na przejeździe kolejowym.
Zrobiłem kiedyś eksperyment i jechałem autostradą A4 z miejsca gdzie mieszkam do Wrocławia mam równe 100km. Jadą przepisowo 130km/h w jedną stronę pokonałem ta odleglość w 45 minut, spowrotem zaś pojechałem 140km/h i przejechałem tą samą odległość w 40 minut. Nie ma najmniejszego sensu gnać na złamanie karku, tylko po to by 5 lub 10 minut przyjechać szybciej.Co do ciężarówek to trzeba czasem trochę pomyśleć i niektórym kierowcom tych duzych pojazdów pomóc. Jak widzę, że taki dojeżdża do skrzyżowania to pomimo tego, że mam pierwszeństwo to go puszczam puki jedzie, bo lepiej włączać się do ruchu już jadąc niż ruszać z miejsca i się rozpędzać tym bardziej, że czasm ma po górkę. Nie pcham się na skrzyżowanie jak wiem, że przezemnie może mieć kłopot w manewrowaniu, czasem nawet blokuję ruch specjalnie by taki kolos mógł szybciej gdzieś przejechać. W 99% zawsze wtedy kierowca cięzarówki błyśnie awaryjnymi i podziękuje, lub kiwnie ręką.
Trzeba być czasem uprzejmym i pomagać innym, a jazda staje się wtedy o wiele przyjemniejsza.Najlepsze jest w tym wszystkim jednak to, że w takich sytuacjach "bardzo się wtedy przydają światła dzienne" <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />
-
RE: No i stało się. Trza będzie na światłach jeździć.
a ja jestem zwolennikiem swiateł a Twoje argumenty, ze zacytuje "przyniesie więcej szkody niż
to jest warte" albo " Totalny idiotyzm" są powalająceNo to zobaczymy jak przyjdzie Ci kupić po roku zarówki podswietlenia wskaźników, lub np.: całe oprawki żarówek oświetlających tablicę rejestracyjną, bo wszystko się nadtopi, skruszeje lub połamie etc.
-
RE: czy to nie jest
syndrom Japoński.????
mam urlop a w pracy siedzę z własnej nie przymuszonej winyBardzo duży synrom japoński.
Radzę Ci dobrze chłopie, idź dalej urlopować, bo się wykończysz. -
RE: Światła dzienne...
Niesamowita rewelacja. <img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" /> Podobnie chciałem tak pokombinować w Felicii lecz z jednej strony przeszkadza mi miejsce do wkręcenia uchwytu do cholowania.
Mógłbyś teraz zrobić coś w rodzaju prezentacji ze zdjęciami i opisem jak i co po kolei wykonywałeś tak by inni Skodziarze mogli sobie zrobić coś podobnego. -
RE: No i za dwa tygodnie trzeba będzie jeździć na światłach.
Adam, spokojnie, nie denerwuj się. Robisz, co lubisz i jak chcesz i jeżeli jesteś ze swojej
roboty zadowolony, to spoko. Ja też mam objekcje co do sensu "skandynawskiej" wersji w
Polsce i co do Twojego zdania na temat "cały rok na światłach", i w kwestji załatwiania
ewentualnych mandatów za brak świateł z tyłu. Lecz to jest Twoje zdanie i Twój wybór. Moje
zdanie znasz, bo też tutaj pisałem. Ale mimo różnicy poglądów w niektórych kwestiach
szanuję i Ciebie i Twoje zdanie.
Mam nadzieję przynajmniej, że jeżeli przedstawiamy swoje poglądy i argumenty, to też
czytamy zdania i argumenty Innych i zastanawiamy się nad ich słusznością. I o to chodzi.
Tak więc spokojnie i bez nerwów proszę, bo po co Ci to.
Pozdrawiam serdecznie w ten przedświąteczny czas...Ależ czy ja się denerwuję? <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />