Opel Meriva 1.4 16V Twinport
-
Tankowanie było :
Gaziarz niestety miał pilny wyjazd do urzędu. Umówiłem się na poniedziałek .
-
Przegląd zrobiony. Jeszcze lekko przestawił mapy i teraz jak coś to do niego jechać.
-
Jak te km lecą
Dziś wymieniłem olej i filtry. Te gazowe nie ruszałem . Ale za kolejne 9tys wymienię wszystkie .
Filtr kabinowy jak i powietrza prawie jak nowy. Lekkie ubrudzenia. No ale nie są drogie więc komplecik się kupuje i wymienia. Na pewno to nie zaszkodzi . -
@Jaco 10 tysiecy km i u mnie filtry od gazu prawie bez żadnych brudów, obecne mają już pewnie ze 20 tysięcy przejechane. Wydaje mi się że kiedyś więcej syfu było jako dodatek na stacjach.. bo w pierwszym Tico częściej zmieniałem.
-
@pacior ja tych od gazu nie ruszałem .
-
Kupiłem preparat do czyszczenia felg przy okazji kupna płynu do chłodnic . Krwawe felgi :)
Przyznam że efekt jest :
A i najlepiej to pojechać na myjnię i spryskać przed myciem samochodu bo trzeba to dobrze spłukać.
-
A dziś też wymieniłem płyn chłodniczy.
Bardzo łatwo spuścić gdyż mam kranik przy chłodnicy. Oczywiście na koniec podniosłem auto z prawej strony aby zleciało jak najwięcej. Wiadomo że wszystko nie wyleci a zleciało 3 l. pojemność układu to chyba 4l. Wlałem 3l.Stary w butelce , nowy w strzykawce.
-
-
@leo ładny bo może pilnowali wymian. Ostatnia była w 2018r. Ja kupiłem w 2020. 5 lat to i tak dużo.
Zalałem K2 Kuler czerwony. -
Po dwóch miesiącach jazdy na gazie dziś oglądnąłem sobie świece.
Co sądzicie po zdjęciu ?
Wcześniej też te dwie czyli pierwsza i trzecia była lekko przypocona. Ale są jednakowej barwy kawa z mlekiem.
Może zdjęcie z lampą tak tego nie odzwierciedla ale myślę że jest OK. Mieszanka dobrana prawidłowo.
To zdjęcie gdy sprawdzałem kompresję a tu już były nowe świece GM:
-
@pacior kolor mają identyczny jak na tym wcześniejszym.
-
Zagazowani . Pytanie. Zawsze wyjeżdżacie gaz do końca ?
-
@Jaco rzadko. Tankuję w okolicach 350 km przejechanych, kasuję licznik i od nowa. Butlę nabijam zawsze do terkotania automatu.
-
@Jaco Prawie zawsze. Związane jest to z tym, że lubię sobie jak najdokładniej skalibrować komputer, który pokazuje mi aktualną ilość gazu w zbiorniku, dystans, pozostały zasięg, spalanie i takie tam, więc wyjeżdżenie gazu do końca pozwala sprawdzić, czy komp liczy prawidłowo, ewentualnie delikatnie skorygować dane wtrysku.
No chyba, że mam w perspektywie jakąś trasę i nie wiem, gdzie mi się gaz skończy lub po ile przyjdzie mi tankować na "obcej" stacji - wtedy zatankuję przed całkowitym zużyciem. Ale to rzadko. -
Panowie dzięki.
Mi bardziej chodzi o to żeby mniej brudu zasysało z dna zbiornika o ile tam w ogóle coś zostaje ? Tankujemy płynny gaz przecież.
Sory ale nie znam się jeszcze na tyle żeby tu się wypowiadać co i jak z gazem. To moje pierwsze auto zagazowane. -
@Jaco Też się zastanawiałem nad tym, ale... Po pierwsze - są filtry, po drugie - piszę z doświadczenia - takie moje praktyki wyjeżdżania gazu do końca nie przyniosły jakichś ubocznych efektów na dystansie prawie 100 kkm. Jedynie padł jeden wtryskiwacz, co nie musiało być skutkiem tych moich praktyk.
W piątek jadę na wymianę zbiornika po 10 latach. Jeśli nie zapomnę, zapytam gazownika o to dojeżdżanie LPG do końca - ciekawe, co o tym sądzi.. -
@leo napisał w Opel Meriva 1.4 16V Twinport:
Po pierwsze - są filtry
Ale czy wszystko wciągną ? Na forum LPG już są sami gaziarze i piszą że wtryskiwacze wysiądą zaraz bo zły filtr.