Co dziś dłubałem w tico? (2016 i 2017)
-
Włącznik czasowy będzie uruchamiał ładowarkę 3 razy w tygodniu
(Poniedziałek, Środa, Piątek) na 8 godzin (12:00-20:00). Ładowarka jest tak
zaprojektowana, że automatycznie ładuje akumulator do napięcia 14,4V, po czym
przechodzi w tryb podtrzymujący pełne naładowanie akumulatora. W praktyce wygląda to
tak, że po osiągnięciu napięcia na akumulatorze 14,4V ładowanie jest odłączane, a
jeżeli napięcie spadnie bodajże do 13.8V to ładowarka znów zaczyna ładować ale
mniejszym prądem (chyba poniżej 1A) i tak w kółko.Perpetuum mobile
A skąd prąd będzie brać ładowarka ? Z akumulatora ? Jak zostawisz na miesiąc samochód to jedno drugie będzie ładować w kółko to w końcu ten prąd się skończy .
Nie wiem w czym problem aby przed planowanym wyjazdem gdy jednak prądu nie ma na uruchomienie silnika podłączyć na godzinkę prostownik.
Miałem taką przygodę gdy miałem jechać na spot pod Lublinem.
-
Ładowarka nie jest złym pomysłem, pozwoli utrzymać akumulator ze 100% sprawnością,
w innym przypadku doszłoby do jego zasiarczenia, obniżając jego pojemność.ps. poprawcie mnie jeśli piszę głupoty
-
A skąd prąd będzie
brać ładowarka ? Z akumulatora ?Z włącznika czasowego podłączonego do sieci ~230V, rzecz jasna
Nie wiem w czym problem
aby przed planowanym wyjazdem gdy jednak prądu nie ma na uruchomienie
silnika podłączyć na godzinkę prostownik.Rozładowywanie akumulatora do zera jest wręcz zabójcze dla niego, tak jak napisał pacior - akumulator zacznie się zasiarczać, przez co spada jego wydajność.
Swojego rozładowałem do zera już kilkanaście razy, ostatnio nawet po kilkugodzinnym ładowaniu zwykłym prostownikiem nie udało mi się odpalić auta (akumulator przestał przyjmować prąd), o dziwo jak zostawiłem tą ładowarkę boscha podłączoną do auta na 2 dni, to akumulator znów działa i to bardzo dobrze, z tym, że na jego obudowie pojawił się jakiś biały proszek (siarka? ).
Odpinanie klemy w moim przypadku nie wchodziło w grę, gdyż musiałbym za każdym razem od nowa programować radio, zegarek, czy pożądane przeze mnie ustawienia alarmu.
-
Z włącznika
czasowego podłączonego do sieci ~230V, rzecz jasnaNo ja prądu nie mam w garażu
-
A ile taka
ładowarka kosztuje?Osobiście zakupiłem ją poprzez allegro, z jakiegoś sklepu albo hurtowni zajmującej się sprzedażą akumulatorów, zapłaciłem 173zł (160zł ładowarka + 13zł przesyłka kurierska). Jest to chyba jedna z najtańszych ofert jakie znalazłem. We Włocławku objeździłem dwie hurtownie motoryzacyjne, w obu przypadkach ładowarki były dostępne od ręki - w tej pierwszej (Arpol)w cenie 229zł, w drugiej natomiast (Gordon) za uwaga... 279zł W takiej kwocie można kupić na allegro dużo bardziej zaawansowaną ładowarkę Bosch C7.
-
w innym przypadku doszłoby do jego zasiarczenia, obniżając jego pojemność.
Teraz akumulatory są tak robione, że nie zdążą się zasiarczyć bo trafi je szlag. Po prostu jak wytrzyma aku 3 lata to już dobrze. Taka polityka producentów by mieć zbyt na towar. Dawniej nikt nie myślał o takich pierdołach jak doładowywanie a i tak akumulatory lekko po 12 lat działały. -
Przygotowałem sobie lampkę oświetlenia kabiny opartą na 9 diodach z pasków ledowych.
Na dniach będę to zakładał i zobaczymy jaki będzie efekt w aucie.Mam nadzieję, że lepszy niż w przypadku kupnej żarówki rurkowej LED, bo te z którymi się spotkałem świeciły bardzo kiepsko i punktowo.
Zrobiłem też pomiary mojego rozwiązania i wyszło:
przy 14,4V - 70mA = 1,008W
przy 12,5V - 50mA = 0,625W
przy 12V - 43mA = 0,516W -
Fajna rzecz
Ja mam właśnie żarówkę rurkową LED - niebieską i nie jestem nią zachwycony. Te paski kupowałeś na metry i docinałeś?
-
Przygotowałem sobie lampkę oświetlenia kabiny opartą na 9 diodach z pasków ledowych.
