No witam,
Moje Tico też jest z 2000roku. Nie wiem za bardzo jakie są konkretne objawy, skąd dochodzą, przy
jak gwałtownym hamowaniu i przy jak gwałtownym przyspieszaniu. Ale mój Ticacz ma skłonności
do tzw, "dudnienia" karoserii i elementów wykończenia. Np: tylna pułka,ograniczniki
otwarcia klapy walą w klapę, silownik klapy. Generalnie wszystkie tego typu dźwięki
dochodzą z tylnej części samochodu.
W koncu tico jest koreanską wersją malucha więc cudów nie ma co się spodziewać.

Jest to moze smieszne, ale nie ma żadnych dźwiekow pochodzacych od plastików, dudnuienia, warczenia, itp. autko ogólnie jest ciche.
W czasie ostrego ruszania, tył auta "przysiada" przód sie podnosi i wtedy - "Trzask", jak mu odpuścisz gazu, przód "siądzie" - znowu "trzask". Przy hamowaniu - jest różnie, nie ma reguły.

Tak samo do czego jest takie plastikowe pudełko po lewej stronie filtra powietrza (komora
powietrza dodatkowego wg. Trzeciaka) bo od kiedy mam gaz (tak z rok) to "coś" co jakiś czas
wyskakuje mi z mocowania (przez to że obudowa filta jest wyżej po montażu gazu i to pudełko
nie sięga za bardzo na dół do tego otworu na które jest nakładane) i przez to silnik
nierówno mi pracuje.
Wyskakuje tak średnio raz na miesiać (co jest troche denerwujące szczególnie jak wyskoczy w
trasie i trzeba się zatrzymywać aby poprawić)
Pozdrawiam

U mnie też po założeniu miksera pod obudowę filtra powietrza występował ten problem.
Pojechałem do mojego gazownika od którego dostałem kawałek węża o średnicy wewnetrznej 18mm, zewnętrznej 26mm, długości ok.30-35mm (trzeba dopasować) - taki sam jak ten łączący reduktor/parownik z mikserem.
Nasadzony został na aluminiowy króciec, natomiast to pastikowe pudełko wchodzi z lekkim wciskiem na wąż gumowy.
Temat został elegancko załatwiony, juz nic nie wyskakuje - polecam przeróbkę <img src="/images/graemlins/30.gif" alt="" />

witam:)
Nie zaszkodzi też przesmarowanie wszystkich elementów gumowych olejem silikonowym. W moim
przypadku ustąpiło trzeszczenie i zgrzytanie gumy o elemety metalowe.

Byłem na podnośniku w ASO Daewoo, brak jakichkolwiek luzów zawieszenia (2000rok,56kkm).
tak mysle popryskać WD40 na mocowanie stabilizatora, i tulejki stalowo/gumowe.
Dziekuje za wszelkie porady, bede pracowal nad tym.

.

Oczywiscie byloby to niemozliwe, bo zrobilem od tankowania prawie 300km.
Wystraszylem sie, ze moze cos u mnie nie tak ale podjechalem na inna stacje i tam wlali mi bez
problemu 17 litrow.

Moje pierwsze tankowanie po założeniu instalki i przejechaniu 300km -
tylko po miescie, weszlo 22 litry co daje zuzycie 7,3 l/100km.
Na razie nic nie było przeregulowywane <img src="/images/graemlins/confused.gif" alt="" />

Chyba na każdej butli LPG jest wskaźnik jej napełnienia. Czy ktoś wie na jakiej zasadzie on
działa? Tzn. co tak naprawdę mierzy? Ciśnienie w butli?
...no bo za bardzo nie wiem cóż by mógł innego mierzyć

Od kilku dni jestem też w rodzinie zagazowanych i to podwojnie bo TICO i CORSA dlatego zgłębiam tajniki instalacji. Na stronie Elpigazu(takie inst. mam) jest opis wszystkich elementów, odnośnie wskazan ilosci gazu jest taki opis:
"Pływak oddziałuje na wrzeciono z wtopionym magnesem. Podczas przemieszczania się pływaka na skutek zmiany poziomu płynu wrzeciono wprawiane jest w ruch obrotowy. Magnes wrzeciona oddziałuje na magnes wskazówki, której położenie względem tarczy pozwala określić ilość płynnego gazu znajdującego się w zbiorniku"

