Opel Signum 1,9 CDTI
-
@Gooral napisał w Opel Signum 1,9 CDTI:
Dzięki temu spalaniu wiem kiedy DPF się dopala - na początku aby dogrzać cały filtr spalanie na postoju oscyluje w okolicach 2,5l./h a potem przy dopalaniu ok. 4,5-5 l./h.
Że ile?! :O
W Rapidzie normalne spalanie na postoju to 0,5-0,6l/h, a przy wypalaniu DPF wzrasta do 0,8-0,9l/h...Nigdy nie kupię diesla! :P
-
W Saabie w czasie wypalania DPF spada zasięg DTE o 200-300km, można też podłączyć diodę led do podgrzewania tylnej szyby, które uruchamia się podczas regeneracji filtra. Też korzystam z tej aplikacji, fajnie że jest tam dostęp do wielu różnych danych i kasowania błędów. Do bardziej skomplikowanych rzeczy używam OP-COM, co prawda w Saabie nie działa on w 100%, ale w 1.9 DTH można sprawdzić większość danych, zaprogramować wtryski i zerknąć na ich korekty, przetestować różne podzespoły itd. Warto jakbyś się zaopatrzył w OP-COM-a bo na pewno przyda się nie raz i dość szybko zwróci ;) . Co do usunięcia DPF, stacje jak na razie tego nie sprawdzają, znam parę osób które mają usunięty filtr i nigdy nie miały problemu na przeglądzie, no chyba że ktoś po prostu potnie obudowę filtra i następnię ją nieestetycznie polepi to wiadomo że będzie się rzucać w oczy. Silnik Z19DTH wychodził fabrycznie z DPF-em jak i bez niego, w obu przypadkach spełniając normę Euro4 więc...
@BPX33 tu mamy doczynienia z początkami stosowania powszechnie filtrów DPF, więc nie było to jeszcze do końca dopracowane. Obecnie filtry umieszczane są tuż za kolektorem wydechowym i turbosprężarką, gdzie łatwiej uzyskać odpowiednią temperaturę do wypalenia sadzy czyli ok 600-650'C. W Signum czy w Saabie 9³ filtr znajduje się pod podwoziem, prawie w połowie długości samochodu, spaliny zanim tam dotrą muszą pokonać katalizator, złącze elastyczne i ponad metr rury wydechowej, przez co na uzyskanie odpowiedniej temperatury idzie dużo większa dawka paliwa, a gaszenie silnika w trakcie procedury regeneracji powoduje dolewanie oleju napędowego do oleju smarującego silnik co kończy się jego rozcieńczeniem i wzrostem ponad stan. Dlatego tak ważne jest żeby dać się wypalić filtrowi do końca.
-
@Piotrek9214 napisał w Opel Signum 1,9 CDTI:
Obecnie filtry umieszczane są tuż za kolektorem wydechowym i turbosprężarką, gdzie łatwiej uzyskać odpowiednią temperaturę do wypalenia sadzy czyli ok 600-650'C. W Signum czy w Saabie 9³ filtr znajduje się pod podwoziem, prawie w połowie długości samochodu
Ok. To dużo tłumaczy. :)
-
Tak jak wspominałem w innym temacie spod maski dochodziły dziwne dźwięki, winny okazał się być wirnik alternator a konkretnie łożysko na jego wałku. Sam wałek był wyrobiony i tarł łożysko i element obok. Alternator został zregenerowany u wszystko wróciło do normy.
