Po usunięciu przecieku przez drzwi(założyłem nową folie pod tapicerką na dzrzwiach) .Zabrałem się za zabezpieczanie ognisk korozji wewnątrz auta,no i znalazłem znowu mały wyciek-przeciek wody ,ostatnio ciągle pada.
Minimalna ilość wody- parę kropel sączyło się z zkorodowanego zgrzewu na łączeniu prawego nadkola z płytą podłogową tak w połowie wysokości
podczas zgrzewania blachy w fabryce blacha została przerwana no i teraz jest tam trochę rdzy
no ale skąd ta woda? zaczołem poszukiwania- na zewnątrz nadkole i nic nie widać,z przodu silnik też nic nie widać,no i pod szybą zobaczyłem wloty powietrza ,zdjełem je ,w środku na podszybiu syf straszliwy liście, kwiaty akacji(stoi Tico pod tym drzewem) i woda.Wyczyściłem wszystko ,przy włocie powietrza do kabiny (tym na podszybiu) na zgrzewach znowu korozja pod masą uszczelniającą.
Po wytarciu wody sprawdziłem ,przez otworek (ten ze zdjęcia) nic nie leciało ,może to przypadek.
Mam pytanie- czy ktoś ma pomysł skąd ta woda ? którędy tam się dostała?
Auto nie jeździło od 2 tygodni-stoi tylko na deszczu,co z tym zrobić? Zamalować,pokryć masą uszcelniającą i się nie przejmować?
Bardzo proszę o radę.