Na dniach będę to zakładał i zobaczymy jaki będzie efekt w aucie.Pamiętam, że były takie pomysły:
http://zlosniki.pl/ubbthreads.php?ubb=showthreaded&Number=195011a tutaj diody SMD:
http://zlosniki.pl/ubbthreads.php?ubb=showflat&Number=354432&page=1 -
Tak, są to pozostałości z paska LED, który pozostał mi z oświetlenia sufitowego, które mam w pokoju.
-
Podtrzymanie napięcie to nic innego jak Ładowarka Bosch C3 oraz włącznik czasowy firmy ORNO.
Hmmm... Ciekawe, ciekawe rozwiązanie...
Wynika z tego, że Twoja ładowarka od razu zaczyna pracować po włożeniu wtyczki do sieci. Mój prostownik (ładowarka?) z Lidla pokazuje w takiej sytuacji napięcie podłączonego do niej akumulatora, a zaczyna ładować dopiero po wciśnięciu monostabilnego guzika ON/OFF (czyli byłyby nawet trudności z obejściem włączenia, bez poważnej ingerencji w elektronikę prostownika się nie da - a to chyba nawet możliwe nie byłoby, bo jeśli dobrze pamiętam, sygnał z włącznika podawany jest bezpośrednio do procesora).Ogólnie sprytnie to wymyśliłeś. Jedyną wadą jest rzeczywiście brak dozoru. Poza tym sądzę, że ładowanie 3 x w tygodniu to zbyt często; moim zdaniem wystarczy podłączenie raz w tygodniu na 8 h. A w takim przypadku da się ominąć stale podłączony włącznik czasowy, jeśli tylko w danym dniu tygodnia pamiętałbyś o włączeniu i wyłączeniu ładowarki.
-
Moje tico poczuło wiosnę
Montaż opon na nowo nabyte alusy, wyważenie - 40zł
Dekielki na felgi + emblematy z kapustą - 60złCały efekt psują progi wstawione kilka lat temu u partacza. W najbliższym czasie chciałbym je ponownie wymienić, tym razem u kogo innego...
Tak się to prezentuje:
-
Bardzo ładnie się prezentuje
-
Bardzo ładnie się prezentuje
Potwierdzam. Miecho, warto było.
-
Potwierdzam.
Miecho, warto było.I ja też
Btw widzę, że mamy te same opony ja jak do tej pory z żadnych innych nie byłem aż tak zadowolony. Jak obecne "się skończą" na bank "pójdę" znów w Uniroyla'a -
I ja też
Btw widzę, że mamy
te same opony ja jak do tej pory z żadnych innych nie byłem aż tak zadowolony.
Jak obecne "się skończą" na bank "pójdę" znów w Uniroyla'aDzięki
Mam już drugi komplet tych opon, z poprzedniej wersji też byłem zadowolony
Zauważyłem też, że na tych felgach nie obciera przy mocniejszym skręcie - te stalowe od swifta jednak nie są najlepiej dopasowane do tikacza (nawet z węższymi oponami zima 145/65).
W najbliższym czasie biorę się za hamulce tylne (przegląd i regulacja / wymiana), przy okazji pomaluję zardzewiałe bębny, które nagle zaczęły szpecić
-
Zauważyłem też, że
na tych felgach nie obciera przy mocniejszym skręcie - te stalowe od swifta jednak
nie są najlepiej dopasowane do tikacza (nawet z węższymi oponami zima 145/65).U mnie w Volvo w teorii powinny być opony 205/50 ale cena w porównaniu do 205/55 była chora i wziąłem 205/55 i trochę trą przy max skręcie i z tyłu o nadkola bo nisko siedzi, ale teraz jak patrzyłem na oponeo w sensownej cenie są w rozmiarze 205/45/16 i nie wiem czy się nie skuszę. Wszystko zależy ile pochłonie ostatecznie remont, ale mam jeszcze do wymiany amory z przodu i myślałem nad posadzeniem go na delikatnej glebie bo odkąd jest butla z gazem to tył siedzi całkiem sensownie a przód pieje jak w motorówce
W najbliższym
czasie biorę się za hamulce tylne (przegląd i regulacja / wymiana), przy okazji
pomaluję zardzewiałe bębny, które nagle zaczęły szpecićJa w volvo do nowego lakieru maluje zaciski na żółto tylko jedna tarcza kotwiczna przegniła i tez trzeba bd ją wymienić.
-
Wymieniłem dziś świece zapłonowe bo od wczoraj tico trochę nierówno pracowało przy przyspieszaniu.
Jeśli problem nie ustąpi to winne będzie połączenie przy środkowym tłumiku, słychać że jest nieszczelność, muszę poszukać solidnego tłumikarza -
Wymiana żarówki - lewy stop Fabryczna żarówka została wymieniona na nową
-
Wymiana paska klinowego, aktualnie Contitech. Gates wytrzymał rok czyli około 20kkm.
Koszt 13,50zł i 3 minuty robotyps. buszując ostatnio po leśnych zakamarkach natrafiłem na pozostałości po złomiarzach,
przedni zderzak do tico w zielonym kolorze jest do wzięcia