Tico kontra mróź
-
Witam
Przy okazji ataku zimy mamy również duże spadki temperatury poniżej 0'C.
Pytam tak z ciekawości jak wasze Tica (a raczej aku) radzi Sobie z odpalaniem w niskich temperaturach?
U Mnie dzisiaj o godzinie 5:30 -17'C ,Tico stoi w garażu blaszaku bez ogrzewania a aku 3 letnie.
Wchodzę sprawdzam lewarkiem od biegów gęstość oleju w skrzyni i czuję,że bardzo zgęstniał.
Więc sprzęgło wciśnięte i przekręcam,a tu kręci ledwo lecz załapał i odpalił.Jakbym nie wcisnął sprzęgła to raczej byłbym nie odpalił.Po puszczeniu sprzęgła było słychać jakieś łożysko w skrzyni chyba ale w miarę nagrzewania się silnika ucichło
Mam do was pytanie czy trik z włączaniem świateł na chwilę przed zapalaniem coś daje czy to tylko jakaś bajka?
Postanowiłem już nie sprawdzać bardziej aku i będę go zabierał do domu przez ten weekend,ponieważ temperatura może spać do -20'C a nawet -25'C.Podładuję go też trochę przy okazji wyjęcia.
Pzdr -
Pytam tak z ciekawości jak
wasze Tica (a raczej aku) radzi Sobie z odpalaniem w niskich temperaturach?Nie Tico co prawda, ale Matiz Pali na dotyk - nawet po weekendzie, który przestał pod pierzynką ze śniegu po odśnieżeniu zapalił za pierwszym razem - bez przygasania kontrolek itp. "wariactw". Co ciekawe - ten sam akumulator, co rok temu a w tym (odpukać) daje sobie radę o wiele lepiej. Myślę, że może to być zasługa remontu silnika - najprawdopodobniej już zeszłej zimy coś niedobrego działo się z silnikiem (może słaba kompresja na jednym z cylindrów?) a i przejście po remoncie na dobry półsyntetyk 10W40 - Mobil Super S (z mineralnego 15W40) na pewno swoje daje
Wchodzę sprawdzam lewarkiem
od biegów gęstość oleju w skrzyni i czuję,że bardzo zgęstniał.Tutaj też nie mam problemu - w skrzyni zawsze mam dobry olej - Midland Synqron - nigdy żaden mineralny Hipol itp.
Więc sprzęgło wciśnięte i
przekręcam,a tu kręci ledwo lecz załapał i odpalił.Jakbym nie wcisnął sprzęgła to raczej
byłbym nie odpalił.Po puszczeniu sprzęgła było słychać jakieś łożysko w skrzyni chyba
ale w miarę nagrzewania się silnika ucichłoTypowy objaw zbyt gęstego oleju w skrzyni biegów.Szkoda męczyć przekładnię. Wymień olej w skrzyni i zobaczysz, że od razu będzie lepiej
Mam do was pytanie czy trik z
włączaniem świateł na chwilę przed zapalaniem coś daje czy to tylko jakaś bajka?Podgrzewa to elektrolit i w przypadku faktycznie dużych mrozów i słabszego (ale nie na wpół martwego) akumulatora pomaga
Postanowiłem już nie
sprawdzać bardziej aku i będę go zabierał do domu przez ten weekend,ponieważ temperatura może
spać do -20'C a nawet -25'C.Podładuję go też trochę przy okazji wyjęcia.Podładować prostownikiem nigdy nie zaszkodzi. Najlepiej jak najdłużej i jak najmniejszym prądem (10% pojemności akumulatora)
-
Pierwsze co to kilka razy wciskam pedal hamulca.
Potem odpalam, bez wlaczonych swiatel. Samochod zwykle zalapie bez problemu ale po ok. 10 sekundach zdechnie, i tak moze byc ze trzy razy, trzeba mu delikatnie pomagac gazem, zeby zalapal na stale. Ja oczywiscie odczekuje chwile zanim rusze na dobre ale i tak potrafi go przydusic, w sumie nie wiem czy to nie objaw czegos innego. No i jeszcze potem kilka razy trzeba wciskac pedal hamulca bo jest twardy. -
No i jeszcze potem kilka razy trzeba wciskac pedal hamulca bo jest twardy.
