czy warto? wasze opinie
-
Dzisiaj po pracy pojechałem do tego komisu ale matiza już nie było. Właściciel powiedział, że wczoraj poszedł.
-
zatem było warto ale za późno
-
Jeżdzę minimum raz w tygodniu corsą B 1.4 60km '97, która należy do mojej dziewczyny oraz na codzień Swiftem 1.3 '92.
Co do Corsy, porównując do Swifta ma kilka zalet:
-jest dobrzę wyciszona, przy 120km/h nadal można swobodnie rozmawiać
-zawieszenie jest komfortowe, auto dobrze trzyma się drogi (auto ma przejechane 100tys)
-tanie częsciMinusy:
-fatalna dynamika, szkrzynia jest krótka, ale niestety auto i tak nie jedzie...
-spalanie kosmiczne, przed wymianą ukladu zaplonowego w miescie 11 litrów!!! w trasie 6-7
-materialy uzyte do wykonczenia wnetrza moim zdaniem mocno średniePodsumowując: ze względu na silnik calkowicie nie polecam. Jest wiele modeli aut do 5 tys zl, które przyniosą wiecej przyjemności z jazdy i milo zaskoczą na stacji benzynowej
-
http://otomoto.pl/opel-corsa-1-wlsciciel-salon-polska-C20220833.html
Natknąłem się na
powyższe ogłoszenie i chciałem zasięgnąć waszej opini odnośnie tego autkanie
za takie pieniadze znajdziesz mlodszego lanosa
-
Dziękuje wszystkim
pięknie za wszystkie wpisy i rady.toyota starlet
mitsu colt
beda zapewne znacznie lepsze niz niemieckie gnijace padlo
-
zgadzam sie
a Mercedes Benz
W123 230EBardziej miałem na myśli stan blach potencjalnego 15-latka.
Jeśli chodzi o tego mercedesa, to akurat nie do zdarcia machina jest
-
Colt CAO ma fajny silniczek, 1.6 113hp i mozna trafic dobre wyposazenie. Tylko ruda tez go lubi, moze nie wcina mocowania wahaczy ale progi je
Bardziej miałem na myśli stan blach potencjalnego 15-latka.
Ja nie mam w 16 latku nawet kropeczki rdzawej ani nalotu...
-
To może skoro kochasz się w niemcach to może Skodataka pierwsza lepsza z brzegu.. Miałem równolegle dwie czerwoną i zieloną obie z 1995r. Autko bardzo tanie w eksploatacji, a przez okres dwóch lat jak je mieliśmy to tylko raz czerwona się zbuntowała i nie dojechała do domu - padł altek. Moim zdaniem lepsza niż Corsa
-
http://otomoto.pl/daewoo-lanos-C20682661.html
Nawet nawet ale...
-
http://otomoto.pl/daewoo-lanos-C20682661.html
Nawet nawet ale...Coś musiał dostać w przód, bo mu strasznie rdzewieje maska...
I czy przy 90tyś km powinien mieć aż tak bardzo wytartą gumkę na pedale sprzęgła? -
Coś musiał dostać w przód, bo mu strasznie rdzewieje maska...
Tylny zderzak prawdopodobnie malowany, osoba w sandałach ma dziurę w skarpecie
Tak w ogóle to mam wrażenie, że zdjęcia celowo zostały zrobione tak, aby tak naprawdę niewiele na ich podstawie dało się zobaczyć -
Ja bym wolal cos takiego niz jakies stare Corsy, nie mowiac o Matizach czy Tico
Kupowanie samochodu bez klimy to tez pomylka w dzisiejszych czasach... chyba ze ktos lubi sie smazyc
-
Fajne auto - przy czym trzeba do niego doliczyć jeszcze opłaty + koszt rejestracji.
Kupowanie samochodu bez klimy to tez pomylka w dzisiejszych czasach... chyba ze ktos lubi sie smazyc
Tutaj mogę się podpisać dwiema rękami
-
Naprawa punta kosztuje grosze Kolega miał punto 1,2. Użytkował je sam i psuło się jak diabli. Padały cewki, amortyzatory, ciekła głowica.Do tego padła skrzynia biegów bo tryby nie są w niej na frezy wkładane a jakoś na ciepło wciskane.Do tego mimo, że jest ocynkowane podłoga gniła. Także jeździ się nim niezbyt komfortowo bo zawieszenie twarde a silnik żłopał olej jak ta lala. Także mi się też punto podobało ale widząc jak to się psuje dałem sobie z nim spokój.
