Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Tagi
  • Popularne
  • Użytkownicy
  • Grupy
  • Szukaj
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
zlosniki.pl
  1. Start
  2. MOTOMANIA... i nie tylko
  3. Pora na poważnie pomyśleć o strajkach dot.cen paliw

Pora na poważnie pomyśleć o strajkach dot.cen paliw

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony MOTOMANIA... i nie tylko
107 Posty 32 Uczestników 1.5k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Odpowiedz
  • Odpowiedz, zakładając nowy temat
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • K Niedostępny
    K Niedostępny
    Krissgti
    Użytkownik archiwalny
    napisał ostatnio edytowany przez Krissgti
    #1

    Witam

    Nie wiem, jak na to zareagujecie, ale sądzę, że w związku z tegorocznymi podwyżkami na rynku paliw, przekroczeniem psychologicznej granicy cenowej popularnej Pb95 i groźbą kolejnych znacznych podwyżek bez powodu (o czym za chwilę), trzeba zacząć się organizować i naprawdę poważnie pomysleć o strajku. Sądziłem, że w końcu coś takiego powstanie, ba, nawet po cichu na to liczyłem, ale jak widać myliłem się. Dlatego powstał tutaj ten temat. Wiem, że to jest przedsięwzięcie na dużą skalę, jednakowoż sądzę, że to jedyna nasza szansa na polepszenie naszej sytuacji. Ceny będą rosnąć dopóty, dopóki naród nie powie dość. Na obecną chwilę nie słychać nawet szeptu, a musimy to krzyknąć. Nie ma sensu blokada pojedynczych placówek, tutaj trzeba zadziałać tak, by nasze działania odbiły się szerokim echem. W Częstochowie moglibyśmy zablokować gierkówkę, pod Wrocławiem autostradę A4, pod Poznaniem A1. do tego blokada ul. Wiejskiej w Warszawie i blokada pod siedzibą PKN Orlen. I mówię tutaj serio. Trzeba zorganizować stronę, poprzez którą będziemy się łączyć w ramach protestów i wymieniać na blokadach. Np. strajkujmy.pl

    Jak już wspominałem, byłoby to forum organizacyjne mające na celu uzgadniać szczegóły dotyczące naszych blokad. Później należałoby stronę rozpropagować na miejskich forach, jak i w internecie. Kierowcy to siła, która musi się liczyć. Aż dziw, że jeszcze coś takiego nie powstało. Sądzę, że w obliczu ciemnoty nam wpajanej nastał najwyższy czas.

    Pamiętajcie, mamy zapewnione konstytucyjne prawo do strajkowania, wykorzystajmy to!

    Na co czekać? Aż paliwo będzie po 10zł? (a jeśli czegoś nie zrobimy, to będzie). I walczyć o 9 zł? Nie, kroki trzeba podjąć już teraz.

    Mały przykład, jak jesteśmy robieni w balona:

    "Dziś na giełdzie baryłka ropy kosztowała 102,87USD kurs dolara 2,88zł więc skąd się bierze tak wysoka cena na stacjach. Na przełomie marca i kwietnia 2011 baryłka kosztowała ok 127USD średni kurs dolara 2,82zł ropa na stacjach była po ok 4,76zł a przypomnę że cena ropy na początku 2011 roku była jeszcze wyższa!!!!"

    http://moto.onet.pl/1648463,1,benzyna-pb95-moze-wkrotce-kosztowac-6-zl-za-litr,artykul.html?node=6
    -artykuł potwierdzający moje obawy.

    Wiem, że będzie mnóstwo sceptyków, ale cóż. Nie mogę dłużej się przyglądać. Ciekaw jestem, co zrobiliby Niemcy, lub jakikolwiek inny naród w UE, gdyby mieli wachę po 5euro za litr, a w przeliczeniu na zarobki, tak by wyszło. Blokady, gdyż uważam, że to najskuteczniejszy sposób, by zwrócić uwagę na problem i zmusić innych, by go dostrzegli.