Przebieg 249 103. Jeszcze chwila i ćwierć miliona będzie xd -
-
@leo pewnie łożysko jeszcze jakoś tam dawało radę, potem już było coraz głośniej, na szczęście po naprawie ustały też silnie wyczuwalne wibracje na drążku zmiany biegów. Cieszę się, że to altek bo nie wyszło to super drogo. Po drodze przeszedł mi też przez myśl nowy altek zamiast regeneracji, ale nowy to prawie 1200 zł, trochę się zdziwiłem 😂
Najbardziej obawiałem się, że to może być dwumasa (zmyliły mnie te wibracje na drążku zmiany biegów), wtedy to już by były koszta - same części ponad 2500 🙆 -
-
Wczoraj wróciłem z nadmorskich wakacyjnych wojaży. Wyszło niewiele ponad 1 tys. km i takie spalanie przywiozłem. Jakieś 65% - 70% to autostrady i Ski i prędkości autostradowe. Po średniej tego nie widać gdyż skutecznie ubiło ją snucie się po nadmorskiej miejscowości i ponad 2h stania na odpalonym silniku na Kaszubach jak w aucie usnął bratanek Agi i chodziła klima aby młody się nie ugotował.
Tak czy inaczej ze spalania jestem zadowolony. W sumie możnaby cały ten dystans opękać na 1 baku, ale w zwyczaju mam tankowanie gdy wskazówka jest przed 1/4 baku.Moje przemyślenia po tym wyjeździe:
- Zakaz wyprzedzania dla ciężarówek na autostradach i Skach to tylko teoria.
- Opel wymaga albo nowych nawiercanych i/lub nacinanych tarcz albo to co chodzi mi po głowie od początku, czyli wrzucenia większych hebli na przód np. od wersji 2,8 V6. Obecne tarcze są jeszcze grube, klocki też, ale to jakieś tanie śmietniki, które przy 3cim czy 4tym hamowaniu na autostradzie zaczynają niemłosiernie wyć I efektywność hamowania spada. Ewidentnie nie odprowadzają poprawnie ciepła a ja nie lubię jechać z myślą z tyłu głowy, że mam 'gumowe' hamulce.
Teraz jeszcze wyjazd na weekend do Płocka i we wrześniu znów nad morze na weekend (znów pyknie ok. 900 km.) i wakacje można uznać za zakończone.
Przed wyjazdem przy przebiegu 250 500 km. zmieniłem olej na Pentrite 5w40 i zalałem Ceratec Liqui Moly. Obydwa specyfiki spowodowały, że silnik pracuje kulturalniej na wolnych obrotach a zwłaszcza gdy jest zimny (nie klepie tak chamsko, dźwięk jest jakby 'aksamitniejszy'). Zobaczymy jeszcze jak to będzie działać zimą. Różnicy w spalaniu nie odnotowałem.
-
Dziś też w Signum siostrzeńca wymieniałem świece żarowe .
Niby błąd grzania wstępnego podpowiada uszkodzenie modułu ale okazało się właśnie że dwie świece przestały grzać. W tej wersji silnikowej tak konstruktorzy pomyśleli aby tam chyba samemu nie grzebać. Świece są z tyłu silnika pod kolektorem . Ileż niecenzuralnych słów poszło przy wymianie bo taki zły dostęp że o mało nie zwątpiłem. Bez bardzo długiej przedłużki na klucz 10 tam się nie da nic zrobić. Aby wyjąć świece podejrzalem na YT . No i zdjąć kapturek ze świecy jeszcze szło. Założyć to już masakra. Bawiłem się tym 2.5 godziny ale udało się. Najgorzej przy EGR bo nie szło go całkowicie wymontować. No i tam spadła mi jedna świeca gdzieś na silnik i za cholerę nie mogłem jej znaleźć . Wkręciłem jedną używana sprawna . Nie było jej też pod samochodem. Kanału nie ma. Albo leży gdzieś na silniku lub belce albo już spadła po próbach jazdy.
