Tico kontra mróź
-
Moze ktoś to przerabiał i wie
co dolega.u mnie pomagało "pompowanie gazem"
po uruchomieniu silnika przez te ok 10 sek trzeba był powciskać parę razy pedał gazu, gdy minął "kryzys" silniczek zawsze pracował równiutko -
-
Porównywałem to do swojego i wygląda mi to na zbyt małe obroty na ssaniu przez co silnik po odpaleniu gaśnie...
Jeszcze sprawdzę dokładnie czy się nie mylęJednak to czas ssania jest tu problemem ponieważ to wygląda mi na wyłączone ssanie(skręcone na maxa/minimalny czas ssania)
Nie mam gaźnika luzem to nie mogę pobawić się w ustawienia co utwierdziłby Mnie w pewnych rzeczach.
Sugeruje się znacznikami na tych elementach:
W czerwonym kółku masz znacznik który powinien być na wysokości znacznika na białym kółeczku lub połowy białego kółeczka(zielona obramówka).Jeszcze sprawdzę to.
U Ciebie to się nie zgadza chyba?Dokładnie nie widzę bo ostrość zdjęcia jest średnia.
Sprawdź to ustawienie.
A wcześniej udało się odpalać?Dopiero jak przyszły mroźy to jest z tym problem? -
Być może ale ja go za cholere nie mogę w ogóle odpalić, żeby był zapłon na którymś z cylindrów ;-/
-
...
Potem odpalam, bez wlaczonych
swiatel. Samochod zwykle zalapie bez problemu ale po ok. 10 sekundach zdechnie, i tak moze byc
ze trzy razy, trzeba mu delikatnie pomagac gazem, zeby zalapal na stale. Ja oczywiscie
odczekuje chwile zanim rusze na dobre ale i tak potrafi go przydusic, w sumie nie wiem czy to
nie objaw czegos innego. ...
twardy.Mam to samo już 2 zimę. W lato ok - nawet zdaje mi się, że są za duże obroty na ssaniu. Przychodzą mrozy i już nie jest tak różowo. Auto niby wchodzi na ssanie po czym szybko gaśnie. Pierwsze próby utrzymania go pedałem gazu przyspieszają gaśnięcie (ja mu w gaz a on zgasł , dopiero po chwili, przy którymś odpaleniu i stopniowym zwiększaniu gazu silnik się "stabilizuje i już nie ma problemu
btw. coś mi świta, że pierwsze objawy "słabnięcia" przy odpalaniu występują po przełączeniu na winter
-
Remont był na wakacjach i jak było ciepło to było ok - odpalał troszkę dłużej ale dalej za pierwszym.
Zaczęło się jak spadła temp. Wydaje mi się że wcześniej miałem ustawione ssanie tak jak napisałeś.
Można jakoś ssanie przestawić nie rozbierając/wyciągając gaźnika? Znalazłem opis na forum która śrubka do czego ale wole się zapytać.. bo nie wiem czy uda mi się tam dostać. -
ja mam podobne objawy dodatkowo silnik faluje na wolnych obrotach, zakres obrotów w okolicy aż 400obr (sprawdzone na obrotomierzu).
Posiadam drugi gaźnik luzem, jeżeli ktoś by miał jakieś prośby by coś sprawdzić to jestem do usług -
Po prostu w pełni naładowany aku ma ok 12,6 więc 12,4 oznacza że ma 3/4 naładowania. A np. w centrze futura aku może mieć i 11,9 a silnik większy 1.6 zapala bez problemów.Po prostu jeśli akumulkator jest dobry to i niedoładowany zapali.A jak słaby to mimo dobrego prądu zaraz go traci pod obciążeniem.
-
MOje tico ma akumulator roczny ZAP-a 45Ah i powiem ze gorszego gówna to na świecie nie ma niż akumulatory tej marki.
Moj ojciec jeżdzi Gulfem III 1.9 tdi to u niego Centra+ 75Ah, rozrusznikiem kręci jak wariat choc akumulator ma prawie 4 lata. No i jeszcze jedna kwestia diesel potrzebuje uderzenia prądu a nie jakiegos tam krecenia w wolnym tępie. W tico to czasem sie boje ze po 10h stania na wrozie (bo tyle zwykle czasu spedzam w mieście, bo uczelnia i inne sprawy...wiadomo) poprostu nie odpali...Teraz mam na termometrze u siebie na wsi -24'C i nie wiem czy jutro odpalę, jesli nie bede musial pozyczyć samochód ojca a moj tikuś bedzie marzł dalej
-
to skoro masz taki problem, to czemu nie wyjmiesz aku na noc i nie weźmiesz do domu?
