Co dziś dłubałem w tico? (2020, 2021, 2022)
-
Wymiana akumulatora. Stary 4Max 35Ah ecoline pożył coś około 4 - 5lat. To i tak lepiej niż Bosch który pociągnął ok 3 lat. Teraz zaszalałem i będzie Banner P4026 40Ah (wersja japan lub asia na cieńkie klemy, bez stopki), ciekawe czy przeżyje auto?
EDIT:
Jeszcze nie napisałem na czym polegało zepsucie starego akumulatora. Otóż wyglądało na samorozładowanie jednej celi. Zdjąłem tą klapkę z labiryntem do odzysku pary (trzeba było dość mocno podważyć) i w jednej celi było trochę mniej elektrolitu. Przy ładowaniu nie gazowała, ale wszystkie inne gazowały. Po ładowaniu dało się wprawdzie silnik odpalić, ale po kilku godzinach napięcie wracało do 10,2-10,5V. Przy czym, gdy włączyłem żarówki mijania to świeciły kilka godzin zanim prąd zaczął spadać. Prawdopodobnie więc samorozładowanie jednej z celi. -
Od jakiegoś czasu czułem benzynę stojąc przy samochodzue. Byłem przekonany, że zbiornik paliwa (jeszcze oryginalny - 26lat) domaga się wymiany i już byłem przygotowany na jego wymianę. Tymczasem dzisiaj się schyliłem pod samochód i dostrzegłem sączącą się benzynę po przewodzie gumowym (w miejscu nałożenia na przewód sztywny) Podejrzewam że przewód gumowy sparciał. Może skończy się tylko na wymianie przewodów gumowych - zobaczymy...
Wieczorem zamówię 1metr przewodu gumowego zasilającego i powrotnego (chyba przekrój wewnętrzny węża to 8 i 6 mm)W każdym razie Tico dzisiaj wjechało do garażu i czekają mnie najbliższe wieczory z układem paliwowym .... :)
-
@tom83ek
Mógł też przekorodować króciec metalowy baku czy przewodu metalowego paliwowego. Przewody paliwowe gumowe kupowane na metry są kiepskiej jakości - bardzo szybko parcieją. -
@ryszard Potwierdzam, obecnie takie przewody wytrzymują rok, góra 2 lata i się dosłownie rozsypują, nawet te dedykowane do benzyn i olejów. Do swojego Tico ostatnio kupiłem przewody dedykowane do hydrauliki siłowej, są bardziej sztywne, przez co konieczne było przeniesienie filtra paliwa pod maskę, ale mam nadzieję, że będą bardziej żywotne.
-
@piotrek9214 i mi w ignisie zgnił po roku nowy przewód gumowy, założyłem ponownie stary oryginał bo był w lepszym stanie 😒
-
Przeglądając inne fora i Wasze komentarze aż wierzyć się nie chce, że teraz się produkuje taki szajs.
U mnie sprawa się dzisiaj wyjaśniła. Spuściłem paliwo do kanistra odłączyłem przewody gumowe i okazało się, że przewód paliwowy gumowy był pęknięty przy końcówce przewodu paliwowego metalowego.
Zacząłem już odkręcać bak i jutro ciąg dalszy zabawy...Pozostaje przejrzeć bak i ewentualnie ponownie go zakonserwować. Muszę jeszcze ściągnąć osłony przewodów paliwowych sztywnych i poprawić konserwację, która od benzyny się rozpuściła w tamtych miejscach....Spoglądając do mojego dziennika napraw wynika, że przewody gumowe kupowane z metra wymieniałem w 2007r podczas wymiany czujnika poziomu paliwa i wtedy też profilaktycznie konserwowałem zbiornik paliwa.
