Gaśnica.
-
Chyba masz zakład regeneracji gaśnic,lub ktoś z rodziny pracuje w takim zakładzie i boisz się,że
spadną Ci dochody z przegladów i regeneracji gaśnic samochodowych.zakładu nie mam, nikt z rodziny również nie, ja i nikt z rodziny nie pracuje w takim zakładzie tak więc o dochodach nie ma mowy <img src="/images/graemlins/zolta.gif" alt="" /> z mojej strony za te głupoty które napisałeś.
Za sprawdzenie gaśnicy (ważenie naboju), naklejkę zapłaciłem potworną kasę całe 4 ( [color:"red"] cztery [/color] )złote.Natomiast ostatnio sprawdzałęm poziom oleju w mojej głowie i na wsaźniku wyszło, że jest prawidłowy, czego innym życzę.
-
To w Krośnie coś drogo, bo 7 zł. Poza tym długopis z naklejki można wyczyścić acetonem (sprawdzone <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />) i samemu sobe "zalegalizować" gaśnicę.
PS. Brawo dla kogoś, kto jest w stanie ugasić pożar samochodu małą gaśnicą - koleżanka mojej Mamy nie umiała. <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> -
To w Krośnie coś drogo, bo 7 zł. Poza tym długopis z naklejki można wyczyścić acetonem
(sprawdzone ) i samemu sobe "zalegalizować" gaśnicę.
PS. Brawo dla kogoś, kto jest w stanie ugasić pożar samochodu małą gaśnicą - koleżanka mojej
Mamy nie umiała.Dzis w wypadku w ktorym udzielalem pomocy medycznej kierowcy zurzyli na samym poczatku gdy jeszcze ogienik nie byl taki duzy okolo 9 gasnic, nowki gasnice albo nie wystartowaly albo zrobily psik i koniec <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
Ps. Wszyscy cali , lecz nie koniecznie zdrowi <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
-
Dzis w wypadku w ktorym udzielalem pomocy medycznej kierowcy zurzyli na samym poczatku gdy
jeszcze ogienik nie byl taki duzy okolo 9 gasnic, nowki gasnice albo nie wystartowaly albo
zrobily psik i koniec
No tak, gasnice w samochodach są chyba jedynie dla zapewnienia komfortu psychicznego kierowcy, bo ugasić tym pożaru to się raczej nie da (wiem z autopsi). Często nie działają, pomimo że legalizowane albo nawet nowe, a jak już działają to środka gaśniczego jest za mało żeby ugasić pożar pojazdu.Ps. Wszyscy cali , lecz nie koniecznie zdrowi
Chwała Bogu ..... i tobie też za udzielenie pomocy kierowcy <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" />
-
No tak, gasnice w samochodach są chyba jedynie dla
zapewnienia komfortu psychicznego kierowcy, bo
ugasić tym pożaru to się raczej nie da (wiem z
autopsi). Często nie działają, pomimo że
legalizowane albo nawet nowe, a jak już działają to
środka gaśniczego jest za mało żeby ugasić pożar
pojazdu.Wszystko zależy od skali tego pożaru. Niedawno użyczałem na drodze swojej gaśnicy pewnemu panu, który miotał się przed maską swojego Poloneza nie posiadając gaśnicy <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" /> Zapaliła mu się instalacja gazowa (wyglądało jak takie małe Karlino)- płomień jak z palnika na jakieś 40cm. Wystarczyło krótkie psyknięcie gaśnicą i po problemie. Więc do czegoś jednak czasami się nadają- nie zawsze ma się do czynienia od razu z całym silnikiem stojącym w płomieniach. <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Mam aktualną nalepkę na gaśnicę, ale przyznam się, że strażak nawet na gaśnice nie zerknął. <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Myślisz, ze sie z panem policjantem wygra jeśli będzie gaśnica, ale bez ważności? Coś mi sie wydaje, że nie bardzo! Szkoda nerwów...i co sądzić się z Policją będziemy? Taki pan w czasie kontroli i tak na pewno cos znajdzie innego w aucie i jak sie doczepi do innych drobiazgów to nie zostawi na naszym Tico suchej nitki. <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Pozdrawiam
-
Mam aktualną nalepkę na gaśnicę, ale przyznam się, że strażak nawet na gaśnice nie zerknął.
