Rozważania nad zakupem Suzuki Alto i takie tam (temat z ypsa)
-
200000km.
To że się coś zepsuje w samochodzie po takim przebiegu to dla producenta tylko zaleta. Wizerunkowo mu to nie zaszkodzi, bo każdy zrozumie że auto ma swoje lata, a być może jak więcej elementów zacznie się sypać to koszty naprawy "zachęcą" posiadacza do zakupu kolejnego samochodu - i biznes się kręci.
A spróbuj pojeździć
z takim filtrem w kraju, gdzie paliwo jest jeszcze gorsze niż u nas.
Nie widzę problemu
w krajach, gdzie paliwo jest czyste.Właśnie - to jest kolejna kwestia ze auta są projektowane na nieco inne drogi i nieco inne paliwa niż to co jest u nas. Trudno jednak się temu dziwić. Na nasze warunki to projektowali Rosjanie w Gorkowskim Awtomobilnym Zawodzie w Niżnym Nowogrodzie.
3-letnie auto z
przebiegiem 200-400kkm po wyczyszczeniu przez studio detailingowe wygląda lepiej niż
salonówka.Dokładnie. Przebieg mu się skręci na magiczne 44 tys., aby wmówić klientowi że dziadek dojeżdżający nim do kościoła sprzedał go przed grubszym przeglądem i będzie super okazja.
-
To że się coś
zepsuje w samochodzie po takim przebiegu to dla producenta tylko zaleta. Wizerunkowo
mu to nie zaszkodzi, bo każdy zrozumie że auto ma swoje lata,Tak. Tylko że auto może mieć 2-3 lata przy takim przebiegu.
Zamiast jednego zgrzewu mogli dać zakrętkę i można by filtr wymieniać bez wymiany wszystkiego.
... Chociaż z drugiej strony mogliby po prostu w ASO sprzedawać sam dół pompy a nie cały zespół i tez by było w miarę nieźle...
-
Swoją drogą jesteś pewny że w katalogu części nie występują poszczególne elementy pompy pod swoimi numerkami katalogowymi? To że ASO wg technologii producenta wymienia cały zespół to normalne, u nich roboczogodzina jest droga i zabawa w wymienianie poszczególnych elementów biorąc pod uwagę zużycie innych współpracujących części i ewentualne późniejsze reklamacje może być nieopłacalna.
-
Swoją drogą jesteś
pewny że w katalogu części nie występują poszczególne elementy pompy pod swoimi
numerkami katalogowymi? To że ASO wg technologii producenta wymienia cały zespół to
normalne, u nich roboczogodzina jest droga i zabawa w wymienianie poszczególnych
elementów biorąc pod uwagę zużycie innych współpracujących części i ewentualne
późniejsze reklamacje może być nieopłacalna.Wg sprzedawcy nie posiadają takich części pojedynczo.. Zobaczę jeszcze w eperze.
Edit: sprawdzone i nie ma
link (koneicznie internet explorer)
Za sama zakrętkę i uszczelkę zbiornika koleś płacił ~100zł -
Kilku sąsiadów ma
Pandy, nikt nie miał podobnych problemów... Mowa o silnikach 1.1 czy 1.2 ??
EDYTA: Wątek można
by na Motomanię wrzucić, bo się "fachowy" robiSzwagier jeździł Pandą 3 tygodnie jako autem zastępczym i pompa padła...
Przez pół roku kuzyn jeździł firmową Pandą i 3 razy pompa zdychała...
Obydwa przypadki to Panda 1.1
-
Obydwa przypadki to
Panda 1.1Obecnie sprzedają tylko 1.2, więc może lepiej z tym będzie
-
i brak gotówki zniechęca mocno... Myślałem nawet czy by do tico nie wrócić
Wracaj, Waść, wracaj Nie, żebym się cieszył z nieciekawej sytuacji z pracą
BTW - amorki w Twojej furze to duży wydatek, żeby się pozbywać?
