Welcome Madzia, farewell Fiat
-
@esen napisał w Welcome Madzia, farewell Fiat:
Szkoda że nie zrobili tej kamery też jako dashcama. Aż się prosi żeby nagrywała ostatnie powiedzmy 90 sekund jako bufor i w przypadku większego przeciążenia G zrzucała nagranie do pamięci jako ew. dowód.
Już niedługo będzie to obowiązkowe... KLIK
-
@leo napisał w Welcome Madzia, farewell Fiat:
@esen napisał w Welcome Madzia, farewell Fiat:
Szkoda że nie zrobili tej kamery też jako dashcama. Aż się prosi żeby nagrywała ostatnie powiedzmy 90 sekund jako bufor i w przypadku większego przeciążenia G zrzucała nagranie do pamięci jako ew. dowód.
Już niedługo będzie to obowiązkowe... KLIK
No ale bez kamer a to może być kluczowe czasem.
-
@esen napisał w Welcome Madzia, farewell Fiat:
@leo napisał w Welcome Madzia, farewell Fiat:
@esen napisał w Welcome Madzia, farewell Fiat:
Szkoda że nie zrobili tej kamery też jako dashcama. Aż się prosi żeby nagrywała ostatnie powiedzmy 90 sekund jako bufor i w przypadku większego przeciążenia G zrzucała nagranie do pamięci jako ew. dowód.
Już niedługo będzie to obowiązkowe... KLIK
No ale bez kamer a to może być kluczowe czasem.
aleeee większość aut (nawet te małe typu corsa, i20 etc.) w wyższych wersjach wyposażenia mają kamery, które służą do rozpoznawania znaków, aktywnego tempomatu etc. Kiedyś gdzieś coś czytałem, że po wypadku, dealerzy potrafią odtworzyć obraz z ostatnich x sekund sprzed wypadku.
Wiem, że mowa tutaj o tym, żeby to zwykły użytkownik samochodu mógł to również uzyskać, ale patrząc na to w jakim kierunku wszystko idzie to śmiem domniemać, że to jest kwestia miesięcy do takiego rozwiązania ;)
-
@gooral napisał w Welcome Madzia, farewell Fiat:
aleeee większość aut (nawet te małe typu corsa, i20 etc.) w wyższych wersjach wyposażenia mają kamery, które służą do rozpoznawania znaków, aktywnego tempomatu etc. Kiedyś gdzieś coś czytałem, że po wypadku, dealerzy potrafią odtworzyć obraz z ostatnich x sekund sprzed wypadku.
Wiem, że mowa tutaj o tym, żeby to zwykły użytkownik samochodu mógł to również uzyskać, ale patrząc na to w jakim kierunku wszystko idzie to śmiem domniemać, że to jest kwestia miesięcy do takiego rozwiązania ;)
To w ogóle można by podciągnąć pod GDPR/RODO bo są tam zapisy o tym że dane użytkownika użytkownik powinien móc w prosty sposób uzyskać od producenta.
A tu mowa nie tylko od danych użytkownika ale do tego o danych zapisanych na sprzęcie użytkownika. Więc teoretycznie to mogłoby się udać.
Znam przypadek gdzie pewna użytkowniczka jakiegoś trackera miesiączki czy coś zażądała swoich danych z tego urządzenia w surowym formacie od producenta powołując się na GDPR i finalnie producent jej dał narzędzie do importu.
-
I jak tam po dwóch tygodniach z mazdeczką? Masz już troszkę więcej doświadczeń? Ile przejechałeś?
Ja dziś miałem okazję delikatnie przejechać się nowiutką hybrydą Mondeo (z przebiegiem 500 km, sam zrobiłem prawie 50). :-) Motor dwulitrowy, do tego silniki elektryczne, automat, auto na dotarciu, fajnie się jedzie. Przy delikatnym operowaniu gazem buja się na samej baterii (dopóki się prąd nie skończy), przy mocniejszym depnięciu włącza się spalinowy - wtedy go słychać; napędza koła, a przy okazji z powrotem ładuje baterie. Po chwili wystarczy odpuścić i ponownie przycisnąć gaz, auto znów toczy się na prądzie. Spalanie niskie (na razie pokazuje 6,5 l, na pewno zejdzie niżej). Duże (prawie 5 m) i ciężkie (prawie 1700 kg) auto, użytkownik wybrał kombi, bo bagażnik jest sporo zmniejszony przez baterie.
