Polo 6n2 by Jaco
-
@jaco powiedział w Polo 6n2 by Jaco:
@leo dałem trzy warstwy aby wyrównać lekkie nierówności. Później jak go matowałem uważałem na te miejsca.
Tak myślałem ;)
Opony w dość fajnych cenach, gdzie to produkują? Oby nie były takie jak w Rometach, ich użytkownicy nazywają je gumobetonem bo tak twarde i śliskie są :D
-
@pacior powiedział w Polo 6n2 by Jaco:
gdzie to produkują?
A jak myślisz 😃
Przekonam się na wiosnę.
A tu fota z dziś :
Takie dekielki kupiłem: http://allegro.pl/dekielki-vw-volkswagen-56-mm-nowe-i7047818538.html
-
@Jaco nie zapomnij o pierścieniach centrujących :)
-
@gooral powiedział w Polo 6n2 by Jaco:
@Jaco nie zapomnij o pierścieniach centrujących :)
Te felgi pasują bez nich.
-
Doszły dziś kapsle:
-
Wyglądają ładnie. Oby nie trafił się amator cudzej własności...
-
@leo powiedział w Polo 6n2 by Jaco:
Wyglądają ładnie.
Teraz to nawet mnie się podobają po odświeżeniu :)
-
Dzięki panowie .
Kapsle wchodzą bardzo ścisło , aż za ścisło nawet mogę napisać. Mogłem kupić o 1 mm mniejszą średnice mocowania i samych kapsli.
Więc ich ciężko wyjąć. Mam nadzieję że jak gdzieś nie pojadę do miasta nie zastanę auta na kołkach. Ja garażuję auto w garażu.
Może w niedługim czasie wrzucę opony na nie.
-
Może ktoś potrzebuje kół z letnimi oponami 4 x 100 do WV, SEAT, SKODA w rozmiarze 175/70/R13 ?
Wystawiłem na OLX ale jak wiadomo że zima za pasem brak zainteresowania. Ja te letnie koła właśnie kupiłem w listopadzie :)
-
@jaco powiedział w Polo 6n2 by Jaco:
Mam nadzieję że jak gdzieś nie pojadę do miasta nie zastanę auta na kołkach. Ja garażuję auto w garażu.
A może rozejrzyj się za nakrętkami / śrubami antykradzieżowymi? Dla spokoju po prostu.
-
@leo powiedział w Polo 6n2 by Jaco:
@jaco powiedział w Polo 6n2 by Jaco:
Mam nadzieję że jak gdzieś nie pojadę do miasta nie zastanę auta na kołkach. Ja garażuję auto w garażu.
A może rozejrzyj się za nakrętkami / śrubami antykradzieżowymi? Dla spokoju po prostu.
Panowie, myślę, że panikujecie trochę przesadnie...rozumiem nakładki antykradzieżowe do felg za kilka tysi, które są jakimś "białym krukiem" albo ze szprychami etc. ale to są zwykłe felgi. W Volvo miałem 2 komplety alusów z czego jeden odmalowany w perłowy lakier z prawie nowymi gumami. Auto zostawiałem gdzie popadnie, nigdy się nie przejmowałem okolicą - czasem stało w okolicach największych łódzkich patologii i przez cały weekend. Nawet pół felgi mi nie zgineło ;)
Druga strona medalu jest taka, że gwarantuję Wam, że złodzieje mają nakładki do każdego rodzaju nakrętek, a już na pewno do tych najtańszych. -
@gooral Ja już spotkałem się 2 razy z przypadkami kradzieży alufelg i to wcale nie jakimiś wartościowymi, 1szt jest warta około 50zł na skupie złomu więc każdy pijaczek może się pokusić ;)
Ostatnio siostrze w podziemnym garażu na osiedlu ukradli 1 sztukę a w aucie obok zginęły 2 :D
-
Dziś z racji wykorzystania opieki nad dzieckiem po południu dopiero znalazłem chwilę czasu i wymieniłem stary dziurawy tłumik i wyczyściłem odmę.
Fotek zbyt nie robiłem. Tylko jedną nowego tłumika. Trochę się należałem pod samochodem (nie mam kanału) ale dla chcącego zaoszczędzić parę złotych da się to zrobić.
Najgorzej było założyć nowy. Lekko rozcinałem kątówką końcówkę pomimo że była fabrycznie rozcięta. Stary też był nacinany aby wszedł.
Dla ciekawskich napiszę że zdejmując stary najpierw odkręcamy obejmę na łączeniu. U mnie poszło bardzo gładko bez wysiłku ją odkręciłem.
