Walka z gryzoniem w garażu
-
Co do elektronicznych urządzeń mam mieszane uczucia. Skutek może być podobny do elektronicznych odstraszaczy komarów.
Poza tym w garażu nie mam prądu więc raczej ten sposób odpada:/ -
Pozostaje tylko dokarmianie, tylko przydałby się jakiś skuteczny środek.
-
@tom83ek powiedział w Walka z gryzoniem w garażu:
Co do elektronicznych urządzeń mam mieszane uczucia. Skutek może być podobny do elektronicznych odstraszaczy komarów.
Poza tym w garażu nie mam prądu więc raczej ten sposób odpada:/Są urządzenia podłączane do akumulatora, które umieszcza się pod maską auta. Niestety, nie zawsze skuteczne (wiem to z forum Dacii, gdzie szeroko opisywano, jak to kunom szczególnie smakuje jakaś masakrycznie droga rura do renaultowskich diesli).
Spróbowałbym trutki na szczury. A poza tym - pomyśl, jak uszczelnić ten garaż. Ja też reanimowałem mój stary blaszak kawałkami blachy ocynkowanej, które mocowałem na nity do nieskorodowanych fragmentów poszycia. Pożyczyłem od kolegi wiertarko-wkrętarkę na akumulator (bo tam też nie mam prądu) i korzystając z niej położyłem na istniejący, dziurawy dach "nowe" poszycie ze starej blachy trapezowej z demobilu (kolega kładł na swoim garażu nowy dach, wziąłem od niego stare, co lepsze płaty i przywaliłem śrubami na mój blaszak), a przy okazji podreperowałem płaską blachą ściany. Dodatkowo krawędzie blaszanych łatek podkleiłem uszczelniaczem dekarskim (żeby woda nie wpływała). Sądzę, że da radę w ten sposób zlikwidować szpary, którymi mogą dostawać się gryzonie (choć u mnie tego problemu nie ma, gdyż kolejny sąsiad - garażowicz prowadzi codzienną stołówkę dla kotów... których zawsze jest tam kilka). ;-)
EDIT: albo mniej humanitarnie, acz skutecznie - pułapki. Mają swoje dobre strony: jeśli złapiesz, to trupa wyrzucisz / zakopiesz i spokój, bo po trutce zwierz może wleźć w jakieś trudno dostępne miejsce i tam dokonać żywota... a Ty będzie się zastanawiał tygodniami, co tak cuchnie... Ja kupiłbym i postawił ze3 pułapki na myszy i ze 3 na szczury. Nie są drogie, tylko trzeba nauczyć się je nastawiać. Kawałeczek sera czy kiełbasy i czekać...
-
Ja w tamtym roku też miałem myszy w garażu. Kupiłem ziarno BROS i było bardzo skuteczne. Aż wychodziły same by złapać świeżego powietrza i nie dawały rady wyjść z garażu. Bardzo dobry środek gdyż wysusza gryzonia. W ogóle nie czuć jak się rozkładają. Ostatnią znalazłem w tym roku jakoś przed komunią jak sprzątałem w garażu.
-
@Jaco- powiedział w Walka z gryzoniem w garażu:
Ja w tamtym roku też miałem myszy w garażu. Kupiłem ziarno BROS i było bardzo skuteczne.
Coś takiego kupiłeś?
https://www.castorama.pl/produkty/ogrod/uprawa-roslin/srodki-biobojcze/srodki-na-szkodniki/preparat-szkodnikobojczy-bros-na-myszy-250-g.html#product -
@tom83ek kupiłem taki:
-
Ja walczę z myszami w domu, odkąd sąsiednia działka stoi zarośnięta to sporo tego zaczęło łazić, gromada jeży też się kręci - ostatnio prawie na jednego wlazłem bo stał pod drzwiami do domu :P
Stosuję tylko pułapki mechaniczne. -
Ale coś na te myszy za wcześnie . Zwykle pojawiają się po zebraniu z pól zboża .
-
@pacior powiedział w Walka z gryzoniem w garażu:
Ja walczę z myszami w domu, odkąd sąsiednia działka stoi zarośnięta to sporo tego zaczęło łazić, gromada jeży też się kręci - ostatnio prawie na jednego wlazłem bo stał pod drzwiami do domu :P
Stosuję tylko pułapki mechaniczne.Ja bardzo długo walczyłem w domu z myszami - na przeciwko miałem pole, za każdego roku to samo podczas żniw - myszy pojawiały się w garażu, potem przechodziły do domu i się zaczynała "zabawa". Trutki nie zawsze dawały radę - czasem myszy śmierdziały jak się rozkładały, zwykłe pułapki często nie zaskakiwały..."zbawieniem" okazały się pułapki z Leroy Merlin - odkręca się taki plastikowy korek i w środku jest jakieś coś co przyciąga myszy - po zastawieniu pułapki po godzinie już były pierwsze myszy :D
To samo było jak mi w Volvie nie wiadomo skąd się nagle mysz znalazła, polecam: -
@pacior powiedział w Walka z gryzoniem w garażu:
Ja walczę z myszami w domu, odkąd sąsiednia działka stoi zarośnięta to sporo tego zaczęło łazić, gromada jeży też się kręci
Jeże są OK, polują na myszy...
