[Tico] - Daewoo Tico SX 1999r
-
Komplet z gumami za
54zł, poprzedni taki zestaw wytrzymał ponad 50kkmJakiej firmy wahacze?
-
Hmm, może zdjęcie coś Ci powie
Sprzedaje je firma z Legionowa handlująca na portalu aukcyjnym.Odpaliłem, właściwie to od strzała zagadał - musiało coś zostać w gaźniku
Ze złych wieści nadal wyje mi skrzynia biegów,
najpierw podejrzewałem łożysko oporowe - wymieniłem,
podejrzewałem łożysko koła zamachowego które u mnie było w fatalnym stanie ale to też nie ono.
Co prawda odpaliłem teraz na moment bez oleju w skrzyni ale dźwięk identyczny. Może skrzynia się kończy?
Nie mam problemów z wbijaniem biegów, wszystko cichnie po wciśnięciu pedału sprzęgła, i po zagrzaniu auta,macie pomysły? Może zalać jednak Castrola?Nie chcę znów wszystkiego rozbierać by zmienić skrzynię
Na dole uszkodzony wahacz, diagnosta tego nie widział
-
u mnie też po odpaleniu i puszczeniu sprzęgła wyje tak jakby gdzieś coś tarło bez oleju, albo trzymam sprzęgło albo kilka razy je wciskam i przechodzi, zimą trochę dłużej po prostu trzymam sprzęgło po odpaleniu i jak gdzieś stoję na luzie dopóki nie przestanie wyć i spokój. Wymieniałem niedawno olej w skrzyni ale to nie to, sprzęgło kompletne nowe wymieniane 30 tysięcy temu. Więc jeżdżę i się nie spinam.
-
Więc jeżdżę i się nie spinam.
i dla mnie to nie nowość ale teraz nawet w ciepłe dni było to słychać,
a na początku problem był tylko zimą, powiązałbym to jeszcze z poziomem oleju - w tym roku sporo uciekło siemeringami,
po niedawnej dolewce przez parę dni było cicho -
Silnik przełożony, pierwsze kilometry za mną, wszystko ok
Skrzynia póki co cichutka, gaz jak mogłem tak wyregulowałem ale wymianę parownika na Lovato wpisuję na drugie miejsce z listy rzeczy do zrobienia.
Na początek muszę jechać załatwić sprawę z tłumikiem, środkowy napierdziela o sanki przy silniku.
Wczoraj zrobiłem zbieżność - 70zł.Żebym nie zapomniał to sobie tu zapiszę.. przekładka silnika 122kkm czy 273,5kkm na liczniku.
-
Ładnie się prezentuje Oby się jak najlepiej sprawował. Widzę, że i osłona kolektora się znalazła
-
Bravo! Bardzo ładnie.
-
Bezproblemowej eksploatacji życzę
-
Pierwszy tysiąc kilometrów za mną, wymieniłem olej zalewając 10W40 GM-a.
Obejrzałem od spodu, wszystko cacy i nic się nie poci, bałem się o uszczelnienie miski jednak jest okeyTeraz najlepsze.. spalanie w trasie minimalne jakie uzyskałem to 5,2L Lpg co jest moim najlepszym wynikiem (przy jeździe z prędkością ok. 90-100km/h)
poza tym czuć że jednak tej mocy jest więcej w porównaniu do starej, wyeksploatowanej jednostki napędowej, nie słabnie przy podjazdach i daje radę coś wyprzedzić -
Czyli sukces!
Po tych Twoich bojach... należy Ci się. -
Bardzo ładne spalanie, jeszcze w LPG to praktycznie jazda za pół darmo
-
Bardzo ładne spalanie, jeszcze w LPG to praktycznie jazda za pół darmo
IMO w sprawnym, wyregulowanym silniku jest to normalne spalanie. U mnie jest podobnie od lat: w trasie z prędkościami 90-100 km/h pali ok. 5-5,5 litra LPG, jazda mieszana miasto/trasa 6 litrów. Ostatnio jeździłem na gazie tylko po mieście, często robiąc jedynie dwukilometrowe odcinki (dom-praca-dom), zmierzone spalanie to 6,8 litra.
Taniej niż jazda małym motocyklem. -
Taniej niż jazda
małym motocyklem.Przerób go na gaz
-
IMO w sprawnym,
wyregulowanym silniku jest to normalne spalanie. U mnie jest podobnie od lat: w
trasie z prędkościami 90-100 km/h pali ok. 5-5,5 litra LPG, jazda mieszana
miasto/trasa 6 litrów. OTylko że Ty masz swoje Tico od nowości i o nie dbasz a ja zakupiłem egzemplarz mocno wyeksploatowany i zaniedbany,
niestety nie było wtedy możliwości by znaleźć coś lepszego.
Jeszcze tylko wymienił bym parownik i nie będę miał się do czego czepnąć na dłuższy czas -
Tylko że Ty masz swoje Tico od nowości i o nie dbasz
Fakt... A właściwie dbałem przez pierwsze lata, potem okazało się, że nie dopomina się o specjalną troskę. Robiłem te swoje usprawnienia, bo nie było co naprawiać , starałem się wymieniać rzeczy eksploatacyjne w miarę przyzwoitości, a jak coś już "wysiadało", wymieniałem w porę. Autko wcale nie jest oszczędzane, a mimo to daje max z siebie. Fakt, że nie jestem początkującym kierowcą, więc wiem, co można, a czego unikać. Myślę, że do tego trafiłem na udany egzemplarz.
Jeszcze tylko
wymienił bym parownik i nie będę miał się do czego czepnąć na dłuższy czasTeż tak sądzę. Silnik masz wreszcie dobry, jeszcze Lovato pod maskę i już, wystarczy tylko zadbać o regulacje. No i pilnować, żeby korozja się nie rozpanoszyła.
-
Przerób go na gaz
Motór? Eee, nieee... Zresztą, w końcu muszę go zlitrażować.
Ale byli już tacy: -
Wczoraj założyłem żarówki H4 Valeo +50% Light,
dziś podłączyłem lampy pod przygotowaną według forumowego manuala instalację opartą na przekaźnikach typu 541. W efekcie tych zabiegów zauważyłem znaczącą poprawę świecenia świateł mijania, oczywiście nie jest to taki efekt jak wymiana lamp na nowe ale warto wykonać tę przeróbkę jeśli nie chcemy lamp regenerować (zamienników nie polecam bo jakość fatalna).