Co dziś dłubałem w tico? (2016 i 2017)
-
-
Pacior, ja już się pogubiłem, co zamierzasz. :-) To co, sprzedajesz zgniłego czerwonego tak, jak jest? Czy w całości oddajesz na złom? Czy jednak wyjmujesz graty i zezłomujesz tylko budę?
A ja dziś w końcu się zebrałem w sobie i polazłem do garażu celem odczyszczenia kilku miejsc, w których już sporo wcześniej odkryłem korozję (w zasadzie późną jesienią to było). Niestety, po wstępnym zerwaniu konserwacji objawiły się też dziury. Jakoś w zimie nie miałem ochoty na prace w kanale, nie mogłem się zebrać... A uzasadniałem to tym, że w niskich temperaturach i tak malować nie można. ;-) W związku z tym tico stało od listopada, bo nie chciałem narażać go na przyspieszone, zimowe korodowanie, a ja używałem dustera, a od niedawna też mz-ty.
Co było widoczne, odczyściłem. Teraz schnie po odtłuszczeniu. Pomaluję Elastometalem, potem zabezpieczę uszczelniaczem dekarskim zamiast Bitgumu (bo dobrze go się później ściąga). W lecie zamierzam zająć się kompleksowo całym spodem.Pacior - niewykluczone, że odkryłem tajemnicę Twojego przesuniętego na drzwi błotnika. Możliwe, że gdybyś odkręcił chlapacz, zobaczyłbyś luźno zwisający błotnik... Niestety, mimo nadkoli rdza robi swoje w miejscu osłoniętym chlapaczem - tam, gdzie błotnik przykręcony jest do nadwozia. U mnie schrupała mocowanie i dół błotnika - może w Twoim jest podobnie? Wtedy pionowa krawędź błotnika mogła się przesunąć ku drzwiom.
-
@leo powiedział w Co dziś dłubałem w tico? (2016):
Pacior, ja już się pogubiłem, co zamierzasz. :-) To co, sprzedajesz zgniłego czerwonego tak, jak jest? Czy w całości oddajesz na złom? Czy jednak wyjmujesz graty i zezłomujesz tylko budę?
Wczoraj przekładałem silnik na zlecenie w innym Tico, będzie co opowiadać na spocie ;)
Czerwonego sprzedaję w całości, myślę że jest dogadany ;) Ale o tym później.Pacior - niewykluczone, że odkryłem tajemnicę Twojego przesuniętego na drzwi błotnika. Możliwe, że gdybyś odkręcił chlapacz, zobaczyłbyś luźno zwisający błotnik... Niestety, mimo nadkoli rdza robi swoje w miejscu osłoniętym chlapaczem - tam, gdzie błotnik przykręcony jest do nadwozia. U mnie schrupała mocowanie i dół błotnika - może w Twoim jest podobnie? Wtedy pionowa krawędź błotnika mogła się przesunąć ku drzwiom.
Nie, u mnie było ok, możliwe że ktoś kopnął w błotnik lub też został zimą ściągnięty przez nakładkę progu.
W sumie gdyby było to coś poważniejszego to i odczułbym to w prowadzeniu auta a ono jeździ jak jeździło. -
Dziś tico otrzymało nowe klocki, od razu przyjrzałem się tłoczkowi, bo wraz z autem dostałem info że trzeba wymienić, gumka praktycznie w rękach się rozpada, więc będę miał co robić :) tylko jeszcze nie wiem jak wyjąć tłoczek bez sprężonego powietrza, tak naprawdę to z obu stron wypadałoby wymienić ponieważ tłoczek ciężko cofał się i z drugiej strony jak go wpychałem, nie ręką a maszynką.
Błotnik, który wygląda na przesunięty..., no coś w nim jest, ale ja po prostu spasuję do nakładki, wyszlifuję pod drzwi i zamaluję jakąś konserwą.
No i co mnie bardzo zaskoczyło, spokojnie można podnosić auto za progi, wszystko trzyma się całości. -
-
@pacior powiedział w Co dziś dłubałem w tico? (2016):
Tłoczek wypchniesz po odkręceniu przewodu hamulcowego np. jakimś prętem.
Albo dłuższą śrubą. Tylko uważaj by nie uszkodzić gwintu w zacisku podczas wybijania tłoczka.
-
Wymieniłem dzisiaj koła na letnie z oponami 145/70 R13
Przy max skręcie jest słyszalne delikatne szuranie o nadkole... Myślałem, że będzie gorzej ale nie ma źle. Pozostaje nie skręcać max kół na parkingu, nie wliczając sytuacji ekstremalnych. -
@tom83ek Felgi dorwałeś nowe? (były ostatnio na necie do kupienia).
