Co dziś dłubałem w tico? (2013)
-
Pewnie się da, na razie nie chciało mi się już w tym grzebać i zostawiłem tak jak jest.
Kup zwykły (dowolny typ) potencjometr 10k, podłącz szeregowo z diodą i tak ustaw suwak, przy którym położeniu diody świecą najlepiej.
Następnie bierzesz miernik do ręki i mierzysz rezystancję.
Znając jej wartość znajdujesz najbliższy opornik z szeregu i wlutowujesz identyczne w szereg ze wszystkimi diodami - to wszystko -
Polecam diody dyfuzyjne do takich rzeczy
-
Kup zwykły (dowolny
typ) potencjometr 10k, podłącz szeregowo z diodą i tak ustaw suwak, przy którym
położeniu diody świecą najlepiej.
Następnie bierzesz
miernik do ręki i mierzysz rezystancję.
Znając jej wartość
znajdujesz najbliższy opornik z szeregu i wlutowujesz identyczne w szereg ze
wszystkimi diodami - to wszystkoMoże to i dobry pomysł
-
Polecam diody
dyfuzyjne do takich rzeczyNie mieli w sklepie i dlatego wziąłem te, które mam. Niektórzy pisali, że można też zeszlifować zwykłą diodę
-
Niektórzy pisali, że można też zeszlifować zwykłą
diodęWystarczy ją zmatowić papierem ściernym i powinna dużo słabiej świecić
-
Spawanie mocowania fotela (oderwała się nakrętka, do której przykręca się śrubą szynę).
-
Od dłuższego czasu silnik stawał się coraz głośniejszy. Parę tygodni wcześniej wyjąłem więc tylny tłumik, okazało się, że jest w nim szpara - w najniższym miejscu, od przedniej strony, w miejscu zagięcia... typowa działalność korozyjna wody. Z tłumika wysypałem strasznie dużo rdzy i skorodowanych kawałków metalu... nawet nie wiedziałem, że tyle tego w środku jest. Dziurki nie załatałem, bo akurat nie było znajomego z migomatem.
Ostatnio do głośniejszej pracy doszło denerwujące brzęczenie z wydechu. Dziś wyjąłem tłumik znowu, wysypałem znowu trochę badziewia i zgniły kawałek jakiejś wewnętrznej obejmy. Potelepałem środkowym tłumikiem - też coś w środku brzęczy... Wyjąłem więc go również i po 15 minutach wytrząsania też wyleciał spory kawałek wewnętrznej struktury... Dziurkę w tylnym tłumiku połataliśmy ze znajomy (Perła niepasteryzowana rulezz ) i złożyłem wszystko do kupy.
Dziwna sprawa: te tłumiki rozlatują się wśrodku, a obudowy całkiem nieźle się trzymają.
Oglądając auto od spodu znalazłem miejsce, gdzie wyłaziło trochę rdzy - zdjąłem kawałek konserwacji (uszczelniacz dekarski), który się wyraźnie "odparzył" wraz z farbą, i zamalowałem rdzę Cortaninem. Jutro jakaś farba, pojutrze znowu jakieś zabezpieczenie i do lata musi poczekać.
Skontrolowałem też katalizator (bo myślałem, że to on się zaczyna sypać i brzęczy w tłumiku)... jednak kat trzyma się dzielnie, kolorek ma OK i jest w całości (prawie 16 lat i 178 kkm). -
Od jazdy na LPG tak korodują wydechy, bo spaliny w "gazikach" są bardziej agresywne dla blachy
-
Remont niemal kapitalny hamulców z przodu. Założono nowe prowadnice zacisków, nowe tłoczki wraz z uszczelkami i osłonami, do tego doszły oczywiście nowe klocki wraz z tarczami.
Przy okazji wymieniono też łożysko koła lewego z powodu zużycia. Teraz przyjdzie kolej na tył... -
Świece wymienione, zawór EGR wyczyszczony, płyn chłodniczy uzupełniony, ciśnienie w kołach wyrównane. Do tego skróciłem i naciągnąłem na nowo tą aluminiową rurę, która idzie od chłodnicy do filtra powietrza. Z jednej strony była prawie całkiem urwana.
-
Założyłem w końcu dziś felgi od Swifta. Wszystko było by ok gdybym nie urwał jednej szpilki. Tylne lewe koło obecnie jest przykręcone na trzy śruby. Gdybym ukręcił odkręcając zbytnio bym się nie przejmował ale ukręciła się z nową nakrętką
Jutro w pracy spróbuję wywiercić starą śrubę . Może się uda. Nakrętka na tej szpilce nawet oryginalna dziwnie się zachowywała. Ale zawsze nakręcałem tą samą to nie było problemu.
Tu jak wiecie są pełne i urwałem.
-
Jutro w pracy
spróbuję wywiercić starą śrubę .Wystarczy ją wybić
-
Wystarczy ją wybić
Chyba źle mnie zrozumiałeś. Wybić mogę szpilkę z bębna ale z nakrętki którą przykręcasz koło , z takiej jakie obecnie nakręciłem nie da się wybić. Nie są przelotowe. Z oryginalnych owszem ale kto by się w to bawił.
-
Chyba źle mnie
zrozumiałeś.Najwidoczniej
-
Chyba źle mnie
zrozumiałeś. Wybić mogę szpilkę z bębna ale z nakrętki którą przykręcasz koło , z
takiej jakie obecnie nakręciłem nie da się wybić. Nie są przelotowe. Z oryginalnych
owszem ale kto by się w to bawił.Jedyna szansa to wsadzić tę nową nakrętkę w imadło i próbować lewym wiertłem to wykręcić... Przecież się jeszcze nie zapiekło
Albo prościej - dokupić jedną nakrętkę - nawet z wysyłką koszt nie przekroczy raczej 10 pln
P.S. Psiknij te 13" czarnym matem
-
P.S. Psiknij te 13"
czarnym matemOby nie sprayem Bo na wiosnę strach będzie kopłak zdjąć
-
Albo prościej - dokupić jedną nakrętkę - nawet z wysyłką koszt nie przekroczy raczej 10 pln
Lepiej jest zamontować nakrętkę w imadle i zrobić w ukręconej śrubie otwór o odpowiedniej średnicy.
Następnie w ten otwór wbić bit typu torx, a następnie wykręcić - nie powinno być z tym problemu -
Nie imadło a tokarka załatwiła sprawę. Nakrętka uratowana.
Było i jest jak w załączniku.
Kupno nowej to więcej niż 10zł kolego.
Co do malowania poczekam na wiosnę.
-
A zastanawiałeś się czemu urwałeś szpilkę?
Podejrzewam, że szpilka zaparła się najpierw w nakrętce (za płytki otwór gwintowany) zamiast na feldze i w ten sposób dokręcając cały moment z jakim dokręcałeś szpilkę przełożył się bezpośrednio na skręcenie szpilki, przez to ją zerwałeś.
Problem może być poważny, bo może się okazać, że koła masz niedokręcone.
Choć kręcąc nakrętkę wydaje Ci się, że ją dokręciłeś, a tak naprawdę nakrętka nie dociska felgi tylko dociska czoło szpilki.