Przewody gumowe jakie wówczas zastosowałem były z firmy Gates - wytrzymały 14lat. Można śmiało powiedzieć, że to jakiś sukces przy dzisiejszej jakości...:)
Udało mi się znaleźć w swoich gratach resztki nowego węża który wytrzymał 14lat
Przewodów oryginalnych już nie posiadam, więc z konieczności wczoraj zamówiłem również przewody paliwowe Gates. Pozostaje mieć nadzieję, że wytrzymają trochę więcej niż rok...
-
-
Zbiornik paliwa ściągnięty. Dzisiaj przyszedł czas na oczyszczenie z rdzy znalezionych śladów korozji podwozia(zwłaszcza w okolicach łączenia blach) i zbiornika paliwa.
Zbiornik pomalowałem już środkiem Corina na rdzę (po oczyszczeniu z luźnej rdzy). Na jutro zostawiam konserwację ognisk korozji podwozia środkiem RUST CHECK (typu B na podwozia), konserwację przewodów paliwowych i zbiornika paliwa środkiem NOXUDOL 1600Ciekawostka
Dwa lata temu w okolicach mocowania tylnych wahaczy oczyściłem szczotką drucianą ogniska korozji i nałożyłem bezpośrednio RUST CHECK B. Po dwóch zimach uważam, że nic złego w tych miejscach się nie dzieje a co najważniejsze korozja według mojej oceny nie postępuje na tyle by zauważyć jakieś zmiany - nie puchnie bardziej blacha w zaatakowanych miejscach.
Samochodem jeżdżę do pracy 5 razy w tygodniu, wiec nie jest oszczędzany.A tak to wygląda
-
-
@leo
Oczyściłem tylko miejsce z luźnej rdzy i od razu poszedł Rust Check B
Miałem wątpliwości czy to dobry pomysł i czy środek nie zostanie wypłukany przez wodę. Po 2 latach środek dalej tam jest i rdza nie powiększyła się. -
@tom83ek Hmm, no właśnie... Moim zdaniem, zostawianie środka narażonego na wodę i piasek nie bardzo ma sens. Po zaaplikowaniu przykryłbym to jakąś substancją osłaniającą - jakimś poliuretanem, w ostateczności bitgumem... Niech ten środek tam sobie spokojnie działa, bez piaskowania i wymywania.
Ja dziś stwierdziłem, że pasek alternatora jest luźny. Może to jest przyczyna żarzenia się czasem kontrolki ładowania? Postanowiłem go naciągnąć, ale za cholerę nie mogę dostać się do śruby na łapie alternatora. Zamontowany parownik LPG i węże biegnące do niego strasznie to utrudniają od góry, a od dołu też trudno uchwycić łeb śruby i ją skutecznie poluzować. Zostawiłem robotę na jutro.
Macie jakiś patent na tę śrubę? Jak ją odkręcacie? ;-) -
@leo ściągasz koło , podnosisz , wsuwasz się pod auto i dwoma kluczami z przedłużką luzujesz 2 śruby . Potem trzonkiem młotka regulujesz naciąg paska klinowego .
-
@leo
Mam w tym samym miejscu instalację gazową i identyczne problemy z dostępem do śruby regulacji napięcia paska alternatora. Aby poprawić dostęp do tej śruby demontuję filtr węglowy. -
@tadeusz-malinka Nie muszę ściągać koła, bo korzystam z kanału. Dwa klucze są niepotrzebne - u mnie są ciągle fabryczne śruby z niepozrywanymi gwintami w obudowie alternatora, więc jeden klucz 12 wystarcza. Problemem jest brak miejsca i dostępu od dołu... Może mój pasek jest jakiś krótki, przez co śruba na łapie jest mocno przesunięta ku przodowi auta? Gdyby była bardziej z tyłu, gdzie kończy się łapa i zakres regulacji (tak będzie przy dłuższym pasku, bo alternator byłby bardziej odsunięty od silnika), byłoby łatwiej się do niej dostać od dołu. Wydaje mi się, że kiedyś, na starym pasku, odkręcałem tę śrubę właśnie od spodu... Obecnie jest założony pasek ząbkowany Goodyear.