Następnie ściągamy przedni zaczep . Teraz trzeba się przyłożyć aby rozłączyć tłumik końcowy ze środkowym. Ciężko było ale udało się.
Następnie ściągamy przesuwając go do przodu auta z tylnego zaczepu. Wyciągamy do tyłu samochodu.
Nowy wkładamy w odwrotnej kolejności. Również jest bardzo ciężko założyć na rurę środkowego ale udało się. Później aby nabić pomagamy sobie młotkiem. Zbyt mało miejsca pod autem powoduje trochę trudności . Na koniec zakładamy obejmę i skręcamy. Gotowe.Odmę wykręciłem jak poprzednio. Od góry. Wymyłem ją z płynem do naczyń w gorącej wodzie i wypłukałem później benzyną . Po wyschnięciu troszkę sylikonu i przykręciłem do silnika.
Za rok powtórka z odmą.
-
Felgi doczekały się ubrania na lato :
Jeszcze tylko kapsle wpiąć i czekać do wiosny.
-
Finito 😃
-
Chyba jednak zainwestowałbym w jakieś nasadki zabezpieczające, felgi ładne a opony nowe..
Nawet jakieś mam pod Swift/Matiz ;) :P
-
@pacior będą chcieli ukraść to i tak ukradną. Jak nie uda im się za pierwszym razem to przyjdą drugi raz już przygotowani.
-
Dziś wróciłem ze Świąt. Auto stało 3 dni na dworze i nic by w tym nie było dziwne gdyby ostatniej nocy był mróz i zamarzły mi drzwi z przodu pasażera i kierowcy. Tylko że te otworzyłem i odpaliłem auto. Wyjąłem skrobaczkę do szyb i poszedłem trochę poskrobać i zamknąłem drzwi. Możecie sobie wyobrazić moje zdziwienie kiedy po chwili nie mogłem ich otworzyć a wcześniej się otworzyły. Zostawiłem auto odpalone na 5 minut z włączonym nawiewem na full i ogrzewaniem. Całe szczęście że tylne normalnie się otwierały. Po upływie dopiero prawie 10 minut moje od kierowcy już się otwierały a pasażera nadal. W końcu udało się i je otworzyć
Zdarzyło mi się to dopiero drugi raz odkąd mam to auto ale wcześniej tylko przednie pasażera zamarzały. W tamtym roku było OK.
-
@jaco Bardzo prosty sposób, żeby zapobiec zamarzaniu uszczelek - z tym, że najlepiej robić to na jesieni: otworzyć drzwi w ładny, suchy dzień, i pozwolić uszczelkom drzwiowym wyschnąć. Kupić w aptece buteleczkę gliceryny za parę zł; wycisnąć odrobinę na szmatkę i wetrzeć w uszczelki na powierzchnię, która styka się z drzwiami (na całej długości uszczelki). Przez całą zimę będziesz miał spokój.
Można też zastosować smar silikonowy, np. w sprayu (ale lepiej nie pryskać nim na uszczelki, bo rozpyli się również tam, gdzie nie powinien - czyli też na szmatkę i wcierać). Jednak bardziej polecam glicerynę, która jest tłusta i dłużej pozostaje na uszczelce; jest także bezbarwna, więc nie brudzi.Ten Twój przypadek przypomniał mi o wiele gorszą sytuację, jakiej doświadczyłem dwadzieścia parę lat temu. Otóż mieszkałem wtedy w dużym mieście, czasami jeżdżąc po nim wartburgiem. Był ranek, -25 st., więc mróz trzaskający. Auto odpaliło, przejechałem normalnie ok. 20 km z obrzeży do centrum. I na ostatnich światłach przed celem podróży, gdy zaświeciło się zielone, za cholerę nie mogłem ruszyć - silnik gasł i koniec. Okazało się, że... podczas krótkiego postoju na światłach zamarzły tylne hamulce! Nie było z nimi problemu przed wyjazdem, spokojnie przejechałem kawał drogi, nie było wody na ulicach (bo silny mróz), a tu jednak... Skończyło się tak, że z pomocą znajomych zepchnąłem auto z zablokowanymi tylnymi kołami na parking przy skrzyżowaniu. Po południu wróciłem z czajnikiem gorącej wody, polałem felgi i bębny - hamulce puściły i wróciłem do domu, często i namiętnie po drodze hamując, żeby je osuszyć.
-
@leo mnie nie zamarzła uszczelka tylko zamek w drzwiach. Wydaje mi się że jak jest poniżej zera do końca się on nie otwiera.