Naprawa blacharska progów
-
@ryszard Miejscowa naprawa będzie najlepszym pomysłem. Jeśli zostanie to zrobione dobrze, to nic nie będzie widać.
Ja proponuję zedrzeć cały lakier. Wyczyścić skorodowane miejsca, wspawać łaty. Potem zamalować podkładem, ewentualnie, jeśli wyjdą na spawach po szlifowaniu "rowki" ( przez wciągnięcie blachy od temperatury), to wyrównać szpachlą i na to znów podkład. Jeśli nierówności będą znikome, śmiało na to odrazu położyć baranek. I na to ewentualnie kolor. Od środka progu oczywiście obowiązkowo trzeba dać wosk do profili. Inaczej za rok będzie powtórka, a nawet gorzej, bo wokół spawów wypadną dziury. Ja używałem u siebie chemii z Wurtha (baranek i wosk). Można użyć również Novola, ponoć bardzo polecany. Również dobre opinie słyszałem o Rust Check. Bolla nie polecam.
Możesz w najniższych punktach progu zrobić 2-3 otworki. Będziesz mógł przez nie dokładniej zakonserwować progi, a do tego woda będzie miała łatwiejszy odpływ. Ja tak mam w Matizie i na dzień dzisiejszy, po 2 latach, rdzy nie widać. -
Można użyć również Novola, ponoć bardzo polecany.
Podpinam się. Nie są długo na rynku, ale produkty mają bardzo dobrej jakości. Volvo miałem robione całe produktami Novola - szwagier z nimi współpracuje, ma od nich mieszalnik i od nich bierze szpachle, podkłady etc. Przerzucił się na nich z Autocoloru, który jest na rynku bardzo długo i ma również bardzo dobrą renomę, a sam mówi, że był w szoku bo jakość Novola niczemu nie odbiega od Autocoloru. Czasem nawet jest lepsza a cenowo wychodzi o wiele lepiej.
-
@ryszard tylko nie zostawiaj tej gołej blachy na zbyt długo bez zabezpieczenia jej.. Chyba na końcu zjadło też wewnętrzną część progu jeśli dobrze widze
Wczoraj wieczorem piaskowałem a przez noc trochę pokropiło i blacha zarumieniła się od rdzy.
Już pomalowałem pędzlem tymczasowo farbą reaktywną Novol do czasu gdy rozpoczną się prace spawalnicze. Docelowo ponownie wypiaskowana blacha będzie pokryta podkładem epoksydowym. Musiałem usunąć rdzę na całej długości aby ocenić czy próg musi być wymieniony w całości czy też można zastosować naprawę miejscową. Gdyby nie to to najlepiej wypiaskować taki odcinek aby w tym samym dniu go zabezpieczyć podkładem epoksydowym.
Po pomalowaniu może nie wygląda lepiej ale przynajmniej blacha jest zabezpieczona.
Tak poszycie wewnętrzne progu pod kanapą jest nadjedzone od dołu. Trzeba będzie je odbudować.
-
Można użyć również Novola, ponoć bardzo polecany.
Podpinam się. Nie są długo na rynku, ale produkty mają bardzo dobrej jakości. Volvo miałem robione całe produktami Novola - szwagier z nimi współpracuje, ma od nich mieszalnik i od nich bierze szpachle, podkłady etc. Przerzucił się na nich z Autocoloru, który jest na rynku bardzo długo i ma również bardzo dobrą renomę, a sam mówi, że był w szoku bo jakość Novola niczemu nie odbiega od Autocoloru. Czasem nawet jest lepsza a cenowo wychodzi o wiele lepiej.
Tak znam firmę Novol i stosuję jej wyroby. Potwierdzam są dobrej jakości.
-
@ryszard Miejscowa naprawa będzie najlepszym pomysłem. Jeśli zostanie to zrobione dobrze, to nic nie będzie widać.
