Ogłoszenia sprzedaży samochodów.
-
@Gooral napisał w Ogłoszenia sprzedaży samochodów.:
Jako ciekawostka napisze tylko, że auta w Niemczech też wcale tanie nie są. Zwłaszcza zadbane i z niższym przebiegiem (co w ogóle tam stanowi wyjątek). Na ogół takie 10 letnie auto ma ok 200 tys. km. lub więcej i jest nadal droższe niż w PL. To Polacy ciągle chcą auta z przebiegiem ~100 tys. km., a handlarze spełniają ich oczekiwania, reanimują trupy a potem lament i rozpacz nowego właściciela...
W Niemieckich komisach są sekcje dla konsumentów i na eksport.
To co dla konsumentów jest naprawione i będzie jeździć przez rok bo tyle musi sprzedawca dać rękojmi. Często ludzie wracają z prawnikami jak np. silnik się okaże wadliwy, czasem nawet wracają z jak po prostu coś się zepsuje.
A na eksport leci wszystko to czego się nie da sprzedać konsumentowi bo za duże ryzyko wtopy.
-
@tom83ek napisał w Ogłoszenia sprzedaży samochodów.:
Zastanowił bym się jeszcze nad Tipo hatbackiem osobiście nie miałem okazji nim jeździć ale z chęcią na testówkę bym się wybrał.
Ja polecam Tipo ale chyba tylko w tych najdroższych wersjach. W tanich typu Easy to mam wrażenie że plastiki się rozkładają w kabinie po roku jeżdżenia.
U mnie w Lounge (sedan) wszystko dalej wygląda jak nowe.
-
@Sharky napisał w Ogłoszenia sprzedaży samochodów.:
Ponieważ 90% naszych podróży to jazdy miejskie, dlatego celujemy w 5-drzwiowe samochody typu hatchback wielkościowo zbliżone do Focusa i Corsy.
Jasne.
Niestety, celuję już w silniki benzynowe,
Rozumiem i popieram. Bardzo obawiam się eksploatacji nowego diesla.
Zależy mi też na samochodach popularnych, do których jest spory dostęp części zamiennych w przystępnych cenach.
Czyli zamierzasz jeździć nieco dłużej niż "chwilę".
Nie jestem przekonany do Skody, Fiata, Seata i francuzów.
Hmm, też tak podchodziłem do sprawy, dopóki kolega forumowy Clavish nie pokazał mi francuskiego suva z rumuńskiej montowni :-) , którego jeszcze w ogóle nie było, ale zaczęto nieśmiało pisać o nim w prasie i necie - że za pół roku się pojawi. Ja nawet o tym nie wiedziałem; dla mnie obecna Dacia to był pierwszy model Logana i tyle, nawet Sandero nie zauważałem.
Po pierwsze - z miejsca negowałem "francuskie". Okazuje się jednak, że to przestarzały stereotyp, bo te "francuzy" kiedyś i dziś to inna jakość i awaryjność mocno zmniejszona w porównaniu do tego, co było wcześniej. To nie tylko moja opinia, lecz paru innych ludzi bardziej obeznanych w tematach motoryzacyjnych. Poza tym... cholera, jakoś bardzo dużo tych "franc" jeździ po drogach, ludzie jednak kupują. Musiałem również ja zrewidować moje poglądy odnośnie Renault; moim zdaniem ich obecne wyroby dziś niewiele się różnią jakością i poziomem awaryjności od większości "uznanych" u nas producentów.
Po drugie - marka, która w PL kiepsko się kojarzy - a to za przyczynkiem lat 80-tych. I chyba słusznie, ale to dotyczy dziesięcioleci wstecz. Kolejny przestarzały stereotyp. Zacząłem się orientować w temacie i od dawna wiem, że dzisiejsza dacia to zupełnie inna fabryka, niż wcześniej. Nie ma porównania do poprzedniej epoki.