Zauważyłem w moim TICO - 2000 rocznik coraz bardziej nasilające się "strzelanie karoserii" podczas gwałtownego ruszania, hamowania lub wjechania na nierówność drogi. Albo jest to wynikiem pracy zawieszenia np. stabilizatora? albo pościły gdzieś zgrzewy blach karoserii <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> Katalogowa masa auta 670kg z 4drzwiami i dużym przeszkleniem musi być uzyskana w wyniku użycia b.cienkich blach, i w dodatku jeszcze kiepsko pozgrzewanych!
Czy koleżaniki i koledzy macie lub mieliście podobne objawy?
Proszę o jakieś sugestie, nie wiem czy jechać do blacharza czy diagnostyka <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />

Też bym chciał żeby byłby to fotomontaż To nie musiałbym się martwić że coś wpieprza mi drzwi

Łatwiej by nam było czytać posty i oglądać zdjęcia - gdybyś je wysyłał nie większe niż 800x600 pikseli.

no my mamy ten sam patent co ty - nie mamy tego kolanka i jest obok mixer - ale jak tu ktos
powiedzial ze na summer jest lepiej - to niech w lato przelaczy na winter (bynajmniej u
mnie jak jest na summer to samochod nie ma ciagu a na winter zapier....a az milo) poprostu
ten uklad dolotu powietrza musial byc dokladnie obliczony pod ten silnik .. i usuniecie go
moze powodowac problemy
jezeli nie masz tego kolanka sproboj przelaczyc na winter i zobacz jak chodzi ... (no chyba ze
tiktak ktorym jezdze to jakis ewenement)
pzdr

Jeżeli przełączysz na "winter" to ciągnie ogrzane powietrze znad kolektora wydechowego - a to do gazu nieodpowiednie, ponoć najlepsze jest zimne powietrze. Chyba że wyrzuciłeś tą aluminiową-harmonijkową rurkę podającą gorące powietrze?
Wczoraj zagazowałem dwa rodzinne pojazdy: Corsę - na monowtrysku, oraz Tico.
Najepszy do gazowania i późniejszej eksploatacji jest silnik z jednopunktowym wtryskiem. W Corsie założony jest "komputer" sterujący silnikiem krokowym dozującym ilość gazu, obsługującym sondę lambda, jest samoprogramujący, oraz przełączony w tryb automatyczny, zawsze odpala na PB i po przygazówce(ok.2000obr.) sam przełącza na LPG - super <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
Dzisiaj rano odpalałem Tico na PB, następnie bezproblemowo przełączyłem na gaz <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> trzeba się przyzwyczaić i tyle <img src="/images/graemlins/blush.gif" alt="" />
Pozdrawiam wszystkich na gazie <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />

Mam tak samo - w miejscu kolanka jest parownik i nie byoby go gdzie dac chyba.

Tak to jedyne miejsce na parownik.
Dziękuję za zainteresowanie, jednak musiałem poprawiać po "fachowcach".
Mikser połozony na gaźniku podnósł do góry obudowę filtra powietrza.
Plastikowe pudełko, które jest założone na króciec (zaznaczony na zdjęciu czerwoną strzałką) i połączone wężykiem z filtrem pow. nie miało tam przedłużki i wisiało w powietrzu.
Musiałem dorobić z kawałka wężyka przedłużenie. Teraz jest OK, bo bez tego szczelnego połączenia słychać było straszne boruczenie.
Przy odpalaniu rozgrzanego silnika na gazie trzeba lekko nacisnąć na pedał gazu, bo inaczej albo zapali albo nie - na benzynie nie trzeba było tego robić.
Na trasie na LPG zachowuje się b.dobrze.
Następna sprawa, to kłopotliwe przełączanie z PB na LPG, wypalanie PB z komory pływakowej. Czytałem na forum Wasze opisy tych manewrów, jednak tak wyszło, że robiłem to w ruchu miejskim, zgasł mi silnik, nie mogłem go uruchomić - jednym słowem masakra.
Rodzinka jest przerażona obsługą tego wynalazku - JAK TO USPRAWNIĆ ?