Ja proponuję zedrzeć cały lakier. Wyczyścić skorodowane miejsca, wspawać łaty. Potem zamalować podkładem, ewentualnie, jeśli wyjdą na spawach po szlifowaniu "rowki" ( przez wciągnięcie blachy od temperatury), to wyrównać szpachlą i na to znów podkład.Właśnie się tego obawiam, że blacha pofaluje od spawania chociaż nie powinna aż tak bardzo się odkształcić przy spawaniu punktowym i szwem ciągłym na krótkich odcinkach. Ponadto łatwo przepalić tak cienką blachę jaka jest w Tico. Dlatego zastanawiam się czy nie lutospawać blach. Wydaje mi się, że do lutospawania z kolei trzeba lepiej wyczyścić łączone elementy.
Tak czy inaczej najbardziej obawiam się spawania.Jeśli nierówności będą znikome, śmiało na to od razu położyć baranek. I na to ewentualnie kolor.
Baranka chciałbym raczej uniknąć. Ma on tą zaletę, że dobrze maskuje wszelkie nierówności i dlatego tak chętnie jest stosowany przez blacharzy.
Z drugiej jednak strony pod tak grubą powłoką jaką jest baranek zanim rdza się przez niego przebije i da o sobie znać to blacha już się nie nadaje do naprawy, dlatego ja wolę cienkie powłoki na których szybciej można dostrzec symptomy rozwijającej się pod powłoką lakierniczą rdzy.
Ale jak powiedziałem, jeżeli po pracach blacharskich próg będzie wyglądał fatalnie to nie będzie innego wyjścia i trzeba będzie zastosować baranekOd środka progu oczywiście obowiązkowo trzeba dać wosk do profili. Inaczej za rok będzie powtórka, a nawet gorzej, bo wokół spawów wypadną dziury. Ja używałem u siebie chemii z Wurtha (baranek i wosk). Można użyć również Novola, ponoć bardzo polecany. Również dobre opinie słyszałem o Rust Check. Bolla nie polecam.
Ponieważ progu nie da się od środka wyczyścić z rdzy planuję natrysk do progów preparatu olejowego Rust Check, który jest rzadki i łatwo penetruje rdzę. Ma jednak tą wadę, że jest dosyć łatwo wypłukiwany przez wodę. Dlatego po tym jak już całkowicie wycieknie jego nadmiar chcę natrysnąć preparatu gęstszego tzn woskowego Tectyl ML 500 f-my Valvoline
Możesz w najniższych punktach progu zrobić 2-3 otworki. Będziesz mógł przez nie dokładniej zakonserwować progi, a do tego woda będzie miała łatwiejszy odpływ. Ja tak mam w Matizie i na dzień dzisiejszy, po 2 latach, rdzy nie widać.
Tak otwory odpływowe muszą być i wg mnie przynajmniej cztery aby woda długo nie zalegała na złączu poszycia zewnętrznego progu z podłogą. Jeden na przodzie przez który będzie odprowadzana woda gdy auto pochylone jest do przodu, jeden na tyle w sytuacji odwrotnej a dwa otwory w środkowej części progu szybciej odprowadzą wodę gdy auto stoi poziomo.
-
Czy w podłodze od spodu macie fabrycznie założone zaślepki?. Chodzi mi o otwory jak na tym zdjęciu.
U mnie nie było choć nie jestem tego pewien bo nie jestem pierwszym właścicielem auta. Brak zaślepki zaowocował taką dużą dziurą.
-
-
@pacior
Gdyby te otwory ktoś zaspawał to nie byłoby problemu z przenikaniem wody z nad jezdni do wnętrza podłogi. To co widać w otworze to nie zardzewiała wstawiona przez kogoś zaślepiająca blacha a "bitumiczna" mata wygłuszająca położona fabrycznie na podłogę. Odpadające płaty widoczne w otworze na pierwszym zdjęciu to złuszczona farba odpadająca od maty. Gdyby były plastikowe zaślepki wetknięte w otwory to woda nie penetrowałaby przez otwór i nie powodowała korozji jego krawędzi. Teraz ten nadgryziony przez rdzę otwór z drugiego zdjęcia będę musiał wyciąć i wspawać kawałek blachy. W pozostałe 3 otwory (w sumie jest ich 4), które są w względnie dobrym stanie najchętniej bym je zaślepił zaślepkami o ile takie były montowane - stad moje pytanie do Was postawione na początku. Jak nie znajdę odpowiednich zaślepek (nawet od samochodu innej marki) to wypełnię te względnie dobre otwory jakąś masą. Zastanawiam się po co zrobili te otwory - żeby szybciej zgniła podłoga? Bo nie są to otwory drenażowe - gdy taką miały pełnić funkcję to nie byłyby takie duże (fi 30 mm) i byłyby czymś osłonięte przed napływem wody z nad jezdni. -
Jeszcze druga strona zjedzonego otworu (od strony kabiny). Jak otwór się powiększył to mata pękła pod naciskiem nogi. Teraz można powiedzieć, że w niezamierzony sposób otwór stał się poniekąd otworem odpływowym.