    Zapraszam do dyskusji:)

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    0
    • P Niedostępny
      P Niedostępny
      przemo90lodz
      Użytkownik archiwalny
      napisał ostatnio edytowany przez przemo90lodz
      #2

      Jestem całkowicie za, co do blokowania to myślę, że najlepsze byłoby zablokowania miejsca gdzie będzie danego dnia premier np we wtorki jest zberanie rady ministrów uniemożliwić wszystkim ministrom (ale skutecznie) dostanie się na owe zebranie, pomysł na szybko ale moim zdaniem dobry, podobnie jak Ty uważam, że to już najwyższy czas coś z tym zrobić, górnicy i lekarze strajkowali i przyniosło to efekty a kierowców jest o wiele wiele więcej.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      0
      • H Niedostępny
        H Niedostępny
        Hellsin
        Użytkownik archiwalny
        napisał ostatnio edytowany przez Hellsin
        #3

        Na co czekać? Aż
        paliwo będzie po 10zł? (a jeśli czegoś nie zrobimy, to będzie). I walczyć o 9 zł?
        Nie, kroki trzeba podjąć już teraz.

        wyjechać z kraju ... smutne lecz prawdziwe ...

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        0
        • M Niedostępny
          M Niedostępny
          mercuc
          Użytkownik archiwalny
          napisał ostatnio edytowany przez mercuc
          #4

          Jestem całkowicie
          za, co do blokowania to myślę, że najlepsze byłoby zablokowania miejsca gdzie będzie
          danego dnia premier np we wtorki jest zberanie rady ministrów uniemożliwić wszystkim
          ministrom (ale skutecznie) dostanie się na owe zebranie, pomysł na szybko ale moim
          zdaniem dobry, podobnie jak Ty uważam, że to już najwyższy czas coś z tym zrobić,
          górnicy i lekarze strajkowali i przyniosło to efekty a kierowców jest o wiele wiele
          więcej.

          w sumie jakbysmy sie samym forum zebrali to bysmy skutecznie zablokowali

          swifty tico skody ople i inne wozidelka zablokowac dokumentnie dojazd ale nie blokowac ruchu zwyklym kierowcom

          moze to cos ruszy zwlaszcza ze unia kombinuje pondiesc ceny lpg a wtedy to wypadnie nam jesc trawe i tynk ze scian

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          0
          • V Niedostępny
            V Niedostępny
            volcan
            napisał ostatnio edytowany przez volcan
            #5

            Zapraszam do dyskusji:)

            Temat raczej na Hydepark Blokuj, blokuj - tylko pomyśl ilu ludziom utrudnisz życie i zastanów się, czy warto stosować metody rodem z samoobrony (nieprzypadkowo mała litera) - zupełnie nieskuteczne, acz dotkliwe dla społeczeństwa, które chcesz "zbawić".

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            0
            • K Niedostępny
              K Niedostępny
              krzysiekjx1
              Użytkownik archiwalny
              napisał ostatnio edytowany przez krzysiekjx1
              #6

              wyjechać z kraju
              ... smutne lecz prawdziwe ...

              też dobry pomysł
              ale nie każdy jest singlem żeby wziąść walizkę i już mnie tu nie ma
              co do rosnących cen???
              -nie kupować paliwa
              -nie pracować za psie pieniążki-ceny mamy jak EU to i żądajmy takich płac

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              0
              • P Niedostępny
                P Niedostępny
                Pietya
                Użytkownik archiwalny
                napisał ostatnio edytowany przez Pietya
                #7

                pomysł świetny - ma tylko jedną wadę; nic nie da.

                Będziesz stać codziennie na strajku? Rozumiem że jesteś prezesem jakiejś spółki, lub masz kilka tysięcy miesięcznie odsetek żeby się utrzymać, ale wybacz,mniemam że na powyższe odpowiesz nie.

                I z tego powodu nic to nie da, kierowcą się jest nie dlatego że się to robi z nielicznymi wyjątkami zawodowo (choć tu za swoje benzyny się nie kupuje),lecz jest się kierowcą dlatego żeby dojechać do pracy, lekarza, kochanki, kościoła,urlop.

                Raz więc można stanąć i potrąbić, a już następnego dnia trzeba pylać do pracy, szkoły, itd bo nikt Cię nie nakarmi jak się będziesz obijać.

                Tak więc jeśli nie pasuje nam poziom cen,to mamy kilka opcji:

                • nie jeździć - przecież nikt nie zmusza
                • autobus
                • rower
                • alternatywne źródła energii.

                Przykre ale prawdziwe - nikt przecież Ci nie każe tankować.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                0
                • miechomiechoM Niedostępny
                  miechomiechoM Niedostępny
                  miechomiecho
                  napisał ostatnio edytowany przez miechomiecho
                  #8

                  Tak więc jeśli nie
                  pasuje nam poziom cen,to mamy kilka opcji:

                  • nie jeździć -
                    przecież nikt nie zmusza
                  • autobus
                  • rower
                  • alternatywne
                    źródła energii.
                    Przykre ale
                    prawdziwe - nikt przecież Ci nie każe tankować.