Myślisz, ze sie z panem policjantem wygra jeśli będzie gaśnica, ale bez ważności? Coś mi
sie wydaje, że nie bardzo! Szkoda nerwów...i co sądzić się z Policją będziemy? Taki pan w
czasie kontroli i tak na pewno cos znajdzie innego w aucie i jak sie doczepi do innych
drobiazgów to nie zostawi na naszym Tico suchej nitki. PozdrawiamMam kolegę,który nie przyjął mandatu za przekroczoną prędkość i wygrał sprawę w sądzie Grodzkim,gdyż radar,którym tą prędkość zmierzył mu policjant nie miał aktualnego świadectwa legalizacji.Tak,że z policją w sądzie też można wygrać! <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
-
Mam kolegę,który nie przyjął mandatu za przekroczoną prędkość i wygrał sprawę w sądzie Grodzkim,gdyż radar,którym tą
prędkość zmierzył mu policjant nie miał aktualnego świadectwa legalizacji.Tak,że z policją w sądzie też można
wygrać!.... a teraz odwróćmy sprawę, ten kolega na pewno jechał przepisowo <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
Dzis w wypadku w ktorym udzielalem pomocy medycznej kierowcy zurzyli
na samym poczatku gdy jeszcze ogienik nie byl taki duzy okolo
9 gasnic, nowki gasnice albo nie wystartowaly albo zrobily psik
i koniec
Ps. Wszyscy cali , lecz nie koniecznie zdrowiDwa razy gasiłem swojego poloneza, raz pękł przewód paliwowy pomiędzy pompką a filtrem, a za drugim razem coś podpbnego ale dokładnie nie wiem bo wszystkie przewody z paliwem się popaliły. W obu przypadkach wystarczyła jedna gaśnica. Za pierwszym razem dobrze że był obok ktoś ko potrafił się nią prawidłowo posłużyć.
Jak się pali w silniku to nie można szeroko otwierać klapy, należy przez lekko uchyloną szczeline rozpylić proszek na źródło ognia. W polonezie na palące się paliwo w pompie filtrze paliwa i przewodach przy dobrym użyciu gaśnicy wystarczy około 0.5 kg proszku (pół gaśnicy) i lepiej zrobić to powoli a dobrze, z mojego doświadczenia wynika że mamy około 1min od zauważenia dymu do skutecznego gaszenia paliwa z układu zasilania.
A jak się zapali bak to chyba trzeba by innej gaśnicy <img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" /> -
A jak się zapali bak to chyba trzeba by innej gaśnicy
.... albo szybko uciekać <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />
-
.... a teraz odwróćmy sprawę, ten kolega na pewno jechał przepisowo
Oczywiście że przekroczył prędkość,policjant nie był w tym przypadku złośliwy,ale każdy chce się bronić,jeśli zwietrzy taką okazję.Nie mam nic do naszej policji,gdyby nie policja,to nie moglibyśmy wyjść na ulicę w biały dzień,ale też trzeba znać swoje prawa.
-
raz skutecznie ugasilem poldolota swoja gasnica.
Typowe bledy przy gaszeniu:
otwieranie maski,
nerowowsc, ktora skutkuje natychmiastowym uzyciem gasnicy po zerwaniu zawleczki. Po zerwaniu trzeba odczekac kilka sekund, zeby CO2 z naboju wymieszalo proszek i zrobilo odpowiednia mieszanke.
Pzdr. -
Hej w ostatnią niedziele w tvn turbo ... program garaż mówili że gaśnica (ważna!) jest obowiązkowa... więc jak to jest naprawde??
-
CYTUJĘ PYTANIE I ODPOWIEDŻ NA TEMAT GAŚNICY POLICJANTA Z WYDZ.RUCHU DROGOWEGO KOMENDY WOJ.WE WROCŁAWIU:
" Czy policjant może ukarać kierowcę za posiadanie na wyposażeniu pojazdu gaśnicy z przekroczonym terminem ważności określonym przez producenta?
