Od 1kwietnia na światłach przez cały rok!
-
Dzisiaj jechałem do Wejherowa na przegląd wzw z akcją serwisową Suzuki i zaobserwowałem, że przy
ślicznej pogodzie jeden na dwadzieścia parę samochodów jedzie bez świateł. Czyli wynika z
tego, że przepis będzie skierowany tylko do tej nielicznej grupkiDzisiaj troszke jeździłem i również zaobserwowałem to samo...
Praktycznie 95% kierowców mialo wlaczone swiatla. Zarowno w miescie jak i poza nim <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> -
Z moich obserwacji wynika, że bez świateł jeździ mniej więcej tyle samo kierowców, co i w okresie obowiązywania przepisu o jeździe na światłach. <img src="/images/graemlins/032.gif" alt="" />
Tak więc obawiam się, że zmiana przepisów nie wiele zmieni <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" /> -
Praktycznie 95% kierowców mialo wlaczone swiatla.
Zarowno w miescie jak i poza nimBo 95% kierowców pewnie myśli, że przepis ten już został wprowadzony w życie <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
-
Bo 95% kierowców pewnie myśli, że przepis ten już został wprowadzony w życie
<img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
-
Bo 95% kierowców pewnie myśli, że przepis ten już został
wprowadzony w życieNie wiem co myśli 95% kierowców, ja za każdym razem po przekręceniu kluczyka z jednej strony od razu przekręcam dźwignię świateł mijania z lewej. Taki nawyk...
-
Bo 95% kierowców pewnie myśli, że przepis ten już został wprowadzony w życie
Nie.
U nas myślą, że przepis całorocznej jazdy na światłach wejdzie dopiero od przyszłego roku.
W tym roku jeszcze po staremu jeździmy! -
Jeszcze w marcu możemy jeździć bez włączonych świateł!
Będę z tego korzystał jeżdżąc w mieście i na mało uczęszczanych drogach.
Od 1 kwietnia
na Prima Aprilis <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
-
na Prima Aprilis
Może później?
Prezydent jeszcze nie podpisał ustawy, a musi ona się jeszcze zalegalizować. <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> -
Może później?
Prezydent jeszcze nie podpisał ustawy, a musi ona się jeszcze zalegalizować.Czyli pewnie w kwietnu jeszcze nie bedzie takowego obowizku <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
-
Tak mam w domu żarówki energooszczędne, spłuczkę dwu
pojemnościową, segreguję śmieci, mem
energooszczędną zamrażarkę, energo i wodooszczędną
pralkę, jeżdżę ekonomicznym samochodem. Poza tym
nie żucam papierków na ziemię. Zauważmy, że w
skali jednej osoby takie zanieczyszczenie jest
znikome, ale europa liczy sobie 712 milionów
mieszkańców. To zmienia troszkę sytuację.z calym szacunkiem... rob tak dalej i oby tak coraz wiecej ludzi robilo tylko nie pisz takich glupot dot. swiatel... polecam jeszcze nie uzywanie radia, CD, wentylacji ogrzewanai szyb itd itp... nie wspominajac juz o kilmatyzacji.
-
z calym szacunkiem... rob tak dalej i oby tak coraz wiecej ludzi robilo tylko nie pisz takich
glupot dot. swiatel... polecam jeszcze nie uzywanie radia, CD, wentylacji ogrzewanai szyb
itd itp... nie wspominajac juz o kilmatyzacji.I nie uzywanie systemow alarmowych, telefonow do policji, strazy pozarnej - wiesz ile kosztuje srodowisko dojazd policjanta do ciebie lub gaszenie strazy pozarnej?. A wiesz ile systemy alarmowe energii pobieraja dziennie?
-
I nie uzywanie systemow alarmowych, telefonow do
policji, strazy pozarnej - wiesz ile kosztuje
srodowisko dojazd policjanta do ciebie lub gaszenie
strazy pozarnej?. A wiesz ile systemy alarmowe
energii pobieraja dziennie?a ile rozkladaja sie zwłoki, trumny i ozdobki do trumien... <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> wystarczy ze cie zapakuja do butow plastikowych bo skorzanych troche szkoda i juz srodowisko zatrute.
-
a ile rozkladaja sie zwłoki, trumny i ozdobki do trumien... wystarczy ze cie zapakuja do
butow plastikowych bo skorzanych troche szkoda i juz srodowisko zatrute.tu akurat sie zgodze jestem za wrzucaniem nieboszczykow do dolka i przysypania ziemia
bardziej ekologicznie jest <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> -
Wedlug mnie jest to kompletna glupota- rozumie na trasie, ale w miescie gdzie stoi sie w korku po ch... swiatla, szkoda zarowek i akusia.