                  ONI to wiedzą, więc dowalą na pewno jakąś większą akcyzę lub wymyślą nowy podatek Wszystko tylko po to, żeby nas coraz bardziej doić

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  0
                  • S Niedostępny
                    S Niedostępny
                    Semcia
                    Użytkownik archiwalny
                    napisał ostatnio edytowany przez Semcia
                    #9

                    -nie kupować paliwa

                    Ja właśnie przesiadam się powoli na komunikacje miejską, mimo że jej nie trawię. Z takimi cenami się nie opłaca jeździć niestety.

                    -nie pracować za
                    psie pieniążki-ceny mamy jak EU to i żądajmy takich płac

                    Dokładnie tak. Jak widzę jak ktoś na rozmowie o prace mówi, że będzie pracował za 1300zł na stanowisku, na którym zarabia się normalnie 2300zł to mnie aż strzela. M.in przez takich ludzi jest ciągłe obniżanie płac i zwolnienia.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    0
                    • B Niedostępny
                      B Niedostępny
                      barteq
                      napisał ostatnio edytowany przez barteq
                      #10

                      Ja właśnie
                      przesiadam się powoli na komunikacje miejską, mimo że jej nie trawię. Z takimi
                      cenami się nie opłaca jeździć niestety.

                      Nie wiem jak jest w Łodzi, ale w Warszawie bilet miesięczny od wtorku będzie kosztował 90zł.

                      Do pracy mam równo 10km w jedną i drugą stronę.
                      Mógłbym jechać jednym autobusem spod domu do pracy (+dojście od przystanku 700m) ale w godzinach szczytu zajmuje to ok.50 minut

                      Śmiganie skuterem kosztuje mnie miesięcznie na tej samej trasie 65zł i do tego docieram do niej w połowę szybszym czasie, idealnie z punktu A do B. Jeżdżę od marca do listopada, jeśli nie pada deszcz i śnieg a temperatura jest na plusie.

                      Jeśli pada deszcz - wyciągam z garażu samochód na LPG. Koszt gazu spalonego z pracy i do pracy gdybym codziennie śmigał przez cały miesiąc - 90zł. Znów idealnie z punktu A do B.
                      Bez spacerów, moknięcia... I tu również jest szybciej niż autobusem, który musi jeździć ustaloną trasą.

                      Chyba nadal opłaca mi się jeździć własnymi środkami transportu niż komunikacją...

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      0
                      • S Niedostępny
                        S Niedostępny
                        sholek
                        Użytkownik archiwalny
                        napisał ostatnio edytowany przez sholek
                        #11

                        Prezentujecie tutaj typowe podejście Polaka - co bym nie zrobił i tak to nic nie zmieni. Taki sam tok myślenia przyświeca nam przy wyborach samorządowych itp.
                        Takie działanie śmiało można porównać ze znieczulicą społeczną.
                        Może z jednej strony przywykliśmy że Państwo nas okrada, niemniej jednak nie musimy się w to w nieskończoność godzić. Czy taka akcja by coś dała to pokazał by czas. Tak jak akcja motocyklistów związana z opłatami na autostradach. Zaczęli działać przez co wyrazili swoje niezadowolenie. Ich działanie dobiło się głośnym echem w Polsce i przynajmniej temat został poruszony. Skoro kierowcy się nie buntują to rząd widzi w tym ciche przyzwolenie do kolejnych podwyżek. Należy pamiętać że cena paliwa wpływa bezpośrednio na ceny komunikacji miejskiej. Ja w miniony poniedziałek pojechałem do pracy busem - 5,5km koszt 2,8zł bo tyle na śląsku kosztuje bilet na jedno miasto, miesięczny to koszt 128zł (cała aglomeracja, bądź 108 jedno miasto). Jak dla mnie to nie jest zachęta.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        0
                        • P Niedostępny
                          P Niedostępny
                          przemo90lodz
                          Użytkownik archiwalny
                          napisał ostatnio edytowany przez przemo90lodz
                          #12

                          Prezentujecie tutaj typowe podejście Polaka - co bym nie zrobił i tak
                          to nic nie zmieni. Taki sam tok myślenia przyświeca nam przy wyborach samorządowych
                          itp.
                          Takie działanie
                          śmiało można porównać ze znieczulicą społeczną.

