Civic uziemiony od 62 dni...
-
Honda Civic Aerodeck 1.8 VTI
No i mam dość poważny problem
Zaczęło się od delikatnego przerywania więc poszły w ruch nowe kable, świece itp itd
ale sytuacja się pogłębiała...
Skończyło się na tym, że samochód na jałowym biegu chodzi bez problemu, przy gazowaniu bez problemu ale jak tylko chcę ruszyć to wyłącza się jeden cylinder...
I co robić?
Dwa warsztaty rozłożyły ręce, dwa coś tam chcą robić cena naprawy ok 2000pln ale nie dają gwarancji, że będzie git...
Ma ktoś jakiś pomysł co robić?
Prześledziłem chyba wszystkie fora i nikt ale to ku**a nikt nie zna takiego przypadku ech ręce mi już opadają...
Ale dobrze, że mam jeszcze nie zawodną Vitarę na której zawsze moge polegać -
a było wymieniane coś więcej poza tymi kablami i świecami? Kompresja sprawdzana?
-
Ma ktoś jakiś
pomysł co robić?
Prześledziłem chyba
wszystkie fora i nikt ale to ku**a nikt nie zna takiego przypadku ech ręce mi już
opadają...
Ale dobrze, że mam
jeszcze nie zawodną Vitarę na której zawsze moge polegaćA przewody elektryczne prowadzące do wtryskiwaczy były sprawdzane? Chodzi o ich przemierzenie. Kolega miał podobne cyrki w lanosie, za nic nie mógł dojść, czego to wina. Wymieniał nawet same wtryskiwacze - bezskutecznie. Okazało się, że była przerwa gdzieś w wiązce przewodów. Usunęliśmy wspólnymi siłami przerwę i lanek jeździ jak wścieknięty
-
znam ten bul , też sie nawk..wiałem przy moim aucie , przy takich trudnych usterkach jest potrzebne dokładne zrozumienie wszystkich układów sterujących silnikiem , ale zawsze warto na początek zaczerpnąc wiedzy z komputera auta ,znajdziesz gdzieś u wujka google procedure samodiognozy i wystukania błedów .I powiedz po czym poznajesz że jeden cylinder sie wyłącza ?
-
Wymieniłem świece, przewody, kopułke, palec, wszystkie flitry i zrobiona regulacja zaworów.
Kompresja pomierzona i na wszystkich cylindrach jest taka sama
Może faktycznie sprawdzę te kabelki od wtryskiwaczy bo ponad pół roku temu założyłem LPG i może faktycznie coś sie pokićkało -
znam ten bul
Mimo bulu nie można tracić nadzieji.
-
Mimo bulu nie można
tracić nadzieji.Wielkiego wieszcza cytujesz
-
no i udało się:)))))
pojechałem do gazownika który montował mi instalacje LPG
podpiął kompa przejechaliśmy się i powiedział, że gdzieś jest przetarta wiązka bo traci prąd na 1 garnku, pogrzebał 10min, znalazł, zaizolował i problem zniknął...
Cena?! 15pln ;))))) -
no i udało
się:)))))
pojechałem do
gazownika który montował mi instalacje LPG
podpiął kompa
przejechaliśmy się i powiedział, że gdzieś jest przetarta wiązka bo traci prąd na 1
garnku, pogrzebał 10min, znalazł, zaizolował i problem zniknął...
Cena?! 15pln ;)))))Gratulacje
-
no i udało
się:)))))
pojechałem do
gazownika który montował mi instalacje LPG
podpiął kompa
przejechaliśmy się i powiedział, że gdzieś jest przetarta wiązka bo traci prąd na 1
garnku, pogrzebał 10min, znalazł, zaizolował i problem zniknął...
Cena?! 15pln ;)))))Takie usterki są najbardziej wkurzające, bo niby drobna sprawa i naprawa w 10 minut za śmieszne pieniądze a z drugiej jak pisałeś auto stało od 2 miesięcy nie używane z tego powodu...
-
no właśnie a jeszcze bardziej wkurza to, że było u kilku "specjalistów" i nikt nie potrafił sobie z tym poradzić tylko jeden przez drugiego wymyślał coraz to nowe części do wymiany od potencjometru przepustnicy po remont silnika
A oczywiście każda diagnoza coś tam kosztowała szkoda tylko, ża każda nie trafiona -
no właśnie a
jeszcze bardziej wkurza to, że było u kilku "specjalistów" i nikt nie potrafił sobie
z tym poradzić tylko jeden przez drugiego wymyślał coraz to nowe części do wymiany
od potencjometru przepustnicy po remont silnika
A oczywiście każda
diagnoza coś tam kosztowała szkoda tylko, ża każda nie trafionaTak niestety jest. Szkoda, że nie zwracają za nietrafione diagnozy
-
no właśnie był bym bogatszy o pare setek
-
Tak niestety jest.
Szkoda, że nie zwracają za nietrafione diagnozyTrzeba było wcześniej odwiedzić forum
-
Tak niestety jest.
Szkoda, że nie zwracają za nietrafione diagnozyU mnie jest jeden taki magik. 200zł za diagnozę, a jeśli nie trafi to zwraca
-
U mnie jest jeden
taki magik. 200zł za diagnozę, a jeśli nie trafi to zwracaCzyli albo jest taki dobry, albo taki głupi...
-
Czyli albo jest
taki dobry, albo taki głupi...Z tego co wiem to w praktyce nie zdarza się żeby zwracał
-
U mnie jest jeden
taki magik. 200zł za diagnozę, a jeśli nie trafi to zwracaI to mi (pewnie nie tylko mi) się podoba
-
Z tego co wiem to w
praktyce nie zdarza się żeby zwracała gdzie jest ten magik?
po moich przejściach warto mieć namiary na takiego człowieka;)
i nie głupi tylko uczciwy!!! -
I to mi (pewnie nie tylko mi) się podoba
A mi się tak średnio podoba, bo 200zł za diagnozę wcale nie jest niską kwotą