Ciekawe kiedy jeszcze nasze madre inaczej panie poslanki przeforsuja swoj genialny projekt o nakladaniu mandatow na kierowcow brudnych samochodow
-
Wedlug mnie jest to kompletna glupota- rozumie na trasie, ale w miescie gdzie stoi sie w korku
po ch... swiatla, szkoda zarowek i akusia.
Żarówki rozumiem, ale akumulator? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />. Czyżbyś w Swifcie miał prądnicę? -
Pozwolą koledzy, że przedstawię moją opinię na ten temat.
Zacznę od tego, że jestem zagorzałym przeciwnikiem jazdy z włączonymi światłami. Pomijam tutaj arugumenty typu: "większe zużycie paliwa", "efekt cieplarniany", czy wyładowujący się akumulator" itp; bo co do paliwa w samochodzie jest o wiele więcej urządzeń, które potrzebują więcej paliwa, a akumulator potrzebny jest jedynie do rozruchu, resztę prądu daje nam alternator. Chciałem zauważyć, że samochody, które są przeznaczone na rynek skandynawski wyposażone są w instalację elektryczną, która powoduje świecenie tylko świateł mijania z przodu, nic poza tym się nie świeci, bo po co. Nie świeci się podświetlenie cyferblatów liczników i wskaźników, tylne światła pozycyjne i oświetlenie tablicy rejestracyjnej. Bo po co te elementy mają być podświetlane w dzień. Gdyby instalacje wszystkich samochodów były wyposażóne w taki obwód to nie miałbym nic przeciwko jazdy na światłach w dzień.
Podczas gdy samochód nie jest wyposażony w tego typu instalację elektryczną, wówczas świeci się wszystko.
Efektem tego jest szybsze zużycie żarówek nie tylko w oświetleniu zewnętrznym lecz także w oświetleniu tablicy wskaźników.
Czy ktoś pomyślał o tym ile trzeba wydać kasy by wymienić małe żaróweczki podświetlające liczniki, mam na myśli osoby, które nie są w stanie same tego zrobić.
Czy ktoś wymieniał żarówki reflektorów np w nowym Renault Megane lub w tylnych lampach Fiata Panda?
Jeżeli komuś się to udało zrobić szybko i bez najmniejszych kłopotów to gratuluję.
W Renault wymieniałem kiedyś taką żarówkę w reflektorze i zajęło mi to pół godziny, trzeba naodkręcać trochę osłon, a i tak by włożyć rękę w okolice lampy to trzeba być człowiekiem-gumą. Oczywiści mi to się udało ale jakaś paniusia nigdy tego nie zrobi i dopiero jak policja ją złapie to zobaczy, że ma przepalne żarówki.
A serwisy tylko zacierają rączki.
Pomyślał ktoś o tym ile kasy zbiją firmy motoryzacyjne na przedaży dodatkowych świateł, żarówek, bezpieczników, montażu instalacji powodujących samoczynne włączanie śię świateł itp. A to wszystko z naszej kieszeni.
Czy ktoś pomyślał o wypalających się elementach oprawek żarówek w reflektorach i żaróweczkach?
Tak, tak, niszczą się i to mocno.
Załączam zdjęcie fragnentu obrotomierza ze Skody Felicii, która wciąż jeździła na światłach. Widać nadtopiony fragment. Wszystkie żaróweczki w licznikach były do wymiany, miały pokruszone plastikowe oprawki, a żaróweczki, które nawet jeszcze świeciły były już przydymione od temperatury i nie dawały tyle światła ile maja dawać. Wydawało by się, że to zaledwie 2 waty, a jednak robi temperaturkę.
Musiałem kupić 20 małych żaróweczek, z czego jedna kosztuje 3zł. Rachunek prosty.
Nikt na to nie patrzy. Ktoś może powiedzieć, że woli zapłacić za wymianę żarówek niż mieć na sumieniu czyjeś życie, a ja mówię, że gdyby wszyscy jeździli przepisowo to ofiar wypadków było by jeszcze mniej niż byśmy jeździli na światłach.
Według mnie ten przepis to i tak totalna bzdura tak jak wożenie gaśnic, które nic nie ugaszą, a nawet jak taka gaśnica zadziała to nikt nie potrafi jej poprawnie użyć.
Owszem, jeżeli jest pochmurno, pada deszcz, śnieg, jest mgła itp to włączam światła, bo zdrowy rozsądek nakazuje to zrobić. Ale w słoneczny dzień? Po co?
Na kogoś kto mi mruga światłami wogóle nie reaguję, niech sobie mruga. Jeżdżę sporo i w niektórych sytuacjach nawet gdybyśmy mieli włączone wszystkie światła łącznie ze wstecznym to nic by nam to nie dało.
Jednym słowem idiotyczny przepis, który spowoduje więcej kłopotów i problemów. -
Pozwolą koledzy, że przedstawię moją opinię na ten temat.
