jaki kupić skuter?
-
Masz prawko kat. A
lub B?
Jeśli nie to
pozostaje Ci tylko 50cm3...nie mam prawka
-
Za 3 tysie raczej
ciężko o dobry sprzęt a zostaje raczej chińszczyzna typu romet, barton itp. Jeśli
będziesz jeździł sporo to niestety te motorki może mają tanie częsci ale psują się
często.Bedę jeżdzić codziennie te 14 km
Druga opcja to
zakup uzywki ale za to firmówki ale tu też trzeba szukać by nie kupić złomu.
No i jesli masz
prawko B to bierz coś typu 125cm a jeśli nie to zostaje 50cm.
Sam zamiast kupić
nowego rometa kupiłem używane suzuki GN250.Tylko na co patrzeć przy zakupie? Co najbardziej pada?
-
Jeździła - z
dziewczyną rozmawiasz.No wuaśnie
Wg mnie Pacior ma
dużo racji.Też tak myślę
Nie namawiałbym
Wonki na coś mocniejszego (125 cm3), dopóki nie napisze czegoś więcej o swoim
doświadczeniu motoryzacyjnym... Wg mnie zaczynać od 125 cm3, jeśli ma się całe życie
tylko kat. B i nie jeździło się motorowerem... to mocno ryzykowna sprawa.Chyba sobie krzywdy nie zrobię na czym słabej mocy,co?
-
Chyba sobie krzywdy nie zrobię na czym słabej mocy,co?
Mniejsze niebezpieczeństwo jest na 50-tce. To w końcu jednak motorower, czyli rower z silnikiem.
125 cm3 to już inna bajka. O wiele większa moc, prędkość, przyspieszenie... to już motocykl, cięższa maszyna niż mały skuter. -
Bedę jeżdzić
codziennie te 14 km
Tylko na co patrzeć
przy zakupie? Co najbardziej pada?Nie wiem jak przy skuterach ale przy Rometach 125 sporo osób wymieniało opony zaraz po zakupie bo były z kiepskiej gumy, przy hamowaniu na mokrym może mieć to znaczenie..
Warto wybrać model gdzie opony będą wyglądały na pewniejsze o ile wszystkie chińczyki nie są na tej samej gumie
W tych pieniądzach warto poszukać markowej używki -
nie mam prawka
Czyli pozostaje 50cm3 i chyba dobrze, bo na początek wystarczy, a tak jak pisali inni 125cm3 mogłoby być już niebezpieczne. Moja Mama miała w zeszłym roku wypadek na 50cm3 i złamała obojczyk oraz ostro się poturbowała z utratą świadomości, więc na 125cm3 to chyba by się zabiła...
My, znaczy Mama kupiła w zeszłym roku Zipp'a za nieco ponad 1000 złotych i ja bym szukał czegoś używanego w granicach 1500-2000 złotych, a resztę pieniędzy zostawił na ew. naprawy, bądź gadżety do skutera.
-
Tylko na co patrzeć przy zakupie? Co najbardziej pada?
Sorry za pomyłkę bo nie sprawdziłem kto pisze bo zazwyczaj w motorach gustują faceci
Jak nie ma się prawka to zostaje motorek 50cm. Jak pisałem ja bym szukał czegoś typu włoskiego, francuskiego - peugeot czy jakiś japoński używany skuter ale w dobrym stanie. Jeśli zakup ma być na dłużej to to będzie lepszy wybór na dojazdy dalsze niż na zakupy.
Chińczyki tez ludzie kupują i jeżdżą a silniki tam sa dobre bo to podróbki często japońskich ale już reszta wykonana jest najtaniej jak można.
A co do prędkości to i takim wozidełkiem można wyciągnąć lekko 50km/h a to już upadając można zrobić sobie krzywdę. Dlatego też nie warto kupować kasków z allegro za 20zł tylko najlepiej coś trochę lepszego klasy LS2. -
Czy w przedziale do 3,000zł da się kupić coś sensownego?
Wonka... a może lepiej przeznaczyć te pieniądze na zrobienie prawa jazdy...?
2 kółka mają jednak sporo wad: możesz jeździć max. 6 miesięcy w roku, jest bardziej niebezpiecznie, na zakupy nie pojedziesz, weźmiesz tylko jedną osobę w razie potrzeby...
Zrobienie prawka będzie kosztowało dziś (przypuszczam) do 2 tysi. Zostaje Ci tysiąc, trochę dokładasz i jakieś małe jeździdełko do jazdy po mieście kupisz... A mając prawko czasem męża wyręczysz w kierowaniu. -
Zrobienie prawka
będzie kosztowało dziś (przypuszczam) do 2 tysi.Nawet mniej. Kurs ok. 1200-1300zł, egzamin 170zł (przypuszczając, że zda się za pierwszym razem), więc w 1500zł idzie się zmieścić. I warto zrobić prawko w tym roku. Bo jeżeli w przyszłym wejdą te przepisy, co już teraz miały wejść, to będzie między innymi drożej i więcej "zabawy".
