Trudniej odpala gdy jest ciepły - Zawór EGR - Przewód podcisnieniowy
-
Metodę z pompowaniem stosuję gdy jest zimny i pali na dotyk zawsze. A ostatnio jak zauważyłem problemy na ciepłym silniku po krótkim postoju, też próbowałem metody z pompowaniem ale nie przynosi to poprawy sytuacji. I tak muszę kręcić z 3-4 razy rozrusznikiem.
Też mi się wydaje, że zawór EGR to nie jest. Zdemontowałem go i PCV, raczej z czystej ciekawości i sprawdzenia. -
Hmm może bardziej by sie przychylić ku sprawdzeniu przewodów podcisnieniowych wokół gaźnika. O ile są poprawnie podłączone to sprawdzić ich szczelność.
-
Co Wy tak z tym pompowaniem? Tico to nie Syrena albo inny Trabant...
I na zimnym i na ciepłym nie powinno się pompować gazem przed odpaleniem
-
Co Wy tak z tym
pompowaniem? Tico to nie Syrena albo inny Trabant...
I na zimnym i na
ciepłym nie powinno się pompować gazem przed odpaleniemInstrukcja obsługi mówi coś innego.
-
Instrukcja obsługi
mówi coś innego.Nawet w obydwu Polonezach (jeden gaźnikowy, drugi na wtrysku - obydwa na LPG), czy teraz w Swifcie nigdy nie dotykałem i nie dotykam pedału gazu podczas kręcenia rozrusznikiem
-
Skan z książki Antoniego Ossowskiego, tabelka po prawej
http://fotoo.pl/show.php/161548_obraz.jpg.html -
Halo halo. Nie ma żadnego pompowania!!! Tico wymaga ale tylko na zimnym depnięcia pojedynczego w pedał gazu i to mu wystarczy, gdy natomiast będziemy pompować czyli naciskać kilka razy to go zalewamy. Na ciepłym silniku nie trzeba już nic robić z pedałem gazu.
U Ciebie kolego z problemem musi być coś zwalonego i to w gaźniku, bo jeśli Ty pompujesz i on zapala Ci na strzała to coś tu jest nie tak. Podejrzewam, że może być problem z pompką przyspieszającą bo to ona podczas depnięcia wstrzykuję paliwko, możesz to sprawdzić, ściągając komorę z filtrem powietrza i najlepiej za pomocą jakiejś lampki patrząc w gardziel pociągnąć za cięgno gazu do końca i obserwować czy z jednej z wystających dysz wypylone jest paliwo. Najlepiej żeby druga osoba nacisnęła Raz mocno na gaż a Ty obserwuj. Nie mam gaźnika przed sobą i nie powiem Ci która to dysza ale jest ona taka wystająca, przynajmniej tak mi8 się wydaje.
Zrób na początek jednak porządek z tym wężykami itp. -
Skan z książki
Antoniego Ossowskiego, tabelka po prawej
http://fotoo.pl/show.php/161548_obraz.jpg.htmlPewnie autor też jest "furmanem" starej daty i tak to opisał, ciekawe jak jest w fabrycznej instrukcji obsługi
-
Pewnie autor też
jest "furmanem" starej daty i tak to opisał, ciekawe jak jest w fabrycznej
instrukcji obsługihttp://fotoo.pl/show.php/161946_instrobsl.jpg.html
Skan z instrukcji obsługi, nie ma nic wspomniane o pompowaniu -
http://fotoo.pl/show.php/161946_instrobsl.jpg.html
Skan z instrukcji
obsługi, nie ma nic wspomniane o pompowaniuA nie mówiłem?
-
Nawet w obydwu
Polonezach (jeden gaźnikowy, drugi na wtrysku - obydwa na LPG), czy teraz w Swifcie
nigdy nie dotykałem i nie dotykam pedału gazu podczas kręcenia rozrusznikiemJa odpalam za 1 razem na benzynie po naciśnięciu gazu 2 razy, jeśli nie nacisnę gazu przed odpaleniem, to rozrusznik dłużej kręci. To jest sprawdzona i działająca metoda
-
A nie mówiłem?
Nie wszystko musi być napisane w instrukcji, aby sprawdzało się w codziennym użytkowaniu samochodu.
Ja od zawsze w mroźne i chłodne dni po długim postoju 2-3 razy "depnę" pedał gazu, po czym już sam rozruch jest bez dodawania gazu - silnik zapala od pierwszego obrotu.
Oczywiście można nie bawić się pedałem gazu przed rozruchem, jednak wtedy trzeba trochę pokręcić rozrusznikiem.Gdy jest cieplej, jak również podczas zwykłego korzystania z samochodu w trakcie dnia korzystam jedynie z rozrusznika zostawiając pedał gazu w spokoju.
Ta metoda się sprawdza i nigdy, nawet w największe mrozy ok. -30*C nie miałem problemów z zapaleniem silnika, mimo że samochód nie jest garażowany
-
NO to widocznie u każdego jest inaczej. U mnie w mrozy wystarczy dwa razy i koniec.
-
Odświeżam temat by podzielić się co zrobiłem do tej pory
Wyczyściłem styki kopułki oraz palca (nawet nie były bardzo upalone), wymieniłem kable WN, oraz wykręciłem świece po 20tyś(wyczyściłem i ustawiłem prawidłowy odstęp między elektrodą), wyczyściłem EGR.
Niestety nic to nie pomogło, po 15 minutach muszę kręcić z 3-4 razem rozrusznikiem by zapalił.
Gdy zgaszę silnik, otworzę garaż i chce wjechać to zapala na dotyk bez gazu, po godzinie stania również. Tylko gdy ta przerwa trwa miedzy 10 a 20 minut.
Zbyt często nie mam okazji zapalać auta po 15 minutach, więc i okres sprawdzania jest trochę wydłużony.
Puki co nie mam okazji sprawdzić na innym module zapłonowym...ale jak sytuacja będzie coraz gorsza z zapalaniem na ciepłym to chyba przyjdzie mi w ten element zainwestować.
Pozdrawiam -
Też u mnie występuje ten problem na rozgrzanym silniku trzeba dłużej kręcić, a czasem skubany potrafi załapać i zgasnąć, albo wskakuje na 500 obrotów i po woli rosną do normalnych. Zimny silnik start bezproblemowy. Przyzwyczaiłem się do tego, miałem wymieniane z powodu spalania, świeczki z kabelkami kopułkę z palcem ale w kwestii odpalania nic to nie pomogło.