Jak waliło na nim
podczas jazdy zgniłym jajem, to powinni zmienić nazwę firmy z LUK na ZBUK
Najczęściej "na trasie" waliło.
Teraz jest git.
Jak waliło na nim
podczas jazdy zgniłym jajem, to powinni zmienić nazwę firmy z LUK na ZBUK
Najczęściej "na trasie" waliło.
Teraz jest git.
Kupiłem nowe opony
155/65 i nie zamierzam kupować jeszcze innych nowych. Zależy mi na tym, żeby nie
obcierało
Masz 13", doprowadź je do świetności (+ jakiś kołpak pasujący do fioletu) i daj sobie spokój z aluskami.
Proponuję założyć nowy wątek pt. "Z jakiego powodu tracimy szyby i zamki drzwi w naszych autach".
O! Mój ulubiony program.
Producenci tego programu przyjeżdżają do Polski?
A wymiana sprzęgła
była konieczna skoro poszedł tylko owy wysprzęglnik?
Heh.
Nie była konieczna i w tym momencie muszę się przyznać do błędu, że części to się kupuje dopiero jak się jest pewnym w milionie procent o słuszności ich zakupu.
Sprzęgła nie mogłem już zwrócić, bo mechanior już je założył.
Cóż, człowiek się uczy na własnych i cudzych błędach.
Plusem tego wszystkiego jest to, że autem znacznie lepiej się jeździ niż na starym sprzęgle, gdzie jak już wspomniałem od samego początku były z nim problemy (czasem podczas jazdy śmierdziało zbukiem) i wiem na przyszłość co będzie dolegać w autach typu VAG z pedałem sprzęgła w podłodze.
Ps. oddam za litr Finlandii kompletne sprzęgło LUK, po przebiegu 25kkm.
Pewnie każdy VAG z
silnikiem 1.6 miał takie ustrojstwo przy skrzyni
Bardzo możliwe.
To chyba jest
"łapa" sprzęgła
Już napisałem co to jest.
Martwi mnie jedynie to, że nie znalazłem oryginału i nie wiem jak długo będzie działać zamiennik...
Ale teraz jak padnie, to sobie sam pod domem wymienię.
Najprościej będzie
chyba wziąć to w ręke i z tym odwiedzać szroty, tam w sumie powinni Ci powiedzieć
jak to się nazywa. Wejdź może na forum.vwgolf.pl tam masz giełde, sporo aut na
części jest. Podejrzewam, że jest to część używana w wielu modelach grupy VAG, więc
może tam się uda znaleźć szybko i tanio
Pobuszowałem dziś z rana po necie i znalazłem.
Okazało się, że jest to część demontowalna i jak najbardziej dostępna w sprzedaży.
Do mojego auta pasowało z Golfa III
A tak to wygląda:
Auto naprawione. Ogólny koszt 650zł. (kompletne sprzęgło, dźwigienka, robocizna, bilety na tramwaj i autobus )
Plusy są takie, że w końcu 5. bieg wchodzi mi leciutko (poprzedni felczer coś schrzanił przy wymianie sprzęgła 2 lata temu i piątka ciężko wchodziła), sprzęgło nówka sztuka pewnie przeżyje resztę auta oraz autko znacznie żwawiej rusza.
Wysprzęglik?
Bingo!
Komplet na foto, to właśnie wysprzęglik, a pękła dźwigienka wysprzęglika.
Bardziej GPSa
jakiegoś bym chował
U mnie się kiedyś połakomili na pustą paczkę po fajkach.
Przynajmniej nikt
go nie zajuma
Radia już nie są w modzie u złodziei. Za mocny wysyp tanich modeli w sklepach się zrobił.
Nawet go skseruję
sobie na wszelki wypadek, bo oryginał może wyblaknąć.
Bardzo dobry pomysł.
Biedronka
respektuje gwarancję, nie muszę nic odsyłać. Nie chcę radia z Allegro, a w sklepach
w mojej okolicy są drogie.
To jest fajne, że nie trzeba się szarpać z oddawaniem na naprawę gwarancyjną.
Tak więc sprzęgło okazało się być sprawne, a powodem wpadnięcia pedału w podłogę okazało się pęknięcie pokazane na pierwszym foto...
Ps. jak ta część się nazywa (drugie foto)? Muszę jej teraz poszukać po szrotach.
No to pewnie
poszedłeś z paragonem do Biedronki i Ci kaskę oddali, lub wymienili wadliwy towar.
Nic prostszego.
Dokładnie.
Dlatego radzę Ci Stachu, żebyś paragon trzymał, bo nie znasz dnia ani godziny.
Ps. samo radio jest ok, tylko jego marka mnie martwi...
Te Biedronkowe
Clarusy często przychodzą nówki w opakowaniach do mnie do pracy na złom, z resztą
jak wszystko po zmianie kilku gazetek w Biedrze
Kiedyś w Biedronie kupiłem sobie maszynkę el. do golenia marki Clarus.
Padła po pierwszym jej podłączeniu do prądu, celem naładowania.
Nawet raz nie zdążyłem się nią ogolić.
A filtrona już nie
lubię bo jest drogi
11zł za OP526
I to w sklepie moto, a nie na Alle.
Przynajmniej jeden
nie-zdzierca
Pracuje na warsztacie nie-samochodowym, a po pracy w tymże warsztacie (o ironio, wyposażonym jak samochodowy ) dorabia sobie po pracy.
Aż jakiś "życzliwy"
go podpieprzy - ludzie są zazdrośni, że ktoś ma "złote rączki" i potrafi sobie
poradzić w tych czasach, a oni nie bardzo
Mógłbym tu niestety wstawić "modlitwę" z "Dnia Świra".
Trochę targania,
parę dobrych kluczy i kanał właśnie
Nie mam nawet opcji wynajęcia od kogoś garażu w najbliższej okolicy.
Znaleźć miejsce pod własny blaszak, tym bardziej.
Światła mijania z
przodu też mogą się same włączać. Taki właśnie system mam w golfie, po przekręceniu
kluczyka na zapłon światła z przodu się zapalają. Pierwszą zimę troche mnie to
przerażało że będą żarły prąd przed odpalenie, ale już z takim patentem go kupiłem i
działa i problemów nie przysparza
Maluchy (i chyba CC) tak mają fabrycznie.
A Złośników z
garażem nie ma w Sz-inie?
Może i by się znaleźli, ale w cudzym to nie robota.
Jutro mechanior zabiera się za robotę.
To i tak niedrogo -
Mechanik, który dorabia sobie naprawiając auta po pracy.
Przykładowo za wymianę tylnego amorka w Seacie wziął 40zł/szt.
"Pół Sz-na" u niego auta naprawia.
Wiadomo, sobie to co innego - można
podłubać i przyoszczędzić (sentyment do auta i przekonanie, że zrobiłeś dla siebie
na nowych częściach)
Gdybym miał garaż z kanałem to sprzęgło mógłbym sobie sam wymienić, bo w Cordi to nie ma większej z tym filozofii, a i sporo miejsca pod maską jest.
czy po ponownym
założeniu paska może on pęknąć ?
obecny rozrząd (
pompa wodna, pasek Gates, napinać, sprężyna były zmieniane ok 10 tys temu w
październiku)
niestety musiałem
wymienić uszczelkę walu korbowego i został założony "stary" pasek pewnie bym założył
nowy jakby kolega mechanik coś wspomniał wcześniej a nie w dzień wymiany
Powinien wytrzymać swój nominalny przebieg ale ja bym wolał wydać 40zł na nowy.