                          [color:#000000]Zgadzam się z Tobą, z takim podejściem nic nie zrobimy a narzekanie przed telewizorem na ceny nic nie pomoże.

                          Należy pamiętać że cena paliwa wpływa
                          bezpośrednio na ceny komunikacji miejskiej. Ja w miniony poniedziałek pojechałem do
                          pracy busem - 5,5km koszt 2,8zł bo tyle na śląsku kosztuje bilet na jedno miasto,
                          miesięczny to koszt 128zł (cała aglomeracja, bądź 108 jedno miasto). Jak dla mnie to
                          nie jest zachęta.

                          Dla nikogo nie jest to raczej zachętą, ja mam do najbliższego autobusu 5km także siłą rzeczy jak coś bym musiał do niego autem dojechać i biorąc pod uwagę to, że po mieście trzeba się pokręcić to wychodzi na jedno czy pojadę autem czy autobusem a wiadomo auto zawsze wygodniejsze, chociaż nie ma co narzekać bo w Łodzi od jakiś 5 jak nie więcej lat nie było podwyżek w MPK przynajmniej na biletach jednorazowych. Cena komunikacji miejskiej to jest jedna rzecz, rosnące ceny paliwa powodują także wzrost cen w sklepach bo w końcu czymś ten towar musi zostać do nich dostarczony.

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          0
                          • M Niedostępny
                            M Niedostępny
                            mariuz
                            napisał ostatnio edytowany przez mariuz
                            #13

                            auto zawsze wygodniejsze,

                            Czasem skuter lepszy, bo auta nei zaparkujesz

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            0
                            • leoL Niedostępny
                              leoL Niedostępny
                              leo
                              Admin
                              napisał ostatnio edytowany przez leo
                              #14

                              Cena komunikacji
                              miejskiej to jest jedna rzecz, rosnące ceny paliwa powodują także wzrost cen w
                              sklepach bo w końcu czymś ten towar musi zostać do nich dostarczony.

                              I to jest, niestety, smutna prawda. Te podwyżki odbijają się dosłownie na wszystkim (prócz płac). Co ciekawe, w mocno "zaokrąglony" (w górę) sposób...

                              Myślenie ma przyszłość... choć nieprzyzwyczajonym szkodzi. ;-)

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              0
                              • M Niedostępny
                                M Niedostępny
                                Mickey
                                Użytkownik archiwalny
                                napisał ostatnio edytowany przez Mickey
                                #15

                                Witam
                                "Dziś na giełdzie
                                baryłka ropy kosztowała 102,87USD kurs dolara 2,88zł więc skąd się bierze tak wysoka
                                cena na stacjach. Na przełomie marca i kwietnia 2011 baryłka kosztowała ok 127USD
                                średni kurs dolara 2,82zł ropa na stacjach była po ok 4,76zł a przypomnę że cena
                                ropy na początku 2011 roku była jeszcze wyższa!!!!"

                                Super tylko że to cena ropy na teraz a żaden koncern nie kupuje po tej cenie bo by już dawno poszedł z torbami.
                                Koncerny produkujące paliwa kupują opcje na ropę a tam ceny już nie są takie "medialne" bo uwzględniają ryzyko kursowe itd.
                                I tak naprzykład kupuje się dzisiaj opcje na baryłkę ropy za 120USD ale data wykupu to za 12 miesięcy - oznacza to że obojętnie ile będzie kosztowała ropa za rok my dostaniemy ją za 120USD.
                                Jak ropa będzie droższa zyskujemy, jak tańsza dokładamy do interesu ale wiemy za ile będziemy produkować benzynę i ON za 12 miesięcy + wskaźniki płacowe/lokalowe.
                                To że dzisiaj cena jest po 5zł tak naprawdę wynika z faktu zakupienia opcji na ropę rok/pół/krawtał temu + obecna akcyza + górka rafinerii na ryzyko kursowe.

