Co dziś dłubałem w tico? (2014)
-
A może wąż od wlewu paliwa do baku masz pęknięty i zanim z niego paliwo uciekło do baku to się lało?
-
Wąż jest OK robilem testowe wlewanie 5l paliwa i było sucho. Co dziwne lać sie zaczeło dopiero gdy wyłączyłem silnik po podjechaniu na osiedle od z góry baku (moze to zbieg okolicznosci) wszystkie weze są podpiete prawidłowo sprawdzałem je.
-
Bak paliwa
wymieniony. Pierwsze nabicie do pełna i.... plama na chodniku po
przejechaniu 50 km juz nie cieknie. wydaje mi sie z to łączenie pływaka z bakiem
najwyzej go sciagne i uszczelnie(tylko czemu juz nie cieknie?)Nie cieknie dlatego, że po przejechaniu tych 50 km wypaliło się kilka litrów i poziom w baku nieznacznie się obniżył...
Nie da rady inaczej: trzeba zaraz po zalaniu do pełna wejść pod auto i obserwować, skąd się sączy. Proponuję najpierw pojeździć ze dwa tygodnie, nie tankując pod korek; niech się bak nieco zakurzy, wtedy będzie lepiej zauważyć miejsce wycieku.
Jeśli zbiornik jest nowy (czyt. nie ma dziur), ja stawiałbym na wlot węży wlewu lub odpowietrzenia. -
Zmiana opon z zimowych na zimowe
-
Wykryłem problem cieknącego baku. Cieknie na łączeniu pływaka z bakiem. Niestety dałem silikon sanitarny jako uszczelke i troszke benzyna ją zjadła(tak.. student budownictwa powinien to wiedzieć ;)) Zostaje mi tylko wyjezdzic bak oraz wykrecic go. Teraz poczytałem to silikon wysokotemperaturowy nie reaguje z benzyną wiec sie w niego zaopatrze
-
Zobacz konkretnie ile przejedziesz, jak na zegarach wskazówka będzie na czerwonym polu.
-
Zdjęte, umyte i wysuszone koła letnie wrzuciłem do samochodu i pojechałem wyważyć do wulkanizatora. Za samo wyważenie koła (bez zdejmowania i zakładania na samochód) wziął po 5 zł. Chyba nie przepłaciłem.
Potem gumy zapastowałem i rzuciłem na stojak, niech czekają do wiosny. -
Zdjęte, umyte i
wysuszone koła letnie wrzuciłem do samochodu i pojechałem wyważyć do wulkanizatora.
Za samo wyważenie koła (bez zdejmowania i zakładania na samochód) wziął po 5 zł.
Chyba nie przepłaciłem.
Potem gumy
zapastowałem i rzuciłem na stojak, niech czekają do wiosny.A było co wyważać?
-
Tego się nie dowiesz, jeśli nie wyważysz Felga zawsze może się odkształcić, skrzywić w ciągu całego sezonu. Ja zawsze wyważam koła, przy każdej wymianie, 2 razy do roku
-
A było co wyważać?
Trochę się zmieniło tu i ówdzie. Te letnie gumy Sava mają już 5 lat i przebiegu i ok. 16-18 kkm (niewiele na ten wiek, bo są używane do "do spółki" z zimówkami). Zdaje mi się, że od momentu zakupu nie były wyważane po raz drugi.
Instrukcja każe wyważać co 10 kkm. Moim zdaniem to za często, jeśli ktoś eksploatuje auto normalnie, nie ekstremalnie. Czy warto? Nie wiem - ale wiem na pewno, że w ciągu prawie 17 lat i 182 kkm musiałem jeden raz wymienić (po 82 kkm) łożyska w kole (prawy tył). Reszta wciąż "fabryka". -
Wymiana świec. Auto szybciej zaczęło się zbierać, silnik szybciej się nagrzewa. Przewody WN jakby za lekko wchodzą na świece i luzno sie trzymają, łatwo je wyciągnąć. Ktoś ma taki sam "problem" ?
-
Też to miałem nie raz . Wystarczy lekko kombinerkami zacisnąć wtyczki. Tylko nie za mocno, bo przy ściąganiu blaszka może zostać na świecy a kabel w ręce . Z wyczuciem lekko zaciśnij i sprawdź jak nachodzi, i czy się łatwo nie ściąga.
Jeżeli komuś kable się słabo trzymają na kopułce lub cewce, to sprawa jest odwrotna. Wtyczki się rozgina. Tylko tu jak za bardzo rozegniemy to po prostu nie wsadzimy wtyczki i trzeba ją trochę zacisnąć, ale blaszki nie wyrwiemy. -
Przegląd zaliczony diagnosta nie miał zastrzeżeń,
zwrócił jedynie uwagę na źle wyregulowany reflektor (padł mi silniczek) ale nie chciało mu się regulować.. -
Dolałem do zbiornika wyrównawczego płynu do chłodnic. Jeżdżę na Eko Borygo. W Biedronce kupiłem płyn zimowy do spryskiwaczy. Praktycznie cały rok mam zalany zimowy
-
Nie masz śladów na lakierze po tym płynie?
-
Nie masz śladów na
lakierze po tym płynie?O którym płynie piszesz?
Do chłodnic czy do spryskiwaczy?
Jeśli chodzi o płyn do spryskiwaczy to nie mam żadnych śladów, jeśli szyba i auto jest czyste. A czyste nie jest bo pada i niestety brudzi się w czasie jazdy w takiej pogodzie.
A jeśli chodzi o płyn do chłodnicy to tu nic nie ma.
-
Wymiana świec (Champion). Jak się okazało, konieczna była też wymiana przewodów zapłonowych, po zdjęciu fajki na świecach zostały zaciski z przewodów
Szajs jakich mało, a mowa o przewodach sentech, które wymieniałem pod koniec marca br. Więcej dziadostwa nie kupię
-
Szajs jakich mało,
a mowa o przewodach sentech, które wymieniałem pod koniec marca br. Więcej
dziadostwa nie kupięPotwierdzam w 100% jakość tego towaru, jak dla mnie te przewody to nadają się tylko dla handlarzy, którzy chcą kupić coś taniego na teraz żeby auto chodziło tylko dobrze do sprzedania
-
Szajs jakich mało
Akurat sentech zakupiłem sam ale wtedy jak wchodził na rynek jakoś w 2007r. Chdziły idealnie do 2013r gdzie upalił sieprzewód przy cewce. Jednak wiadomo po jakimś czasie zawsze producent zaniża jakość. Brat kupił sentechy i wytrzymały tylko rok gdzie chuńszczyzna Hart działa dłużej.
-
Zmieniłem dzisiaj koła na zimowe, zakonserwowałem uszczelki i wymieniłem profilaktycznie świece.
Iskry wytrzymały trochę ponad 40.000km. Nie było z nimi żadnych problemów. Pewnie by jeszcze pojeździły ale profilaktycznie wymieniłem na nowe.