@ryszard Właśnie tak samo zrobiłem: poodpinałem wężyki, wyciągnąłem ten zbiornik par paliwa, wtedy węże parownika się nieco poddały i tak pomaluśku, manewrując kluczem płaskim i oczkowym, poradziłem sobie z tą śrubą na łapie. Im dłuższy klucz, tym lepiej.
Jest jeszcze lepszy sposób: zdemontowanie zaworu powietrza dodatkowego (tego metalowego ustrojstwa, do którego przykręcona jest rurka biegnąca od kolektora wydechowego). Problemem jest jednak odkręcenie zaworu od rurki (dwie śruby z łbem krzyżakowym i kiepski dostęp - próbowałem, łeb się "omielił"); chyba lepiej odkręcić całą rurkę z zaworem od kolektora... ale wiadomo, że to może też być trudne. Mając zawór z rurką na stole można łatwiej rozdzielić te elementy, a na przyszłość skręcić na zwykłe śruby (i delikatnie dokręcać). Wówczas łatwiej i szybciej pójdzie robota, a i dostęp do łapy alternatora będzie lepszy.
-
Ja dzisiaj zakonserwowałem środkiem RustCheck oczyszczone wstępnie miejsca z rdzy i przykręciłem bak z nowymi przewodami gumowymi Gates.
Pozostało mi zamontować nowy filtr paliwa i można wlewać paliwo.@leo środka Rust Check nie przykryjesz niczym bo ma konsystencje "kisielu"
Korozja w okolicach wahaczy nie powiększyła się, więc coś tam działa.
Po pewnym czasie środek się wypłukuje dlatego producent zaleca ponowną aplikację co 12-18 miesięcyTak to wygląda dzisiaj po nałożeniu.
A tak wyglądał przewód paliwa Gates po 14 latach :)
-
@tom83ek napisał w Co dziś dłubałem w tico? (2020):
@leo środka Rust Check nie przykryjesz niczym bo ma konsystencje "kisielu"
Korozja w okolicach wahaczy nie powiększyła się, więc coś tam działa.
Po pewnym czasie środek się wypłukuje dlatego producent zaleca ponowną aplikację co 12-18 miesięcyUuu, to kiepsko. Sądziłem, że się utwardza po położeniu, można osłonić go czymś i zapomnieć na ładnych parę lat.
A tak wyglądał przewód paliwa Gates po 14 latach :)
No, po tych latach i tak nie jest źle. ;-)
-
@leo może tym spróbujesz - w razie potrzeby -bez rozkręcania [https://allegro.pl/oferta/przyrzad-do-montazu-i-demontazu-paskow-klinowych-11953340072]
-
@tadeusz-malinka Nie, ja naciągałem pasek, nie wymieniałem. Zresztą, już zrobiłem to na drugi dzień.
Przyrząd ciekawy, chociaż... po jego zastosowaniu i tak w 9 przypadkach na 10 trzeba będzie luzować śruby, żeby wyregulować naciąg. Sama wymiana zwykle nie wystarcza.Niestety, naprężenie paska nie pomogło na pojawiającą się żarzącą kontrolkę przy większym obciążeniu prądowym. Czyli albo trzeba poprawiać styki, albo... może szczotki w alternatorze się kończą? Altek nigdy nie demontowany, a 24 lata i ponad 200 kkm minęło.
-
@leo to dobry wynik , ja miałem podobnie po wykonanym remoncie prze zemnie alternatora ( wymieniłem łożyska i szczotki , ale tam takie podkładki były pod łożyskami i źle to zrobiłem ) też jażyła się kontrolka przy większym obciążeniu . Wymieniłem na używany , poprawiłem też styki Masy i jest ok
-
@tadeusz-malinka A co zrobiłeś źle? Napisz coś więcej.