Po trzecie - skoro znaczek na masce nie ma dla Ciebie szczególnego znaczenia (i słusznie), za to liczy się budżet i kilka innych przymiotów... Nie chcę Cię namawiać na siłę, żeby potem nie było na mnie :-), ale przyjrzałbym się właśnie tej marce - tak, jak kiedyś pokazano ją mnie. Dokładając do Twojej planowanej kwoty 6 tys. zaczynamy rozmawiać o NOWYM aucie - Loganie. Dokładając 7 tys. można zacząć rozważać fabrycznie nowe Sandero. To są modele mieszczące się w Twoich ogólnych parametrach. Przy tym są to pojazdy zupełnie nowe, z gwarancją, czyli nie martwisz się o awarie i wydatki - więc przez te trzy lata jest czas na spłacenie tego, co musiałbyś teraz dołożyć plus ubezpieczenie AC (a gdy rozłożysz te kwoty na 3 lata gwarancji, wcale nie wyjdzie dużo).
Pomyśl o tym. I nie oglądaj tylko internetów, lecz wybierz się po prostu na ul. Struga 71 - obejrzyj, pogadaj, przejedź się. :-) Nie naciskam, ale namawiam Cię do realnego, samodzielnego spróbowania i podjęcia uzasadnionej decyzji.Nie chcę też benzynowców z mała pojemnością z turbosprężarką. Mam paru znajomych którzy mają takie pojazdy i niestety narzekają.
Jeśli tak, to tylko pojazdy starsze, bo wśród nowszych trudno będzie takie znaleźć.
-
@tom83ek napisał w Ogłoszenia sprzedaży samochodów.:
Posiadam od nowości Kia Rio III hatchback z 2015r (wolnossąca benzyna 1.2 84KM) więc mogę coś o tym aucie powiedzieć.
....Dzięki za informacje, właśnie takiego modelu poszukuję.
Jak pisałem, auto przeznaczone ma być głównie do jazdy miejskiej i raz na dwa miesiące wyjazd do rodzinki 125km w jedną stronę. -
Dziękuję wszystkim za opinie.
Będę dalej szukał, a być może przejadę się jeszcze do dilerów i zorientuję się w ofercie nowych i pozostawionych w rozliczeniu używanych aut.
Jak coś znajdę, na pewno napiszę tu na forum.Jeszcze raz dziękuję wszystkim za merytoryczną dyskusję.
-
@leo napisał w Ogłoszenia sprzedaży samochodów.:
Jeśli tak, to tylko pojazdy starsze, bo wśród nowszych trudno będzie takie znaleźć.
Hyundai Elantra dalej ma wolnossące 1.6 nawet w wersji na 2021 rok. :P
-
@Gooral napisał w Ogłoszenia sprzedaży samochodów.:
Tylko, że sromotnie przekracza budżet założony przez Kolegę 😉
Używki z lat 2011-2014 nie. ;)
-
@Gooral napisał w Ogłoszenia sprzedaży samochodów.:
Pisałeś o wolnossącej wersji na rok 2021 dlatego też i ja odniosłem się do ceny nówki 😉
Bo z kolei ja odpowiadałem na post @leo że coraz trudniej znaleźć nowe auto z wolnossącym silnikiem. :)
Fakt, diesla pewnie się już nie znajdzie, ale benzyna jeszcze jest. ;) -
Kolejny samochód delikatnie uszkodzony, tytuł ogłoszenia:
Citroen c4 grand picasso citroen c4 ii grand picasso 2016 polski salon lekkie uszkodzenia.
A tak wygląda auto z lekkimi uszkodzeniami:
Ja chyba jednak żyję w alternatywnej rzeczywistości, bo dla mnie jest to poważne uszkodzenie - poduszki też są wystrzelone.
-
@Sharky klapa chyba tylko nie ruszona, dlatego lekkie ;)
-
@Sharky paanie! Poduszki strzeliły? Nie?! To gdzie tu poważne uszkodzenia... XD
-
Według sprzedawców jak kierowca przeżył to nie był wypadek tylko stłuczka. Czyli auto jest bezwypadkowe. A przecież podczas stłuczki mogły się pojawić co najwyżej lekkie uszkodzenia, więc tak to określili. Dobrze, że nie nazwali tego "do poprawek lakierniczych".