Trzeba też dodać coś odnośnie instalacji elektrycznej.
Im nowszy samochód tym bardziej skomplikowane podłączenia instalacji elektrycznej z gniazdem haka.
Znalazłem firmę, która zajmuje sie produkcją akcesoriów do haków m.in. gniazd. Prowadzi ona również sprzedaż wysyłkową. Takie gniazdo jak na zdjęciu kosztuje około 4,50zł. Gniazda te są wykonane solidnie i dodatkowo mają bardzo dobre uszczelki zarówno te, które montuje się pod przykręcane gniazdo jak i uszczelkę pokrywy, która zamyka styki.
W moim samochodzie zamontowałem sobie własnie takie gniazdo .
Jest to jedno z mniej skomplikowanych 7-stykowych gniazd, posiada ono dodatkowy ósmy styk. Styk ten (po wykonaniu prawidłowych nieskomplikowanych połączeń) powoduje to, że po podpięciu przyczepy i włączeniu tylnych świateł przeciwmgłowych światła te w samochodzie nie będą się świeciły, natomiast będą się świeciły tylko w przyczepie. Oczywiście po wyjęciu wtyczki z gniazda światła przeciwmgłowe w samochodzie nam rozbłysną.
Ponieważ dość często jeżdżę z przyczepą to takie udogodnienie jest dobre.
W dużej części nowych samochodów wyposażonych w fabryczny hak takie połączenie występuje.
Jest to spowodowane tym, że podczas jazdy z przyczepą w rzęsistym deszczu, mgle lub ulewie czy śnieżycy po włączeniu świateł przeciwmgłowych z tyłu nie jest wtedy oświetlana niepotrzebnie przyczepa, światła przeciwmgłowe z tyłu dają dość intensywne czerwone światło, które obija się w plandece przyczepy lub przedniej białej ścianie przyczepy kempingowej i mamy za tylną szybą świecący czerwony żagiel co jest dość uciążliwe. Dodatkowo tylne żarówki przeciwmgłowe pobierają niepotrzebnie dodatkowe napięcie.
Takie podłączenie jest zgodne z przepisami i warto sobie własnie tak podłączyć gniazdo, tymbardziej, że większość samochodów ma standardowo podpiete gniazdo 7-stykowe i po podpięciu przyczepy świeci się wszystko tak jak w samochodzie. Nie jest to zbyt skomplikowane, a wydaje mi się, że wygodne.