Uszczelnienie złączy pneumatycznych
-
@leo mi chodziło o to co zrobisz z tej butli.
Nie wiem czy będziesz to trzymać cały czas w domu i tylko aby nabić będziesz chodził do garażu.
U mnie nie schodzi powietrze w ciągu doby. Ale przewód do dmuchania mam odłączony i podłączam tylko kiedy muszę to użyć.
Kiedyś też wychodząc wyłączałem prąd z garażu. Obecnie przybyły tam szafki ze starego regału i już jest zły dostęp. Nawet włącznik światła który tam był na tej tablicy przeniosłem nad drzwi razem z gniazdkiem.
Ponadto sprężarka lodówkowa w zimniejsze dni musi się rozgrzać zanim zacznie normalnie pracować. W ciepłe dni tego nie ma.
Tzn jak temperatura spadnie do 5-7 stopni to włącza się i wyłącza przez jakieś 2-3 minuty. Później jak złapie chyba temperatury działa normalnie. -
@Jaco A, to dziwne z tą sprężarką. Chociaż... lodówka przecież jest przewidziana do pracy w temperaturze pokojowej, więc coś może być na rzeczy. Może olej gęstnieje i faktycznie musi się rozgrzać?
Ta moja jest bezolejowa i nie robi jej różnicy, czy jest +20 czy -20 stopni. Warto jednak czasem spuścić ze zbiornika skondensowaną wodę, zwłaszcza przed zimą. -
@leo pokaż jak zrobisz jak to wygląda. Mam starą małą gaśnicę. więc może by coś zrobić.
Wczoraj dmuchałem ale kompa stacjonarnego syna. W domu by mnie żona zabiła jakbym to miał zrobić :P -
@leo Ja bym proponował do butli zamontować najpierw jakiś zawór i potem szybkozłączkę. Szybkozłączki lubią po jakimś czasie puszczać powietrze, więc warto jest mieć możliwość zamknięcia dopływu ciśnienia z butli do niej.
-
A skunt taką pustą gaśnicę dostać ewentualnie? Mam w pracy straż pożarną, podpytam ich, może coś mają. Jak nie to najwyżej kupię, bo temat ciekawy, mam też w pracy instalację sprężonego powietrza, 7 barową. Z chęcią nabiłbym, zatargał do domu i sobie komputer wyczyścił. Coś co wejdzie do plecaka, będzie miało szybkozłączkę i zawór przy wylocie.
-
-
@pacior napisał w Uszczelnienie złączy pneumatycznych:
coś tam czyściłam
Łeee, nic nie mówiłaś, że płeć zmieniłaś... 😁
-
@Szarik napisał w Uszczelnienie złączy pneumatycznych:
@leo Ja bym proponował do butli zamontować najpierw jakiś zawór i potem szybkozłączkę. Szybkozłączki lubią po jakimś czasie puszczać powietrze, więc warto jest mieć możliwość zamknięcia dopływu ciśnienia z butli do niej.
Przemyślę to, niezły pomysł.
Nie wiedziałem, że szybkozłączki często się rozszczelniają. A nie wiesz, w jaki sposób to następuje? Pewnie puszczają ciśnienie całkiem na zewnątrz, ale w jakiej sytuacji - przy wypiętej złączce czy również przy wpiętej? -
@likaon napisał w Uszczelnienie złączy pneumatycznych:
A skunt taką pustą gaśnicę dostać ewentualnie?
Pewnie na złomie, jak Pacior pisze. Ja to nawet nie wiem, skąd mam. Pewnie od któregoś z kolegów - garażowiczów, który chciał wyrzucić, a ja zachomikowałem jako "przydasia". W ten sposób też pozyskałem w lecie dużą gaśnicę śniegową; kolega kupił garaż i sprzątał go, ja mu pomagałem; w kanale była ta gaśnica, ciągle zaplombowana. Na etykiecie info, że nabijana na początku lat 90-tych. Miałem nadzieję, że skoro nieużywana, to będzie sprawna, ale odkręciłem zawór i tylko przez sekundę syknęło... Ciekawe, ile kosztowałoby nabicie i wymiana uszczelek.
mam też w pracy instalację sprężonego powietrza, 7 barową
Trochę mało. Te garażowe sprężarki mają zwykle 8 bar, zawsze to ciut więcej powietrza. A niektóre nawet 10 bar, to jeszcze lepiej.