Sądzę, że przy założeniu użytkowania przez kilka lat jest to dobry wybór. Ciekawe, co potem się będzie działo z akumulatorami. -
@leo napisał w Welcome Madzia, farewell Fiat:
I jak tam po dwóch tygodniach z mazdeczką? Masz już troszkę więcej doświadczeń? Ile przejechałeś?
Sam jakieś 1500km, żona pozostałe.
Tyle bo musiałem na Śląsk pojechać na dwa dni.
No ogólnie to jest bajka, dalej jestem zakochany w tym aucie. Fiatem jak robiłem te 850km to na końcu byłem padnięty. Tutaj mógłbym dalej jechać jeszcze aż do Szwajcarii bo się jedzie zupełnie inaczej.
Raz że dużo spokojniej bo jestem najczęściej najszybszy i auto się fajnie zbiera z tych 110 do 170.
Dwa, że dużo wygodniej, nic mnie nie bolało po 8 godzinach jazdy.
Trzy że zdecydowanie ciszej. Przy 180 jest w aucie jak w tipo przy 150.
A cztery że te systemy są warte swojej ceny. W korku praktycznie nic nie robię bo auto do 60km/h samo jedzie, powyżej też aktywny tempomat jest rewelacyjny jak się jedzie w sznurze aut bo można nogi w ogóle z pedałów zdjąć i tylko trzymać w pogotowiu obok.
I pięć: światła. To jest jakby ktoś mi dał nowe oczy. W Mazdzie światła przy większych prędkościach na autostradzie się podnoszą i poza tym że to mocne LEDy to po podniesieniu robią taki efekt że widać pięknie do przodu na kilometr nie oślepiając nikogo z przodu.
Do tego jeszcze top topów: wycieraczki ze zintegrowanym spryskiwaczem. To powinno być obowiązkowe w każdym aucie. Jeden ruch ręką i za kilka sekund mam czystą szybę, przy dowolnej prędkości.
Ja dziś miałem okazję delikatnie przejechać się nowiutką hybrydą Mondeo (z przebiegiem 500 km, sam zrobiłem prawie 50). :-) Motor dwulitrowy, do tego silniki elektryczne, automat, auto na dotarciu, fajnie się jedzie. Przy delikatnym operowaniu gazem buja się na samej baterii (dopóki się prąd nie skończy), przy mocniejszym depnięciu włącza się spalinowy - wtedy go słychać; napędza koła, a przy okazji z powrotem ładuje baterie. Po chwili wystarczy odpuścić i ponownie przycisnąć gaz, auto znów toczy się na prądzie. Spalanie niskie (na razie pokazuje 6,5 l, na pewno zejdzie niżej). Duże (prawie 5 m) i ciężkie (prawie 1700 kg) auto, użytkownik wybrał kombi, bo bagażnik jest sporo zmniejszony przez baterie.
Jechałem kiedyś Priusem i faktycznie te pełne hybrydy mają przepiękny moment obrotowy i ciekawe ogólnie doświadczenia z jazdy, natomiast moja Madzia ma tylko generator prądu zasadniczo.
Sądzę, że przy założeniu użytkowania przez kilka lat jest to dobry wybór.
Ciekawe, co potem się będzie działo z akumulatorami.U mnie mam 8 lat gwarancji na baterię a potem to mam nadzieję nie będzie mój problem.
-
@esen To fajnie, że jesteś zadowolony. Jakby nie było, auto przynajmniej jeden "level" wyżej od Tipo, to i różnicę czuć.
O co chodzi z tymi "wycieraczkami ze zintegrowanym spryskiwaczem"? Nie rozumiem. Może o to, że dysze spryskiwacza są na ramieniu wycieraczki, przy samym piórku? -
@leo napisał w Welcome Madzia, farewell Fiat:
@esen To fajnie, że jesteś zadowolony. Jakby nie było, auto przynajmniej jeden "level" wyżej od Tipo, to i różnicę czuć.
O co chodzi z tymi "wycieraczkami ze zintegrowanym spryskiwaczem"? Nie rozumiem. Może o to, że dysze spryskiwacza są na ramieniu wycieraczki, przy samym piórku?Tak, jak kierowca przechyli dźwignię wycieraczek do siebie (wystarczy raz binarnie, sygnał, nie trzeba trzymać), to z ramienia wycieraczki z kilku miejsc leci woda na tyle że całe pióro ma przed sobą wodę, i dopiero wtedy wycieraczka zaczyna podróż po szybie (dalej spryskując przed piórem szybę).