Obowiązujące aktualnie przepisy nie dają podstaw prawnych do kontrolowania daty ważności gaśnicy znajdującej się na wyposażeniu pojazdu. Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z 31.12.2002 r. w sprawie warunków technicznych pojazdów oraz zakresu ich niezbędnego wyposażenia (Dz. U. z 2003 r. Nr 32, poz. 262) wymienia w par. 11ust.1 elementy obowiązkowego wyposażenia pojazdu: m.in. pojazd samochodowy wyposaża się: „pkt.14 w gaśnicę umieszczoną w miejscu łatwo dostępnym w razie potrzeby jej użycia; przepisu nie stosuje się do motocykla”. Zgodnie z treścią art. 66 ust.2 ustawy Prawo o ruchu drogowym z 20.06.1997 r. (Dz. U. z 2003 r. Nr 58, poz. 515 – tekst jednolity) urządzenia i wyposażenie pojazdu, w szczególności zapewniające bezpieczeństwo ruchu i ochronę środowiska przed ujemnymi skutkami używania pojazdu, powinny być utrzymane w należytym stanie oraz działać sprawnie i skutecznie. Inny akt prawny, w którym uregulowana jest kwestia kontroli wyposażenia pojazdu w gaśnicę, to Rozporządzenie Ministra Transportu i Gospodarki Morskiej z 7.09.1999 r. w sprawie zakresu i sposobu przeprowadzania badań technicznych pojazdów oraz wzorów dokumentów przy tym stosowanych (Dz. U. z 1999 r. Nr 81, poz. 917). Rozporządzenie to określa wykaz czynności kontrolnych oraz metody i kryteria oceny stanu technicznego pojazdu. Zgodnie z nim badanie gaśnicy samochodowej wykonywane jest poprzez oględziny, a podstawowym kryterium uznania stanu technicznego pojazdu za niezadowalający jest brak gaśnicy (pkt 1.2 załącznika nr 1 do rozporządzenia).
Jakkolwiek przepisy nie obligują kierujących do dokonywania okresowej kontroli sprawności gaśnicy znajdującej się na wyposażeniu pojazdu, to wydaje się, że zasadną jest okresowa konserwacja i sprawdzenie gaśnicy, aby w sytuacji, gdy zajdzie potrzeba jej użycia, zadziałała ona sprawnie i skutecznie."
wszystko na ten temat.pozdrawiam.Stach.
-
Dzis w wypadku w ktorym udzielalem pomocy medycznej kierowcy zurzyli na samym poczatku gdy
jeszcze ogienik nie byl taki duzy okolo 9 gasnic, nowki gasnice albo nie wystartowaly albo
zrobily psik i koniecZrobily "psik i koniec", bo barany nie umieja z gasnic korzystac, zamiast po odbezpieczeniu wcisnac raz i poczekac 3 sek az gaz z naboju wymiesza sie z proszkiem, to osiolki trzymaja spust (bez zrobienia owej przerwy) co skutkuje tym ze caly ulatuje do atmosfery a proszek zostaje w gasnicy - a potem "znawcy" mowia - "ale kiepskie gasnice produkuja" <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" />
-
Oczywiście że przekroczył prędkość,policjant nie był w tym przypadku złośliwy,ale każdy chce się bronić,jeśli
zwietrzy taką okazję.Nie mam nic do naszej policji,gdyby nie policja,to nie moglibyśmy wyjść na ulicę w biały
dzień,ale też trzeba znać swoje prawa.Ja jestem innego zdania - bronię się, jeżeli uznam, że dzieje mi się niesprawiedliwość. Jeżeli natomiast wiem, że naruszyłem jakieś przepisy, to przyjmuję na siebie karę. Po prostu biorę odpowiedzialność za swoje uczynki bez szukania wykrętów <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />
-
Ja jestem innego zdania - bronię się, jeżeli uznam, że dzieje mi się niesprawiedliwość. Jeżeli
natomiast wiem, że naruszyłem jakieś przepisy, to przyjmuję na siebie karę. Po prostu biorę
odpowiedzialność za swoje uczynki bez szukania wykrętówAle nawet w kodeksie karnym jest napisane,że podejrzany,czy oskarżony może bezkarnie kluczyć,mataczyć itd. Trzeba mu winę udowodnić. Swiadek tylko musi mówić prawdę,bo gdy świadkowi udowodni się że kłamał,to grozi mu do 5-lat więzienia.[w praktyce w zawieszeniu].Panie nadkomisarzu.