Może trze o nadkole plastikowe.ps. mi dość głośno tarło przy 165/55/13 przy max skręcie, pewnego razu na ciasnym parkingu gdy wyjeżdżałem, facet obok myśląc że trę o jego auto zaczął mnie gonić :D
-
@pacior
Felgi kupiłem już dwa lata temu. Trzy felgi są nowe, jedna trochę używana ale brzydko jeszcze nie wygląda. Za 4 płaciłem wtedy z wysyłką 120zł. Na felgach pisze Michelin.Fakt, widziałem ostatnio 4szt nowe na Allegro ale chyba szybko poszły...
Jak popatrzyłem na skręcone koła to trze właśnie o plastikowe nadkole. Może jak się kiedyś trochę zetrą to problem ustąpi:)
-
@tom83ek powiedział w Co dziś dłubałem w tico? (2016):
Na felgach pisze Michelin.
I są to oryginalne Swiftowskie stalówki. ;) Mam takich 5 (zapas wygląda jak nówka). :)
-
@tom83ek powiedział w Co dziś dłubałem w tico? (2016):
Jak popatrzyłem na skręcone koła to trze właśnie o plastikowe nadkole. Może jak się kiedyś trochę zetrą to problem ustąpi:)
Nie ustąpi. Za to w nadkolach mogą zrobić się dziury na wylot. :-(
Popatrz uważnie, może udałoby się jakoś w miejscu ocierania dogiąć nadkole, może przymocować gdzieś dodatkowym wkrętem / śrubą... Byłby spokój z ocieraniem i nadkole nie byłoby narażone na przetarcie. -
@leo To mnie pocieszyłeś z tą możliwą dziurą.
Przyjrzę się temu bardziej, niech zrobi się tylko trochę cieplej. Teraz pozostaje obserwacja i skręcanie kierownicą bez maksymalnego obrotu. -
@tom83ek
Ja przyciąłem nadkola plastikowe w miejscach w których tarło i miałem spokój przy oponie 155/70/13.Ostatnio zarobkowo wymieniałem silnik w Tico, teraz przyszedł czas na hamulce do których nikt nie zaglądał od kilku ładnych lat.. z przodu pół milimetra klocków,
z tyłu w czasie odpowietrzania puścił cylinderek.. wymieniłem przeżywając mały szok (patrz foto). Oczywiście wszystko po kosztach bo na handel.. więc tarcza została :D
Na sam koniec gdy było dobrze pękł przewód hamulcowy za korektorem siły hamowania, ostatecznie pękł na 4 części..
-
@pacior powiedział w Co dziś dłubałem w tico? (2016):
@tom83ek
Ostatnio zarobkowo wymieniałem silnik w Tico, teraz przyszedł czas na hamulce do których nikt nie zaglądał od kilku ładnych lat.. z przodu pół milimetra klocków,To jeszcze nie najgorzej. Mnie zdarzyło się całkowicie zedrzeć klocek aż do metalu - miałem zamontowane zamienniki widocznie kiepskiej jakości. Zaczął wówczas przedni hamulec zgrzytać i poza wymianą kloców musiałem wymienić tarcze hamulcowe bo jedna z nich była niesamowicie porysowana.
c mały szok (patrz foto). Oczywiście wszystko po kosztach bo na handel.. więc tarcza została :D
Na sam koniec gdy było dobrze pękł przewód hamulcowy za korektorem siły hamowania, ostatecznie pękł na 4 części..Za korektorem ... tzn sztywny przewód hamulcowy między korektorem a tylnym elastycznym przewodem hamulcowym. Pękł przy - próbie hamowania czy przy próbie odkręcenia przewodu? Domyślam się że był zjedzony przez rdzę. Muszę dokładnie sprawdzić stan przewodów w moim aucie bo ostatnio wymieniałem wszystkie (prewencyjnie) 11 lat temu.
-
@likaon powiedział w Co dziś dłubałem w tico? (2016):
No i co mnie bardzo zaskoczyło, spokojnie można podnosić auto za progi, wszystko trzyma się całości.
Za progi lepiej nie podnosić Tico bo nawet te prosto z fabryki nie są najmocniejsze i mogą się lekko zdeformować (wgnieść) pod podnośnikiem. Do podnoszenia Tico fabrycznym podnośnikiem producent przewidział przednią "główkę" tylnego wahacza (np przy wymianie tylnego koła)
oraz przednie wzmocnienie na połączeniu podłogi z nadkolem - przy przednim chlapaczu (np. przy wymianie przedniego koła).