-
Fakt jest taki, ze Tico ma bardzo slabe akumulatorki
Ja sie na tym nie znam i nie bede sie zaglebial, ale minuta na pozostawionych wlaczonych swiatlach i raczej nie ukreci. Czy akumulator byl nowy czy stary od razu padal. -
Owszem, sa slabe, ale nikt nie mowi, ze jestesmy skazani na fabryczne aku
-
Fakt jest taki, ze Tico ma
bardzo slabe akumulatorki
Ja sie na tym nie znam i nie
bede sie zaglebial, ale minuta na pozostawionych wlaczonych swiatlach i raczej nie ukreci. Czy
akumulator byl nowy czy stary od razu padal.Przypomniała mnie się historia z tegorocznym przeglądem w styczniu (miałem wtedy jeszcze wiekowy aku)
Otóż na koniec przeglądu diagnosta wziął się za sprawdzanie poprawności ustawienia świateł.
Diagnosta sprawdzał, regulował, a auto stało na włączonych światłach mijania dobre 10-15 minut, pieczątka została wbita do dowodu rejestracyjnego, wsiadłem do auta i za chusteczkę nie mogłem go odpalić - aku padł
Auto z podbitym przeglądem zostało wypchnięte przez diagnostę w celu uruchomienia go na pych -
Owszem, sa slabe, ale nikt
nie mowi, ze jestesmy skazani na fabryczne akuZgadza się
Tak samo, jeśli parkujemy auto "pod chmurką" to możemy na noc zabrać akumulator ze sobą do piwnicy/domuJa właśnie idę to zrobić bo za oknem jest -16st.
-
Zgadza się
Tak samo, jeśli parkujemy
auto "pod chmurką" to możemy na noc zabrać akumulator ze sobą do piwnicy/domu
Ja właśnie idę to zrobić bo
za oknem jest -16st.A cz Ty myślisz, że mi się chce tak z aku biegać przed 6 czy po 23 (I/II zmiana)?
Ciekawe tylko czy za godzinę będę wracał z pracy autem czy autobusem - jak nie dzisiaj to czy jutro obrócę tam i na zad (bo już coś słabiutko dzisiaj kręcił
-
MOje tico ma akumulator
roczny ZAP-a 45Ah i powiem ze gorszego gówna to na świecie nie ma niż akumulatory tej marki.Powiem Ci że ja używam ZAP-a 35Ah (taki jak na foto) może już ze 3 lub 4 lata i prawie żadnego problemu nie miałem.Raz tylko zostawiłem auto na jakieś 20 minut na światłach i zdechł.Ostatnio przy -17'C odpaliłem.Teraz jednak wyjąłem aku na te dwie noce by nie mieć problemu z odpaleniem w razie W.Chociaż wydaje mi się że dałby radę odpalić.Poza tym wyjęcie aku i włożenie go to 5 minut.
Moj ojciec jeżdzi Gulfem III
1.9 tdi to u niego Centra+ 75Ah, rozrusznikiem kręci jak wariat choc akumulator ma prawie > 4 lata.O Centrze ostatnio słyszałem złe opinie(popsuli się coś ostatnio).Na AK może poczytać o problemach z tym aku kilku czy kilkunastu użytkowników...
-
A cz Ty myślisz, że mi się
chce tak z aku biegać przed 6 czy po 23 (I/II zmiana)?
Ciekawe tylko czy za godzinę
będę wracał z pracy autem czy autobusem - jak nie dzisiaj to czy jutro obrócę tam i na zad (bo
już coś słabiutko dzisiaj kręciłSam sobie odpowiedz na pytanie:
Czym chcę dziś jechać do pracy ?
-
Sam sobie odpowiedz na
pytanie:
Czym chcę dziś jechać do
pracy ?niech pomyślę
a tak na serio to mam nadzieję, że dzisiaj wrócę a jutro obrócę na tym co jest, bo dopiero w poniedziałek będę miał prostownik
-
No nie, bez jaj, diagnosta nie wie, ze aku sie nie laduje przy zgaszonym silniku??
PS.
Ja o wiele rzeczy (w tym ustawienia swiatel) musze prosic na przegladzie, bo jakos sie nie kwapia sami do czynnosci
-
niech pomyślę
a tak na serio to mam
nadzieję, że dzisiaj wrócę a jutro obrócę na tym co jest, bo dopiero w poniedziałek będę miał
prostownikDlatego ja nie ryzykuję - właśnie wróciłem od auta.
Na dworze -16st., odpięcie aku i przytaszczenie go do domu zajęło mi 5 minut, a przynajmniej będę pewien, że auto rano odpali bo go potrzebujęEDIT:
Nie ma tragedii jak nie masz prostownika.
Powinno wystarczyć jak aku poleży sobie w temp. pokojowej, zawsze to lepiej niż na siarczystym mrozie