Co dziś dłubałem w tico? (2014)
-
Rozbiórka, czyszczenie , wymiana uszczelek gaźnika Sam gaźnik nie był brudny ( jedynie z zewnątrz ), uszczelki jednak lepsze te oryginalne ( takie jakby gumowe ) a nie te nowe ( papierowe.. ), ale zrobione
Fotek napstrykałem ile tylko mogłem, także jak dojdę ze wszystkim do ładu to sklecę mini manual.
Pozostało teraz ustawić zapłon u mechanika ( wymieniałem ostatnio aparat zapłonowy ) i sprawdzić dokładnie gaźnik na analizatorze.
Efekt tego małego remontu: w końcu nie trzęsie mi tak autem jak stoję np. na światłach i silnik równiej i cicho pracuje ( już tak nie falują obroty jak dotychczas )AHA! Podziękowania za pomoc koledze Szarikowi i koledze Baton87 Dzięki Panowie!
-
ustawić zapłon u mechanika ( wymieniałem ostatnio aparat zapłonowy ) i sprawdzić
dokładnie gaźnik na analizatorze.
Efekt tego małego
remontu: w końcu nie trzęsie mi tak autem jak stoję np. na światłach i silnik
równiej i cicho pracuje ( już tak nie falują obroty jak dotychczas )Czyli po wymianie aparatu juz ci nie trzęsie autem? Mam identyczny problem coś jeszcze robiłeś
-
Po wymianie aparatu przestały, tak znacznie, falować obroty. Po założeniu tego "nowego", nie ustawiałem zapłonu ( ustawiłem go jedynie tak jak stary ).Wczoraj / dzisiaj ( skończyłem ze wszystkim ok. 1 rano ) rozebrałem,przeczyściłem gaźnik, wymieniłem uszczelki. Po złożeniu zauważyłem że jest tak jakby ciszej ciężko mi to określić. Podciągnąłem trochę zapłon, tak na słuch, na rozgrzanym silniku, i tu uwaga!! NIe mam stroboskopu, robiłem to tylko na słuch i na swoje ryzyko!!
Wtedy też wyrównały się , tak jakby obroty, nie trzęsie już silnikiem.
Ale podkreślam, muszę dokładnie ustawić kąt wyprzedzania zapłonu u mechanika, i podjechać na analizator spalin, sprawdzić i ustawić gaźnik ( umówiłem się na stacji diagnostycznej ).
O "wynikach" wkrótce poinformuję -
To ja się za to nie biore sam heh ale bede miał to na uwadze narazie wymienie przewody zapłonowe bo tam znalazłem usterkę świece mam denso i są eleganckie tylko sprawdze jaka musi być przerwa elektrod bo mam 0.8
-
Byłem i u mechanika sprawdzić ustawienie zapłonu..
Zapłon ustawiony perfect. Pan mechanik myślał że sobie jakieś żarty robię podjeżdżając z dobrze ustawionym zapłonem no, ale sprawdzić jednak trzeba, dla pewności..
No, a na analizatorze spalin.. Pan diagnosta z podziwu wyjść nie mógł, że Tico bez kata trzyma normy.. CO 0.2 - 0.3, HC wahało się między 100 a 232 ( mam uszczelniacze zaworów do wymiany i to przez spalany czasem olej - tak mi bynajmniej wytłumaczyli ).
Gaźnik w ogóle nie był ruszany.. -
No, a na
analizatorze spalin.. Pan diagnosta z podziwu wyjść nie mógł, że Tico bez kata
trzyma normy..Przyznałeś się od razu do braku katalizatora, czy dopiero po pomiarze?
-
Pewno wogóle się nie przyznał
-
Obiecane fotki (dopiero dziś udało mi się zrobić)
-
Wczoraj wymieniłem łożyska alternatora, które od kilku tysięcy km dawały o sobie znać. Niestety nie obyło się bez przygód. Ledwie udało mi się wrócić z wakacji. Na drugi dzień pojechałem kupić nowe łożyska i niestety nie dojechałem do domu. Na skrzyżowaniu tikacz zgasł i nie chciał odpalić. Rozładował się akumulator. Zepchnąłem ze skrzyżowania. Po podniesieniu maski okazało się, że alternator się nie kręci. Kumpel pociągnął mnie na lince do domu. Zabrakło mi 15 km
Demontaż alternatora w aucie z klimą to nie lada wyzwanie. Najwięcej problemu jest z odkręceniem śruby regulacji naciągu paska. Po demontażu alternatora i jego mocowania do bloku silnika trzeba było podnieść prawy przód auta i dopiero wtedy wyjąć pacjenta od dołu (górą nie ma szans ze względu na przewody klimy).