-------ciach---
mialem juz niepisac w tym watku ale co mi tam <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
nareszcie jakis rozsadny glos w dyskusji <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />zaraz wprawdzie ktos powie ze jak masz kase na samochod to i stac cie na zarowki , a co z ksenonami , a co z autami gdzie trzeba rozgrzebac kawal samochodu przy wymianie zarowki
EDIT czyli nieda sie wymienic zarowki przy policjancie czyli tracimy dowod rejestracyjny end EDIT
i jeszcze jedna sprawa skoro wlaczone swiatla maja poprawic widocznosc samochodow za dnia to co maja powiedziec piesi , ktorzy gabarytowo sa duzo mniejsi od samochodu a swiatel za dnia nie maja
i czy autobus albo potoczny tir bez swiatel jest niewidoczny za dnia <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
jesli tak to proponuje zeby wszyscy zwolennicy jazdy na swiatlach udali sie do okulisty , bo jak niewidzicie samochodow to biada wam piesi
ps tak jak pisalem widze sens wlaczania swiatel na trasie kiedy jade z duza predkoscia , jednak kodeks zaklada ze pojazdy jezdza przepisowo czyli 90 km/h za miastem , przy takiej predkosci przepis dalej jest bzdura , ma to sens przy predkosci 150 km/h ale tak szybko w polsce jezdzic niewolno <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> wiec poco przepis o wlaczonych swiatlach w dzien w epoce nakazu wymiany zarowek w domach na energooszczedne <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
-
jesli tak to proponuje zeby wszyscy zwolennicy jazdy na swiatlach udali sie do okulisty , bo jak
niewidzicie samochodow to biada wam piesiKolejny raz mysle, ze powtorze. Nie chodzi o to ze nie widzimy. Chodzi o to, ze szybciej zobaczymy i rozpoznamy obiekt ze swiatlami, niz bez. Czasem ulamek sekundy moze zmienic decyzje o wyprzedzaniu, badz nie / o wjechaniu na droge z pierwszenstwem lub nie.
Nie wiem jak Wy, ale ja patrze na droge daleko przede mna. Moze przeciwnicy swiatel przez caly rok, patrza 100 metrow przed maske.
-
Kolejny raz mysle, ze powtorze. Nie chodzi o to ze nie widzimy. Chodzi o to, ze szybciej
zobaczymy i rozpoznamy obiekt ze swiatlami, niz bez. Czasem ulamek sekundy moze zmienic
decyzje o wyprzedzaniu, badz nie / o wjechaniu na droge z pierwszenstwem lub nie.ty tak patrzysz na droge z wyprzedzeniem ulamka sekund ja jezdze tak ze staram sie przewidziec co stanie sie za cale sekundy poniewaz droga to nie tor wyscigowy
Nie wiem jak Wy, ale ja patrze na droge daleko przede mna. Moze przeciwnicy swiatel przez caly
rok, patrza 100 metrow przed maske.jestem przeciwnikiem jazdy na swiatlach i zapewniam cie ze patrze duzo dalej przed siebie niz 100 metrow
jak sie jedzie czyms co wazy 42 tony to duzo trudniej to zatrzymac niz tico i pomimo ze niektorzy jada szybko i bez swiatel to jestem ich wstanie natyle wczesnie dostrzec zeby podjac decyzje o wjezdzie na droge z pierszenstwem przejazdu pomimo ze wlaczenie sie do ruchu czyms takim trwa duzo dluzej niz w przypadku tico nie wspominam nawet o wyprzedzaniu innych samochodow zaladowanym zestawemwiec dalej podtrzymuje moje zdanie o masowej kontroli wzroku kierowcow bo jak ktos potrzebuje wlaczonych swiatel zeby wczesniej zobaczyc samochod to biada wam piesi oj biada
-
wiec dalej podtrzymuje moje zdanie o masowej kontroli wzroku kierowcow bo jak ktos potrzebuje
wlaczonych swiatel zeby wczesniej zobaczyc samochod to biada wam piesi oj biadaTym samym sugerujesz, ze jako jedyny czlowiek twojemu oku nie robi roznicy auto bez swiatel i auto z takowymi. Twoje oko ma tez chyba krotsze polaczenie z mozgiem, a mozg pewnie o wiele szybciej pracuje.
Zrozum w koncu, ze mozg czlowieka potrzebuje pewnego czasu do zinterpretowania tego co oko mu podsyla. Szybiej zinterpretuje dwa punkty swiecace, niz cala bryle, dodatkowo zlewajaca sie czesto z tlem.
p.s. rozumiem tez, ze wg. Ciebie pieszy w kamizelce odblaskowej (np. policjant) jest tak samo widoczny jak pieszy bez niej, a ten ktory widzi roznice musi byc slepy. Ciekawe tylko, ze gliniarza w kamizelce widac na horyzoncie, gdy zwykly szary czlowieczek jest niewidoczny.