-
Mi to się wszystko pokręciło ale jeżeli nie miałem zaślepek w Tico to są w Swifcie, jest duża szansa że będą pasować 😁
-
@pacior
Właśnie szukam takich zaślepek bo zaspawać otwory byłoby niezwykle trudno zwłaszcza gdy nie dysponuje się kanałem. Ponadto w okolicy spawania spaliłaby (zwęgliła) się mata. Zajrzałem do katalogu części zamiennych i wygląda na to, że zaślepki powinny być (może nie zamontowali w fabryce aby zaoszczędzić czas - nie widzę powodu dla którego poprzedni właściciel miałby je demontować). Nr katalogowy części 09250-30015-000. Średnica korka: 30 mm. -
-
@jaco
Niewiele brakowało a by tak było. To co najciekawsze schowane jest pod dywanem. -
-
W tych miejscach są metalowe krążki przyklejone na masę uszczelniającą (taką samą jak np na połączeniach kielichów pod maską), a na nich jest położona mata wygłuszająca. Otwory te służyły do odpowiedniego ustawienia podłogi w trakcie zgrzewania jej z innymi elementami konstrukcji.
-
@piotrek9214 napisał w Progi:
Otwory te służyły do odpowiedniego ustawienia podłogi w trakcie zgrzewania jej z innymi elementami konstrukcji.
Piotrek... skąd masz takie informacje?
-
W czasach szkoły miałem doczynienia z różnymi materiałami na temat linii produkcyjnej i całego procesu z tym związanego. Prawie w każdym aucie te otwory służą do odpowiedniego ustawienia podłogi, bo to właśnie od niej zaczyna się składanie całej konstrukcji :)
-
A widzisz... I zapewne masz rację.
Bo ja też się kiedyś zastanawiałem, po kiego grzyba są te otwory. Nie mają korków gumowych, a te zwykle są stosowane przy odpływach. Ale OK - korki można zgubić, mogą wypaść, pracownicy mogli nie włożyć ich w fabryce... Jednak dalej przeciwko temu, że są to odpływy, świadczą trzy fakty: 1. otwory są zbyt duże jak na odpływy; 2. blacha wokół nich jest wygięta ku górze, widać to na zdjęciu (więc woda nie mogłaby swobodnie odpływać, wręcz przeciwnie - byłaby zatrzymywana w rynienkach podłogi); 3. otwory zostały szczelnie zaklejone matą wygłuszającą...
No, to teraz wszystko jasne: są to otwory technologiczne, wykorzystywane tylko przy produkcji.
Jak to dobrze mądrego posłuchać (poczytać)... :-) -
Jako, że temat napraw progów budzi spore zainteresowanie w temacie
https://zlosniki.pl/topic/37737/pogaduchy-o-naprawach-blacharskich/61
dziś znalazłem trochę czasu aby opisać treściwie w formie fotorelacji dalszy ciąg naprawy blacharskiej prawego progu w moim Tico.Próg od zewnątrz po piaskowaniu - część tylna
Próg od zewnątrz po piaskowaniu - część środkowa
Próg od zewnątrz po piaskowaniu - część przednia
Naprawa progu zazwyczaj nie ogranicza się do naprawy zewnętrznego poszycia i wiąże się często z naprawą wewnętrznej części progu, którą stanowi pionowa boczna ściana płyty podłogowej.
