Sygnalizacja spalonej żarówki kierunkowskazu
-
Sprawa może wydaje się banalna i pewnie dla starych tikomaniaków to żadna sensacja, jednak dla mnie to była nowość. Zawsze zastanawiałem się na tym w jaki sposób się dowiem, że np. nie działa mi któryś z kierunkowskazów.
Kilka dni temu stojąc na skrzyżowaniu z włączonym kierunkowskazem zauważyłem dziwne zachowanie przekaźnika i lampki koło licznika, bo zaczęły pracować 2 razy szybciej. Kierunek lewy zachowywał się normalnie, a prawy świrował. Oczywiści zjechałem na parking, aby sprawdzić działanie kierunkowskazów i okazało się, że przedni prawy kierunek nie działa. Pogrzebałem przy nim (okazało się, że styki zaśniedział) i zaczął mrugać. Wtedy natychmiast wszystko wróciło do normy.Czyli reasumując:
Jeżeli kierunek pstryka 2 razy szybciej niż zwykle, to masz problem z którąś żaróweczką <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> -
tak jest chyba w prawie każdym aucie... wynika to ze specyfikacji przekaźnika chyba
w dodatku nie dość, że szybciej Ci miga kontrolka to szybciej migają pozostałe migacze (z konkretnej strony). Ja to auważyłem w moim magicznym i nie zapomnianym maluchu <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" /> -
A to sie dowiedziałem... <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> A czy takze tak sie zachowuje kierunek jak sie spali żarówka...czy tylko jak coś z kabelkiem/brak styku? <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Przyznam, ze nie wiedziałem o tym! Tak rzadko mi sie spalają owe żarówki, ze nawet nie zwracam na to uwagi! <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> A przejechałem już troszkę w swym życiu...od stycznia 1995 jak odebrałem papier...200-250 tys km i to różnymi wozami! <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Dzięki za info! <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
A to sie dowiedziałem... A czy takze tak sie zachowuje kierunek jak sie spali żarówka...czy
tylko jak coś z kabelkiem/brak styku? [...]Z punktu widzenia elektrycznego, to brak styku i przepalona żarówka to dokładnie to samo, czyli przerwa w obwodzie. Zatem w obu przypadkach efekt powinien być taki sam.
-
tak jest chyba w prawie każdym aucie... wynika to ze
specyfikacji przekaźnika chyba
w dodatku nie dość, że szybciej Ci miga kontrolka to
szybciej migają pozostałe migacze (z konkretnej
strony).Niestety nie dotyczy to awarii bocznych kierunkowskazów <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
Po przepaleniu żarówki bądź przerwie na łączach przekaźnik działa normalnie. A więc nie sugerować się, że jak wam strzałki migają zwyczajnie to wszystkie lampki kierunków świecą OK! <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> -
A widzisz...a jednak! Dlatego było to dla mnie dziwne! Nie spotkałem sie z takowym objawem nigdy! Pozdrawiam <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Niestety nie dotyczy to awarii bocznych kierunkowskazów
Po przepaleniu żarówki bądź przerwie na łączach przekaźnik działa normalnie.Jest to zależne od mocy żarówki; jeśli spali się (lub nie kontaktuje) migacz przedni lub tylny, to w tym momencie z układu "wypada" 21 W (a jest to prawie połowa mocy, jaką obciążony jest przekaźnik w trakcie pracy). Gdy szlag trafi boczny kierunkowskaz - układ "traci" tylko 4 W, więc różnica jest znikoma i dysproporcja w generowaniu przerwy jest niewielka (może być niedostrzegalna dla kierowcy).
-
Jest to zależne od mocy żarówki; jeśli spali się (lub
nie kontaktuje) migacz przedni lub tylny, to w tym
momencie z układu "wypada" 21 W (a jest to prawie
połowa mocy, jaką obciążony jest przekaźnik w
trakcie pracy). Gdy szlag trafi boczny
kierunkowskaz - układ "traci" tylko 4 W, więc
różnica jest znikoma i dysproporcja w generowaniu
przerwy jest niewielka (może być niedostrzegalna
dla kierowcy).Otóż to leo ! Do pełnego "szczęścia" uściślić należałoby jeszcze dlaczego obciążenie wpływa na przekaźnik?
Bo nie jest to właściwie przekaźnik, lecz przerywacz oparty na elemencie bimetalicznym, który wygina się nagrzewany prądem przez niego płynącym i rozłącza obwód, stygnie- wraca itd. A więc częstotliwość migania zależy ściśle od prądu płynącego w obwodzie i właściwie ta "sygnalizacja" spalonej żarówki to taki skutek uboczny zasady działania przerywacza.Teraz kolej na kogoś kto opisze budowę elementu bimetalicznego i wyjaśni dlaczego się wygina pod wpływem ciepła... <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
-
Otóż to leo ! Do pełnego "szczęścia" uściślić należałoby jeszcze dlaczego obciążenie wpływa na przekaźnik?