Przynajmniej teraz dobrze pali i silnik równo chodzi. Błędy skasowane i zrobione . Ale nikomu nie życzę aby w tym silniku wymieniać świece. Jest po prostu przejebane. -
@Jaco ja świece wymieniałem na "dzień dobry", kolektor był wyjęty wtedy bo były zaślepiane klapy wirowe. Co ciekawe sprzedający wymieniła świece przed sprzedażą ale tak zajebiście je wymienili, że były połamane i nie grzały...no i u mnie EGR też już nie ma więc w razie w też zawsze ciut łatwiej grzebać, ale na takie roboty oddaje auto do mechanika, nauczyłem się już szanować swój czas 😉
-
@Gooral ja tam wolę sam zrobić i mieć pewność że jest wymienione. Ostatnio kumpel w jakimś tam nissanie oddał auto do mechanika aby wymienić świece żarowe i owszem wymienił tylko dwie po drugie dwie były sprawne. Po dwóch tygodniach padły te dwie nie wymieniane. Ja mu mówię co to za debil ale jak widać są tacy. A tam dostęp do wszystkiego bardzo dobry. Kolega sam już wymienił te dwie i jestem ciekaw bo nie kontaktowałem się jak sprawuje się auto.
-
@Jaco no wiadomo, że na partacza trafić to nie problem w dzisiejszych czasach, ja mam 2 mechaników których jestem pewien. Jeden jest w okolicy moich rodziców (ok. 35 km ode mnie) i jest drogi, ale na grubsze naprawy w silniku auto oddaje tylko do niego. To jest gość, który każdy jeden klucz po użyciu czyści ścierką i benzyną ekstrakcyjną i odkłada na miejsce, robi w rękawiczkach, w garażu ma czyściej niż niektórzy w domu xd nigdy od niego nie odebrałem auta z kierownicą brudną od dotykania rękoma w smarach, więc wiem za co mu płacę. Drugiego mam pod domem i jest mega tani i do niego jeżdżę na oleje, hamulce itd., zwyczajnie robiąc to sam spędzę nad tym 2 razy więcej czasu a on weźmie za to śmieszny hajs. Gwarancję, że mnie nie oszuka mam bo kiedyś mu ze szwagrem dupę przed wpiedolem po meczu uratowaliśmy 😂 wiadomo, że jakieś pierdoły robię sam czasem bo to lubię, ale tak jak napisałem wyżej, po tym jak wziąłem się pierwszy raz za regenerację zacisku hamulcowego i uwaliłem odpowietrznik bo go chciałem za mocno dokręcić i skończyło się wymianą zacisku i 3 dniami bez auta + siedzeniem do późna w nieogrzewanym garażu zimą przy mrozie nauczyłem się szanować swój czas 😉
-
Dziś przy -12°C akumulator w Oplu kolejny raz odmówił posłuszeństwa, tzn. kręcił ale nie na tyle 'mocno' żeby auto odpaliło. Dupe uratowało mi znów Clio odpalając Opla z kabli. Bez zastanowienia po pracy pojechałem po nowy akumulator. Wybór padł na akumulator marki Grom. Podobno półka premium, niby marka ta idzie na pierwszy montaż do aut koreańskich. Najbardziej przekonało mnie do tego akumulatora to, że ma 3 lata gwarancji a firma jest niby z grupy Yuasa - akumulator tej marki miałem w Saabie i po 5 latach działał bez zarzutu pomimo, że go rozładowałem 2 razy.
Akumulator 74ah, prąd rozruchowy 680A, koszt 440 zł. -
@Gooral napisał w Opel Signum 1,9 CDTI:
Dziś przy -12°C akumulator w Oplu kolejny raz odmówił posłuszeństwa, tzn. kręcił ale nie na tyle 'mocno' żeby auto odpaliło. Dupe uratowało mi znów Clio odpalając Opla z kabli. Bez zastanowienia po pracy pojechałem po nowy akumulator. Wybór padł na akumulator marki Grom. Podobno półka premium, niby marka ta idzie na pierwszy montaż do aut koreańskich. Najbardziej przekonało mnie do tego akumulatora to, że ma 3 lata gwarancji a firma jest niby z grupy Yuasa - akumulator tej marki miałem w Saabie i po 5 latach działał bez zarzutu pomimo, że go rozładowałem 2 razy.
Akumulator 74ah, prąd rozruchowy 680A, koszt 440 zł.Do Xceeda dają Varte. Ten Grom ma korki?
-
@tom83ek napisał w Opel Signum 1,9 CDTI:
Do Xceeda dają Varte. Ten Grom ma korki?