                                To czy rząd obniży akcyzę czy nie guzik nam kierowcą da - bo pewnie wszyscy zauważyli że jak ropa drożeje to psychologicznie na każdej stacji cena idzie w górę choć mają jeszcze starą dostawę po starej cenie. A jak ropa tanieje to jakoś to tak wolniej bo trzeba wyprzedać "droższe" zapasy a potem jeszcze dorobić sobie za okres kiedy ropa była droga i zarabiają na nas stacje benzynowe a nie hurtownicy/producenci.
                                Na śląsku mamy jeden plus - blisko granicę z czechami.
                                Jak rodzimi producenci przeginają z cenami to widać cysterny jadące od granicy bo opłaca się transport+opłaty celne niż brać z północy.
                                Jadąc przez kraj na wakacje widziałem rozpiętość cen paliwa sięgająca 50groszy na litrze ON - to daje 10% różnicy i co ciekawe im bliżej rafinerii tym drożej a powinno być jak z węglem że blisko producenta jest taniej bo transport tańszy. Jasne że na południu popyt/podaż większa ale bez przesady te 600km transportu powinno dawać mocno w kość.
                                Jak widać to niestety producenci z powodu swojego monopolu dają nam w dupę a raczej w portwele.
                                Otworzyć granicę, zlikwidować koncesje na handel paliwem i cena sama spadnie ze względu na konkurencję. Najwyżej będziemy kupować paliwo z ukrainy za 2zł

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                0
                                • marekM Niedostępny
                                  marekM Niedostępny
                                  marek
                                  napisał ostatnio edytowany przez marek
                                  #16

                                  Bo to pewnie tak jak z narkotykami. Komuś się opłaca aby narkotyki były nielegalne i komus się opłaca aby sprzedaż paliw była koncesjonowana

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  0
                                  • K Niedostępny
                                    K Niedostępny
                                    Krissgti
                                    Użytkownik archiwalny
                                    napisał ostatnio edytowany przez Krissgti
                                    #17

                                    Swoją drogą, to dziwię się, że kiedykowleik udało się przy polskiej mentalności zorganizować Solidarność... To chyba naprawdę cud. Nie dość, że zarabiamy najmniej w Eu to ceny mamy dość porównywalne. I co najciekawsze ludzie siedzą najciszej. Ech, szkoda gadać. Ludziom, gdyby jawnie pomóc, to by się malkontenci znaleźli. Dobrze, że są jeszcze takie osoby, jak Ty sholek. Swoją drogą dałeś doskonały przykład z motocyklistami. LUDZIE, ZAUWAŻCIE: dopóki siedzieli cicho płacili za autostrady, tyle co osobówki. Gdy jednak zablokowali stanowczo bramki, nie ugięli się przez groźbami i nie ulegli prośbom, jednym zdaniem postawili na swoim, to uzyskali niższe stawki. I co, nadal sądzicie, że blokady nic nie dają? Własnie dają najwięcej. A wiecie dlaczego? Właśnie dlatego, że uderzają w jak najwięcej osób, w tą całą cholerną znieczulicę społeczną. Jedni się skarżą, inni biją brawo, media widzą szum, więc przyjeżdżają na miejsce, akcja się rozdmuchuje i jest szansa pokazania swojej siły na cały kraj. Licząc się z każdym nikt nigdy nic nie uzyskał, ot stara prawda. Nic się samo nie zacznie, akcja rodzi reakcję, a czasem warto trochę pocierpieć dla większego dobra, choćby po to, by potem było lżej. A przegranym jest tylko ten, co nic nie robi.

                                    Warto zaznaczyć, że mamy dwie wielki państwowe firmy paliwowe, na które rząd może skutecznie oddziaływać, choćby zmuszając do regulacji marż, a ze swojej strony obniżeniu akcyzy. To są narzędzia, których można użyć, można, gdyby się chciało i miało się mózg, który wie, czym jest ekonomia. Tańsze paliwo oznacza:
                                    -tańszy transport, a więc niższe ceny wszystkich artykułów (m.in. leków, żywności itp.)
                                    -tańszą komunikację
                                    -bardziej konkurencyjną gospodarkę, która przekłada się na wzrost zatrudnienia, większy eksport i większą chęć inwestycji w naszym kraju, a więc paradoksalnie mniejsze wpływy z sektora paliwowego oznaczałyby długoterminowo znacznie wyższe profity budżetowe. To tak w skrócie. Możnaby to analizować dużo głębiej, ba, nawet poprzeć pewnymi obliczeniami. Pewien jestem natomiast, że takie spójne działanie na tych dwóch frontach przyniosłoby znacznie więcej korzyści, aniżeli strat (które początkowo zawsze są generowane, ale tak się dzieje nawet w biznesie, nie byłyby to jednak straty generowane proporcjonalnie, gdyż ludzie zaczęliby tankować więcej i jeździć więcej, co też odbija się pozytywnie na gospodarce, poprzez rynek części, usługi serwisowe, oraz chęć kupowania samochodów). Podkreślam spójne, zdaję sobie sprawę, że samo obniżenie akcyzy, bez zmuszenia producentów, a przede wszystkich właścicieli stacji do uczciwej obniżki cen detalicznych nie zdałoby się na wiele. Jednakże, jak już pisałem, da się to zrobić skutecznie, wystarczy mieć tylko trochę odwagi i sprytu, by stworzyć skutecznie działające prawo i organy mające na celu je egzekwować (to akurat byłby najmniejszy problem, bo takie już są, tylko nie mają odpowiednich narzędzi). Akurat w tym przypadku można by było wymienić znacznie więcej korzyści, jednak nie jest to ani czas, ani miejsce do licytowania się kto ma więcej racji.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    0
                                    • U Niedostępny
                                      U Niedostępny
                                      ubek19
                                      Użytkownik archiwalny
                                      napisał ostatnio edytowany przez ubek19
                                      #18