-
Ale nawet w kodeksie karnym jest napisane,że podejrzany,czy oskarżony może bezkarnie kluczyć,mataczyć itd. Trzeba mu
winę udowodnić. Swiadek tylko musi mówić prawdę,bo gdy świadkowi udowodni się że kłamał,to grozi mu do 5-lat
więzienia.[w praktyce w zawieszeniu].Panie nadkomisarzu.Ale co to ma wspólnego <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Ja pisałem jedynie o odpowiedzialności za swoje uczynki <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" /> -
Ja jestem innego zdania - bronię się, jeżeli uznam, że dzieje mi się niesprawiedliwość. Jeżeli
natomiast wiem, że naruszyłem jakieś przepisy, to przyjmuję na siebie karę. Po prostu biorę
odpowiedzialność za swoje uczynki bez szukania wykrętówA ile razy ograniczenie prędkości jest bezzasadne? Np. te do 40 km/h bo szkoła jest w pobliżu (o 2. wn nocy dzieci tam się pojawią?). Wtedy myślę, że policja siedzi tam z radarem tylko ze złośliwości.
-
A ile razy ograniczenie prędkości jest bezzasadne? Np. te do 40 km/h bo szkoła jest w pobliżu (o 2. wn nocy dzieci
tam się pojawią?). Wtedy myślę, że policja siedzi tam z radarem tylko ze złośliwości.O 2 w nocy i z radarem <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Mi cały czas chodzi o coś innego. Niech będzie nawet Twój przykład, nie wnikam, czy jest to godz. 12:00, 15:17, czy 2:14 w nocy. Nie wnikam nawet, czy ten znak ma sensowne zastosowanie, ale widząc go i mimo wszystko jadąc szybciej liczę się, że mogę zostać namierzony i trzeba będzie ponieść konsekwencje. Jeżeli więc zostanę złapany na radar, to nie robię z policjantów głupków czepiając się szczegółów, tylko staram się wykazać, że stojący znak jest niecelowy, np. motywując jak Ty, że jest 2 w nocy i dzieci już dawno śpią i szkoła jest kompletnie pusta.
Wiem jednocześnie, że złamałem przepis drogowy, ale jednocześnie nie będę wszystkim wykrzykiwał, że zostałem ukarany bezprawnie. Po prostu jadąc z premedytacją szybciej liczę się z możliwością otrzymania mandatu - to wszystko.PS.
Oczywiście wnerwiam się na czasami bezsensownie umieszczone znaki drogowe (jak każdy zresztą), jeszcze bardziej irytuje mnie, gdy w pobliżu tych znaków stoją fotoradary lub policjanci z radarami. Jak już pisałem wcześniej, łamiąc umyślnie te przepisy liczę się z konsekwencjami i nie robię z innych idiotów tylko zagryzam zęby i płacę.Podpowiem, jeżeli zostanie się namierzonym najlepiej przyznać się do winy, pogadać trochę, ale zupełnie spokojnie, powiedzieć np. że znak jest trochę niecelowy bo ..... itp. Mi najczęściej się udawało i kończyło się na wymierzeniu mandatu o najniższym nominale. Miałem nawet przypadek, że zatrzymała mnie drogówka w mieszanym składzie i po gadce z policjantem powiedział, że by mnie puścił, tylko partnerka jest bardziej służbistka. Tak więc zapłaciłem 50zł jadąc szeroką 2-pasmową, kompletnie pustą drogą ok. godz. 23.00 zamiast dozwolone 50km/h aż 87km/h <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />
Kiedyś zatrzymano mnie w mieście, gdy już po ostrym hamowaniu miałem 94km/h. Oczywiście grzecznie przyznałem się do winy oraz tłumaczyłem się, że właśnie są zawody samochodowe (Rajd Magnolii), a ja nie znając miejsc poszczególnych prób jeżdżę za poszczególnymi ekipami z miejsca na miejsce. Jednocześnie pokazałem im kilka załóg, które właśnie przemieszczały się na kolejną próbę. Skończyło się tylko na pouczeniu i pogrożeniu palcem.