Dlatego napisałem, że podobno półka premium i że niby marka ta idzie na pierwszy montaż do aut koreańskich - już dawno nauczyłem się, że to co opowiada sprzedawca vs rzeczywistość to mogą być totalnie różne rzeczy ;) Czy marka ta warta jest uwagi okaże się pewnie za 5 lat, miała ona lepsze opinie niż inna proponowana marka (Akcel), która była ciut tańsza, więc stwierdziłem, że dopłacenie 80 zł mnie nie zabije a zawsze jest to dodatkowy rok gwarancji.
Co do korków to nie widać, ale nie jest to akumulator żelowy, więc podejrzewam, że są pod naklejkami podobnie jak było w poprzednim akumulatorze, który miałem w aucie. Poprzedni akumulator marki TecTinum przyjechał w aucie jeszcze z Niemiec i przeżył blisko 5 lat - na akumulatorze było markerem napisane 02.2019 więc zakładam, że jest to data kiedy ktoś go wsadził do auta.
-
Wczoraj przy przebiegu 258 500 km był serwi olejowy. Standardowo poszła plukanka Liqui Molly i wymiana filtrów. Zalałem ponownie olej Penrite 5w40 - po poprzedniej wynianie zostało mi 1,5l. oleju i litrowa butelka, która jeździła w bagażniku w razie dolewek, więc po prostu dokupiłem 2l i miałem olej na całą wymianę.
Zastosowałem również ponownie Ceratec z Liqui Molly.
Ten zestaw (olej penrite + ceratec) wg wielu opinii z allegro stanowczo wycisza diesela zwłaszcza zimą - tego chyba aż tak bardzo nie zauważyłem przy mrozach rzędu -18°C, natomiast zauważyłem, że przejechałem 9 tys. km. bez dolewek - wcześniej trzeba było dolać ok. 200-250ml. do pełnego stanu na bagnecie na 10 tys. km. -
Wczoraj wróciliśmy z urlopu, w sumie przyejechane 1300 km i średnie spalanie 6.6 l. Z czego 1000 km autostrady z prędkościami 140+ i 300 km to włóczenie się nadmorskimi/kaszubskimi miejscowościami i krajówki. Dzisiaj wziąłem się za lampy bo już na nie patrzeć nie mogłem. Przed wyjazdem już je wyglinkowałem i przeleciałem samą pasta na wiertarce ale to nie zdało egzaminu, więc dziś poszedł po kolei papier wodny 600, 800, 1000, 1200, 1500, 2000, 2500 i potem polerka polerką.
!
received_7357049407729844.jpeg -
No i klasa. Chociaż to ponad 6l spalania to dość sporo. Jaka moc?
-
@WarningDeadPL seryjnie jest 150KM ale jest mapa zrobiona na ok. 180KM, więcej blokował DPF, ktory jest tu problemem. Myślę intensywnie nad jego wywaleniem ale chyba tego nie zrobię bo pewnie w przyszłym roku będzie szedł na sprzedaż. W Saabie, którego mieliśmy wcześniej był ten sam silnik ale bez DPF i mapa poszła na 200KM tam było spalanie ok 5l. Przy takiej trasie, fakt, że w Saabie były kola 17" a w Oplu są 18", ale to nie powinno robić aż takiej różnicy. Tutaj podczas tej trasy DPF dopalał się raz i jest teraz ok 60% zapełnienia ale jak jeżdżę po mieście to dopala się raz na ok. 650-700 km.
-
@Gooral napisał w Opel Signum 1,9 CDTI:
Dzisiaj wziąłem się za lampy bo już na nie patrzeć nie mogłem. Przed wyjazdem już je wyglinkowałem i przeleciałem samą pasta na wiertarce ale to nie zdało egzaminu, więc dziś poszedł po kolei papier wodny 600, 800, 1000, 1200, 1500, 2000, 2500 i potem polerka polerką.
Teraz jeszcze tylko je okleić porządną folią bezbarwną i będziesz miał spokój do końca żywota tego auta. ;)