Też jestem zdania, że lepiej mieć prawko na samochód, niż kupować skuter. Jesteś niezależna od pogody, zawsze jakieś zakupy można wziąć, no i jest wygodniej.
Jako dodatkowy środek transportu skuter jest ok, ale żeby codziennie dojeżdżać, to auto wydaje mi się lepszym wyborem. -
A co do prędkości
to i takim wozidełkiem można wyciągnąć lekko 50km/h a to już upadając można zrobić
sobie krzywdę.Zakładając, że nie jest odblokowany.
Mojej Mamy bez problemu jeździ 65 km/h, a z górki to i ponad 70 km/h. -
Wonka... a może
lepiej przeznaczyć te pieniądze na zrobienie prawa jazdy...?
2 kółka mają jednak
sporo wad: możesz jeździć max. 6 miesięcy w roku, jest bardziej niebezpiecznie, na
zakupy nie pojedziesz, weźmiesz tylko jedną osobę w razie potrzeby...
Zrobienie prawka
będzie kosztowało dziś (przypuszczam) do 2 tysi. Zostaje Ci tysiąc, trochę dokładasz
i jakieś małe jeździdełko do jazdy po mieście kupisz... A mając prawko czasem męża
wyręczysz w kierowaniu.kurs mam. Do egzaminu podchodziłam 3 razy. Za kierownicą czuje się...jak typowa blondynka. Nagle nie umiem poruszać dwoma rękoma jednocześnie. Nie czuje się za kierownicą. Bardzo chciałam zrobić prawko,jeżdziłam z róznymi instruktorami,różnymi elkami,z tatą,siostrą i Łukaszem. Nie i już. Jestem idealnym pilotem,ale za kierownicą no ni cholery.
Ze skuterem sie jeszcze chwile wstrzymam,porozglądam się,i tak musze na wiosnę poczekać żeby się jakimś przejechać i zobaczyć czy bedę umiała na tym jechać.
-
Tylko na co patrzeć
przy zakupie? Co najbardziej pada?
Sorry za pomyłkę bo
nie sprawdziłem kto pisze bo zazwyczaj w motorach gustują faceciwybaczam
Jak nie ma się
prawka to zostaje motorek 50cm. Jak pisałem ja bym szukał czegoś typu włoskiego,
francuskiego - peugeot czy jakiś japoński używany skuter ale w dobrym stanie. Jeśli
zakup ma być na dłużej to to będzie lepszy wybór na dojazdy dalsze niż na zakupy.
Chińczyki tez
ludzie kupują i jeżdżą a silniki tam sa dobre bo to podróbki często japońskich ale
już reszta wykonana jest najtaniej jak można.
A co do prędkości
to i takim wozidełkiem można wyciągnąć lekko 50km/h a to już upadając można zrobić
sobie krzywdę. Dlatego też nie warto kupować kasków z allegro za 20zł tylko
najlepiej coś trochę lepszego klasy LS2.Nie no jak kask,to jakiś porządny,bo głowa sie czasem jeszcze przyda Patrzyłam póki co o tu
Musze trochę czasu poświęcić,żeby pooglądać i poczytac -
A nie lepiej dobry rower? 14 km w jedną stronę to, jak to mówią "jabłko dla byka" No i rowerkiem możesz śmigać cały rok, bez względu na pogodę. Bo też, jak mówią rowerzyści, "pogoda na rower jest dobra albo bardzo dobra"
-
Patrzyłam póki co
o tuTen odpada, bo to 125cm3...
Moja Mama kupiła taki tylko w dużo lepszym stanie: Zipp Vega 50cm3
-
A nie lepiej dobry rower? 14 km w jedną stronę to, jak to mówią "jabłko dla byka"
Hmm 14 km w jedną stronę to nie takie hop siup choć sam lubię jeździć rowerem to dla mnie by było za dużo tak często jeździć.No i zimą wcale nie tak pięknie się jeździ rowerem jak twierdzą miłośnicy.
-
No i rowerkiem
możesz śmigać cały rok, bez względu na pogodę. Bo też, jak mówią rowerzyści, "pogoda
na rower jest dobra albo bardzo dobra"Polemizowałbym... Przy ślizgawicy... w deszczu... silnym wietrze... mrozie...
Fajne masz podejście, Marku, ale tylko przy jeździe rowerem jako hobby - czyli jedziesz, gdy i jeśli chcesz. Gorzej, gdy nie ma wyjścia, bo akurat trzeba jechać do pracy lub z niej wracać. -
Wedłóg mnie zrób sobie prawko , a skuter dostaniesz od rodziców na 18-stke
-
A według mnie, to wonka osiemnastkę już miała .
-
Miała, ale niedawno
-
No nie będziemy przecież liczyć kiedy
W każdym razie, na prezent osiemnastkowy bym już nie liczył Chociaż podobno u kobiet, to każde urodziny po osiemnastce i tak są osiemnaste, więc nigdy nie wiadomo