Co dziś dłubałem w tico? (2013)
-
To by ładnie weszło... Tylko nie ma do czego u nas podpiąć, żeby wykorzystać w pełni... no i trochę kosztuje:
klik -
Skończyłem wygłuszać Jest duużo ciszej, choć użyłem tylko jednej warstwy taśmy, silnik tak nie wyje przy >4k. Koszt zabawy: ok 240zl, 3dni pracy.
-
Jak masz półeczkę od cc to tam mozna spokojnie zamontować przed lewarkiem. sam tak miałem założony plus zmodowane podświetlenie by świeciło tylko na włączonych światłach. Fajna rzecz przydatna choć miałem inny model.
-
Umyłem dziś auto aby jakoś wyglądało na święta.
-
Regulacja linki sprzęgła, linki ręcznego, uzupełniłem płyn do spryskiwaczy.
-
Niestety wilgoć wdarła się do silnika
Wymiana świec przewodów kopułki palca oraz cewki i po tygodniu stania znowu jeździ
I jeszcze wymiana klamki zewnętrznej od strony kierowcy,poprzednią pokonał mróz -
Niestety wilgoć
wdarła się do silnika
Wymiana świec
przewodów kopułki palca oraz cewki i po tygodniu stania znowu jeździA masz może uszczelkę między aparatem zapłonowym a kopułką?
-
A masz może
uszczelkę między aparatem zapłonowym a kopułką?
Mam i w sumie w kopułce mokro nie było.Poszła cewka choć poprzedni właściciel chwalił się że wymienił ją na nową w sierpniu tego roku a ja samochód kupiłem we wrześniu.
Czyżby cewki w tico były aż takie słabe? -
Etam. W moim wciąż jest fabryczna, od początku 1998 r.
Żeby ją lepiej ochronić przed spływającą z szyby wodą (jest szczelina na uszczelce komory silnika, akurat nad cewką), przykleiłem kiedyś kawałek gumy ze starej dętki - po prostu Butaprenem do blachy. Nie zaszkodziło, a kto wie - mogło pomóc. -
Jeśli kupił jakąś cewkę chińską najtańsza to nie ma co się dziwić że padła. U mnie jest oryginał i jakoś się trzyma od nowości. Po prostu jakość niektórych zamienników jest tragiczna. Np. termostat JC u mnie działał niecały miesiąc gdy oryginał 12lat.
-
Ten prostokątny byłby OK, tylko kilka funkcji bezużytecznych i ta cena...:(
Kupiłem ten długi wskaźnik (tylko 45zł) i prowizorycznie zamontowałem na wsporniku aluminiowym przykręcanym pod popielniczką.Pozostaje jedynie poprowadzić czujnik pod przedni zderzak (tym zajmę się na wiosnę bo już nie chce mi się marznąć w garażu) i włączyć się w zapalniczkę.
-
Kupiłem ten długi
wskaźnik (tylko 45zł) i prowizorycznie zamontowałem na wsporniku aluminiowym
przykręcanym pod popielniczką.
Pozostaje jedynie
poprowadzić czujnik pod przedni zderzak (tym zajmę się na wiosnę bo już nie chce mi
się marznąć w garażu) i włączyć się w zapalniczkę.Fajny fajny tez taki chce
-
Pozostaje jedynie poprowadzić czujnik pod przedni zderzak
Po co aż pod zderzak? Nie lepiej do przedniego błotnika?
I uważaj przy przeciąganiu kabla. Można łatwo urwać ten czujnik... i zabawka do wyrzucenia (trudno naprawić). -
Po co aż pod
zderzak? Nie lepiej do przedniego błotnika?
Kiedyś czytałem na zlosnikiu, że ktoś montował pod sderzakiem.Można by gdzieś w okolicach przedniego błotnika, tylko mam pełne nadkola...musiał by być pod nadkolem tylko czy wtedy pomiar będzie tak samo skuteczny i jak tam poprowadzić kabel?
I uważaj przy
przeciąganiu kabla. Można łatwo urwać ten czujnik... i zabawka do wyrzucenia (trudno
naprawić)
Dzięki za informację
Mam zamiar uciąć ten kabel i obchodzić się z czujnikiem jak z jajkiem...a jak braknie kabla to dolutuję... -
Po co aż pod
zderzak? Nie lepiej do przedniego błotnika?
I uważaj przy
przeciąganiu kabla. Można łatwo urwać ten czujnik... i zabawka do wyrzucenia (trudno
naprawić).ja mam w prawym lusterku
-
Mam zamiar uciąć
ten kabel i obchodzić się z czujnikiem jak z jajkiem...a jak braknie kabla to
dolutuję...Nic nie tnij - drucik jest taki cienki, że praktycznie ciężko polutować
-
Przy hamowaniu wyleciały mi dwie przednie śruby od obejm stabilizatora
Musiałem przegwintować na 12mm, dwa z trzech nowych gwintowników tak się zjechały, że z automatu do kosza, strasznie twarda ta belka -
Masakra... a dobrze były dokręcone??
-
A jaki gwint tam zrobiłeś?
Wiesz, że powinien być tam gwint drobnozwojowy? -
Masakra... a dobrze
były dokręcone??Kiedyś mi mechanik wymieniał belkę pod silnikiem, przeciągnął dwa gwinty, jeden nagwintował i wkręcił większa śrubę, drugiej nie ruszał bo mówił że się dobrze trzyma, potem wymieniałem gumy stabilizatora i dokręciłem do oporu wiec myślałem że spoko, wczoraj zahamowałem i cos strzeliło, myśle se jutro popatrze no i patrze i nie ma dwóch śrub i obejmy odgięte