Bo nie jest to właściwie przekaźnik, lecz przerywacz oparty na elemencie bimetalicznym, który wygina się nagrzewany
prądem przez niego płynącym i rozłącza obwód, stygnie- wraca itd. A więc częstotliwość migania zależy ściśle od
prądu płynącego w obwodzie i właściwie ta "sygnalizacja" spalonej żarówki to taki skutek uboczny zasady
działania przerywacza.
Teraz kolej na kogoś kto opisze budowę elementu bimetalicznego i wyjaśni dlaczego się wygina pod wpływem ciepła...Jak sama nazwa wskazuje jest to element zbudowany z 2 metali - o roznej rozszerzalnosci cieplnej. zwykle sa to dwie blaszki polaczone na koncach. Jesli wiec jedna z nich pod wplywem ciepla zmieni dlugosc wiecej niz druga, to sie wtedy element wygina... <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
-
Wy to "mondży" jesteście... a "byszczy"... <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
-
Wy to "mondży" jesteście... a "byszczy"...
O tak! Trafna uwaga! Prosimy o więcej! <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
I co ja tutaj robię?? <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Aż wstyd! <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Ups...
-
Bo nie jest to właściwie przekaźnik, lecz przerywacz oparty na elemencie bimetalicznym, który
wygina się nagrzewany prądem przez niego płynącym i rozłącza obwód, stygnie- wraca itd. A
więc częstotliwość migania zależy ściśle od prądu płynącego w obwodzie i właściwie ta
"sygnalizacja" spalonej żarówki to taki skutek uboczny zasady działania przerywacza.Czyli jeżeli wstawiłoby się w któryś z kierunkowskazów diody zamiast żarówki przerywacz działałby nieprawidłowo (zbyt mały prąd do nagrzania elementu bimetalicznego) ?? czy dobrze dedukuję??
-
Czyli jeżeli wstawiłoby się w któryś z kierunkowskazów diody zamiast żarówki przerywacz
działałby nieprawidłowo (zbyt mały prąd do nagrzania elementu bimetalicznego) ?? czy dobrze
dedukuję??Tak
-
W punto w przypadku spalenia dowolnej chyba żarówki zapala się specjalna kontrolka! To dopiero są czary <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
W punto w przypadku spalenia dowolnej chyba żarówki
zapala się specjalna kontrolka! To dopiero są czaryNo jaaasne! <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> Dokładnie tak samo jak w Ładzie serii 110 lub Kalinie <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" /> Bajer nie z tej ziemi! <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
-
Co to za Lada 110? To ta nowa? Szusowałem 2105 i 2107 (to ta z grillem jak w Royce-u). <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Sputnik to Samara, a Żiguli to wiadomo...zwykły kanciak. Ale o 110 czy Kalinie nie słyszałem! Jeszcze jest Niva i Oka (takie Tico 2-drzwiowe). <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Co to za Lada 110? To ta nowa? Szusowałem 2105 i 2107
(to ta z grillem jak w Royce-u). Sputnik to
Samara, a Żiguli to wiadomo...zwykły kanciak. Ale o
110 czy Kalinie nie słyszałem! Jeszcze jest Niva i
Oka (takie Tico 2-drzwiowe).Okę miałem 6lat! Ale teraz to już nie jest Lada tylko osobna marka.
Nowa Lada to Kalina (są 3 wersje nadwozia) a serie 110/111/112 na pewno spotkałeś bo sporo tego u nas jeździ- są robione już z 10lat <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Jeździłem 110 bo miałem kiedyś kupić...
Wejdź sobie na www.lada-auto.ru to sobie obejrzysz <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> -
Sprawa może wydaje się banalna i pewnie dla starych tikomaniaków to żadna sensacja, jednak dla
mnie to była nowość. Zawsze zastanawiałem się na tym w jaki sposób się dowiem, że np. nie
działa mi któryś z kierunkowskazów.
Kilka dni temu stojąc na skrzyżowaniu z włączonym kierunkowskazem zauważyłem dziwne zachowanie
przekaźnika i lampki koło licznika, bo zaczęły pracować 2 razy szybciej. Kierunek lewy
zachowywał się normalnie, a prawy świrował. Oczywiści zjechałem na parking, aby sprawdzić
działanie kierunkowskazów i okazało się, że przedni prawy kierunek nie działa. Pogrzebałem
przy nim (okazało się, że styki zaśniedział) i zaczął mrugać. Wtedy natychmiast wszystko
wróciło do normy.
Czyli reasumując:
Jeżeli kierunek pstryka 2 razy szybciej niż zwykle, to masz problem z którąś żaróweczkąSpotkało mnie dziś to samo <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Oczywiście nie byłem tego świadom, że tak sie właśnie dzieje. Dobrze, że miałem zapas.