Ale mam dla Ciebie lepszy pomysł. Wiadomo, że fajniejszy jest taki "nabijalny" zbiorniczek, niż kupowanie sprężonego powietrza w sprayu. Syn taki kupował do czyszczenia klawiatury itp., mnie szkoda było tej kasy, więc kiedyś wziąłem od niego opróżnioną większą puszkę, dorobiłem (wlutowałem) zawór z rowerowej opony i tak zrobiłem zbiornik "nabijalny" wielokrotnego użytku. Można go wziąć do garażu, nabić sprężarką te 8 bar i przynieść do domu. Można też napełnić zwykłą pompką samochodową (albo kompresorkiem), ale wtedy trzeba kontrolować przy nabijaniu ciśnienie, żeby nie przedobrzyć.
Dziś już syn śpi, nie będę mu łaził po pokoju... ale jeśli chcesz, jutro mogę sfocić. -
-
@leo Głównie ucieka na wypiętej szybkozłączce, ale po czasie lubi zacząć także na wpiętej. Tam są takie oringi i w tanich złączkach jest z nimi loteria. Czasem wytrzymają rok, czasem pół roku, a czasem kilka lat. Ja ponad rok temu kupiłem na próbę taką złączkę:
https://allegro.pl/oferta/szybkozlacze-szybkozlaczka-na-waz-10mm-rectus-1625-12195778615
Jest dużo droższa od tych popularnych, ale faktycznie robi robotę. Nie zacina się, zaskakuje pewnie i do tej pory nic nie uchodzi. -
W domu mam właśnie sprężone powietrze w pojemniku
Data ważności już minęła ale jeszcze w pojemniku chlipie
Tak jak @Szarik pisze ucieka na wypiętej szybko złączce ale też na wpiętej . Na poprzedniej sprężarce która oddałem siostrzeńcowi ubywa na wpiętej . Na wypietej też . Loteria ze złączkami .
-
@leo pomysł fajny, wlutowałbym dodatkowo jakoś miernik ciśnienia aby wiedzieć ile tam tego jest, ale z drugiej strony czy to aby bezpieczne ? Te puszki to cieniutkie blaszki. Wytrzymają takie ciśnienie ? Więcej pytań niż jak to ogarnąć z gaśnicy hehe :)
-
@likaon ale @leo właśnie z gaśnicy będzie robić a tam blacha grubsza jak w puszce . Swoją drogą dziś experymentowalem i
Test szczelności
Wlutowałem zawór do puszki. Nabiłem ja sprężarką. Ale efekt marny bo niby ciśnienie jest ale z dyszy oryginalnej leci jak z dyzodorantu. Chyba napuszcze tam jakiegos płynu i będzie do czyszczenia.
Gaśnice też ogarnęZ 93r jest
-
@drzonca napisał w Uszczelnienie złączy pneumatycznych:
@leo "Sprężone powietrze" w sprayu to najczęściej propan-butan a nie powietrze. Pojemnik po takim sprayu nie nadaje się do przechowywania prawdziwego sprężonego powietrza.
Wiem, że taka puszka zawiera propan-butan (jest informacja na etykiecie), ale nie sądzę, że jest tam tylko ten gaz. Przypuszczam, że jest powietrze i jakaś część mieszaniny tych palnych gazów - w takim stosunku, aby nie doszło do zapłonu. Gdyby to był sam propan-butan, moim zdaniem byłoby to zbyt niebezpieczne w użyciu, poza tym nikt nie sprzedawałby takich puszek bez żadnych ograniczeń, zabezpieczeń...
Dlaczego sądzisz, że taka puszka się nie nadaje? Moja wytrzymuje spokojnie te 8 barów. Fakt, przy nabijaniu trochę nieswojo się czuję ;-) i staram się trzymać nieco dalej, ale nic złego się nie dzieje. Mimo wszystko, chyba pojemnik po gaśnicy byłby bezpieczniejszy.
Puszka ma pojemność 600 ml, powietrze dość szybko wypuszcza, ale działa. Nie dbałem zbytnio o estetykę - zależało mi na dobrym zalaniu cyną połączenia, żeby wszystko było szczelne. -
-
-
Ech. Dzięki za zdjęcia prototypów, nadal mam obawy że przy napełnianiu urwie mi rękę przy samej d..., ALE, jak sam nie spróbuję to nie będzie zabawy, przypomniałem sobie jeszcze, że mam pompkę do damperów bo naprawiałem amortyzator tylny w rowerze, ona bije 200 psi, czyli ponad 13 bar, może ona nabije do tych 8.
