Dziury nad mocowaniem wahacza lewego
-
Cześć,
przyjrzałem się dzisiaj stanowi blacharskiemu mojego auta. Zrobiłem parę zdjęć i chciałbym, żebyście ocenili, czy duże mam kłopoty, ewentualnie jak/gdzie sprawdzić jeszcze.
Pytanie numer dwa dotyczy tej żółtawej warstwy. Czy to jakaś warstwa wygłuszająco- ochronna, czy może jakiś malarz/szpachlarz już tu był i nie jest to fabryczne?
Poniżej zdjęcia:
-
@barteu pytałem szwagra, który jest lakiernikiem, powiedział, że wg niego to żółte to zabezpieczenie (guma).
-
@barteu napisał w Dziury nad mocowaniem wachacza lewego:
Cześć, przyjrzałem się dzisiaj stanowi blacharskiemu mojego auta. Zrobiłem parę zdjęć i chciałbym, żebyście ocenili, czy duże mam kłopoty, ewentualnie jak/gdzie sprawdzić jeszcze.
Dużych kłopotów ja tu nie widzę. Do naprawienia. Jeśli zrobisz dobrze, jeszcze długo pojeździ.
Gdzie jeszcze sprawdzać? Z moich doświadczeń:- podszybie (po zdjęciu kratek przy wycieraczkach oraz błotników - wtedy lepiej widać całość podszybia); szczególnie warto zwrócić na korozję i jakość uszczelnienia tzw. "kominka", czyli wlotu powietrza do kabiny (jest od strony pasażera);
- dół przednich błotników (to wychodzi przy ich zdejmowaniu);
- podłoga od wewnątrz, po wyjęciu maty - zwłaszcza rogi przy lewej stopie kierowcy, prawej pasażera oraz z tyłu, gdzie podłoga przechodzi w pion;
- progi od strony kabiny.
Pytanie numer dwa dotyczy tej żółtawej warstwy. Czy to jakaś warstwa wygłuszająco- ochronna, czy może jakiś malarz/szpachlarz już tu był i nie jest to fabryczne?
Tutaj nie darłem zabezpieczeń, ale jak pisał Gooral, to raczej fabryka.
-
Ufff, dobrze. Sam niestety nie potrafię spawać, wiec będzie robota dla blacharza. Wystarczy wyciąć blachę w tym miejscu i wstawić nową, czy może lepiej naspawać na to co jest? Czy po naprawie tego miejsca, jest możliwość dostania się tam jakimiś innymi otworami technologicznymi, żeby zabezpieczyć od środka? Druga rzecz, domyślam się, że że względu na dostęp wody tam, od środka też jest jakaś rdza, niekoniecznie w miejscu widocznym z zewnątrz. Jak z tym zawalczyć? Istnieją jakieś o działaniu zatrzymującym rdzę, które można by tam wprowadzić jakimś szprejem?
-
W tym miejscu chyba najlepiej jest naspawać blachę na to co jest, ale to jeszcze skonsultujesz z blacharzem.
Po skończonej robocie możesz nawiercić w dogodnym miejscu dziurkę i będziesz mógł zabezpieczyć jakimś woskiem czy choćby gęstym olejem.
Dziurkę zabezpieczysz później farbą i możesz dać np. jakiś korek gumowy -
niby powinno się spawać doczołowo, wyciąć wszystko i wstawić ładną blachę, ale wiadomo że jak ma być tanio to zostanie wyszlifowane i łatka pójdzie na to. Nie raz widziałem tak naprawione kielichy.
-
@barteu jak byś szukał solidnego (chyba?) blacharza to mam namiar. Robiłem już u niego 3 rzeczy (ostatnio wstawiał mi progi i łatał dziury w podłodze) i na razie nie narzekam :)
-
Super, dzięki za odzew. Najważniejsze dla mnie jest to, że nie ma tu tragedii. Zabiorę się za to do zimy, bo teraz krucho z flotą, tymczasowo zamalowałem to wszystko hamerajtem, zakleję te dziurki jakąś żywicą żeby woda do środka nie leciała i przeczekam na przypływ gotówki. @BPX33 wtedy zgłoszę się do Ciebie po kontakt :)
-
Z zewnątrz wygląda na do uratowania, pytanie jaka sytuacja jest od środka, profile zamknięte właśnie tam najbardziej zjada. Najlepiej kamerka endoskopowa do telefonu i obejrzeć co siedzi wewnątrz 😉
-
@Piotrek9214 dobry pomysł z tą kamerką, muszę zanabyć bo z pewnością nie tylko tutaj się przyda :)
-
@barteu ni ma problema! Czekam na info w takim razie. ;) A żywica dobra jest! Pół mojego Swifta nią połatane... XD
-
@barteu napisał w Dziury nad mocowaniem wahacza lewego:
Cześć,
przyjrzałem się dzisiaj stanowi blacharskiemu mojego auta. Zrobiłem parę zdjęć i chciałbym, żebyście ocenili, czy duże mam kłopoty, ewentualnie jak/gdzie sprawdzić jeszcze.Oprócz tego co wymienił Leo sprawdź jeszcze stan przednich podłużnic (szczególnie w miejscu do którego mocowana jest belka chłodnicy) i stan wsporników mocowania drążka Panharda
-
samych mocowań nie sprawdziłem, to oczywiście jest w planach, ale reszta okolicy wygląda tak:
szczęśliwie żadnych dziur nie ma, ostatni moment żeby coś z tym zrobić