Drzonca bez Tico... był wypadek
-
Dzisiaj niestety miałem wypadek.
To współczuję
Najważniejsze jednak, że Ty żyjesz i czujesz się dobrze.
Wiadomo, szkoda samochodu, ale na szczęście to tylko rzecz, gdy zdrowie i życie ludzkie liczy się najbardziej.
Myślę, że jeżeli tylko nie ograniczysz się skromną kwotą i nadal chciałbyś kupić Tico, to uda Ci się kupić naprawdę zadbany egzemplarz nawet jeszcze od pierwszego właściciela -
Co dalej - nie
wiem. Sądząc po tym ile dostałem za "szkodę całkowitą" po połamaniu zderzaka i
wgięciu pasa przedniego to tutaj naprawa będzie zdecydowanie nieopłacalna.
Przypuszczalnie moje cudo skończy na złomie Gdybym miał dom z podwórzem lub
garaż to pewnie bym z niego powyjmował jeszcze parę części, tak to tylko przed
złomowaniem zdemontuję te drobiazgi które podokładałem (zegarek, szufladka, konsola,
antena) - chyba że może ktoś z Was chciałby taki wrak do wybebeszenia? Ostatnio
trochę rzeczy powymieniałem i są praktycznie nowe.Mozesz dac jakies fotki? Ja kiedys dostalem strzala z lewej strony, w taki sam sposob jak Ty. Slupek udalo sie naciagnac, ale wtedy dach nie ucierpial w ogole. Prog lekko wgnieciony. Nie bylo to mocne uderzenie. Uznali szkode calkowita i dostalem ponad 2000.
-
Mozesz dac jakies
fotki?W załączeniu. Oglądałem go dzisiaj - moim zdaniem elementy podwozia i nadwozia decydujące o bezpieczeństwie są mocno naruszone i nie zdecyduję się na naprawę (pomijając ekonomiczny sens takiego rozwiązania). Niestety muszę się szybko zdecydować co z nim zrobić - obecnie stoi na parkingu policyjnym (płatnym) i każdy dzień generuje koszty (rzeczoznawca z firmy ubezpieczeniowej ma go jutro obejrzeć, po jego oględzinach ubezpieczyciel za parking już nie płaci). Prawdopodobnie niestety skończy na złomie... Jeżeli ktoś z Was chciałby moje Tico na części (zadbany silnik, trochę rzeczy ostatnio powymienianych (np. belka dolna przednia - zdaje się miechomiecho że ostatnio takiej szukałeś ), na PW mogę przesłać co ostatnio naprawiałem/wymieniałem) to ja byłbym szczęśliwy że jeszcze ktoś będzie miał z niego jakiś pożytek.
Żal mi rozstawać się z samochodem który mi wiernie służył tyle lat. Niestety nic nie jest wieczne. Szkoda jednak że kończy w taki głupi sposób... -
Biedny Tik Tak, kolejny skończy na "cmentarzu"
-
Kurcze A jeszcze w piątek oglądaliśmy fajne autko. Szkoda Tico, ale najważniejsze że Tobie nic nie jest! Niestety, przez nieostrożną jazdę innych, często cierpią niewinni uczestnicy ruchu.
-
Witaj.
Oj współczuje ci.
Dobrze że tobie nic nie jest.
Wiem co to znaczy jak przyjaciela tikusia zabraknie.
Ja swoim poprzednim do rowu się dachem wbiłem i o wiele gorzej wyglądał.
Żeby wyjść to musiałem drzwi łamać..., ale to już nie ważne pozdrawiam. -
Dzisiaj niestety miałem wypadek.
Jeszcze raz wyrazy współczucia. Szkoda auta, szkoda nerwów, ale grunt to własne zdrowie. Dobrze, że konstrukcja stanęła na wysokości zadania i uchroniła Cię od poważnych obrażeń.
Gdyby doszło do złomowania, napisz - coś jeszcze byśmy wyciągnęli z niego. -
Gdyby doszło do
złomowania, napisz - coś jeszcze byśmy wyciągnęli z niego.Niestety pewnie dojdzie do złomowania i to w najbliższym czasie (jutro?) o ile nie znajdzie się ktoś zainteresowany całym wrakiem. Obecnie stoi na płatnym parkingu i każdy dzień generuje koszty. Niestety nie mam gdzie go przechowywać. Sam także rozbierał go nie będę bo nie mam do tego czasu, miejsca ani umiejętności, mogę co najwyżej wymontować jakieś drobiazgi. Najchętniej przekazałbym komuś cały wrak, wraz z kłopotem, co z nim potem zrobić. Jeżeli jest ktoś zainteresowany to proszę o szybką informację - inaczej skorzysta autozłom.
