Niższe ubezpieczenie dla bezpiecznych, "śledzonych" kierowców
-
@Jaco- powiedział w Niższe ubezpieczenie dla bezpiecznych, "śledzonych" kierowców:
Jak dla mnie to jest pier.....nie o szopenie.
Mi też coś w tym śmierdzi.
Moim zdaniem dobrym rozwiązaniem byłoby wykorzystanie systemu CEPiK, w którym miały być (i chyba są) m. in. dane o mandatach i punktach każdego kierowcy, a także przebiegi należących do nich aut (uzupełniane przy każdym przeglądzie na OSKP). Można opracować algorytm obliczania składki na podstawie ilości punktów karnych i mandatów, ilości przejeżdżanych km (a jeśli pojazd jest używany również przez innego kierowcę - to w jakim stosunku / zakresie), a także "kolizyjności" (choć to już jest brane pod uwagę od dawna - ubezpieczalnie mają swój centralny system). Uważam, że jest to najbardziej logiczne rozwiązanie - ciekawe, dlaczego nie zostało wdrożone...?
Sądzę również, że "karanie" początkujących, młodych kierowców zwyżkami (jak leci, każdego, za wiek) jest niesprawiedliwe. Nie tylko dlatego, że młodzi "groszem nie śmierdzą"; przecież nie każdy jest idiotą, nieraz wręcz przeciwnie - wielu nie czuje się jeszcze pewnie i jeździ ostrożnie. Przy czym uważam, że dobrym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie obowiązku jazdy (np. przez rok po zrobieniu PJ) z bardziej doświadczonym kierowcą na siedzeniu pasażera - który podpowie, przestrzeże, pomoże w podjęciu decyzji na drodze.Też święty nie jestem i potrafię na 50 jechać nawet 80.
Tak jeździ chyba większość...
Gdyby ograniczenia wprowadzane były sensownie i zgodnie z logiką, gdyby budowano bezpieczne drogi i skrzyżowania (a nie łamigłówki), i gdyby nieuchronność kary stała się faktem - "świętych" byłoby coraz więcej i nawet dobrze by im z tym było. :-) -
@leo powiedział w Niższe ubezpieczenie dla bezpiecznych, "śledzonych" kierowców:
@miechomiecho powiedział w Niższe ubezpieczenie dla bezpiecznych, "śledzonych" kierowców:
Kolejny bat na kierowców.
Niekoniecznie. Jeśli naliczaliby tylko zniżki - to OK, jeśli zwyżki - to faktycznie bat.
Zrobią domyślnie zwyżkę, a zniżki będą dla tych inwigilowanych gpsem :) No chyba, że będą jeździć nieprzepisowo, to nie będzie zniżki.
A która to firma współpracuje w ten sposób z Yanosikiem? Naprawdę ktoś nalicza stawki z danych apki?
Z tego, co pamiętam, to nie pamiętam w tej chwili :)
-
@miechomiecho powiedział w Niższe ubezpieczenie dla bezpiecznych, "śledzonych" kierowców:
A no tak, że do umowy ubezpieczeniowej przypisane będzie konto w aplikacji w telefonie - dane powiązane. Aplikacja działa w tle, w oparciu o gps/transmisję danych i zbiera dane.
Czyli u mnie odpada, bo jak nie korzystam to u mnie w fonie GPS i Transmisja danych zawsze są wyłączone. ;) Jestem nienamierzalny!
Zresztą nikt mnie nie zmusi do zużywania mojego własnego internetu po to, żeby zbierał sobie jakieś tam głupie dane na temat mojej jazdy... -
@leo powiedział w Niższe ubezpieczenie dla bezpiecznych, "śledzonych" kierowców:
Moim zdaniem dobrym rozwiązaniem byłoby wykorzystanie systemu CEPiK, w którym miały być (i chyba są) m. in. dane o mandatach i punktach każdego kierowcy, a także przebiegi należących do nich aut (uzupełniane przy każdym przeglądzie na OSKP). Można opracować algorytm obliczania składki na podstawie ilości punktów karnych i mandatów, ilości przejeżdżanych km (a jeśli pojazd jest używany również przez innego kierowcę - to w jakim stosunku / zakresie), a także "kolizyjności" (choć to już jest brane pod uwagę od dawna - ubezpieczalnie mają swój centralny system). Uważam, że jest to najbardziej logiczne rozwiązanie - ciekawe, dlaczego nie zostało wdrożone...?