Co powoduje że cała szyba równomiernie jest myta tam gdzie idą wycieraczki, nie ma suchych miejsc, mniej się zużywa płynu (bo jest efektywniej) i ogólnie bomba.
Poza tym też pewnie szyba mniej się będzie zużywać bo mniej "suchych" przebiegów wycieraczki.
-
@esen Aha, rozumiem. Faktycznie, niezłe.
Spryskiwacze na ramiona wycieraczek można też zamontować samodzielnie, są takie zestawy. Miecho kiedyś miał. Tyle, że one były chyba jednopunktowe. Wielopunktowe są na pewno lepsze.
Ja zaś montowałem w dusterze spryskiwacze mgłowe. Wyjmuje się z maski oryginalne końcówki i montuje inne. Bardzo je sobie chwalę, bo nie "sikają" punktowo na szybę, lecz faktycznie rozpylają bardzo drobne kropelki płynu - taką mgłę - na dużą powierzchnię szyby, obejmując całą powierzchnię roboczą wycieraczek.A jak ze spalaniem sprawa wygląda?
-
@leo napisał w Welcome Madzia, farewell Fiat:
@esen Aha, rozumiem. Faktycznie, niezłe.
A jak ze spalaniem sprawa wygląda?Jak jeżdzę tutaj po okolicy (małe miasto, sporo Landstraßen) spalanie między 6 a 9.
Teraz jak do Polski jechałem (długo i dużo w okolicach 170, 180 ale bez przesady) to gdzieś 10 litrów.
Czyli wychodzi że spala jak Tipo, może trochę mniej biorąc pod uwagę że ja na autostradzie raczej szybko jeżdzę.
No nie jest to prawdziwa hybryda (kolegi Prius spalił mniej niż 4 litry w trasie do Polski jak jechał te 120km/h).
-
@esen Czyli spalanie normalne, jakichś cudów nie ma.
Aczkolwiek... ja bym go trochę oszczędzał na początku celem dotarcia. W te bajki o fabrycznym dotarciu nie wierzę - ot, w fabryce puszczą silnik na kilkadziesiąt minut na różnych obrotach i tyle. A fizyki nie oszukasz, mechanika powinna się spokojnie dotrzeć. Nie żyłowałbym go przez pierwsze 3-5 kkm, potem zmiana oleju i stopniowe coraz większe wymagania. Po 10 kkm będzie już po sprawie. -
@leo napisał w Welcome Madzia, farewell Fiat:
@esen Czyli spalanie normalne, jakichś cudów nie ma.
powinna się spokojnie dotrzeć. Nie żyłowałbym go przez pierwsze 3-5 kkm, potem zmiana oleju i stopniowe coraz większe wymagania. Po 10 kkm będzie już po sprawie.Ale co ja mam żyłować auto jak to automat jest i sam se decyduje ile ma obrotów. Z resztą tutaj przy 180km/h to zazwyczaj jest 3500 obrotów, czasem spadnie na 5 bieg to dochodzi do 5 tysięcy.
-
@esen To nie tylko sprawa obrotów. Liczy się też obciążenie silnika, nawet chwilowe, prędkości, przyspieszanie... Sporo różnych detali składających się na styl jazdy, nawet automatem.
Oczywiście do niczego Cię nie namawiam, robisz, jak uważasz :-). Jestem ostatnią osobą, która by kogokolwiek namawiała - w końcu to nie moja zabawka. Ja tak czyniłem mając na widoku długoletnie użytkowanie moich pojazdów - i tyle. -
@leo napisał w Welcome Madzia, farewell Fiat:
Oczywiście do niczego Cię nie namawiam, robisz, jak uważasz :-). Jestem ostatnią osobą, która by kogokolwiek namawiała - w końcu to nie moja zabawka. Ja tak czyniłem mając na widoku długoletnie użytkowanie moich pojazdów - i tyle.
Przecież @esen za góra 3 lata opchnię Madzię to co go obchodzi w jakim stanie będzie silnik. Następny nabywca będzie miał ewentualne problemy. ;)
A te 150 tys. km przejedzie nawet pałowana dzień w dzień jazdą 200 km/h byleby olej wymieniać, choć co 30 tys. km. :P -
@leo napisał w Welcome Madzia, farewell Fiat:
@esen To nie tylko sprawa obrotów. Liczy się też obciążenie silnika, nawet chwilowe, prędkości, przyspieszanie... Sporo różnych detali składających się na styl jazdy, nawet automatem.