-
Tak to jest z Tico, jeden strzał i po aucie odsłoniło to wszechobecną korozję, jak widać na fotach ... 20km\h .. aż ciary przechodzą
-
20km/h miał kolega drzonca, a w tym wypadku jego prędkość nie miała większego znaczenia, ponieważ uderzenie było prostopadle do jego kierunku jazdy. A ile na liczniku miała mazda, nie wiadomo, ale po zniszczeniach widać że na pewno więcej niż 20. Sam jeżdżę powypadkowym Tico, więc Twoja teoria jednego strzału nie jest prawdziwa. Choć wcale nie przeczę, że do aut bezpiecznych Tico nie koniecznie się nie zalicza.
-
20km/h miał kolega
drzonca, a w tym wypadku jego prędkość nie miała większego znaczenia,
ponieważ uderzenie było prostopadle do jego kierunku jazdy. A ile na liczniku miała
mazda, nie wiadomo, ale po zniszczeniach widać że na pewno więcej niż 20. Sam jeżdżę
powypadkowym Tico, więc Twoja teoria jednego strzału nie jest prawdziwa. Choć wcale
nie przeczę, że do aut bezpiecznych Tico nie koniecznie się nie zalicza.Racja. Ja dostalem tak samo z lewej strony kiedys, jednak z mniejsza sila. Slupek mialem lekko wgiety i naciagany. A taksowkarz, ktory we mnie walnal tez wcale wolno nie jechal i nawet nie hamowal
-
Tak to jest z Tico, jeden strzał i po aucie
Tak samo, jak z człowiekiem (obojętnie, kim jest i czego by nie napisał)... Oby tylko celny strzał...
odsłoniło to wszechobecną korozję, jak widać na fotach
... 20km\h ..
Nieważne, co napisał autor - ważne, że niska prędkość padła. Ale czy to sprawca, czy ofiara - czy to ważne...
Na pewno gdyby tico stało, wyglądałoby gorzej.aż ciary przechodzą
HORROR!
-
No cóż gdyby znaleźć jakiegoś taniego mechanika co remontuje sobie gdzieś na boku to by się może jeszcze oplaciło. A tak to to raczej bym załatwił na złomie oddanie karoserii za papierek o złomowaniu a silnik i inne rzeczy sprzedał niedrogo. Zawsze coś by uzyskał bo szkoda oddawać za bezcen na auto złom. Bo tam wezmą za free a potem sprzedają za dużą kaskę i się śmieją.
-
Wydzieliłem wątek i posprzątałem po niepotrzebnej dyskusji "kolegi" wiecznie niezadowolonego z forum, userów i administracji. Wystarczy tej dziecinady.
-
No cóż gdyby
znaleźć jakiegoś taniego mechanika co remontuje sobie gdzieś na boku to by się może
jeszcze oplaciło.Niewykluczone, ale potrzebne byłyby porządne oględziny. Jeżeli konstrukcja została mocno naruszona (obawiałbym się o progi i podłogę), to strach potem wsiąść do takiego auta... Nawet jeśli prowadziłoby się dobrze, to przy (odpukać) następnej kolizji nie byłoby pewnie różowo.
Co innego, gdyby była to drobna stłuczka z pogiętym np. przodem i nienaruszoną konstrukcją. Ale jeśli już kabina została "zmniejszona", to IMO trochę strach. -
Wydzieliłem wątek i
posprzątałem po niepotrzebnej dyskusji "kolegi" wiecznie niezadowolonego z forum,
userów i administracji. Wystarczy tej dziecinady.Witaj. Leo masz na myśli mnie czy TSRules???
Ups nie zauważyłem bo bam widok blatu. Pozdro
-
Spójrz komu odpowiedział
-
Całe szczęście, że Kolega cały Auto - rzecz nabyta, byle jakąś sensowną kwotę z OC sprawcy dostać. Oczywiście - nie zapominajmy o tym, że po każdym wypadku, czy kolizji mogą pojawić się różnego rodzaju dolegliwości - bóle mięśni, szczególnie karku - co powoduje konieczność leczenia oraz odszkodowanie z uszczerbek na zdrowiu - również z polisy OC sprawcy wypadku / kolizji.