-
Dokładnie. Przebieg
mu się skręci na magiczne 44 tys., aby wmówić klientowi że dziadek dojeżdżający nim
do kościoła sprzedał go przed grubszym przeglądem i będzie super okazja.Ostatnio miałem okazję oglądać parę samochodów z kolegą, który czegoś szuka. Trafiliśmy na handlarza, który ogólnie rzecz biorąc ma niskie ceny. W rozmowie usłyszeliśmy, że on nie ukrywa przebiegów aut, które sprzedaje (nie wnikam, czy zostały wcześniej cofnięte czy nie). Mówił rzeczy oczywiste, tzn, że na zachodzie dziadek jeżdżący wyłącznie do kościoła i na zakupy to rzadkość i że jak ktoś tam kupuje samochód to po to, by jeździć i co za tym idzie generuje wysokie przebiegi. Czyli auto, powiedzmy, 10-letnie nie ma prawa mieć przebiegu ~140000km, tylko 250-350kkm. Obejrzeliśmy Ibizę z 2002 i Rovera serii 600 z 1997 z przebiegami ponad 200 000km i było OK, bo ceny tych paści były adekwatne do ich rzeczywistego stanu (zwłaszcza blacharskiego). Potem (jak zobaczył, że nie jesteśmy zainteresowani), zaproponował oględziny skody fabii combi z 2002 czy 2004 roku z przebiegiem ~120000km, przy czym zapewniał, że jest to w 100% realny przebieg Koleś w oczywisty sposób sam sobie przeczył, choć wiadomo, że są okazje i odstępstwa od reguły, jeśli chodzi o przebieg. Skoda wyglądała blacharsko OK, jednak wnętrze wyglądało jak chlew
-
Wracaj, Waść,
wracaj Nie, żebym się cieszył z nieciekawej sytuacji z pracą
BTW - amorki w
Twojej furze to duży wydatek, żeby się pozbywać?Nie amorki nie, lecz zobacz mój wątek na motomanii, to zobaczysz nad czym boleję...
-
Nie amorki nie,
lecz zobacz mój wątek na motomanii, to zobaczysz nad czym boleję...Popatrzam
-
Popatrzam
I jak wnioski???
-
I jak wnioski???
Jest sens w ogóle to robić? Całość jest tak spróchniała czy jest się do czego przyspawać? Osobiście darowałbym sobie chyba, bałbym się jeżdżąc, że ktoś mi w dupsko wjedzie i zatrzyma się na moich plecach.
-
Jest sens w ogóle
to robić? Całość jest tak spróchniała czy jest się do czego przyspawać? Osobiście
darowałbym sobie chyba, bałbym się jeżdżąc, że ktoś mi w dupsko wjedzie i zatrzyma
się na moich plecach.O takie opinie mi właśnie chodziło dzięki, bo mam podobne zdanie...
-
O takie opinie mi
właśnie chodziło dzięki, bo mam podobne zdanie...Smutne to w sumie i przybijające, ale chyba lepsze to i bycie zdrowym, niż później niemiła niespodzianka tfu tfu odpukać..
-
Prawdopodobnie spaliłem jeżdżąc całkiem bez paliwa.
Też tak swoją, swego czasu, załatwiłem.
-
Też tak swoją,
swego czasu, załatwiłem.No, pany, toście nie wiedzieli, że przy pompie w baku i LPG trzeba pamiętać, aby trochę benzyny chlupało? Albo po prostu odcięcie zasilania pompy, o ile elektronika się drzeć nie będzie...
-
No, pany, toście
nie wiedzieli, że przy pompie w baku i LPG trzeba pamiętać, aby trochę benzyny
chlupało?Dowiedziałem się dopiero wtedy, jak się dowiedziałem , że moja pompa jest inna niż w Tico, czyli zanurzona w zbiorniku.
Albo po prostu odcięcie zasilania pompy, o ile elektronika się
drzeć nie będzie...Tak właśnie jeżdżę od jakiegoś czasu.
-
Obecnie sprzedają
tylko 1.2, więc może lepiej z tym będzieMyślę, że to jedna cholera
-
O takie opinie mi
właśnie chodziło dzięki, bo mam podobne zdanie...Zdanie podobne, ale to aż niepojęte, żeby auto tak zacnej marki miało takie problemy z korozją elementów nośnych Słyszałem opinie, że wcześniejsze modele Merca miały tendencję do przełamywania się na pół, ale w nowszych modelach to aż nie przystoi marce
-
I jak wnioski???
Popatrzałem i sądzę, że jakiś magik by to pospawał. Tak jak niektórzy podpowiadali - szukaj kogoś "w stodole", kto zrobi to za niewielką kasę, ale porządnie. Ja znalazłem u siebie już takiego fachmana. Ogólnie trzymaj merca ile się da, bo to nie do zajechania jest, a coraz trudniej o dobry egzemplarz