-
Jeśli chodzi o corsę to też nie polecam bo jeździłem nim i ciasno dla mnie z tyłu nad głową było mniej miejsca niż w moim pudełeczku ticusiu. Z fiata prosta i trwała konstrukcja to Uno jedynie co trzeba sie wystrzegać starego i awaryjnego silnika 1,4.
Brat cioteczny miał też matiza od nowości i nabił nim ponad 100tys. Nie ma co się tem psuc za bardzo choć nadal mały samochodzik. Z innych mogę polecić seata ibizę 1,6 8V. Prosta konstrukcja, części tanie a do tego silnik lubi lpg choć może mało nie pali bo 8L gazu trzeba lekko liczyć przy oszczędnej jeździe. -
z doświadczenia - nie ma co patrzeć na markę... no chyba, że pod kątem ewentualnych napraw. Wiadomo, że naprawa lanosa będzie tańsza niż V70. W cenie ok 6-8 tyś można znaleźć zarówno matiza, jak i C klase, poprzez wszystkie praktycznie dostępne marki.
Szukaj auta od właściciela, który wie co sprzedaje, nie odpicowane w stanie takim jaki jest. W cenie niższej niż u handlarza, ale z drobnymi defektami. Sholek ma rację, wolałbym jego felicję niż jakąś corsę czy inne pudło od handlarza. Wyznacz sobie gabaryty, rok produkcji i szukaj. Pamiętaj komis to ZŁOAha wiara w to, że colt swift lanos mercedes volvo będzie psuć się mniej niż uno seicento czy citroen jest złudna. Za tą kasę raczej kupujesz stan samochodu jak markę. Każdy z nas może zachwalać swój samochód, bo akurat trafił się dobry, inni będą mówić, że nie ma nic gorszego jak renault czy corsa, bo akurat kupili padło co woziło kury luzem w reichu, a sprytny Turas zrobił z tego funkiel nówkę od dziadka z wermachtu. Nie ma reguły... ani marek lepszych czy gorszych.
-
Ja nie mam w 16
latku nawet kropeczki rdzawej ani nalotu...Tylko pogratulować Ale mało kto sprzedaje nie pognite 15-letnie auto
-
Jeśli chodzi o
corsę to też nie polecam bo jeździłem nim i ciasno dla mnie z tyłu nad głową było
mniej miejsca niż w moim pudełeczku ticusiu.Kolega miał corsę 1,2 albo 1,0 4-biegową. Nie dość, że to nie jechało, to gniło na potęgę.
Z fiata prosta i trwała konstrukcja to
Uno jedynie co trzeba sie wystrzegać starego i awaryjnego silnika 1,4.
Ten sam kolega miał UNO 1,4. Dużo musiał inwestować, była wymiana skrzyni, silnik sprawiał problemy (we fiacie jak nie cieknie olej, to znaczy, że go nie ma). Ruda też uniaka nie omijała, ale dało się ją raczej opanować.
Brat cioteczny miał
też matiza od nowości i nabił nim ponad 100tys. Nie ma co się tem psuc za bardzo
choć nadal mały samochodzik. Z innych mogę polecić seata ibizę 1,6 8V. Prosta
konstrukcja, części tanie a do tego silnik lubi lpg choć może mało nie pali bo 8L
gazu trzeba lekko liczyć przy oszczędnej jeździe.Brat ma ibizę 1,5 z LPG i to autko z małych i tanich jest warte polecenia. Silnik nie do zajechania, blachy często są już leciwe, chociaż można spotkać w miarę zdrowy egzemplarz. Części dość tanie.
-
Ja nie mam w 16
latku nawet kropeczki rdzawej ani nalotu...Takie rzeczy to tylko w erze
-
Tu macie. Od pierwszego właściciela, nie idealny - wręcz przeciwnie, ale kto wie może da się mocno stargować i kupić za grosze:
http://otomoto.pl/renault-megane-1-wlasciciel-gaz-bezwypadkowy-C20541825.html
A tu drugi, zdecydowanie lepszy:
http://otomoto.pl/renault-megane-1-4i-kraj-1-wl-super-stan-C20287291.html
Nie, żebym kochał francuzy, ale jakoś mi się rzuciły w oczy