Po rozkręceniu alternatora okazało się, że z małego łożyska wypadły dosłownie 3 kulki (reszty już nie było), natomiast duże łożysko miało spore luzy. Co ciekawe, duże łożysko miało napis POLAND, a wymieniałem cały alternator na fabrycznie nowy i oryginalny w 2008 roku. Wytrzymał 127 000km, więc chyba nieźle, tylko skąd w nim polskie łożyska? Poniżej fotka zdemontowanych łożysk. To mniejsze musiałem wybijać ze stojana, bo było w 2 kawałkach
-
Jak wcześniej wychwycić oznaki padających łożysk w alternatorze ?
-
Przyznałeś się od
razu do braku katalizatora, czy dopiero po pomiarze?Pewno wogóle się
nie przyznałParę dni temu podjechałem na stację diagnostyczną i spytałem czy jest możliwość sprawdzenia autka na analizatorze, ewentualnie ustawić gaźnik, bo wydłubałem kata, wymienię aparat zapłonowy, ustawię zapłon no i rozbiorę oraz wyczyszczę gaźnik.
Gostek powiedział że nie ma problemu O katalizatorze nic nie mówił.
Podjechałem w poniedziałek, wszystko zaczął sprawdzać na analizatorze.. i aż z podziwu nie mógł wyjść, że auto, taki rocznik, gaźnik tylko rozebrany i wyczyszczony a normy ma jak tico z katem aż zawołał pracowników żeby sobie zerknęli
Dodam tylko że w gaźniku nie było nic regulowane po czyszczeniu.. Jeden z jego kolegów spytał tylko czy na serio katalizator usuwałemObiecane fotki
(dopiero dziś udało mi się zrobić)CACY!!
Jak wcześniej wychwycić oznaki padających łożysk w alternatorze ?
U mnie to już altek hałasował, było słychać, no i ładowanie falowało.. a było zabawy z wyciąganiem.. oj było.. aha, u mnie łożyska w alternatorze przeżyły jakieś 212kkm.. ( od nowości, fabryczny ) po rozebraniu okazało się że obracają się już z wyczuwalnym oporem. Cała reszta w bardzo dobrym ( można rzec ) stanie
-
Obiecane fotki
(dopiero dziś udało mi się zrobić)Zrezygnowałeś z wskaźnika temperatury?
-
Jak wcześniej
wychwycić oznaki padających łożysk w alternatorze ?Słychać szum łożysk po odpaleniu zwłaszcza zimnego silnika. U mnie już szumiały po odpaleniu nawet ciepłego silnika, a pod koniec żywota i podczas jazdy Niestety nie miałem czasu i odkładałem ich wymianę.
-
Kupiłem w necie tarcze Mikoda http://www.henkiel.com.pl/13417,Tarcza-hamulcowa-MIKODA-2704----przod-?cid=92&silnik=1834
-
Łożyska niby nowe, ale cała naprawa na marne Alternator szlag trafił Jarzy się kontrolka ładowania. Kupiłem na szrocie inny i zamontowałem
-
A nie wytarły Ci się po prostu szczotki?
-
A nie wytarły Ci
się po prostu szczotki?Nie, szczotki są w porządku. Niestety wytarty jest komutator z jednej strony, wskutek zużytego małego łożyska
-
U siebie przy rozbiórce alternatora sam byłem ciekaw ( i pełen obaw.. ) w jakim stanie są szczotki.. o dziwo, prawie ( można rzec.. ) w ogóle nie zużyte..
-
Umówiłem się na jutro z mechanikiem na wymianę tarcz. Kupiłem już tarcze , klocki i nowe łożyska aby nie cudować ze starymi. Chodź z lewej strony nie dawno wymieniałem . Za robociznę mówił że około 80zł-100zł. Nie mam warsztatu w domu i warunków i zapewne cały dzień na to bym musiał poświecić. A jakby coś poszło nie tak to samochód uziemiony w garażu. Mechanik w mojej miejscowości także bez problemów zaprowadzę i odbiorę auto.