To wina zaworka między kolektorem a wspomaganiem (o ile się nie mylę - jest wewnątrz gumowej rurki) - zacina się na mrozie. Jak to dokładnie jest zrobione w Tico nie wiem - Matiz ma inny kolektor itp., więc trudno mi się wypowiadać o tej konkretnej rurce.
-
Pierwsze co to kilka razy
wciskam pedal hamulca.
Potem odpalam, bez wlaczonych
swiatel. Samochod zwykle zalapie bez problemu ale po ok. 10 sekundach zdechnie, i tak moze byc
ze trzy razy, trzeba mu delikatnie pomagac gazem, zeby zalapal na stale. Ja oczywiscie
odczekuje chwile zanim rusze na dobre ale i tak potrafi go przydusic, w sumie nie wiem czy to
nie objaw czegos innego. No i jeszcze potem kilka razy trzeba wciskac pedal hamulca bo jest
twardy.Objawy jakby ssanie się nie włączało,a co do drugiego to jak Volcan pisze zaworek w wężyku od serwa hamulcowego się zacina.Wymiana wężyka z zaworkiem powinna pomóc.Poszukaj w archiwum bo było już o tym pisane
Zdjęcie zapożyczone od użytkownika Levy007
-
Samochod zwykle zalapie bez problemu ale po ok. 10 sekundach zdechnie, i tak moze byc
ze trzy razy, trzeba mu delikatnie pomagac gazem, zeby zalapal na stale.
Ja tez mam ten problem i nie bardzo wiem co to jest. Wygląda tak jakby na ssaniu w pewnej chwili zaczynało mu brakować paliwa.. Pracuje poprawnie z 8-10 sek i gaśnie. Pomaga tak jak koledze kilkukrotne odpalenie.
Moze ktoś to przerabiał i wie co dolega.
Pzdr -
A mój Tico na tym mrozie wczoraj nie odpalił podejrzenia padły na akumulator. Więc ładował się przez całą noc i dziś rano już odpalił ale trzeba go było ładnie zmordować... Już myślałam że rozładuję akumulator bo ledwie kręcił a tu dłuższe kręcenie i energiczne wciskanie gazu sprawiło że zaczął łapać aż zapalił . Ja mam Tico z lpg i gaźnik w tragicznym stanie . Pewnie słaby aku plus gaźnik, średniej jakości benzynka i chyba jednak słaby jeden cylinder sprawiają że odpalanie na mrozie będzie koszmarem .
-
Pierwsze co to kilka razy
wciskam pedal hamulca.
Potem odpalam, bez wlaczonych
swiatel...Zgodnie z wytycznymi fabrycznymi przy odpalaniu na zimno trzeba najpierw jednorazowo wcisnąć gaz i odpalać już bez gazu za to z wciśniętym sprzęgłem. Dopiero jednorazowe wciśnięcie gazu uruchamia w Tico "ssanie".
-
Ja tez mam ten problem i nie
bardzo wiem co to jest. Wygląda tak jakby na ssaniu w pewnej chwili zaczynało mu brakować paliwa.. Pracuje poprawnie z 8-10 sek i gaśnie. Pomaga tak jak koledze kilkukrotne odpalenie.ja miałem dziś to samo, dodatkowo po włączeniu nawiewu spadały mu obroty i gasł sytuacja dla mnie nowa, w poprzednim tico to i na gazie bym zapalił w taki mróz
jutro zabieram się za poszukiwanie wszelkich informacji na naszym forum dotyczące tego problemu -
A ja sobie zakupiłem osłonę na chodnice, żeby się szybciej nagrzewał. I zauważyłem ze przy tych ujemnych temperaturach wzrosły mi obroty biegu jałowego na lpg.
-
bez kopania "pedała" z akumulatorem w oryginalnym rozmiarze z wciśniętym sprzęgłem pali aż miło. Tylko strasznie długo się nagrzewa... Ale tego problemu już nie przeskoczymy
-
Mój aku (Sznajder bezobsługowy) 6letni, chyba pomału domaga się wymiany. Po trzech dniach stania w garażu przy obecnych temperaturach, napięcie spadło do 12,4V.