Wypiaskowany fragment progu od strony kabiny.
Przy progu do naprawy jest nie rzadko podłoga.
Do naprawy blacharskiej używałem następujących materiałów i sprzętu.
Migomat i butla z mieszanką argonu i dwutlenku węgla.
Wygodne nastawianie parametrów spawania dzięki wyświetlaczowi w jaki wyposażony jest migomat
Szpula drutu spawalniczego stalowego SG2 0,8 mm.
Blacha głębokotłoczna grubości 0,8 mm i 1,0 mm. Poszycia drzwi, maski , progu wykonane są z blachy grubości 0,8 mm.
Przyłbica spawalnicza samościemniająca i środek w spreju zapobiegający przywieraniu odprysków do tulei osłonowej wypływu gazu ochronnego uchwytu spawalniczego.
Rękawice spawalnicze (najlepsze są te z lewej strony zdjęcia z miękkiej skóry zapewniające swobodę działania)
Zanim przystąpiłem do naprawy blacharskiej progów musiałem nauczyć się spawania. Ćwiczyłem spawanie na starej masce silnika. Oprócz zwykłego spawania (drutem ze stopu stali) próbowałem lutospawać (drutem ze stopu miedzi: CuSi3) ale efekty były mocno niezadawalające i zrezygnowałem z tej techniki. Może znajdzie się ktoś, kto lutospawa migomatem i zechce podzielić się swoim doświadczeniem.
Kiepskie efekty mojego lutospawania mimo licznych prób
Po nauce spawania przyszedł czas na właściwe prace. W celu zapewnienia dostępu do progu prawą stronę auta ustawiłem na bloczkach.
Z uwagi na to że większa części progu była w dobrym stanie zdecydowałem się nie wymieniać całego progu a wyciąć skorodowane jego fragmenty i wspawać wstawki.
Naprawa przedniej części progu
Wycinka fragmentu progu.
Rozwiercanie zgrzewu poszycia progu do płyty podłogowej specjalnym frezem
Wycięte okienko w poszyciu progu. Widać po odsłonięciu także przekorodowaną płytę podłogową.
Wytrasowana wstawka na reparaturce progu
Wycięte okienko w płycie podłogowej (w jej pionowej ścianie stanowiącej część wewnętrzną progu)
Spawanie - szczepianie punktowe blach w odstępach ok 20 mm.
Wypełnianie spoinami punktowymi sczepionych blach - widok od zewnątrz.
Wypełnianie spoinami punktowymi sczepionych blach - widok od wewnątrz (od kabiny).
Powiększenie otworu w poszyciu progu w celu zapewnienia dostępu do naprawy wewnętrznej części progu.
Naprawiona wewnętrzna cześć progu w widoku od zewnątrz.
Naprawiona wewnętrzna część progu w widoku od kabiny.
Pomalowany odbudowany wewnętrzny próg.
Wstawka poszycia progu wycięta z reparaturki.
Przyspawana wstawka.
Wstawka zabezpieczona podkładem epoksydowym
Naprawa tylnej części progu.
Stan tylnej części progu.
Wyciete skorodowane poszycie progu. Widoczna skorodowana ściana w głębi progu.
Wstępnie ukształtowana wycięta z arkusza blachy grubości 1 mm reparaturka ściany progu.
Ostatecznie uformowana reparaturka ściany progu.
Odbudowana ściana progu - wspawana dorobiona reparaturka.
Docięta wstawka z reparaturki progu. Wykonane przetłoczenia do drenażu progu i otwory do przyspawania wstawki do ściany progu spoinami otworowymi.
Formowanie przetłoczenia do drenażu progu (matryca - rowek w desce, stempel - wybijak)
Przytrzymanie wstawki do szczepiania za pomocą magnesów.
Szczepianie wstawki.
Wstawka po oszlifowaniu spoin.
Wspawana wstawka pomalowana podkładem epoksydowym.
Na koniec prac cały próg został od środka zabezpieczony preparatem antykorozyjnym Rust Check.
-
@ryszard apropo lutospawania. Spawałeś plusem czy minusem?