Dobrze gadasz!
-
@BPX33 powiedział w Niższe ubezpieczenie dla bezpiecznych, "śledzonych" kierowców:
@miechomiecho powiedział w Niższe ubezpieczenie dla bezpiecznych, "śledzonych" kierowców:
A no tak, że do umowy ubezpieczeniowej przypisane będzie konto w aplikacji w telefonie - dane powiązane. Aplikacja działa w tle, w oparciu o gps/transmisję danych i zbiera dane.
Czyli u mnie odpada, bo jak nie korzystam to u mnie w fonie GPS i Transmisja danych zawsze są wyłączone. ;) Jestem nienamierzalny!
Zresztą nikt mnie nie zmusi do zużywania mojego własnego internetu po to, żeby zbierał sobie jakieś tam głupie dane na temat mojej jazdy...W tej chwili można jeszcze wybrać, ale patrząc w przyszłość - kiedyś wszystkie samochody będą miały wbudowane gpsy, inwigilacja stanie się powszechna. Starych samochodów nie będzie na drogach - wymyślą przepisy, które je wymiotą z użytku.
-
Jeśli byłoby mnie stać na zmienianie auta jak telefonu co dwa lata to mógłbym jeździć i nowym autem. Ale do tego jeszcze daleka droga i nie wiadomo czy kiedykolwiek stanie się to możliwe...
-
Na razie widać działania, które prowadzą do tego, że nawet starego złoma będzie trudniej utrzymać, o ile w ogóle - w końcu normy spalin zaostrzą i u nas. Samochód stanie się dobrem luksusowym, jak za starego prlu.
-
@miechomiecho powiedział w Niższe ubezpieczenie dla bezpiecznych, "śledzonych" kierowców:
W tej chwili można jeszcze wybrać, ale patrząc w przyszłość - kiedyś wszystkie samochody będą miały wbudowane gpsy, inwigilacja stanie się powszechna.
No, ale to jeszcze sporo lat musi minąć.
Starych samochodów nie będzie na drogach - wymyślą przepisy, które je wymiotą z użytku.
Tak łatwo nie będzie, prawo nie działa wstecz - pojazd raz zarejestrowany ma prawo jeździć. Zobacz - dwusuwów już nie produkują od dawna, a zarejestrowane wcześniej (gdy można jeszcze było) wartburgi, trabanty i stare motocykle jeżdżą dalej i nikt ich nie rusza.
A w razie czego... Trzeba będzie przerejestrować to i owo na zabytki... ;-) -
@miechomiecho powiedział w Niższe ubezpieczenie dla bezpiecznych, "śledzonych" kierowców:
Na razie widać działania, które prowadzą do tego, że nawet starego złoma będzie trudniej utrzymać, o ile w ogóle - w końcu normy spalin zaostrzą i u nas. Samochód stanie się dobrem luksusowym, jak za starego prlu.
Dokładnie jak Leo pisze. Jeżdżę 31 letnim Swiftem na badania, diagnosta patrzy tylko w ściągawkę na normy spalin obowiązujące w roku produkcji i nie mam żadnych problemów ze spalinami :D
-
@pacior powiedział w Niższe ubezpieczenie dla bezpiecznych, "śledzonych" kierowców:
Dokładnie jak Leo pisze. Jeżdżę 31 letnim Swiftem na badania, diagnosta patrzy tylko w ściągawkę na normy spalin obowiązujące w roku produkcji i nie mam żadnych problemów ze spalinami :D
o widzisz dobrze wiedzieć jak kiedyś na przeglądzie będą mnie chcieli udupić za smród z rury z tico.