-
@leo napisał w Uszczelnienie złączy pneumatycznych:
Wiem, że taka puszka zawiera propan-butan (jest informacja na etykiecie), ale nie sądzę, że jest tam tylko ten gaz. Przypuszczam, że jest powietrze i jakaś część mieszaniny tych palnych gazów - w takim stosunku, aby nie doszło do zapłonu.
Nie ma tam powietrza. Jest tylko propan-butan (zazwyczaj znacznie więcej butanu). Powietrze tlen, azot) byłoby niepotrzebnym zanieczyszczeniem zmniejszającym efektywną pojemność puszki. Zobacz - fabryczna puszka "sprężonego powietrza" starcza na długo. Nabita prawdziwym powietrzem starcza tylko na parę psiknięć. Dlaczego? W puszce propan-butan jest skroplony. Jak Jaco napisał puszka "chlupie". Parując propan-butan zwiększa paręset razy (!) swoją objętość. Dzięki temu puszka zawierając paręset ml płynnego propanu-butanu może wydmuchać nawet kilkadziesiąt litrów gazu. Powietrza tyle tam nie upchasz. Czemu? Temperatura wrzenia butanu to -1 st C. Propanu -40 st C. Z wykresu fazowego dla tych gazów można odczytać pod jakim ciśnieniem będą płynne w temperaturze pokojowej. Jest to ledwie kilka atmosfer dla propanu, nieco ponad 1 atmosfera dla butanu (właśnie dlatego butanu daje się więcej - by zmniejszyć ciśnienie w cienkiej puszce). Temperatury wrzenia tlenu czy azotu są nieco wyższe niż -200 st C. W temperaturze pokojowej potrzebne byłoby ciśnienie paruset atmosfer by skroplić te gazy. Dlatego ciekły tlen czy ciekły azot jest sprzedawany w grubych butlach a nie cienkościennych puszkach. W puszce ze "sprężonym powietrzem" prawdziwe powietrze (tlen, azot) zajmowałoby cenne miejsce, które może zająć płynny propan-butan, przy ciśnieniu panującym w puszce (parę atmosfer, nawet nie kilka), nie skropliłoby się, a tylko nieznacznie zmniejszyło objętość.
Gdyby to był sam propan-butan, moim zdaniem byłoby to zbyt niebezpieczne w użyciu, poza tym nikt nie sprzedawałby takich puszek bez żadnych ograniczeń, zabezpieczeń...
W większości areozoli gaz pędny to propan-butan lub izobutan. Nie mówię nawet o puszkach typu "gaz do zapalniczek", ale np. dezodoranty, lakiery. Prawie wszędzie (wyjątki to np. preparaty spożywcze, jak np. bita śmietana w spray - tam gazem pędnym jest podtlenek azotu). Tani, nie wymaga dużego ciśnienia w puszce, podczas rozprężania lekko schładza zawór a nie zamraża. Same zalety. A że palny? O ile ktoś nie robi głupot to nie jest to niebezpieczne.
Dlaczego sądzisz, że taka puszka się nie nadaje? Moja wytrzymuje spokojnie te 8 barów. Fakt, przy nabijaniu trochę nieswojo się czuję ;-) i staram się trzymać nieco dalej, ale nic złego się nie dzieje.
Osiem atmosfer to naprawdę dużo. Teraz stosujemy układ SI, jednostką ciśnienia jest paskal, ale kiedyś była używana bardziej obrazowa jednostka ciśnienia - kilogramy siły na cm^2. Jedna atmosfera to 1 kgf na cm^2. Osiem atmosfer to osiem razy więcej. Na każdy centymetr kwadratowy tej cienkiej puszeczki od środka pcha 8 kg. Z zewnątrz tylko 1 kg (ciśnienie atmosferyczne). Różnica to 7 kgf/cm^2. Skoro puszka się nie odkształca to tyle bierze na siebie ta konstrukcja z cienkiej blachy, zaworek, lut dookoła... Może i wytrzymuje, ale jak długo? Konstrukcyjnie nie jest do tego przystosowana, podczas normalnego używania z propanem-butanem w środku jest 2-3 atmosfery a nie 8. Nie jest to bezpieczne. Nie jest też efektywne - parę psiknięć i znowu musisz nabijać.
-
@leo napisał w Uszczelnienie złączy pneumatycznych:
@Jaco Słabo leci, bo pewnie wylot zawalony lakierem... albo dysza.
Zmieniłem dyszę na taką od plaka i dalej to samo. Może za mało nabiłem tę puszkę. Bo nabijam ją pistoletem ze sprężarki aż przestanie już bić. Fajnie słychać puszkę jak się rozpręża :)