Chociaż mogą różne choroby przenosić. -
Zakupiłem pułapkę klejową na szczury oraz granulat i położyłem pod ścianą.
Zobaczymy czy coś się złowi....
-
I to coś ma się w tym przykleić ? Postawi nogę i jak wyczuje że coś nie tak ucieknie ?
-
@Jaco-
Sam podchodzę z dystansem do tego typu pułapki, ale zobaczymy. Kupiłem tego typu zabawkę bo niby przyklejają się do niej pająki - trochę ich ostatnio było. Więc jak się cokolwiek przyklei to będzie dobrze :) Podejrzewam, że przez najbliższy czas i tak będzie ciężko z schwytaniem gryzonia ponieważ doraźnie wypryskałem garaż środkiem K2 przeciw kunom i gryzoniom zaraz po zobaczeniu "zjedzonego mydła"Nie chcę wysypywać samej trutki ponieważ potem wejdzie mi gryzoń między blachę a ocieplenie i będę miał zapachy w garażu. Jeśli to cudo nie pomoże to pozostanie łapka mechaniczna.
-
Dzisiaj rano przychodzę do garażu, lep klapnięty. Odklejam i taki widok:
-
@tom83ek No to ładnie się udało. Jak czytałem o tym lepie, to byłem trochę sceptycznie nastawiony. A tu proszę, skuteczna rzecz :) . Za to środek od K2 jest chyba mniej skuteczny, skoro gryzonie i tak przyszły.
-
@Szarik
Pozostaje mi postawić kolejną pułapkę bo czort wie ile tam tego jest.... Pociesza mnie fakt, że to nie szczury.
Teoretycznie na etykiecie K2 pisze: Preparat do Odstraszania Kun i Gryzoni K2 Anti Marten 400 ml
Spryskałem nim samochód oraz podłogę betonową wokół samochodu. A lep stał przy samej ścianie.
Albo na myszy nie działa K2 albo w ogóle jest daremny. -
@tom83ek jakiś mocny tam klej siedzi skoro aż dwie sztuki dały się złapać. Oby tak dalej. Bravo Ty 👏
-
@tom83ek powiedział w Walka z gryzoniem w garażu:
Dzisiaj rano przychodzę do garażu, lep klapnięty. Odklejam i taki widok:
Ale jaja... Heh, ciekawe urządzenie. Czy to się stawia pionowo, jak na pierwszym zdjęciu? Czy ta pułapka ma jakąś sprężynę, która przytrzaskuje klapką szkodnika? I jeszcze jedno: czy ją się wyrzuca po złapaniu myszy, czy też można ponownie wykorzystać?
Bo ja bym zainwestowałbym, oprócz tego wynalazku, również w tradycyjną pułapkę, lub dwie. Biorąc pod uwagę to, że aż dwie myszy naraz się złapały, może ich tam być naprawdę sporo. A koszty tradycyjnych pułapek to zakup, potem zaś jeden gryzoń = kawałeczek kiełbasy lub sera. -
@leo
Ta pułapka to nic innego jak gruby kawałek tektury o grubości może 4mm, złożony na pół. Wewnątrz cała tektura jest pokryta jakimś bardzo gęstym żelem - klejem. W środku są dwa kółka i są one tylko po to by wewnętrzne strony pokryte żelem nie stykały się - w przeciwnym razie ciężko by było ten lep otworzyć. Ten żel-klej jest bardzo silny, widać to po dzisiejszym zdjęciu, jak żel rozciąga się pod wpływem otwierania.Tą pułapkę ustawiłem pod ścianą z jedną stroną położona na podłodze a drugą pionowo opartą o bok garażu z myślą, że jak szczur będzie walczył to może się górna część zamknie i dodatkowo zatrzyma szkodnika.
Jutro tą pułapkę przetnę na dwie części i ustawie jedną w tym samym miejscu, drugą na drugim końcu. (Ponoć w przypadku myszy tak można zrobić)
Ta pułapka jest jednorazowa. Raczej już nie chciał bym się bawić z "odrywaniem" myszy od tego kleju...:)Poza tym nie wiem czy myszy nie są na tyle mądre, że poznają zapach po swojej rodzinie i potem mogły by być bardziej nieufne.
Myślałem o tradycyjnych pułapkach, tylko potem ponoć trzeba to dokładnie wymyć by nie było śladu po złapanym gryzoniu. Napiszę szczerze, nie chciało by mi się czyścić potem tego typu pułapek.
Mam jeszcze 2 tego typu łapki jak braknie a dalej będą to zacznę się zastanawiać co dalej:/