Co dziś dłubałem w tico? (2015)
-
Czasem tłuką się
łożyska - takie upierdliwe walenie, jakby miało się coś urwać Tam są stożkowe (bo
o Matiza chodzi, prawda?), więc trzeba dość precyzyjnie je ustawić - tak, żeby
skasować luz ale nie dokręcić ich zbyt mocno.Sprawdzone, ale to nie to. Ogólnie, to coś się tłucze, jak by w bagażniku coś było luźne. Ale wyciągnąłem wszystko i dalej jest tak samo. Na przeglądzie żadnych luzów diagnosta nie wykrył, a sprawdzał bardzo dokładnie. Coś musi być niedokręcone chyba. Dziś jade na podnośnik zrobić konserwację, to jeszcze sprawdze czy coś luźne nie jest.
-
Sprawdzone, ale to nie to. Ogólnie, to coś się tłucze, jak by w bagażniku coś było luźne.
Drążek Panharda może też się tłuc, a praktycznie nikt nie sprawdza luzów na nim.
-
Patrzyłem ostatnio i też nie to. Ale dziś nie byłem na podnośniku, jutro będę, to sprawdzę wszystko jeszcze raz. Jeszcze tak myślę, czy silniczek tylnej wycieraczki mógłby się tłuc ?
-
Jesteś pewien, że to coś w klapie hałasuje?
Mi kiedyś hałasowało coś z tyłu - myślałem, że coś w bagażniku - okazało się, ze to amortyzator - górna tuleja gumowa była uszkodzona.
-
Jesteś pewien, że
to coś w klapie hałasuje?
Mi kiedyś
hałasowało coś z tyłu - myślałem, że coś w bagażniku - okazało się, ze to
amortyzator - górna tuleja gumowa była uszkodzona.Nie jestem pewien, że coś w klapie, ale chcę sprawdzić wszystko. Jak jutro nie znajdę żadnych luzów, to się wezmę za klapę. Sprawdzę te amortyzatory (uszkodzenie tulei było u Ciebie widać, jak amortyzator był na aucie, czy dopiero po zdjęciu?)
-
Nie jestem pewien,
że coś w klapie, ale chcę sprawdzić wszystko. Jak jutro nie znajdę żadnych luzów, to
się wezmę za klapę. Sprawdzę te amortyzatory (uszkodzenie tulei było u Ciebie widać,
jak amortyzator był na aucie, czy dopiero po zdjęciu?)Amortyzator był zamontowany - luz wyczuwalny był jak go złapałem ręką.
-
Ok, dzięki, sprawdzę to .
-
A ja przez ostatnie dni (prawie 3 tygodnie) przygotowałem auto do zimy.
Tzn. zabrałem się za zabezpieczenie blachy,
- wyczyściłem z rdzy progi, pomalowałem Hamerrite i na to kolor bazowy, w jednym miejscu znalazłem dziurkę, ale średnicy 1gr.
- wyczyściłem z rdzy doły drzwi, pomalowałem podkładem epoksydowym i na to baza,
na drzwiach kierowcy i pasażera z przodu nie było tak kolorowo i trzeba było troszkę szpachli użyć, - najgorzej wyszła podłoga, w trzech miejscach pojawiły się dziury tzn. pod nogami pasażera z przodu w miejscu łączenia nadkola z podłogą i progiem (dość spora dziura), to samo po stronie kierowcy (mała dziura) i trzecie miejsce to pod nogami pasażera z tyłu w miejscu gdzie kończy się podłoga (okolice mocowania korektora hamowania) (też spora dziura). Dziury zostały zaspawane, spawy zabezpieczone specjalną masą uszczelniająco klejącą oraz minią.
Jak widać po mojej gruntownej naprawie blacharskiej (był temat na forum) minęło chyba 4 lata i przez ten okres rdza wyrządziła już spore straty
Dodatkowo wymieniłem klocki hamulcowe oraz osłonę przegubu po stronie kierowcy (stara była już sparciała i pluła smarem, choć trudno było zlokalizować pęknięcie).
-
Założyłem dziś zimowe opony i osłonę na wlot powietrza.
Wulkanizator przy zakładaniu latem kół uszkodził mi gwint jednej szpilki -
podłoga, w trzech miejscach pojawiły się dziury tzn. pod nogami pasażera z przodu w
miejscu łączenia nadkola z podłogą i progiem (dość spora dziura), to samo po stronie
kierowcy (mała dziura) i trzecie miejsce to pod nogami pasażera z tyłu w miejscu
gdzie kończy się podłoga (okolice mocowania korektora hamowania) (też spora dziura).
Dziury zostały zaspawane, spawy zabezpieczone specjalną masą uszczelniająco klejącą
oraz minią.Standardowa lokalizacja zniszczeń, jeśli chodzi o podłogę - u mnie było podobnie w tych samych miejscach.
-
Wczoraj zakonserwowałem profile zamknięte i zalałem woskiem wszelkie ranty, zgrzewy itp. W progach mam wywiercone po 3 otwory i nimi wlewałem wosk. W sumie poszło ok. 3l Wurtha.
Żadnych luzów w zawieszeniu nie znalazłem. Dziś się postaram zajrzeć do tej klapy bagażnika.
-
Ja też zakonserwowałem profile wewnętrzne ale zrobiłem to starym olejem silnikowym.
Co myślicie o konserwacji profili starym olejem silnikowym?
-
Podobno to stary sposób z dawniejszych czasów konserwacji progów wewnątrz ale dodawno jeszcze tawot bo sam olej jest rzadki.
-
Co myślicie o
konserwacji profili starym olejem silnikowym?Przepracowany olej zawiera siarkę, czyli jak masz jakieś ślady korozji wewnątrz, to może gnić przez to bardziej.
-
Co myślicie o
konserwacji profili starym olejem silnikowym?Mi w sklepie polecono mieszankę 50:50 preparatu do konserwacji profili z olejem silnikowym ale świeżym.
-
Mi w sklepie
polecono mieszankę 50:50 preparatu do konserwacji profili z olejem silnikowym ale
świeżym.Ze świeżym może być jak najbardziej, tylko pozostaje pytanie: po co?
-
Ze świeżym może być
jak najbardziej, tylko pozostaje pytanie: po co?Chyba głównie chodziło o aspekt ekonomiczny
-
Bo stary olej walał się po garażu a jakiś preparat trzeba by kupić
-
Nie był to też aż tak stary olej, bo przejechane było na nim chyba 500km
Służył do przepłukania silnika w maluchu, który przywracałem do życia.
Więc sam olej nie był też czarny, ale nowy też nie był. -
Chyba głównie
chodziło o aspekt ekonomicznyNo dobrze, ale świeży olej też nie jest za darmo, a dolewając go, pogarszamy chyba właściwości konserwacji. Sam wosk po zaschnięciu jest taki dosyć miękki, klejący i mocno przylega do blachy. Po rozrzedzeniu go olejem może bardziej spływać ze ścianek profili i nie zaschnie tak bardzo, przez co woda go łatwiej wypłuka. Ale to tylko moje przemyślenia