Dzisiaj zagazowałem Ticacza i mam pytanie odnośnie wlotu powietrza do filtra, zostało zdemontowane plastikowe kolanko z gumową harmonijką i powietrze wlatuje bezposrednio przez króciec od puszki z regulacją zima / lato. Nie ma tam miejsca nic więcej założyć - czy to aby dobre rozwiązanie?
Druga sprawa, jak położę koło zapasowe na płask w bagażniku, to oczywiście nie domknie sie klapa.
Czy wypuszczacie powietrze, i wozicie pompkę aby w razie potrzeby napompowac zapas?
Jeżeli chodzi o osiągi, to jak na razie wszystko chodzi super!
Dzieki za podpowiedzi!

Okey komu mam zaplacic za haslo do Trzeciaka w pdf-ie

Właśnie w czasie pisania tego postu pojawiła sie odpowiedź z haslem! - Dziękujemy Hirkowi autorowi !! za duży wkład pracy (sam kiedyś skanowałem tylko kilka stron) przepraszając za takie stwierdzenie jakie jest w cytacie -SORRY!

witam:)
Ja ostatnio wymieniałem środkowy. Faktycznie śruby są przyspawane. Jedna poszła gładko, druga
niestety zerwała się. Mój mechanik nie dał namówić się na założenie zwykłej śruby M10.
Przynósł oryginał. Twierdzi, że zwykła po wygrzaniu i zapieczeniu się nie da się odkręcić.
Na marginesie, założyłeś miedzianą podkładkę?

Oczywiście podkładka jest nowa. Odnośnie oryginalnych śrub, prace wykonywałem w 1-majową sobotę i znalazłem jedyny czynny sklep z częściami, tłumik i podkładka były - śrub niet. Jeżeli nie zdobędę "oryginalnych" śrub, wytnę gumówką stare i je założę.

Wczoraj wymieniłem końcowy tłumik, w czasie montażu wyszły pewne problemy.
Stary miał przyspawane łby śrub do kołnierza, nowy tylko otwory, założyłem więc dwie nowe śruby M10 z normalnym gwintem (stare były z drobnozwojowym), ponadto te stare nakrętki miały nacięcia samohamowne, aby się nie odkręcały.
Dołożyłem więc po nakrętce na każdą śrubę aby to jeszcze zakontrować-myślę, że to się chyba nie poluzuje.
Ponadto stwierdziłem niedokładny montaż przez producenta mojego egzemplarza.
Po skręceniu i zawieszeniu go końcówka rury nie była w środku "takiego podcięcia w zderzaku".
Musiałem go zdemontować i młotkiem podginać na tłumiku elementy zawieszenia, ostatecznie nie jest to idealnie.
Mieliście może podobne problemy?

Od pewnego czasu obserwuję poczynania tego 15 letniego analfabety, lecz niestety internet ma to do siebie, że mogą dorwać sie do niego różne elementy. Proponuję nie wszczynać bezsensownych dyskusji z tym obywatelem. Wskazane by były skuteczniejsze działania ADMINA.

Mam. Bardzo dobra sprawa, bo: nie pada do środka jak jest deszcz i nie wieje po uszach przy
jeździe w lato.
Są dwa rodzaje: przylepiane na zewnątrz i wciskane w uszczelki. Osobiście polecam te pierwsze,
bo bardzo dobrze się trzymają, czego nie mozna powiedzieć o owiewkach wciskanych w
uszczelkę (jak to sie na trzymać na dwumilimetrowym pasku kleju).
Cena 46zł - dane aktualne, bo kupowałem 2 tygodnie temu.
pozdr

Przyłączam się do komentarza kolegi <img src="/images/graemlins/brawo.gif" alt="" /> Ponadto w wielkie upały gdy auto stoi na słońcu, nie dosuwam do konca przednich szyb zostawiając ok 2cm na wentylację wnętrza. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />

Niepotrzebne uprzedzenia, ja od kilku lat jeżdżę na LOTOSIE semicyntetic - Corsą, teraz do
zakupionego niedawno TICO też wlałem LOTOS syntetic. A koncerny dziane finnansowo mącą nam
w głowach wszechobecnymi reklamami o cudownych właściwościach ich produktów.
Znalazłem stronkę "GRUPA LOTOS SA" gdzie technolodzy firmy odpowiadają na pytania użytkowników
ich produktów - warte przeczytania!