                                      Z tego co przeczytałem ostatnio to założenia budżetowe na najbliższe lata to cena benzyny 6,5zł za litr już w 2012. Obniżenie choćby o pare groszy ceny to ogromne straty dla państwa. Państwo z podatku w paliwie utrzymuje wiele kwestii w tym świadczenia socjalne.
                                      Wiadomo ze z czegoś trzeba brać, dlatego paliwo jest coraz droższe pomimo lekko spadających cen za baryłkę na świecie. A poza tym my ropę bierzemy głownie z Rosji a nie z krajów arabskich wiec to co sie nam wciska w mediach ze cena rosnie bo jest zawierucha na bliskim wschodzie jest nie do końca prawda.

                                      Logicznie rzecz biorąc państwo nie pozwoli sobie odebrać jednego z głównych źródeł dochodów.

                                      Oczywiście jestem za jakakolwiek inicjatywa, bo siedzenie cicho na pewno niczego dobrego nie przyniesie.

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      0
                                      • P Niedostępny
                                        P Niedostępny
                                        przemo90lodz
                                        Użytkownik archiwalny
                                        napisał ostatnio edytowany przez przemo90lodz
                                        #19

                                        Z tego co
                                        przeczytałem ostatnio to założenia budżetowe na najbliższe lata to cena benzyny
                                        6,5zł za litr już w 2012.

                                        I dlatego też jeśli coś robić to teraz bo potem łaskawie zrobią obniżkę do 6,30 a i tak zrobią to z wielką łaską i bólem. A tak zupełnie z innej beczki to jeśli tak faktycznie będzie a płace będą dalej w tym samym miejscu co są to ja nie wróże temu krajowi kolorowej przyszłości, Londyn to może być pikuś przy tym co się będzie działo w PL.

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        0
                                        • W Niedostępny
                                          W Niedostępny
                                          wooooojtek85
                                          Użytkownik archiwalny
                                          napisał ostatnio edytowany przez wooooojtek85
                                          #20

                                          6.5 zl za PB95 to chyba ich totalnie pogieło. 6.7zl wynosi obecnie cena PB95 w niemczech, tylko jedna kwestia porównajmy zarobki ich i nasze, zresztą przeciętny kowalski ma 2500zl wpłaty zaś przeciętny helmut 2500...euro. A to różnica, zresztą mentalność naszego rządu. Wszedzie widzą straty nic sie nie opłaca a w niemczech mimo ze lepszy socjal i wiecej pieniędzy inwestuje się w człowieka i wszystko jest opłacalne.

                                          Wytłumaczcie mi to bo nie rozumiem aby 1/4 swoich zarobków wydawać na transort do pracy i z powrotem, chore to dla mnie sie wydaje.

                                          Ktoś powiedział środki komunikacji miejskiej, przepraszam a co komunikacja miejska na energii słonecznej jeździ?? Raczej nie, poza tym samochody na wode moze i są ale koncerny paliwowe płacą miliardy tylko po to aby nie doszło do masowej produkcji takich wehikułów.

                                          Pomysł ze strajkami jest dobry tylko należy zwrócic uwagę na to by nie utrudniać życie zwykłym ludziom.

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                          0
                                          Odpowiedz
                                          • Odpowiedz, zakładając nowy temat
                                          Zaloguj się, aby odpowiedzieć
                                          • Najpierw najstarsze
                                          • Najpierw najnowsze
                                          • Najwięcej głosów


                                          • 1
                                          • 2
                                          • 3
                                          • 4
                                          • 5
                                          • 6
                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Tagi
                                          • Popularne
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy
                                          • Szukaj