W podręczniku użytkownika jest napisane żeby przez pierwsze 1000km nie nadużywać wysokich obrotów i nie ciągnąć przyczepy. Tak zrobiłem, więcej nie będę.
Przecież @esen za góra 3 lata opchnię Madzię to co go obchodzi w jakim stanie będzie silnik. Następny nabywca będzie miał ewentualne problemy. ;)
Planuję więcej pojeździć, niemniej nie będę mądrzejszy od producenta. Pracuję w podobnej firmie i wiem że w instrukcji się zamieszcza takie info jakie idzie od inżynierów.
-
@esen napisał w Welcome Madzia, farewell Fiat:
Planuję więcej pojeździć, niemniej nie będę mądrzejszy od producenta. Pracuję w podobnej firmie i wiem że w instrukcji się zamieszcza takie info jakie idzie od inżynierów.
Instrukcje aut to obecnie piszą nie inżynierowie, a księgowi, ale ok "nie będę ojca uczył dzieci robić". :P
No to pytanie z innej beczki. Czy po tym 1k km docierania wymieniony został olej w silniku?
-
@bpx33 napisał w Welcome Madzia, farewell Fiat:
@esen napisał w Welcome Madzia, farewell Fiat:
Instrukcje aut to obecnie piszą nie inżynierowie, a księgowi, ale ok "nie będę ojca uczył dzieci robić". :PNo to pytanie z innej beczki. Czy po tym 1k km docierania wymieniony został olej w silniku?
Oczywiście że nie, bo tego nie przewiduje książka serwisowa.
-
Macie tu jeszcze mądrale artykuł z ADAC który mówi o tym że docieranie należy robić tak jak wskazuje producent w książce.
Jak ADAC was nie przekona to sobie docierajcie ile tam chcecie i wymieniajcie olej ale nie przekonujcie mnie już ;)
https://www.adac.de/rund-ums-fahrzeug/auto-kaufen-verkaufen/neuwagenkauf/auto-einfahren/
-
@esen napisał w Welcome Madzia, farewell Fiat:
Macie tu jeszcze mądrale artykuł z ADAC który mówi o tym że docieranie należy robić tak jak wskazuje producent w książce.
Ale czemu Wy się, Esen, zżymacie i piszecie w liczbie mnogiej? :-D
Spójrz wyżej, przecież zastrzegłem, że nikogo nie namawiam. :-PNa artykuł zaraz spojrzę, chociaż już na wstępie podchodzę doń z rezerwą ;-). Tak samo, jak do wszechobecnych zaleceń producentów co do wymiany oleju co 30 kkm. Zgłębiałem kiedyś temat, posługując się logiką, wypowiedziami mechaników-praktyków i własnym doświadczeniem - i nadal będę wymieniał olej maksymalnie po 15 kkm.
-
@esen napisał w Welcome Madzia, farewell Fiat:
Pracuję w podobnej firmie i wiem że w instrukcji się zamieszcza takie info jakie idzie od inżynierów.
Masz rację. Pytanie, czy zalecenia inżynierów powodowane są tylko i wyłącznie dbałością o trwałość produktu, czy także innymi istotnymi czynnikami, np. ekologią (zwiększanie interwału wymiany oleju), wygodą klienta (też rzadsza wymiana oleju), zużyciem paliwa (stosowanie olejów o mniejszej lepkości) itp. i stanowią pewien kompromis pomiędzy czasami sprzecznymi wymaganiami. Dodatkowo zakładany jest pewien schemat typowego użytkowania - np. w Suzuki mam osobne tabelki serwisowe dla trudnych warunków eksploatacji i jak się wczytałem to cały czas użytkuję auto w trudnych warunkach (powtarzające się krótkie przejazdy, duże zapylenie) co powinno skutkować częstszym serwisem. Generalnie uważam, że nie należy popadać w skrajność w żadną stronę. Obecnie przecież mało kto w ogóle czyta instrukcje i przejmuje się odpowiednim docieraniem, a auta nie padają jak muchy, więc to nie jest tak, że jak nie zadbamy na początku to klops. Z drugiej strony jak chcemy mieć spokój sumienia, że zadbaliśmy i zrobiliśmy co mogliśmy by pojeździć dłużej to warto.