Przepraszam zapomniałem linka do" GRUPA LOTOS SA"
http://www.rg.pl/strony/pl/produkty/poradnik2.html

Ale ja tam bym lotosa nie wlał. Może do malucha, ale nie do Tikacza. Strasznie jestem uprzedzony
do rodzimej produkcji... mimo, że mam pełną świadomość, że kupując polskie produkty - daję
pracę

Niepotrzebne uprzedzenia, ja od kilku lat jeżdżę na LOTOSIE semicyntetic - Corsą, teraz do zakupionego niedawno TICO też wlałem LOTOS syntetic. A koncerny dziane finnansowo mącą nam w głowach wszechobecnymi reklamami o cudownych właściwościach ich produktów.
Znalazłem stronkę "GRUPA LOTOS SA" gdzie technolodzy firmy odpowiadają na pytania użytkowników ich produktów - warte przeczytania!

Coś mi się dzieje z temperaturą. Z rana odpalam Ticacza (jeszcze go nie sprzedałem) i pracuje
na ssaniu, wskaźnik stoi na MIN. i wcale się z tego miejsca nie chce ruszyć. Czasem tylko
się poruszy, ale to na krótki czas i potem wraca tak jak bym zapłon wyłączył, a chyba
niemożliwe aby silnik ostygł CAŁKOWICIE podczas jazdy. Chyba właśnie przez to silnik chodzi
praktycznie cały czas na ssaniu. Powiedzcie czy to czujnik temp. reguluje ssanie czy nie?
Co z tym zrobić? Ja podejrzewam czujnik, a Wy? Może ktoś z Was miał już taki przypadek?
Obawiam się, że nie obejdzie się bez wizyty w ASO...

Czujnik polączony jest ze wskaźnikiem temperatury i nie ma nic wspólnego ze ssaniem.
W czujniku znajduje się termistor o ujemnym współczynniku temperaturowym, tzn. ze wzrostem temperatury maleje rezystancja, przy 20 st. ma ok.2,5 kOhm, 60st. 0,65kOhm, a przy 100st. ok.0,2kOhm. Dysponując multimetrem można czujnik sprawdzić. W przypadku dotykania końcówką przewodu łączącego sie z czujnikiem do masy, wskazówka powinna wychylać sie w kierunku max temperatury.

Otóż wygląda to tak:
LED czerwona - 1,4 V
LED zielona - 2,1 V
LED żółta - 2,4 V
LED niebieska - tu jest problem, ale jest to około 2,8 V
Masz rację, kiedyś magiczną wartością prądu dla LEDów było owe 20mA. Teraz wygląda to deczko
inaczej. Diody o podwyższonej jasności i hiperjasne miały prąd pracy około 8 mA, natomiast
te niebieskie, które ja kupiłem świeciły już przy prądzie około 4 mA (i to bardzo jasno).
LEDy SMD mają prądy rzędu 1 - 2 mA.
Zawsze dobiera się opornik o wartości troszkę większej, niż obliczona.
Moje też pracowały z prądem o wartości około 3 razy mniejszym, niż zalecane 20 mA a i tak je
zjadło !!!

Ja też robiłem próby i pomiary, wnioski?
dla jakiego napięcia robiliście pomiary? dla 12V? w czasie pracy alternatora napięcie wynosi
ok.14, 5V wówczas i prąd diody jest wiekszy. Rezystory należy dobierać do tego max napiecia.
Jeżeli jest potrzeba zastosować większą ilość diód dobrze jest łączyć je szeregowo.
Np. 6 diód na napięcie 2,4V połączonych w szereg daje 14,4V - tutaj nie potrzeba żadnego rezystora,

Najlepiej kupowac oryginalne. Co do brudu, faktycznie, dopiero od roku bodajze 1998 udoskonalili
konstrukcje bebnow, wprowadzono jakas oslone co zapobiega dostawaniu sie brudu. Najlepiej
nie jezdzic po blocie, jedyna rada

U mnie wszystkie cztery łożyska są typu zamknietego, pył ze zużytych okładzin zbiera się na dole, do łożysk jednak nie dostaje się nic, pracują cicho i bez luzów, przebieg 52tyś, 2000 rocznik.