Obawiam się, że pod chmurką to by jednego dnia nie wytrzymał. Chyba szykuje mi się pomału wymiana akumulatora....tylko funduszy brak -
Ja wyciągam aku na noc do ładowania. Zostawiam auto na zasilaniu beną, 3 razy pompka gazem przed odpaleniem i załapuje od 2 kręcenia na wciśniętym sprzęgle. Do benzyny dolewam środki absorbujące wodę ze zbiornika i całego układu.
Plastikowe klamki pękają, ale to jest moja wina bo nie wytarłem uszczelek po myjce i drzwi przymarzły. -
To ile byś chciał by aku miał po 3 dniach na mrozie. 12.4v to oznacza dbrze naładowany aku więc jaki problem? Jeśli na mrozie spadnie poniżej 12 to znaczy że nie trzyma i należy zmienić na inny.
-
Jeśli na mrozie spadnie poniżej 12 to znaczy że nie trzyma i należy zmienić na inny.
Biorę pod uwagę fakt, że aku ma już 6 lat i na pewno sprawność jego nie jest już zbyt dobra. Puki co daje radę, choć czuję że przy zapalaniu rozrusznik jest słabszy. Jesli 12,4V jest dobrym wynikiem, to mnie pocieszyłeś. Przynajmniej wiem jaki kupie następny akumulator
Lubię mieć auto sprawne w 100%
Pozdrawiam -
Moj Tico niestety tez odmówił posłuszeństwa i nie odpalił na mrozie...
Akumulator wykluczony. Podejrzenia padają na źle wyregulowany gaźnik przez mechaników po zdejmowaniu głowicy, brak wysokich obrotów na zimnym silniku i większa moc na zimny silniku wcześniej było odwrotnie, na rozgrzanym ciut większe obroty i jakby mniej mocy.
I teraz pytanie czy źle ustawiony gaźnik może spowodować nie odpalanie auta na mrozie ale do tego stopnia, że nie chce zagadać?
Gdzie ewentualnie szukać jeszcze innych przyczyn ?
//Zdjęcie zapozyczone od kolegi wyżej który już je od kogoś zapożyczył
Na tym zdjęciu widać na niebiesko zaznaczony element, jego położenie jest zależne (chyba) od tego jak jest wyregulowany gaźnik, w u mnie przy tych mrozach ta część jest maksymalnie wychylona do kabiny pojazdu - jak to u Was ma miejsce teraz przy mrozach?
Pozdrawiam. -
Na tym zdjęciu widać na
niebiesko zaznaczony element, jego położenie jest zależne (chyba) od tego jak jest
wyregulowany gaźnik, w u mnie przy tych mrozach ta część jest maksymalnie wychylona do kabiny
pojazdu - jak to u Was ma miejsce teraz przy mrozach?
Pozdrawiam.Tak wygląda po zejściu z ssania: zdjęcie pierwsze
Jak silnik będzie zimny to zrobię jeszcze jedno foto
A tak wygląda przed odpaleniem (zimny silnik)[zdjęcie drugie]
Miło byłoby jakbyś uzupełnił swój profil,zapoznał się z tym wątkiem dla Nowych KLIK przywitał i przedstawił w nim.Powiedziałbyś również coś o swoim bolidzie -
Slavo88, dzięki za odpowiedź.
Możliwe, że jak jest gaźnik źle ustawiony to nie będzie chciał nawet zagadać? Bo teraz tak mam jak by po prostu świec nie było albo iskry na nich. -
Slavo88, dzięki za
odpowiedź.
Możliwe, że jak jest gaźnik
źle ustawiony to nie będzie chciał nawet zagadać? Bo teraz tak mam jak by po prostu świec nie
było albo iskry na nich.Zrób foto jak masz zimny silnik (przed odpaleniem) tego elementu.
Jeśli masz rozregulowany gaźnik to mogą być problemy z odpalaniem i prawidłowym działaniem. -
Ok, za 30 min będzie.