-
@ryszard z przodu rzeczywiście, jako że to najgrubsza część, podnosiłem za nią, ale uznałem że to po prostu część progu. Z tyłu natomiast..., nie pamiętam, ale też nie było żadnego problemu. I tak mnie czeka jeszcze konserwacja podwozia to przyjrzę się dokładniej gdzie jakieś kwiatki będą.
-
@ryszard powiedział w Co dziś dłubałem w tico? (2016):
To jeszcze nie najgorzej. Mnie zdarzyło się całkowicie zedrzeć klocek aż do metalu - miałem zamontowane zamienniki widocznie kiepskiej jakości.
Ale tu chodzi o naturalne zużycie, jeździł aż zajeździł.. całe auto wraz z silnikiem.
Za korektorem ... tzn sztywny przewód hamulcowy między korektorem a tylnym elastycznym przewodem hamulcowym. Pękł przy - próbie hamowania czy przy próbie odkręcenia przewodu?
Tak, pękł sztywny w czasie odpowietrzania, nie dotykałem go nawet.
Zauważyłem że zawsze ten przewód w pierwszej kolejności gnije.
Obecnie w Likaonowym Tico też miałem przegnity ale na szczęście rozpadł się dopiero w trakcie wymiany. -
Dalsza walka z nieswoim Tico, dziś wymieniłem tarczę kotwiczną lewą - trzeba było przerabiać prawą bo lewych nie mieli w żadnym sklepie. Wymiana tłoczków w hamulcach z przodu, na koniec okazało się że pompa lub serwo to złom, nawet pedał hamulca nie za każdym razem odbijał do końca, w efekcie jestem załamany..
chciał facet tanio na sprzedaż a ostatecznie 90% układu hamulcowego musi wymienić :D tak się kończą lata zaniedbań.. -
@pacior powiedział w Co dziś dłubałem w tico? (2016):
Dalsza walka z nieswoim Tico, dziś wymieniłem tarczę kotwiczną lewą - trzeba było przerabiać prawą bo lewych nie mieli w żadnym sklepie.
Ostatnio chiałem kupić komplet nowych tarcz kotwicznych i rzeczywiście jest problem z ich zakupem, jeżeli już to dostępne są tylko prawe nowego typu (z podwójnym rantem). Jak przerobiłeś tarczę prawą na lewą?
Wymiana tłoczków w hamulcach z przodu,
Tłoczki były zatarte i miały wżery?
na koniec okazało się że pompa lub serwo to złom, nawet pedał hamulca nie za każdym razem odbijał do końca, w efekcie jestem załamany..
Czy sprawdzałeś sprężynę pedału hamulca? Czy do serwa dochodzi podciśnienie (szczelny wąż podciśnienia)?
chciał facet tanio na sprzedaż a ostatecznie 90% układu hamulcowego musi wymienić :D tak się kończą lata zaniedbań..
Rzeczywiście wygląda nieciekawie. Oby koszt naprawy nie przekroczył połowę wartości auta.
-
@ryszard powiedział w Co dziś dłubałem w tico? (2016):
Ostatnio chiałem kupić komplet nowych tarcz kotwicznych i rzeczywiście jest problem z ich zakupem, jeżeli już to dostępne są tylko prawe nowego typu (z podwójnym rantem). Jak przerobiłeś tarczę prawą na lewą?
Nawierciłem otwór na linkę ham. po przeciwnej stronie i obciąłem "łoże" linki.
Tłoczki były zatarte i miały wżery?
Tak, po obu stronach.
Czy sprawdzałeś sprężynę pedału hamulca? Czy do serwa dochodzi podciśnienie (szczelny wąż podciśnienia)?
W sumie nie sprawdziłem ale od początku podejrzewałem że pompa jest nieszczelna bo były widoczne wycieki przy serwie ale właściciel upierał się że jest dobrze a płyn mu pociekł jak dolewał do zbiorniczka - chyba z pazerności tak gadał by nie wydać na nową pompę kasy.. jeszcze na początku w miarę działała ale widać było że ciśnienie jest niskie, aż do momentu gdy tyłu już odpowietrzyć się nie dało.
Rzeczywiście wygląda nieciekawie. Oby koszt naprawy nie przekroczył połowę wartości auta.
Moim zdaniem zamiast go naprawiać to powinien zawieźć go na złom, miałem tylko wstawić silnik i wymienić klocki z przodu, teraz poniesione koszta przy stanie wizualnym auta nigdy mu się nie zwrócą, nie wiem na co gość liczył..